Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szczęściatko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szczęściatko

  1. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    nie no nie przesadzajmy...nie dosc ze przypisuje sie nam niezłe epitety..jeszcze i namawiamy do picia akoholu...nie ..prosze was...bez zartu...nikt do niczego tytaj nie namawia..ani do zdrady...raczej odwrotnie opisuje jego wszelkie negatywne skutki...a co do picia..hmmmm.kazdy jest dorosły i odpowiada za siebie...wiec prosze Cie nie zarzucaj nam ,ze nasze wpisy promuja picie alkoholu..to zakrawa sie na na niesmaczny zart... jeszcze trochę i bedziemy winni wszelkim kataklizmom na świecie...straszne jacy wy---jakie to realistyczne...2 zamilkła na amen.. podobnie mam---...raczej tak..
  2. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam kobietki jacy wy--przezyłas istane szaleństwo..powiedz mi jak sie zakonczyła Twoja znajomość z 2, nagle sie urwał kontakt?i jeszcze jedno jak maz ...wybaczył Ci..nie wypomina?czy potym \'\'incydencie\'\'..mozna jeszcze zyc normalnie? Pinezka---kobieto dasz rade...wiesz tak mysle, ze mimo naszego rozchwiania emocjonlnego...jestesmy jak kamienie twrde..ciagle i na nowo wstajemy..i wszytko sie zaczyna od nowa..głowka do góry i jutro amoze juz dzisaj bedzie lepiej... Ja jestem dzisiaj spokojna..w głowie plnów 100...:):)..i to mnie cieszy...dla mnie najgorsze sa wieczory..po zrozmowie 2..ironia prawda...te rozmowy mnie tak rozjuszaja ze ehhhhhhh:(iii ... wiecie niertaz słyszac piosenke..z naszych wczesniejszych czasów z2.to mi sie taka nostagia \'\'włącza\'\'...to było istne szaleństwo...i nieraz usmiecham się na same wpomnienia..a teraz juz jest wiecej dogryzania o naszych wspólmałzonkach..takie ala przepychanki...ale nie ma co marudzic.. pozxdrawiam wszytkich serdecznie:)
  3. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ale sie smutno zrobiło i tak nostalgicznie...wiec i ja dołaczam..do tego stanu... Prosze o recepty jak z \'\'takim \'\'układem skonczyc definitywnie...jak wytrwac.. dajcie przepisy, nawet srodki farmakologiczne....cos zeby zadziłałao...moja 2 mi w tym nie pomoze, musze liczyc na siebi pinezka powiedz mi co za idiotyzm...jestesmy swiadome, tego , ze nas ten układ nie satysfakcjonuje..a brniemy w tym dalej...ja wytrzymuje góra pare dni i zaczyna mi go brakowac....a zreszta ...nie wazne... kobietki spokojnych snów..leciutkich
  4. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    a powiedz Fabien jak się maja sprawy z 2?..jesli mozesz..
  5. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Fabien--napewno najwazniejszy jest spokój dla dziecka..nie wiem jak to jest w takiej sytuacji, wiec nie mogę Ci poradzic..ale takie szarpanie sie miedzy rodzicami napewno negatywnie wpływa na jego rozwój psychiczny...dzieci są doskonałymi obserwatorami..sama czsami jestem zdzwiona tym zjawiskiem..a niby sie wydaje ze na nas nie patrzą..moje dzieci potrafia bo po mojej minie poznac jaki mam aktualny nastrój..choc stram sie ukryc wszelkie złe humory, czy łzy.. Druga sprawa to Twój spokój...myslisz ile była bys w stanie wytrymac stan , wktórym bys była ponizana ,wyzwana..to wytwarza w człowieku takie zniszczenia, w koncy zaczynasz wierzyc...ze chyba tak jest...nie jestes warta niczego...nie potrafisz nic ..jestes zerem..ciezko potem otrzasnac się z takiego stanu..ciezko wyjsc i uwierzyc w siebie... Fabien nie daj sie zniszczyc...jestes wartosciowym człowiekiem i uwierz w to..podejrzewam, ze teraz boisz sie stnac do walkiz nowa rzeczywistoscia ale moze to bedzie nowa inna i o wiele lepsza rzeczywistosc.. pinezka--kobietko uwazaj...dałas teraz 1...cień watpliwosci..bedzie Cię napewno obserwował... A u mnie nałog nadal trwa po wymianie smsów..wiec nie jestem wcale silna..jestem chyba ostanim stadium nałogu...nadaje się tylko do leczenia....:(
  6. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    kurcze ale mnie zklonowało:):) zosiu--musisz teraz uwazac..i wyostrzyc się na wszelkiego rodzaju wpadki...powinniscie sie umówic jakos na dzwonienie, zeby nie dzwonił kiedy chce a zwłaszcza wieczorami, kiedy maz jest wdomu..musisz sobie wszystko poukładac...
  7. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    co u mnie?...właśnie zaczynam pierwszy dzień odwyku.. koniec...zablokowałam go i usunełam z wszelkich komunikatorów..powiedziałam dosyc...teraz trzeba TYLKO wytrwac w tym postanowieniu...trzymam za siebie kciuki.... Fabien--kliknij na mój nick--tam masz namiary.. Kobietki trzymajcie się...jakoś to bedzie ..musi byc (...)\'\'I coraz dalszy jesteś mi i znów nie znam Cię Więc kim był ten człowiek z którym dzieliłam swój sen.\'\'..(..)
  8. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    co u mnie?...odwyk dzień pierwszy... koniec..zablokowałam go i usunełam z wszelkich komunikatorów...powiedzialm dosć...teraz TYLKO trzeba w tym wytrwać..trzymam za siebie kciuki.... fabien--kliknij na mój nick i tam znjdziesz nammiary.. Dziewczyny trzymajcie sie...jakos to bedzie..
  9. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    co u mnie?...odwyk dzień pierwszy... koniec..zablokowałam go i usunełam z wszelkich komunikatorów...powiedzialm dosć...teraz TYLKO trzeba w tym wytrwać..trzymam za siebie kciuki.... fabien--kliknij na mój nick i tam znjdziesz nammiary.. Dziewczyny trzymajcie sie...jakos to bedzie..
  10. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    co u mnie?...odwyk dzień pierwszy... koniec..zablokowałam go i usunełam z wszelkich komunikatorów...powiedzialm dosć...teraz TYLKO trzeba w tym wytrwać..trzymam za siebie kciuki.... fabien--kliknij na mój nick i tam znjdziesz nammiary.. Dziewczyny trzymajcie sie...jakos to bedzie..
  11. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    zosia---to publiczne forum..pisz ile dusza zapragnie..a do krytki tez trzeba sie przyzwyczaic..wiem , ze nie zawsze jest miło...ale to jak w zyciu...nikt nie mówił ze bedzie zawsze pieknie i miło...a nie zawsze ma ktos czas zeby Ci odpisac...zosiu--wiecej cierpliwosci..i troche\'\'luzu\'\'..i głowka do góry... Ja własnie mam stoje na rozdrozu..nie wiem co dalej poraz kolejny...nie wiem juz który...moze to juz tek konec własciwy...jest cisza i nic wiecej ..nie znosze takiego stanu ..wole słowa , które daja mi własciwy kierunek...a tak stoje w zawieszeniu...narazie czuje spokój i wyczekuje dopóki nie bede wiedziec jasno..co sie dzieje..bede spokojna na reszte przyjdzie czas pózniej... Xyzv---przytulam cieplutko...sorry ale nie chce mi sie Twojej sytuacji komentowac..i wszytkie inne słowa sa zbedne... pozdrawiam wszystkich Słucham sobie własnie piosenki;Anny Marii Jopek\'\'Na dłoni\'\' \'\'Tak łatwo z rąk wymyka się Ucieka wciąż znika we mgle A Ty ją chcesz na własność mieć Chcesz zamknąć naklucz przed świtem schować Skryc jak skarb Swój prywatny skarb Niemożliwe Bo szczęście to przelotny gość Szczęście to piórko na dłoni Co zjawia się gdy samo chce I gdy się za nim nie goni Tym więcej chcesz im więcej masz Wymyslasz proch chcesz sięgnąć gwiazd Lecz to nie to nie to nie tak Iciągle czegoś nam brak do szczęścia Wciąż nam brak Tak zachłannie brak Otwórz oczy Szczęście to ta chwila ci trwa Niepewna swojej urody To zielen drzew to dzieci śmiech Słońca zachody i wschody Więc nie patrz w dal bo szczęście jest tuż obok nas Wzwyczajnym dniu w zapachu domu Wśród chmur w ciszy traw Jest blisko nas Blisko tak blisko tak Bo szczscie to przelotny gość Przebłysk słonecznej pogody I dużo wie kto pojął że Szczęście to garść pełna wody Szczęście to ta chwila co trwa Szczęście to piórko na dłoni Co zjawia się gdy samo chce Igdy się za nim nie goni .\"\"
  12. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam kobietki Mam dzisiaj trochę nerwowy dzionek..mąz wyjechał,cos sie zdziałalo z tel, ze nie mogę sie znim zkontaktować..ta niepewnośc co sie z nim dzieje,wybija mnie z normalnego rytmu... do tego z 2 odrazu mielismy stracie...trochę zobojetniałam w sotsunku do niego, i troche mnie jego niektóre zachowania zaczeły irytowac...co nie omieszkałam mu odrazu powiedziec..moze troche zaostro ale trudno...i narazie jest cisza..moze potrzebna... jestem ciekawa co u Ciebie--XYZV--mam nadzieje , ze ok... fFabien a jak Ty sobie radzisz?musze wrócic do Twoich postów..bo troszeczke sie pogubiłam w tych historiach... pinezia--mówisz ze znowu wszytko zaczyna sie od nowa..swiat kreci sie w okól 2...istne szalenstwo...chciało by sie powiedziec..\'\'chwilo trwaj jak najdłuzej\'\' zosiu--tkka się zastanawiam...dlaczego Ty tak potrzebujesz adoracji kliku mezczyzn..czyzbys miała taką niska samoocene,uwierz w siebie...nie opieraj swojego nastroju tylko od 2, meza i innych..bez urazy wpadłas w jakies błedne koło..co do 2 to jestem ciekawa ile wytrzymasz...w swoim postanowieniu..aby jak najdłuzej ...wtedy cos wywalczysz..nie podawaj sie na tacy...nic na siłę... buhaha-miło jest przeczytac,cos miłego na nasz temat...ze ktos w nas dostrzega nie tylko te negatywy, ale i cos innego Pozdrawiam reszte\'\'specyficznego\'\'towarzystwa:)
  13. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    zosia--zacznij wychodzic bez dzieci...ale zrób to dla siebie.nie dla 2..ja tak robię..i wszycy o tym wiedzą..wychodzę na kawę z kolezanką, na solarium, na zakupy i to sama..wywalczs wój czas tylko dla siebie...masz do niego prawo..ja tak robię, tez od nie dawna, wczesniej zylam tak jazk Ty..nie bój się..wyjdz najpierw na godzinke, nawet zeby połazic po miescie...dzieci zostawm ezowi..niech tez sie przyczyni do ich wychowania..niebierz wszytskiego na siebie...zacznij małymi kroczkami..a potem ...zawalcz o chwile tylko dla siebie...warto ..uwierz mi ..tez mysłalam , ze to nie mozliwe..wszytko jest do zrealizowania..tylko trzeba chciec..powodzenia..
  14. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    samosia zosia--przede wszystkim uspokój się...Twój natłok mysli nie daje Ci spokojnie egzystowac...znam ten stan..nie wiem jak Ci pomóc, sama musisz znależc złotys rodek...ale spróbuj tak jak mówiłaś...nie pisz pierwsza...pomilcz trochę, bedzieto trudne, ale moze bedziesz miała jasnośc sytuacji...i nie zadreczaj się tak.. co ma byc to bedzie, nie zaleznie od nas..zajmij sie sobą...rób to co lubisz...nie warto tracic rozsadku...chyba sie juz o tym sama przekonałas..i nie siedz cały dzien przed kompem czekajac na niego...wychodz zdomu...bedzie dobrze... mam do Was pytanie...---wiem , ze to było pytanie w formie ironii, ale odpowiem Ci pokretnie ...do czego TY jestes zdolny , lub zdolna jak osoba, która dażysz uczuciem, nagle Cie zostawia dla kogos innego..Troche wyobrazni i masz odpowiedz...uczucia sa zawsze te same...myslisz ze kochanka kocha inaczej niz Ty....sa rózni ludzi i róznie reagują...na dana sytuacje.. XyzV---odezwij sie juz po spotkaniu...trzymam kciuki
  15. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Xyzv--ja trzyma kciuki, zeby wszytko rozwineło się po Twojej mysli...bedzie dobrze....Trzymaj się i nie daj....
  16. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam Pozwoliłam sobie skopiowac fragment postu z innego topiku, mam nadzieje, ze autor się nie pogniewa...ale nie mogłam sie oprzec pokusie..jest w niej zawarta cała esensja zycia w zgodzie ze sobą: Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu, pamiętaj jaki spokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchając też tego, co mówią inni: nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść. Jeżeli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć; nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o Jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia; w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny... Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. ------------------------------------------------------------- Moze tez go juz czytałsscie...ale warty jest powtrazania...nawet tysiac razy...zeby wbic go sobie do głowki...:) Ty otymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich
  17. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    XYZV--to pozwól sobie na ten płacz....ale jutro juz sobie na to nie pozwól....bo po co...jutro jest nowy dzien..szkoda,ze nie mozesz sie znim spotkac i wyjasnic sobie wszystkiego...a nawet pozegnac...odciac się...przeciez kilometry to nie jest az taki problem...jezeli sie chce wszytko mozna dokonac...przeciez wiesz o tym..uwierz ze bedzie dobrze....musimy w cos wierzyc...
  18. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    spotkaj sie z nim i niech powie jak on to widzi...jasno i wyrazie..zadaj mu to pytanie..czy masz byc namiastką..dodatkiem... i niech Ci odpowie..tylko nie daj sie manipulowac...wiem jak Ci jest ciezko...czsami przechodze to samo..czytał s wczoraj mój post..chcesztak sie tak czuc..chcesz dzielic sie ukochoana osoba...widocznie jego miłosc nie jest na tyle dojrzała zeby z toba byc..a pomyslalas o jego zonie ..ciekawe jak jej historie wcisnłął, ze nadal mieszkaja ze soba i zyją, napewno nie taka jak Tobie...
  19. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ZYXV-- kobieto trzymaj sie..psychiatra nam wszytskim jest potrzebny czsami...nie daj sie tesknocie..powiedz mi czy masz jakies kontakty z 2?
  20. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    pinezka--sorry ale Twóje podejscie jest jak nałogowego alkoholika...on twierdzi, ze nim nie jest i ze w kazdej chwili moze przestac..pic i tak jest u Ciebie...mówisz chłodno kalukowac...hmmmmmmm....myslisz, ze tak się da...takim trzeba się urodzic albo sobie długo wypracowac taki styl myslenia, a u Ciebie ...to jest jak wiatr zawieje...rozumiem, ze targaja Tobe emocja..ale nie oszukuj sie chociaz sama...Powiedz sobie głosno przed lustem..ja go nie kocham..i zobacz swój wzrok i posłuchaj swojego serca...ono odpowie...
  21. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    złota rybko---a czy kobieta która ma meza i rodzine,a zakochała sie jak nastolatka...przejazwia dojrzałosc emocjonlana...bo ja zaczynam w to watpic..juz naprawde malo rzeczy mnie dziwi..czytam jak kobiety są traktowane..przez swoje 2, włosy mi sie jeza na głowie...a mimo to tesknią, kochaja,,,a my ...masochistki...jak mozna sie dzielic z ukochana osoba....jak mozna spokojnie myslec i pogodzic sie, ze On dzien i noc spedza z zona..robi zakupy, planuje.znia...cieszy sie znia itp...potrafisz to przyjac ze spokojem..potrafisz to wymazac sobie z mysli..jezeli tak to daj mi recepte...bo moje teorie dzisiaj runeły..dopadło mnie dzisiaj i powaliło na kolana..wiem , ze jutro wstane na nowo usmioechnieta..i wiem, ze on nic takiego mi nie zrobil..tylko rozmawiał i relaconował mi przebieg swojego dnia..sama zadawałam pytania...on odpowiadał...a ja czułam ze z kazda odpowiedzia..upadam coraz nizej i ...w kocu poprosiłam zebysmy zmienili temat...a moze to zle mogłam dalej rozwinac..az w koncu mnie by zabiło...przeciez ja sie na to wszytko godze..sama robie to samo...oczekuje na przyjazd meza...cieszyłam sie..wszytko wygladało , ze jest dobrze...jak ja sie myliłam,wystrczyła jedna rozmowa i jedno spotkanie .a.. od jutro musze zaczac od nowa..dzisiaj pozwole sobie na chwile słabosci...najgorsze ze wchwili słabosci mu to napisalam wszytko na gg,,,jak go juz nie było...z tym ze to nie sa miłe słowa...a moze to dobrze...dzisiaj juz nie wiem..co jest dobrze a co zle......wiem tylko, ze zabolało... Miłej spokojnej nocy zycze wszystkim...wierze, zejutro bedzie lepiej...u mni burza za oknami..nawet pogoda odzwierciedla mój nastrój..ale mówia po burzy wychodzi słonce...
  22. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    aniołku--trzymam za Ciebie kciuki, zeby chociaz Tobie się udało..wiem jakie to trudne, pamietaj on ci nie da spokoju..i teraz bedzie walczył...tylko pytanie po co...on chyba nawet nie wie ile Ci krzywdy wyrzadził..nawet tym wyzwiskiem...bedzie kiedys dobrze..tylko trzebaw to wierzyc...ja wierze...
  23. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    aniołku---Ty wiesz co masz zrobic...nie potrzebujesz naszego potwierdzenia..jeszcze długo bedzie mial na Ciebie wpływ, jeszcze nieraz zamiesza Ci w głowie...Tylko pytanie czy Ty tego chcesz...po tym jak Ciebie nazwał...i pokazał swoje prawdziwe oblicze...czy chcesz burzyc swój tak trudno odzyskany ..jakis tam spokój...sama sobie odpowiedz..jak juz tego nie zrobiłas..szkoda ze mnie nie było jak pisałas tego posta..terazmoze byc juz za pózno...jeden sms moze wywołac lawinne innych zdarzen... ZYXV--nie spodziewałam się takiego obrotu sparawy u Ciebie..ale widze,naprawde, ze coraz mniej rzeczy zaczyna mnie dziwic...Pytasz się co masz zrobic...wiem, ze jest taka potrzeba, zeby ktos dał nam gotowe rozwiazanie, ale niestety tak lekko nie ma..sami musimy do wszystkiego dojasc..kosztem własnych błedów...odpowiedz sobie smama czego Ty chcesz...co zrobisz jak zaczniesz na nowo sobie układac zycie z mezem i nagle znowu Twoja 2 zapła do Ciebie chcecią budowania przyszłosci..znowu zacznie powoli i skutecznie drazyc, zebyuscie mieli kontak..co zrobisz z mezem...?dasz mu szanse..a potem......,a przede wszystkim czy widzisz sie przy boku meza..czy nadal tli sie w Tobie jakas iskierka uczuc do niego...bardzo masz trudną sytuacje, zresztą kazda z nas boryka sie z własnymi problemami i ciezarami...z własnymi myslami....Moze najpierw troche ochłon..pobadz sama ze sobą...pobserwuj meza...bo chyba 2 juz nie ma po co...?a moze sie mylę?wiem , jak ciezko, jest kogos wymazac z pamieci..i serca...ale Ty musisz wiedziec czego chcesz..podjac decyzje i zyc znią..Trzymaj sie cieplutko..cokolwiek wybierzesz..jestesmy z Tobą..jestestesmy tylko ludzmi..i mamy prawo popełniac błedy... Pozddrawiam reszte \'\'spaecyficznego\'\' towarzystwa
  24. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    witam Tyle tu ostanio pesymizmu..nic tylko płacz....i lamemt..kobietki glowa do góry ..przeciez na nich swiat sie nie konczy..zacisnac zabki...i oreslic sobie nowy cel w zyciu..wiem , ze cholernie boli..mnie nieraz bolało...ale do cholery..zycie toczy sie dalej...jakl to mówia trzeba przezyc czsa załoby...i zyc dalej... aniołku....my wszystkiew jakis sposób jestesmy naiwne...na szczescie On ci pomógł dojrzec jakim jest naprawde człowiekiem... pinezka---przestan sie bac, jezeli brniesz w tym dalej to po co sie ogladasz w stecz...i myslisz co bedzie pózniej...zyj dzisiejszym dniem a jutro jutrzejszym.. a co ma przyjsc i tak przyjdzie czy tego chcemy czy nie..wiec po co sie zamartwiac na zapas... XYZV---Trzymaj sie dziwczyno i nie złam..za Ciebie szczególnie trzymam kciuki...Ty masz szanse jeszcze zyc prawdziwie...nie daj sie złudzeniu...ja nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic co przechodzisz...dla mnie to nie pojete..ale coraz mniej rzeczy mnie juz dziwi na tym swiecie....ale kazdy dzien budzi w nas nowa nadzieje ...moze któregos dnia...obudzi sie ona w Tobie... a u mnie w miare spokój...ciesze sie ztego stanu..wczoraj mialm mała hustawke...ale wyszłam z tego cało... aaaaaaaaaai spotkałm sie w realu z nulinką...bardzo miłe spotkanko....ja czułam sie jak bym ja znala wieki....i bardzo sie ciesze,ze nieraz swiat wirtualny potrafi sie urzeczywistnic... pozdrawim wszystkich
  25. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    moge dołoczyc--nie miej docys bo nie warto...poczytaj sobie co tu sie dzieje z ich przyczyny..wez sie w garsc..dasz rade.. pinezka ..pamietasz..mrozimy..:)..cos mam humor czarny..za duzo ostanio ..ty złyh i smutnych rzeczy sie dzieje..kobiety napiszcie cos wesołego..pozytywnego..
×