Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szczęściatko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szczęściatko

  1. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    oj..pokrako ktos Ci nadepnął na odcisk...i to chyba mocno..nie odreagowuj to na nas..prosze..tyle razy juz pisałm nic nie jest proste wzyciu..i nie chce mi sie w kólko tłumaczyc ..tylko przez stary sentyment do Ciebie jeszcze Ci odpowiadam....mówisz epitetem...moze i tak..ale to chyba moje zycie i ja nim bede nie Ty..wiec usmiechnij sie w koncu..:):):):):):)
  2. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    odezwał sie ktos przez kogo przemawia ..ból..nie analizuje kto to jest..poprostu napisał ja odpowiedziałm to wszystko..to znaczy ze jezeli mam 2 to jestem podludziem..nie człowiekiem..nie mam do niczego prawa..nawe komus wspólczuc..przeciez generanie nic mi nie zawinił..wiec o co chodzi......i pogoda sie zepsuła...szkoda:(
  3. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    i jeszcze jedno...\'\'takich kobiet\'\'\'hmmm...czyli jakich ..sprecyzuj...
  4. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    no nie...to chyba za duze szczescie jak na jeden dzien..pokarako witam:):):):)...wiedziałm ze jak zaczne pisac..to kiedys sie odezwiesz..az sie bałam...uderzyc w stól...:P
  5. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    acha 123123...dzieki za garatulacje bardzo sie ciesze z tego faktu..tydzien temu zdałam a dzisiaj juz moge jedzic ..to jest wspaniałe uczucie..juz tydzien nie wierze w swoije szczescie..:):):):)
  6. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    barwo.. 123123...-..szkoda czasu marnowac...i tak tego nie rozumieja a do tego na brak argumetnów ...zaraz epitety sypia jak z rekawa..znudzi im sie to pójda...dzien taki piekny słoneczko swieci ..a ja własnie odebrałm prawko..ahh..zyc a nie umierac..duzo usmiechu wszystkim i wiecej pokory dla siebie innych..
  7. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    witam Widzę ze coraz wiecej nowych osób, to znaczy ze wychodzimy ze skorupy, i chcemy o tym mówic..chcemy wyrzucic to co w nas saczy ból..Ja sama zanim zaczełam pisac długo tylko czytałm..ale kafeteria pomogła mi zrozumiec ze to nie tylko ja jestem\'\'pokrecona\'\'..ze w życiu zdzarzaja sie takie historie jak moja..na poczatku czułm sie podle..wyrzuty sumienia nie pozwalały mi normalnie fukcjonowac..myslałm ze chyba sie wykoncze..bo tak jak ktos pisał ze rozum w nas spi..nieprawda ..wlczy z całej siły..wlczy z sercem z emocjami..a jak wiadomo nienad wszystkim jestesmy wstanie zapanowac..a zwłaszacza nad uczuciami..wiem ze niektórzy potrafia..ja sie tego ucze codziennie..i pomaga mi w tym jedna osoba(nulinka)...nieraz powalaja mnie i potem pałacze i czuje ból..a to nie tedy droga...przeciez to prowadzi do destrukcji..do wyniszczenia..a przeciez mamy sie z czego cieszyc..ktos znowu w nas tchnął wiare..siłe i czerpy z tego jak najwiecej..Tak czytam i wszystkie prawie historie maja podobny schemat:ktos nas dostrzegtł na nowo ..poczułysmy sie wielkie..silne..wiec musimy takie byc ..musimy wyciagnac z tej lekcji jak najwiecej..i zyc z 2 czy bez..zyc dla siebie..Boze jak prosto sie to pisze a wiem po sobie ze trudno to wprowadzic w czyn..ale strajmy sie..bo to nie tedy droga..przeciez chcemy byc szczesliwe..a nie ciagle zadreczajace sie..płaczace..Chciałbym wam wszystkim powiedziec ze bedzie dobrze ..ze bedziecie szczesliwie z 2..ale tego nie moge powiedziec..bo nikt tego nie wie...mamy tu jeden wpis ,który burzy cała nasza iluzje i nadzieje , ze z 2 to tylko szczescienam \'\'grozi\'\'..ale czesto realia zycia nas powalaja...i bywa całkiem inaczej.. Pozdrawiam wszystkie forunowiczki...ciesze sie ze macie odwage pisac o swoich rozterkach..Zycze miłego dnia i duzo słoneczka...
  8. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    pineziu..nie martw sie po burzy przychodzi słonce...to normalne ze jak jest dobrze to musi sie cos spieprzyc..zaczynaja sioe doły i tylko od nas zalezy jak tym dalej pokierujemy..badz dobrej mysli...potrzeba troche czasu i daj mu w spokoju pomyslec.. Trzymaj sie cieplutko bedzie dobrze...co ma byc to bedzie aby z korzyscia dla nas..
  9. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    witam ja dzisiaj wstałam w doskonałym humorze...wczoraj byłam do d**y...i wyzyłam sie na 2..chyba ,mi tego było trzeba:P..bo wstałam z usmiechem na twarzy..i zrozum tu mentalnosc kobiety..ehh:(jest nie do odgadniecia.. miłego dnia wszystkim zycze...i duzo usmiechu:):):):):)
  10. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    witam kobietki U mnie tez wiosna sie budzi w sercu..i było fajnie do dzisiaj..jakoas niemoc mnie ogarneła..nie mam na nic ochoty...wszytko robie mechanicznie...nie mam ochoty na pogaduszki z nikim..udaje ze mnie nie ma..i nie rozumiem tego stanu...nawet nie wiem czy dzisiaj odpisze na sms mojej 2..napisze tylko do meza zagadkowego sms..i tyle..niby wszytko jest ok..ciesze sie ze przyjedzie 2..mam cisze i spokój w domu..mam totalny luz...i kto zrozumie mentalnosc kobiety:sama siebie czsami nie rozumiem..ehh(..mam ochote zaszyc sie w domku i nogdzie nie wychodzic i nikogo nie wpuszczac..nawet na kompa dopiero niedawno weszłam:( pinezko ..własnie nap[isz co tam u Cioebie wystraszyłas nas
  11. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam goraca baka---jestes nocnym markiem:P...Własni tak jest ze czegos na brakuje w naszych 1 i łapiemy sie jak muchy na lep..aby poczuc to ciepło ..ten szał zmysłow i nie tylko:):)...Zadałas pytanie co masz zrobic..poczytaj nasze posty to sie dowiesz..nie jest to łtwa droga..myslisz ze dasz rade zyc w dwóch swiatch..na poczatku jest heppy..a potem ..hmm...góry i doły, uniesienia i rozstania..cała gama emocji..i niestety zakonczenia przewaznie te same..ale co ja Ci tu bede morały prawic..sama wtym tkwie..po uszy.. sama musisz wiedziec czego chcesz...Trzymaj sie cieplutko i pisz..tutaj ..mozemy sobie pozwolic na upust naszym myślom..:):) Moja 2 przyjedza za niecałe 2 tyg..do Polski..nie widziałm go 2,5 miesiaca...szmat czasu..ale bardzo się ciesze ..i z kazdym dniem coraz wiecej..:):) Pozdrawiam słonecznie wszystkich..narescie mamy słonko za oknami:):):) to jest łdne----rzeczywiscie ładne..nic dodac nic ujac...
  12. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    miala byc smutna minka.:(...pinezka..naswietl nam sprawe...moze nie jest tak zle..trzymaj sie.. mrsfox..chetnie kiedys porozmawiam z Toba na gg..pozdrawiam
  13. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam Teraz bede juz zagladac do naszego topiku czesciej..moja 1 wyjechała...po silnym sytaciu(przejzeniu kompa. mnóstwa aluzji i podobnych epitetów) uspokoił sie, nie znalazł dowodu...choc jak by chcial to by znalazł..ale poprzestał na słowach..Ja w zamin nie kontktowałam sie z 2 , nie podchodziłam do kompa...wolny czas spedzałm tylko z nim..i przyniosło efektywny..pojechał spokojniejszy.. A we mnie nowe zawirowania..pytaniqa..po co mi to...co z tego mam, ale jak pisała \'\'onomatopeja\'\'..przepdłysmy juz..cokolwiek teraz zrobimy zawsze ktos bedzie cierpiał..Czsami sie zastanawiam czy bylibysmy szczesliwi ze soba z moja 2, choc jestesmy do siebie podobni, podobne charaktery..to jednak ta swiadomosc ze ktos tam jeszcze jest kto go potrzebuje..ktos kto zywi do niego uczucia..ehh ..nic nie jest proste... lubie_13 mysle podobnie jak Ty..czsami chciałabym ..odseparowac sie o dnich dwoch i zapomniec..i nauczuc sie zyc dla siebie..albo jak bym miała sie zwiazac jeszcze raz to juz nie tak szybko(chodzi o małzenstwo)..Lubie _13..czsami tez mam takie odczucie ze nie kocham mojegop meza..a 2 to tylko moja iluzja..która sama stworzyłam..bo przekonałam sie pare dni temu ze to 1 stała za mnie murem w warznych momentach..bo 2 niestety nie ma takiej mozliwosci..a raz nawet schował głowe w pisek..to wszytko daje mi duzo do myslenia...czy warto sie zatracac dla naszych 2.. moja 2 niedługo przyjedza do Polski po 2,5 miesica nieobesnosci ..zobaczymy jak to sie rozwinie..a moze i nie... Pozdrawiam serdecznie wszytkich piszących i czytjacach.:):) Ja chce juz wiosne..chce na sobie czuc promnienie cieplutkiego słonca..,i ten spiew ptaków..ta zielen..te rozkwitajace paczki kwiatów...ehhh{kwiatek]
  14. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam... U mnie wdomu spokój ..maz sie uspokoił...ja tez..spokój ..spokój..tylko nie wmoich myslach i duszy...juz 4 dzien od niego nie ma wiadomosci..na moje zyczenie..jest cisza..raz jest lepiej raz gorzej ..stram sie cały czas cos robic ..nie myslec..ale i tak to mnie dopada jak nie w dzien to budze sie w srodku nocy..nie wiem co bedzie dalej przewiduje rózne scenariusze..czsami wzycham z ulga a czsami nie moge oddychac... pozdrawiam wszytkich tych wpisujacych i czytajacych tez:)..ide zajac mysli..
  15. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam.. U mnie burza ...jakiej dawno nie było..mój maz zaczyna sie domyslac..cos czuje sam dałam mu powód do tego zeby zaczął cos myslec ..głupi powód .głupia wpadka..niby sie uspokoil ..ale widze ze go to dreczy powoli wraca do tego tematu..nieraz natarczywiej nieraz bardziej delikatnie... zdarzyło sie to 3 dni temu..ale mysli w okól tego tysiace..w koncu nie wytrzymałam napiecia i powiedziałam ..znajdz dowód i rozwiedz sie ze mna..chciałam poprostu miec juz spokoj ..cisze..brak wyrzótów..brak mysli ..wszystkiego...ale on niechce dowódów chyba sie ich boi..tak samo jak ja...stoimy teraz w zawieszeniu i kazdy boi sie zrobic pierwszy krok...tylko ku czemu ten krok ..wolnosci czy zagładzie...ciezko mi wyrzucic z mysli i serca 2..ciezko mi to zakonczyc...choc wiem ze kiedys to nastapi..narazie postanowiłam..wyciszyc emocje..nie pisac ..do niego..bo nie myslec nie potrafie..widze jak mój maz mnie obserwuje, kazdy mój krok...kazda mine..kazdy usmiech..a ja nie potrafie mu powiedziec..ze wszystko jest ok..bo nie jest bo kocham innego faceta..kocham całym sercem ..i jestem tychórzem..nie potrafie wyjsc z twarza z tej sytuacji..tylko siedze cicho i czekam na przebieg sytuacji..czekam az wszystko przycichnie..a co dalej nie wiem i nie mysle... sorry za literówki..ale zabijam mysli drinkiem..niby pomaga ..ale na krótko..mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej..pozdrawiam wszystkich serdecznie..wpisujacych sie i czytajcuch tez nilinko--wiem ze sie\'\' wypisałas z klubu\'\'..ale moze zajrzysz pokrako--dawno Ciebie nie było juz się zaczełm martwic a moze tesknic..chyba za szybko \'\'oswajam\'\' z ludzmi..ciekawe czy wiesz zkad jest to słowo zaczerpniete ..ty nasz intelektualisto..tylko nie pomysl ze to ironia..:) pinezka --podziwiam..a moze zazdroszcze:) mrsfox--pozdrawiam Ciebie goraco...masz taki ciezki nic do zapamietania...ehhh...jak zagladasz tu napisz co u Ciebie lubie czytac Twoje wpisy emanuje w nich taka siła i i rozwaga zyciowa..zawsze mialm słabosc do takich ludzi..wiedza czego chcą i potrafia walczyc..
  16. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam emocje i emocje ciagle nami targaja trwac w tym czy nie...tyle stron topiku i cigle te same pytania....walczyc..podac sie ..i tak w kólko..ehhh..zycie:):):)..pokrecone jestes!!!!:P pozdrawiam wszystkich..cieplutko i z usmiechem:):):)
  17. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    jasne dla kogos kto nie ma o tym pojecia to bzdety..ale mam to gdzies..:):):):) zapomniałam rano pozdrowic wszystkich piszących i czytajacych:):)ale mnie tak nosiło ze nie potrafiłam zapanowac nad soba:( pokrako co u Ciebie??juz wyszłes z dola?? mrsfox---podziwiam ciebie za takie podejscie i chyle czoła..naprawde ..własnie wazne jest podejsc do tego ze spokojem zrozumiec siebie..i nie walczyc ze soba..piekne zdanie \'\'miłość nie podgrzewania i zaniedbywana ..sama wróci do rozmiaru, który nie jest bolesny.\'\'pozdrawiam serdecznie..
  18. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam Jestem wsciekał na maxa..a to wsdzystko przez tych facetów..doprowadxaja nas do takich stanów ze nie potarafimy sobie z tym poradzic:(.....jestesmy naiwne wswojej głupocie..bo chcemy wierzyc w potege milosci..bo chcemy czuc sie wazne kochane..to wszytko jest do dupy....oszustwo i wielkie kłamstwo..chciałabym zasnac i sie obudzic na nowo ..bez uczuc ..emocji..ehhh...jak widze ze ktos cierpi to cholera mnie bierze ze nie potrafie pomóc..ze to wykracza poza moje mozliwosci..bo jezeli chodzi o sfere uczuc i emocji nie zawsze jestesmy w tanie komus pomóc..kazdy ta droge musi przejsc sam..chore to i trudne....czemu jeden człowiek potrafi drugiemu zrobic tyle krzywdy ..naruszyc jego sytan emocjonalny..zburzyc swiat ..a potem podeptac i odejejsc.. Chciałbym byc \'\'tawarda\'\'..podetpatac swoja wrazliwosc..i zyc sobie spokojnie bez emocji...zimno kalkkulowac...tylko czy ja tak potrafie...napewno by mi było lzej i łatwiej... albo tak jak opisuje de Mello W KSIAZCE..NIE PRZYWIAZYWAC SIE DO OSÓB NIE UZALEZNIAC SWOICH ODCZUC OD INYCH OSÓB I RZECZY..zyc swoim zyciem, obudzic sie zyc tylko dla siebie i w zgodzie ze soba..tylko do cholery jak to zrobic ..jak wyzbyc sie w sobie starych pobubdek ze jak sie kocha to chce sie miec tego kogos dla siebie ..chce sie zeby zachowywał sie i robił jak my tego oczekujemy..bo jezeli tak nie jest ..to zaczyna nas cos uwierac ..bolec ..przeszkadzac..jak zyc w zgodzie ze samym soba..zeby nik nas juz wicej nie ranił..zeby jego ciosy nas juz nie bolały..ja na dzien dzisiejszy tego nie potrafie... ehh ..sory za potok słow i mysli ..moze nie składnych ..ale musiłam to z siebie wyrzucic... nulinko
  19. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    złota rybko36---przytulam ciebie goraco...tez ciesze sie ze jest ten topik choc za bardzo juz nie mam o czym pisac..moja faza motyków opada....ale jeszcze sie szrpie jak Ty..jeszcze walcze ze sobą..zeby to jakos poukladac i zeby w koncu czuc spokoj..moze mam troche inna sytacje..ale uczucia sa te same i zal...za czyms ten sam..i poszukiwanie czegos..wlasnie czego.../?/pogubiłysmy sie w pewnym momencie..nie potrafimy wrócic na wczesniejsze sciezki..ja stram sie kazdego dnia walczyc o spokój mysli i duszy..nieraz mi sie udaje..potrafie wstac i cieszyc sie ze wszystkiego..i to nie z powodu 2..tylko poprostu z zycia..ale czsami sama nie wiem co jest dla mnie lepsze..co moze mi pomóc odnalezc siebie...to jest cholernie ciezka droga ..własnie dla nas tych warazliwych, które nie potrafia zywrachowaniem toczyc to... w co sie uwiklałysmy.... od wczoraj mam troche gorsze dni..ktos z tego topiku bardzo mi pomaga odzyskac równowage i dla tego jestem podwójnie szczesliwa ze tu trafiłam..na to forum..ze sa osoby które rozumieja i czuja to co my i i potrafia podac pomocna dłon ..bez wyzwisk i i umoralniania.. złota rybko36--trzymaj sie dasz radem..masz chec i to Ci pomaga pisz...ile tylko bedziesz miała odwagi..to naprawde pomaga..nie trzymaj tego w sobie ..bo to tylko pogłebia nasz stan..to nas niszy od srodka...nigdy nie spodziewałam sie ze cos mnie takiego spotka..ze bede musiała przejsc taka droge..stram sie tylko nie załowac ze tak sie stało a nie inaczej..ze los go postawił na mojej drodze..widocznie tak musiało byc ..jest w tym jakis cel tylko musze sie go doszukac..i zrozumiec... pozdrawiam serdecznie..przepraszam za pisownie..ale czytałam troche przy kompie i literki mu juz lataja....
  20. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    aaaa i specjalne buziaki dla;; Nulinki Czarnas-ines pinezia satinell mrsfox pokarako i reszcie wspaniłaych pieknych kobiet, które odwiedzaja nasz topik i sie wpisuja i dla tych co czytaja tez:):):):)
  21. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Witam ciesze sie ze pomimo wszystko nas topik nadal tetni zyciem..choc wiele w naszych wpisach waatpliwosci i smutku..to mysle ze na codzien nie jest tak zle:)..ze potrafimy cieszyc sie tymi chwilami..bo jezeli cos sie dzieje wnaszym zyciu to musi byc w tym jakis sens..tylko musim,y sie go doszukac..nie analizowac ..bo pewnych rzeczy nie da się przeskoczyc i zrozumiec...trzeba poprostu to przezyc i poczuc..moze to jest własnie droga do zrozumienie siebie..swoich pragnien i odczuc, które zostały juz dawno uspione..moze to jest droga zeby zrozumiec kto jest wazny i prawdziwy w naszym zyciu..bo czsami marzenia idealizują pewne obrazy i bardzo pragniemy w nie wierzyc..ale zycie jest zyciem..nie zawsze mozemy miec to co chcemy ..a od nas zalezy jak podejdziemy do tej kwestii..i co jest dla nas lepsze... ja dalej szukam drogii..do zrozumienia siebie i moich pragnien..nie jest to łtwa sprawa...wiele we mnie watpliwosci..a nawet czsami i zalu do zycia..czemu tak jest a nie inaczej..ale stram sie ztym walczyc..widziec pozytywne strony tej lekcji pokory do samego siebie...mam, nadzieje ze wyjde z niej cało:):):) A z okazji walentynek..swieta miłosci..miłosci która kazdy znas pragnie byc obdarzony..przytocze Wam wierszyk..bedzie troche po przreróbce:P:P \'\'Każdy potrafi kochać to wrodzony dar. Jednum przychodzi to spontanicznie, lecz większośc z nas musi sie tego nauczyć. Musimy przypomieć sobie, jak się kocha.. i wszyscy bez wyjatku,spalić się w ogniu minionych namiętności, przeżyć raz jeszcze radość i udręki, wzloty i upadki, aż w końcu uda nam się dostrzec tajemniczą nić, która łączy tak wiele serc...wtedy ciało nauczy sie mówic jezykim duszy..a dusza bedzie spełniieniem w ciele... Tego wszytkim Zycze ..własnie tej spojnosci duszy z ciałem..i miłosci ..prawdziwej..szczerej..
  22. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    czarna_ines----..czsami słowa sa zbednne..pozdrawiam cieplutko...
  23. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ohhhhhhh..te apatie sa straszne..pokrako chetnie bym ci dała takiego \'\'kopa\'\' zeby Ci sie zachciało..żyć..zebys dostrzegł wartosc zycia..ale niestety sama aktualnie nie mam siły..własnie wróciłm do domu..jestem po zakupach z moimi pociechami..uwierz mi to nie lada wyczyn..nie dosc ze psychiczny to i fizyczne(bieganie za pociechą miedzy regałami)......sam musisz chciec sie podniesc i dostrzec jakis sens lub cel w zyciu i zrób to dla siebie..bo tylko tak naprawde od nas zalezy jak postrzegamy swiat...wiem ze to nie łatwe..ale próbuj najpierw na siłe apotem zobaczysz \'\'samo \'\' sie bedzie chciało..ja tak robie..upadam, podnosze sie i tak w kólko...wiec głowa do gory ..zycie naprawde potrafi nas zaskoczyc paletą barw i przezyc..a jak bedziesz tak siedził w domu to samo do ciebie nie przyjdzie...chyba ze przez net:P:P:Phahahha Teraz ja musze sobie dac kopa,zeby mi sie chcialo isc ..tam gdzie mam zaplanowane..tez z pociechami:):):):) Pokrako jak bedziesz miał chcęć porozmawiac to daj mi znac..dzisiaj mi juz nie bedzie...
  24. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    oj pokarako..zaczerwieniłam się;)..dziekuje za pozdrowienie tylko dla mnie:)..ale widze ze, troche przeszło ze mnie na Ciebie...ahhhhh..ten języczek..;)hahhahaha Widzisz czasami dobrze pobcowac z innymi..nawet jak maja inne poglady i sposób na zycie...zawsze jezeli tylko chcemy...cos \'\'skapnie \'\'na nas...czegos nowego doswiadczymy..a smiem nawet powiedziec,ze uczy nas pokory..do samego siebie......ale pieknie dzisiaj słoneczko swieci i do tego snieg...u mnie za oknem piekne karajobrazy...ciesze sie ze nawet taka drobnoztka potrafi mi dac odrobine szczescia...i tego pokrako powinnismy sie uczuc ..cieszyc sie z rzeczy malych ..zeby potem umiec cieszyc sie i docenic te duze.... ehhhh..pokrako znowu mnie sprowokowałes do pisania..a juz taka byłam spokojna..i wyciszona..hahhaha;)
  25. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    uuuuuuuuuuu..pokarako nie wyszły kwiatki dla Ciebie....ehhhh..to moje rozkojarzenie;)..wiec się poprawię
×