Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szczęściatko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szczęściatko

  1. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    zosia--zacznij wychodzic bez dzieci...ale zrób to dla siebie.nie dla 2..ja tak robię..i wszycy o tym wiedzą..wychodzę na kawę z kolezanką, na solarium, na zakupy i to sama..wywalczs wój czas tylko dla siebie...masz do niego prawo..ja tak robię, tez od nie dawna, wczesniej zylam tak jazk Ty..nie bój się..wyjdz najpierw na godzinke, nawet zeby połazic po miescie...dzieci zostawm ezowi..niech tez sie przyczyni do ich wychowania..niebierz wszytskiego na siebie...zacznij małymi kroczkami..a potem ...zawalcz o chwile tylko dla siebie...warto ..uwierz mi ..tez mysłalam , ze to nie mozliwe..wszytko jest do zrealizowania..tylko trzeba chciec..powodzenia..
  2. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    samosia zosia--przede wszystkim uspokój się...Twój natłok mysli nie daje Ci spokojnie egzystowac...znam ten stan..nie wiem jak Ci pomóc, sama musisz znależc złotys rodek...ale spróbuj tak jak mówiłaś...nie pisz pierwsza...pomilcz trochę, bedzieto trudne, ale moze bedziesz miała jasnośc sytuacji...i nie zadreczaj się tak.. co ma byc to bedzie, nie zaleznie od nas..zajmij sie sobą...rób to co lubisz...nie warto tracic rozsadku...chyba sie juz o tym sama przekonałas..i nie siedz cały dzien przed kompem czekajac na niego...wychodz zdomu...bedzie dobrze... mam do Was pytanie...---wiem , ze to było pytanie w formie ironii, ale odpowiem Ci pokretnie ...do czego TY jestes zdolny , lub zdolna jak osoba, która dażysz uczuciem, nagle Cie zostawia dla kogos innego..Troche wyobrazni i masz odpowiedz...uczucia sa zawsze te same...myslisz ze kochanka kocha inaczej niz Ty....sa rózni ludzi i róznie reagują...na dana sytuacje.. XyzV---odezwij sie juz po spotkaniu...trzymam kciuki
  3. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Xyzv--ja trzyma kciuki, zeby wszytko rozwineło się po Twojej mysli...bedzie dobrze....Trzymaj się i nie daj....
  4. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam Pozwoliłam sobie skopiowac fragment postu z innego topiku, mam nadzieje, ze autor się nie pogniewa...ale nie mogłam sie oprzec pokusie..jest w niej zawarta cała esensja zycia w zgodzie ze sobą: Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu, pamiętaj jaki spokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchając też tego, co mówią inni: nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść. Jeżeli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć; nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o Jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia; w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny... Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. ------------------------------------------------------------- Moze tez go juz czytałsscie...ale warty jest powtrazania...nawet tysiac razy...zeby wbic go sobie do głowki...:) Ty otymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich
  5. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    aniołku---masz siłe..tylko ja wydabadz...posłuchaj rad tutaj piszacych..my wszyscy widzimy to z boku...On jeszcze ma na Ciebie wpływ...teraz bedzie walczył..a jak zdobedzie..to co powtórka zrozrywki...przeczytaj swoje wczesniejsze posty...przypomnij sobie ten ból...i wszystko co tam pisałas...czytaj to pare razy dziennie... dolnysląsk---typowy facet ..bez obrazy...powiedz 2 o swoich obawach..napewno ..pomoze Ci podjac decyzje...i nie wierze, ze mozna kochac dwie osoby...nikt mi tego nie przetłumaczy...juz tylerazy to słyszałam, ze az mi sie..............., Spokojnej nocy zycze....
  6. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    XYZV--to pozwól sobie na ten płacz....ale jutro juz sobie na to nie pozwól....bo po co...jutro jest nowy dzien..szkoda,ze nie mozesz sie znim spotkac i wyjasnic sobie wszystkiego...a nawet pozegnac...odciac się...przeciez kilometry to nie jest az taki problem...jezeli sie chce wszytko mozna dokonac...przeciez wiesz o tym..uwierz ze bedzie dobrze....musimy w cos wierzyc...
  7. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    spotkaj sie z nim i niech powie jak on to widzi...jasno i wyrazie..zadaj mu to pytanie..czy masz byc namiastką..dodatkiem... i niech Ci odpowie..tylko nie daj sie manipulowac...wiem jak Ci jest ciezko...czsami przechodze to samo..czytał s wczoraj mój post..chcesztak sie tak czuc..chcesz dzielic sie ukochoana osoba...widocznie jego miłosc nie jest na tyle dojrzała zeby z toba byc..a pomyslalas o jego zonie ..ciekawe jak jej historie wcisnłął, ze nadal mieszkaja ze soba i zyją, napewno nie taka jak Tobie...
  8. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ZYXV-- kobieto trzymaj sie..psychiatra nam wszytskim jest potrzebny czsami...nie daj sie tesknocie..powiedz mi czy masz jakies kontakty z 2?
  9. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    pinezka--sorry ale Twóje podejscie jest jak nałogowego alkoholika...on twierdzi, ze nim nie jest i ze w kazdej chwili moze przestac..pic i tak jest u Ciebie...mówisz chłodno kalukowac...hmmmmmmm....myslisz, ze tak się da...takim trzeba się urodzic albo sobie długo wypracowac taki styl myslenia, a u Ciebie ...to jest jak wiatr zawieje...rozumiem, ze targaja Tobe emocja..ale nie oszukuj sie chociaz sama...Powiedz sobie głosno przed lustem..ja go nie kocham..i zobacz swój wzrok i posłuchaj swojego serca...ono odpowie...
  10. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    złota rybko---a czy kobieta która ma meza i rodzine,a zakochała sie jak nastolatka...przejazwia dojrzałosc emocjonlana...bo ja zaczynam w to watpic..juz naprawde malo rzeczy mnie dziwi..czytam jak kobiety są traktowane..przez swoje 2, włosy mi sie jeza na głowie...a mimo to tesknią, kochaja,,,a my ...masochistki...jak mozna sie dzielic z ukochana osoba....jak mozna spokojnie myslec i pogodzic sie, ze On dzien i noc spedza z zona..robi zakupy, planuje.znia...cieszy sie znia itp...potrafisz to przyjac ze spokojem..potrafisz to wymazac sobie z mysli..jezeli tak to daj mi recepte...bo moje teorie dzisiaj runeły..dopadło mnie dzisiaj i powaliło na kolana..wiem , ze jutro wstane na nowo usmioechnieta..i wiem, ze on nic takiego mi nie zrobil..tylko rozmawiał i relaconował mi przebieg swojego dnia..sama zadawałam pytania...on odpowiadał...a ja czułam ze z kazda odpowiedzia..upadam coraz nizej i ...w kocu poprosiłam zebysmy zmienili temat...a moze to zle mogłam dalej rozwinac..az w koncu mnie by zabiło...przeciez ja sie na to wszytko godze..sama robie to samo...oczekuje na przyjazd meza...cieszyłam sie..wszytko wygladało , ze jest dobrze...jak ja sie myliłam,wystrczyła jedna rozmowa i jedno spotkanie .a.. od jutro musze zaczac od nowa..dzisiaj pozwole sobie na chwile słabosci...najgorsze ze wchwili słabosci mu to napisalam wszytko na gg,,,jak go juz nie było...z tym ze to nie sa miłe słowa...a moze to dobrze...dzisiaj juz nie wiem..co jest dobrze a co zle......wiem tylko, ze zabolało... Miłej spokojnej nocy zycze wszystkim...wierze, zejutro bedzie lepiej...u mni burza za oknami..nawet pogoda odzwierciedla mój nastrój..ale mówia po burzy wychodzi słonce...
  11. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    aniołku--trzymam za Ciebie kciuki, zeby chociaz Tobie się udało..wiem jakie to trudne, pamietaj on ci nie da spokoju..i teraz bedzie walczył...tylko pytanie po co...on chyba nawet nie wie ile Ci krzywdy wyrzadził..nawet tym wyzwiskiem...bedzie kiedys dobrze..tylko trzebaw to wierzyc...ja wierze...
  12. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    aniołku---Ty wiesz co masz zrobic...nie potrzebujesz naszego potwierdzenia..jeszcze długo bedzie mial na Ciebie wpływ, jeszcze nieraz zamiesza Ci w głowie...Tylko pytanie czy Ty tego chcesz...po tym jak Ciebie nazwał...i pokazał swoje prawdziwe oblicze...czy chcesz burzyc swój tak trudno odzyskany ..jakis tam spokój...sama sobie odpowiedz..jak juz tego nie zrobiłas..szkoda ze mnie nie było jak pisałas tego posta..terazmoze byc juz za pózno...jeden sms moze wywołac lawinne innych zdarzen... ZYXV--nie spodziewałam się takiego obrotu sparawy u Ciebie..ale widze,naprawde, ze coraz mniej rzeczy zaczyna mnie dziwic...Pytasz się co masz zrobic...wiem, ze jest taka potrzeba, zeby ktos dał nam gotowe rozwiazanie, ale niestety tak lekko nie ma..sami musimy do wszystkiego dojasc..kosztem własnych błedów...odpowiedz sobie smama czego Ty chcesz...co zrobisz jak zaczniesz na nowo sobie układac zycie z mezem i nagle znowu Twoja 2 zapła do Ciebie chcecią budowania przyszłosci..znowu zacznie powoli i skutecznie drazyc, zebyuscie mieli kontak..co zrobisz z mezem...?dasz mu szanse..a potem......,a przede wszystkim czy widzisz sie przy boku meza..czy nadal tli sie w Tobie jakas iskierka uczuc do niego...bardzo masz trudną sytuacje, zresztą kazda z nas boryka sie z własnymi problemami i ciezarami...z własnymi myslami....Moze najpierw troche ochłon..pobadz sama ze sobą...pobserwuj meza...bo chyba 2 juz nie ma po co...?a moze sie mylę?wiem , jak ciezko, jest kogos wymazac z pamieci..i serca...ale Ty musisz wiedziec czego chcesz..podjac decyzje i zyc znią..Trzymaj sie cieplutko..cokolwiek wybierzesz..jestesmy z Tobą..jestestesmy tylko ludzmi..i mamy prawo popełniac błedy... Pozddrawiam reszte \'\'spaecyficznego\'\' towarzystwa
  13. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    witam Tyle tu ostanio pesymizmu..nic tylko płacz....i lamemt..kobietki glowa do góry ..przeciez na nich swiat sie nie konczy..zacisnac zabki...i oreslic sobie nowy cel w zyciu..wiem , ze cholernie boli..mnie nieraz bolało...ale do cholery..zycie toczy sie dalej...jakl to mówia trzeba przezyc czsa załoby...i zyc dalej... aniołku....my wszystkiew jakis sposób jestesmy naiwne...na szczescie On ci pomógł dojrzec jakim jest naprawde człowiekiem... pinezka---przestan sie bac, jezeli brniesz w tym dalej to po co sie ogladasz w stecz...i myslisz co bedzie pózniej...zyj dzisiejszym dniem a jutro jutrzejszym.. a co ma przyjsc i tak przyjdzie czy tego chcemy czy nie..wiec po co sie zamartwiac na zapas... XYZV---Trzymaj sie dziwczyno i nie złam..za Ciebie szczególnie trzymam kciuki...Ty masz szanse jeszcze zyc prawdziwie...nie daj sie złudzeniu...ja nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic co przechodzisz...dla mnie to nie pojete..ale coraz mniej rzeczy mnie juz dziwi na tym swiecie....ale kazdy dzien budzi w nas nowa nadzieje ...moze któregos dnia...obudzi sie ona w Tobie... a u mnie w miare spokój...ciesze sie ztego stanu..wczoraj mialm mała hustawke...ale wyszłam z tego cało... aaaaaaaaaai spotkałm sie w realu z nulinką...bardzo miłe spotkanko....ja czułam sie jak bym ja znala wieki....i bardzo sie ciesze,ze nieraz swiat wirtualny potrafi sie urzeczywistnic... pozdrawim wszystkich
  14. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    moge dołoczyc--nie miej docys bo nie warto...poczytaj sobie co tu sie dzieje z ich przyczyny..wez sie w garsc..dasz rade.. pinezka ..pamietasz..mrozimy..:)..cos mam humor czarny..za duzo ostanio ..ty złyh i smutnych rzeczy sie dzieje..kobiety napiszcie cos wesołego..pozytywnego..
  15. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    paranoja...brak słow...tak jak mówiłam rano..do jednego wora i w kanał :):)
  16. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ale komus sie tu cos pomyliło ..łoło ...ludzie czytac ze zrozumieniam...tylko o tyle prosze..ale wrzuciłam dzisaij kij w mrowisko..:)cos sie wkoncu dzieje..:P
  17. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    hej..pomaranczki jak miło..w koncu zostalam zauwazona;Pa taka mam dzisiaj chec sie pokłocic..i jak na zawołanie.. Wiec po pierwsze ..dla jasnosci ..zeby nie było nie domówien...pisze sobie.i.. pisac bede ile mi sie podoba \\..i co mi sie podoba..kgos kułe..prosta zasada nie ...czytac.. po drugie..ja niechce zeby dla mnie zostawiał rodzine...ani ja dla niego nie zostawie swojej..nie widze go u swojego boku..proste???? a co do puszczanie drogie panie//on tak samo sie puszcza jak i ja czyli tez jest gówno wart..tak jak i ja według waszego mniemania.. moje zdanie jest w tej kwestii inne..kto ocenia i do tego potrafi uwazac siebie za kogos lepszego..hmmmmmm...sam najczesciej jest mało wart..a tymi wpisami próbuje udowodnic sobie,ze jest inaczej.. acha..i jeszcze jedno...nie smiej sie dzadku z czyjegos wypadku...czego oczywisciewam nie zycze...nie wiesz co jutro przyniesie Ci los..nie jeden był juz taki odwazny..to tyle jezeli sa pytania jeszcze to prosze bardzo..oczywiscie jezeli beda zadawane z sensem..nie musze sie znizac do pozomu kogos..kto ma w swoim slowniku tylko takie wyrazy.\'\'puszczac dziwka itp.mozna \'\'rozmawiac \'\'w sposób kulturalny..i to przynosi lepsze efekty.. pozdrawim sedecznie..i zycze TYLKO jasnych sytuacji...i wiecznego szczescia..jezeli jest mozliwe..:):)
  18. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    a czy istnieje szczescie wiecznie...pomysl sama/sam..czy masz je TY...??????????
  19. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    hahahha rozbawił mnie wczesniejszy wpis...jezeli jest tak jak mówisz...to moze dla odmiany poczytaj ze zrozumieniem....bo my najczesciej podejmujemy decyzje o rozstaniach..a oni by chcieli...trzymac 2 sroki za ogon..jezeli wybrał rodzine ..niech siedzi i grzeje ognisko domowe anie po kryjemu wypisuje sms//kocham tesknie..paranoja..biedny mysiu pysiu...a my te cholerne zołzy...jestemy wampy...i niech tak bedzie..jezeli przyniesie Ci to ulge..:)
  20. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Pinezka---przegrałas sama ze sobą..ale głowa do góry..nie Ty pierwsza i nie ostania..my codziennie upadamy i sie podnosimy..Najwazniejsza zebys byla pewna swoich decyzji..bo takie załowanie i ogladanie wstecz tylko pogłebia szarpanine...cholera ale nastrój mam dziosaj ..ide gdzies..do urzedu..tam mi dopiero cisnienie wzrosnie:)
  21. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    XYZV..podziwiam Cię, ze jestes tak silna,ze nie odbierasz tel,nie odpisujesz..a te jego sms, ze był zdziecmi i zoną w zoo........sztraszne...zastanawiam czy oni naprawde myslą...czsami o kims wiecej niz o sobie i swojej wygodzie..wiesz co ja bym mu napisała, ze tez spedziłas miły wieczór w miłym towarzystwie..moze meza , kolego , obojetnie kogo..niech poczuje przez odewet slad swojej głupoty..on sobie zyje spokojnie zrodzinką a TY!!!!!!!!...Jezeli mozesz i masz wsobie siłe..nie poddawaj się...wiem po sobie,ze to cholernie ciezkie...ale juz tyle zrobiłas..nie zaprzepasc siebie..Trzymam za Ciebie kciuki, zeby wszystko wyjasniło sie na Twoją korzysc..wiesz..jeszcze co mnie dziwi...czemu on poprostu nie przyjdzie do Ciebie...nawet zeby porozmawiac??????????...tak zakorzenił sie juz wdomu????..gdzie jest ta WIELKA MILOSC>>>?..przepraszam, ze tak troche uderzam w Ciebie..w Twoje nadzieje...ale jakos nie moge tej sytuacji strawiac.. jest we mnie złosc...głupie to..ale wsiekłam sie na Twoja 2...jak mozna byc takim egoistą...Wybarał rodzine..rozumiem stchórzył...ale niech Tobie da juz spokój..niech przyjdzie i to powie...Wybrałaem rodzine..przepraszam...i Koniec.. Ty z czasem sie podniesiesz..tak jak wiele znas...dzisiaj wydaje sie to niemozliwe..ale tak jest...WIESZ o TYm...niech da Ci szanse znalezc Sobie kogos godnego...kto bedzie TYLKO dla ciebie.. ehhhh..nie wiem skad u mnie te emocje...lepiej niech zaden mezczyzna dzisiaj do mnie nie podchodzi...wiem, ze nie mozna wszystkich wpychac do jednego wora..ale dzisiaj wszystkich bym wrzuciał i w kanał....a potem juz by była terapia grupowa:P Mimo wszystko duzo spokoju i słonka...niech w koncu i nas dopadnie szczescie:)
  22. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ja tez jestem....XYZV..trzymaj się..co u Ciebie jakies zmiany?
  23. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ok..Fabien ..czekam na meila..a co do 2 miałm to samo..tez pytam a potem uscisk w zołodku i to samo stwierdzenie przeciez pytałas?...zdrugiej strony jak by nie odpowiedział..zaraz tysiąc mysli na minute..Kłamie..kłamie..chce cos ukryc..smiac mi sie chcę czsami z samej siebie..jaka jestem \'\'stuknieta\'\'..ale to juz taka natura..i walcze z nią...musze ja okiełznac..bo po co mi ta szarpania..chce byc spokojna..i byc szczesliwa bez wzgledu czy on jest wmoim zyciu czy nie..moze kiedys uda mi sie to jakos poukładac..narazie głowa do góry i trzymaj sie ciepło..i nie daj sie zwariowac.. a Co do XYZV..Fabien--nie zgodze sie ze wszystkim ..ja rozumiem, ze jej 2 cos czuje do zony, ma wyrzuty sumienia..i moze tez kocha..ale czy przez chwile pomyslał o XYZV..co ona czuje ..w jakiej sytuacji ją postawił..gdzie tu jest miejsce dla niej..nie mozna sie tak bawic..i skakac raz tu raz tam..czy znowu ona ma sie godzic na ta rolę trzeciej..przeciez ona jasno postawiła sprawe i zrobiła wszytko w tym temacie..wiec moim zdaniem czas na niego..niech w koncu sie zdecyduje..wiem , ze to nie łatwa sytuacja,sama wiem po sobie..nie miałabym tyle odwagi zeby ..odejsc od meza i przewrócic swiat do góry nogami...podziwiam odwage XYzv..ale ani ja ani moja 2 nie obiecujemy sobie tego..czsami sa jakies zartobliwe \'\'przebakniecia\'\'ale szybko zamykamy ten temat..nie wiem moze nie wystarczajaco kocham...ale nie widze go przy sobie na stałe...moze za duzo wad odkryłam...nie wiem i nie zadreczam sie juz tym..nie wiem co bedzie jutro czy pojutrze....mam swoje cele, wktórym on nie jest głownym bohaterem... Pozdrowionka dla wszytkich...zycze spokoju...i mysli lekkich jak motyle...i oczywiscie słonkaa duzo.. Złota Rybko daj znac czy wszystko ok...
  24. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    To nie porazka..Nawet tak niemysl..zrobiłas wszystko..a on okazał sie tchórzem...nie badz ofiarom jego niezdecydowania.. Ty wyklarowałasswoja sytuacje..czasna niego..najlepiej zebys sie nie odzywała do niego..niech wybierze..pamietaj my naprawde jestesmy silne jak chcemy..potrafimy wiele zniesc..ale niech to bedzie z korzyscia dla Ciebie...Daszrade uwierz w to..potesknij ..popłacz..pociesz sie3sama...alenie poddaj sie..walczysz o lepsze jutro..nie tylko dla sie bie ale i dla Twoich dzieci..
  25. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Bosze..faceci są beznadziejni..chceli by wszystko miec ..ale bez problemów..i poukładane po swojemu..czyli zonka w domu a kochanka ..gdzies na boku..to cos w stylu\'\'chciałbym ale sie boje\'\' Wiesz nie razjuz przecztałam, ze kobiety sa silniejsze emocjonalnie od mezczyzn ..i Ty jesteszywym przykładem.. powiem Ci jedno..jezeli ma takie rozterki..to tli sie wnim uczucie do zony..inaczej był by teraz z Tobą.. Nie bede Ci pisac jakis dyrdymałaow..mam nadzieje ze dasz sobie z tym rade..Mysl o sobie ..nie daj soba manipulowac..jak ma takierozterki..niech zdecyduje w koncu jak facet..z kim chce naprawde byc...
×