Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szczęściatko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szczęściatko

  1. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    włanie uroki kafe::) to jest mozna powiedziec odwaga, mam odwage sie przyznac,ze soebie z czyms nie radze..:) a nwazniejsze,ze umiem z tego skorzystac ,a nie pisze zeby pisac:) hahah, usmiecham sie pod nosem, bo przypomniał mi się ten \'ten syndrom \'\'matki teresy\'\' trzy lata temu:):)dokładnie 8 marca. Byłam u kolezanki i tak przy winku sobie ucztowałyśmy:)zabrakło nam silniejszych emocji, weszłysmy na czat:) tak dla \'\'jaj\'\' miło byc:) I tam włsnie poznałałm 2... Był wciety, pamietam, nie złozył mi zyczen na dzien kobiet , za co dostał bure:) Ale w jego osbie było cos , co wołało o pomoc..rozdwał nr, tel, twierdzac,ze potrzebuje kogos do \'\'pogadania\'\' Usmiałysmy sie z niego ostro.. Prosił o romzowe na drugi dzien....dla \'\'jaj\'\' zgodziłam się.. I była rozmowa, ale juz całkiem inna, przeprosił,za wczesniejsze zachwoanie..jak rozmawiałm znim , miałam pąsowe policzki.. z emocji. Emanowała z niego siła i spokój,jakiej mi brakowłało. Duzo pózniej mi powiedział,ze jak romzwiał ze mna, tez wywarłam na nim wrazenie, ale troche go drazniło, to, ze tak naprwde to nie widziałm czego chce..znajome ..prawda? I tak widzisz..dla \'\'jaj\'\' z syndromu \'\'matki teresy\'\'..przeszłam małe pikiełko.. ale powiem Ci, wiem ,ze po cos stanął na mojej drodze, wierze ,ze nic , nie dzije sie bez przyczyny, aczkolwiek od nas zalezy. co ztym zrobimy dalej i jak wykorzytamy.. On stanał w miejscu, strach nie pozwolił mu isc dalej.. Strach spowodował, ze poswiecił mnie dla ogólu.. Ale tez nie wie, ile ja zyskałam , dzieki tej sytacji , mojej determinacji i słowu ChCE:) I Chyba się nie dowie..ale to juz inna bajka:) Kiedys powiedział, ze \'\'znalazł kamyczek , któru okzał sie nieoszlifowanym dimantem..to były tylko słowa..dla mnie okzały sie rzeczyistoscią(hehhe gdzie moja skromonosc:):) Zycxe mu naprwde szczscia..takiego jak soebie wymarzył ,czy chce.. Nasze sciezki sie juz rozeszły, nie ma powrotu. trzeba zaakceptowac , ze niektórzy ludzie juz się nie zmienią..bo NIE CHCĄ lub nie czuja potrzeby.. Więc trzeba isc dalej, bez ogldania się za siebie..bo w tej sytacji, nasza rola sie konczy..ewntulanie mozna sie cofac do poziomu innej osoby..ale czy to nam wyjdzie na dobre..? Tu włsnie kłania sie miłosc własna Takie miłe wspominki mnie dzisij nawiedziły Jednak ten topik jest magiczny
  2. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    miało być --to jest TYLKO pisanie, reszte ''brudnej" roboty nalezy do tych co CHCĄ.. Ja tez nie jestem całkiem uleczona, aczkolwiek nie boli mnie to. Mam jeszcze swoje dziwne zagrania, Ale topik mnie uczy ,,dystansu, który czsami ciezko zachowac... I mam syndrom ''matki teresy''..z tego tez sie lecze..:)
  3. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Motlku:) Ja jestem z Ciebie dumna,dlatego, ze widzisz coraz wiecej, czujesz coraz wiecej, a to ,ze się potknełas, to nie pierwszy i nie ostani raz. najwazniejsze to wyciagnąc dla siebie jak najlepsze wnioski...powtarzam dla siebie.. czyli czy tego chce, czy nie, jak sie z tym czuję? Miło mi sie Ciebie czyta, poniwaz , widac w Twoich postas chec zmiany.. Tylko pamietaj powoli i nie licz,ze obejdzie się bez \'\'cofek\'\':) Ale jak naprwde bedsiesz chciała..uda się napewno:) Jeszcze ja..tez juz zrobiłas pierwszy krok, napisałas, zaczynasz widziec co jest prawdą co iluzja.. Jezeli naprawde bedziesz chciała..tez sie uda.. I pisz.. pinezko:) Tu nie chodzi o radzenie, tylko o spojrzenie z boku, jest bardzo pomocne w takich sytacjach, kiedy emocje szaleja w Tobie,kiedy nie potrafisz ogrnac rzeczywistosci ,kiedy nie wiesz czego chcesz a czego nie. I kiedy poprostu cierpisz, i juz nie wiesz co masz ze soba zrobic...kiedy zaczynasz nienawidzic siebie za bezsilnosc.. wtedy wołasz nieswidomie o jakis znak czy pomoc..a moze to ten topik...tylko trzeba zauwazyc te znaki:) czsami wystaczy słowo klucz:)i zaczyna cos wTobie switac..a potem idzie jak zgórki:) Tylko trzeba miec jasnos czego się chce a czego nie..To jest podstawowe pytanie, innej opcji nie ma..i dazyc do tego konsekwetnie.. Jezeli nie chce cierpiec robie wszytko, zeby nie cierpiec.. Jezeli ktos mnie nie sz\\anuje, to trzeba się zasatnowic ..dlaczego? czyja to wina..? Chyba moja ..bo pozwlam na to..parwda? Nikt ,bez mojej zgody nie bedzie mnie emocjonalnie niszczył... Druga sprwa..nie widzisz,ze sytacje tutaj są schematyczne, podobne , mysli , zachwoania, z obu stron..masz racje ,ze duzo zalezy od osobowosci i danego człowieka.. Bo inny bedzie miał szarpania, pare lat inny poradzi sobie w rok.. Terasz kwesta ile jestem wstanie sobie pomóc, zeby szybciej to poszło, zebym przestała wlaczyc ze soba..bo tylko sama sobie robie krzywde.. Wszytko zalezy od nas samych.. Ja szarpałm sie ponad rok, przez przypadek , nieswidomie popropiłam o pomoc.inna osobe, która była z boku.. Płakłam cała rozmowe, ciezkio mi było odpoiwdziec na niektóre pytania.. ta osoba mi powidziła, ze nie jestem w satnie sama wszytkiego w sobie dojrzec..chociaz odwaliłam kawał roboty.. Rozmowa mi na tyle pomogła, ze poczułam ulge..i nie mam juz szarpnia.. moge spokjnie o tym pisac i rozmawiac moge spokojnie tutaj wchgodzic i byc tym kims z boku, jezeli tylko ktos , bedzie miał na to ochote, i bedzie naprawde chciał tego.. Bo ja moge pisac, ale to nie jest tylko pisanie, reszte \'\'brudnej\'\'roboty nalezy do innych, którzy tego chca.. Ja bardzo chciłam się uwolinic od tego toksycznego uczucia.... To sie powymadrzałam:P Ale ja tez bardzo lubie to miejsce, czsami tylko buzia i serce mi sie otwiera..jak czytam nowe historie..ze tylko osoby sie zmieniaz a sytacje takie same..:( Pozdrawiam ciepło
  4. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    jeszcze ja:) Ciesze się, ze choc trochę mogłam Ci pomóc.. Zaczynasz dostrzegac prawde i to bardzo dobrze... ja tez tak regowąłm na samochód Jego ,nawet jeszcze niedawno:) Nie wiem, czy czytałs jak zaregowałm na spotakanie Jego zony w sklepie..? Ale to mija..ja w takich momentach, stram sie patrzec na siebie z boku..przeciez to tylko samochód, czemu nadaje mu takia moc? i zobacz rzeczywisty obraz ''księcia'' i tez pomysl, czemu takiemu komus nadałas taka moc, ze nie panujesz nad soba i swoim zyciem..? Zastnów się tez, co Cię popchneło w ramiona 2 , czego Ci zabrakło? i po kroku odszukaj to w sobie.. Nucz się siebie kochac i szanowac.. stawiaj sie na pierwszym miejscu. Pytaj siebie czesto..czy tego chcę(najczesciej ból jest wsakznikiem, ze na cos sie nie godzimy)? Obserwuj siebie i swoje ciało.. A napewno z tego wyjdziesz.. I pamietaj zero kontaktu..to warunek uzdrowienia, skasuj numery , komunikatory.. Dopusc do siebie wiadomosc ,ze to juz koniec...ze podjełas taka decyzje ..dla siebie, bo chcesz włsnego szczescia i zdrowia.. To teraz jest dla Ciebie najwazniejsze.. I pozwól sobei na załobe, na płacz, na ból, na zal... Ale nia za długo.. Trzyamam kciuki.... Pamietaj ,ze ten ból minie.. Przypommnij sobie o mnie jak bedzie bolało...i o innych, jak poczujesz ,ze nie dasz rady..pomysl im się udało...toz naczy,ze to jest mozliwe..
  5. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    mały pieprzyk:) Trzymam kciuki, zebys wytrwała w postanowieniu:) I przestn się martwic o niego, najwazniejsze to,zebys sobie krzywdy nie zrobiła, to dorosły facet poradzi sobie:) i jeszcze jedno , Ty nie jestes warta jego?co to za stwór:P:P Ze tak nisko cenisz siebie..:) Pozdrawim ciepło
  6. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    ja sie dzisiaj poddaje... powaliło mnie na łopatki.. Motylku, rozumiem Cie i Ty mnie...moze masz siłe , tłumaczyc..bo ja wole poczytac ksiązke.. Dobrej Nocy wszytkim:)
  7. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    a z czytania miedzy wierszami,poniekad przez to,jestesmy na tym topku...nie uwazasz? tak miało byc:)
  8. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    hheheheh, czyli Motylku powilemy stary schemat..? a z czytanie miedzy wierszami , to jestesmy to na tym topiku, i chyba nie jest to ok..? jak myslisz?
  9. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    motylku nie tłumacz , i nie usparwiedliwaiaj.. to nie dziecko, ma swój rozum... zadałas mu pytanie i ja wczesniej..widzisz odpowiedz...?
  10. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Tak Motylku , masz rację, nie ustrzezesz nikogo, ale zawsze warto próbowac.. Ale nie bede się zgadzac, ze białe to czarne i odwrotnie.. Nie biję, nie krzycze , nie wyzywm..prowdze dyskusje i czekam na argumenty.. Moylku..zwsze mozesz się wtrącic i nie bój się tego....:) pamietaj w kupie siła:)
  11. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    nie Mr..oczekuje szczerosci..nic wiecej.. masz na to siłe i odwage?
  12. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    wiesz , zadzwia mnie meskie podejecie..szukacie miłosci na boku...a gdzie miłosc w małzenstwei..po co Ci ono? dla prokrecji, wygody, przysłowiowych kapci? Gdzie tu logika...?
  13. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Mr..alez bez entuzjazmu:) Miłosc nie rani nikogo,nie zywi sie czyjac krzywda, nie kłamie , nie chowa sie po katach..nie jest tylko w wyobrazni.. nie tylko daje ale i bierze, inaczej twoerzy sie luka.. jak kochasz na pare lat..to gdzie miłosc prwdziwa..? znaczy,ze nie mozna Tobie ufac bo zapre lat, znajdzie sie inny obiekt..\? dziekuje za taką miłosc.. Znalzałm takiego człowieka..to raczeja ja nawaliłam..ot tyle..
  14. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Mr.. fajnie sie Ciebie czyta... wiesz, tak jak bys pierwszy raz to przezywał, tak deliktnie i tak troche naiwnie..troche mi Ciebie szkoda, wiem ,ze tego nie lubisz... ale moze.....?
  15. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    hahhahah teraz zauwazyłam...w kupie ..tez głupio brzmi..:P czekam na propozycje..tez głupio brzmi:)
  16. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    hahahhaha Oj Mr... nie zmieniaj tematu.. czekam na odpowiedz.. chyba ,ze usne po 2 lamce wina..:)
  17. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    motylku Jestem z Ciebie dumna:) czyli w kupe siła:)
  18. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    Mr:) wyprzedzam Cię o jedną mysl:Dzisiaj nie pierwszy raz:) Skup sie wiec Waćpan:)
  19. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    hahhahahha.. ja pierwszy raz na tym filmie, zobaczyłm, ze cholera to nie tylko ja tak czuje i mysle.. Myslę, ze warto, napewno nie jest to co ''zaklinacz koni''bo to rewelka film.. to troche z innego gatunku. A tak na marginesie Mr..gdzie są Twoje mysli i uczucia..? Blisko drzwi?:) mało piszesz o sobie...
  20. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    closer- tytuł po angielsku. teamt zblizony do naszego, aktualnego. warto obejrzeć. Ale radze ..obejrzyj go sam:)
  21. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    to jest włsnie to..parwie nigdy nie słuchamy rad, musimy sami włozyc rece miedzy drzwi... ja tez taka byałm, u mnie tez miało byc inaczej, szczerzej..hheheh Smiac mi sie chce..
  22. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    teraz ja.. za duzo, jeszcze w Tobie Jego.. za duzo myslenia, co On, kiedy i po co.. Pierwszy krok, zacznij myslec, co ja czuje i chce.. Czego juz nie chce.. Wez stery w swoje rece.. Wiem ,ze na poczatku bedzie sztucznie i na siłe..ale zobaczysz, jak pozbedziesz sie mysli o nim..zaczniesz dostrzegac otaczajacy Cie swiat.. I pamietaj o tym jak teraz sie czujesz, jak sie czuałs jak Cie zranił..dopusc do sibie ten ból i zapmietaj go.. najlepsze antidotym... Mr..włsnie przybywa mi obowiązków:) Ogladłaes film ''Blizej'' Piękna piosenka..
  23. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    nawet jak bys zadała mu te pytania wprost...jak myslisz dostałabys odpowiedz?
  24. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    jeszcza ja... Przestan juz rozmyslac nad tym..uwierz nie warto..stało sie... Dlaczego ?po co? Czy jak by powiedział Ci, ze cie juz nie kocha, ze wypaliło sie, prosto w oczy ..poczuła bys sie lepiej.. Czy by to Ci wczyms pomogło?
  25. szczęściatko

    Mężatki zakochane...nie w mężu...

    i ma ochote na lampke wina:) tak jakos sie rozmarzyłam o tej wiosnie.. zakreconna to juz przeszłosc..chociaz gdzies jakas mała czastka, sie tli... Mr:) Nie za duzo na moje barki zrzucasz... lekarz teraz juz i sedzia:D..
×