szczęściatko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szczęściatko
-
cholender to ja nie wiem na jakim poziomie jest mój....chyba w zawieszeniu.. zeróweczko i wypusciłas takie szczescie.. ja tez chce bliskosci ..ciepła... wiecie kiedys mu powiedziałam pewne szczególy z naszego spotkania ..był zdziwiony ze zwróciłam na takie małe szczegóły uwage..własnie ta na to ciepło ..bliskosc..dla mnie to nie były szczególy..to było cos wielkiego..
-
mi znowu brakuje tej cierpliwosci ztonowania..wyciszenia sie..nawet teraz denerwuje sie i czekam na sms od niego.....szukam zajec alenie potrafie sie skupic...nieraz sie smieje ze mnie ze powinnam cwiczyc joge..wyciszyc sie...ale dla mnie to cholernie trudne...i zazdroszcze tego wszystkim..mysle ze z wiekiem sie tego naucze ..jestem 2 lata starsza od ciebie... co do twojego wyjazdu ..chcesz go tak ukarac..myslisz ze bedziesz ztym szczesliwa..jezeli nagle znikiesz..przemysl to jeszcze...jeszcze jest troche czasu..wszystko sie jeszcze moze zmienic..sama wiesz jak jest...dzisiaj jest zle..a jutro roztapiasz sie w jego słowach...
-
cholera to wszystko jest pokrecone ..podziwiam cie za to...ze dajesz rade...ja zaraz bym sie wsiekła..napisała jakis dobijajacy sms..jestem niecierpliwa..dlatego czsami mam juz dosyc ..jezeli nie potrafie przystopowac..wysyłam dobijajace sms...sama sobie szkodze..potem załuje...wiem wkurza nas to ze nie robia i nie zachwuja sie jak tego od nich oczekujemy...mówimy im to ..a oni ..przepraszam nie pomyslałem ze to takie wazne dla ciebie...i co ztym zrobic...opadaja rece czsami...ale ja mam nadzieje ze bedzie ok i u ciebie tez zauroczona...
-
rozumiem cie doskonale..tez tak mam..wczoraj mi tez nie raczył odpisac bo nie miał czasu..przepraszał..ale co ztego jak juz nerwy zszarpane..oni sobie niezdaja sprawe..ze jeden sms wystarczy zeby wszystko wyjasnic i zeby było ok..to mnie wkurza starszliwe..i na koniec dowaliłam mu..ma sie dzisiaj odezwac..zobaczymy ..nie napisze pierwsza...mnie tez zaczyna to meczyc..tylko co ztego..dzisja tak a jutro bedziemy w skowronkach..ehh...
-
ten nick pasuje do mnie jak ulał.jestem ..zakrecona na maxa ..znowu nie ten nick kilknełam..ehhh..ta u góry to znowu ja...chyba juz warjuje..
-
miało byc..zeby to skonczyło się z efetktem zadawalajacym ciebie..reszta jest miczeniem.. przepraszam za błedy..ale nieraz nie patrzej jak pisze licza sie mysli tu i teraz...
-
zakochana zono ..tez bym uwzała ..bo to rodzina twoje go meza..brat..nie bede mówic o szczesliwych małzenstwach..bo jezeli ciebie facynuje ktos inny..czyli nie jest tak cool..zastanów sie jeszcze póki nie jest za pózno.. zeróweczko..pozdrawiam ..nie moge nic powiedziec ani pocieszajacego ani złego o twojej2 ..bo na nic moje słowa..mozesz tylko sie nam wyzalic..a my ciebie posłuchac(poczytac) i wierzyc ze nastanie kiedys dzien ze powiesz ze albo sie udało to uratowac..albo ze to juz za tobą....i ze nanowo odkryjesz sens zycia.. najlepiej zeby to sie skonczyło z efektem zadowalajacym cienie..ale reszta jestes milczenie.. pomysl ze z tym bólem nie jestes sama............
-
kiedys napisam opis na gg\"\'Miłość jest grą..kto pierwszy powie kocham ten przegrywa.\".bardzo go to zdenerwowało ..powiedział mi ze to napisał ktos kto migdy nie kochał tak naprawde...teraz bardzo czesto sie z tego smiejemy mówimy ze nie powiemy tego słowa ..bo nie chcemy przegrac.. a tak napowaznie..cos wtym opisie jest..ale tylko wtedy jezeli druga osoba tego nie czuje..wie ze sobie moze duzo pozwolic..bo i tak on mnie kocha...wybaczy..wtedy korzysta z tej miłosc jednostronnie nie dajac nic w zamian..nie musi sie starac ..bo po co.. łukaszu po to jestesmy tu na forum ,zeby powiedziec swoje zdanie ..wysłuchac..poradzic ale tylko z własnego doswiadczeia..bo do czego innego nie mamy prawa..ty jestes kowalem swojego losu i tobie ma byc z ta sutuacja dobze...ty masz czuc czego chcesz..tylko nieraz jest potrzebny taki głos zboku..zeby sie wtym wszystkim całkowicie nie zatracic......
-
jasne ze kazdy mezczyzna woli kobiete pewna siebie i znajaca swoja wartosc.. ale niestety nie zasze tak est..juz pisałam na forum moja historie nie chce mi sie jej powielac..ale w pewnej chwili zatraciłam swoje ja..bo ja mozna w to wierzyc..jezli codziennie słyszysz..ze jestes nikim..zaczynasz w to wieirzyc..teraz wydobywam sie z tego bagna...dzieki 2..on mnie w tym utwierdził ze jestem kims waznym ..ze zawsze mam byc pewna siebie..zawsze patrzec prosto w oczy..i zaczynam sie tego trzymac.. naprawde juz teraz dał mi duzo..nawet chyba o tym nie wie.. łukaszu witam..wiesz kiedys juz miałam podobnego\"klikacza\"\'był podony do ciebie..bardzo wrazliwy i miał juz ta modrasć zyciowa..w tak młodym wieku..miał podobne problemy lokował uczucia w niewłasiwej dziewczynie ..nawet iewiesz jak ona go niszczyła..ja to czułam..próbowałam pomóc..ale co moga słowa wobec uczucia..potem zrobiła cos takiego ze sie ocknoł..i wie cie co..znalazł szczecie koło siebie ..było na wyciagniecie reki..jest szczesliwie zakochany..moze nie jest taka piekna jak tamta ..ale daje mu duzo wiecej ..miłosc i szczescie..teraz juz nie ma czasu zeby do mnie klikac..juz nie jestem mu potrzebna..ale sie ciesze bardzo ze mu sie udało..wierze Łukaszu ze tez znajdziesz swoje szczescie..tylko nic na siłe...zacznij powoli sie rozgladac wokół siebie..wiem ze to tylko słowa..ale moze od czegos trzeba zaczać..pozdrawiam
-
sorry z wrazienia zapomniałam mojego niku..haha sama zsiebie sie teraz smieje.....hahahahh ta u góry to ja...pomarnczowa...
-
zuroczona ja tez to wiem, rozmawialismy o tym..powiedział ze to słowo to jak przyzeczenie..a wnaszej sutuacji jest to nie mozliwe..wiem to wszystko..tylko nieraz tesknota za czyms niemozliwym nakreca takie mysli.. my spotykamy sie bardzo rzadko..rzadko piszemy.na gg.na czacie..zostaja sms..a co mozna przekazac sms-esami..jest całkiem inaczej jak jest mozliwosc rozmowy nawet na necie..wszystko wtedy wydaje sie inne ..bardziej zrozumiałe..moze dlatego te watpliwosci... chyba naprade jestem zakrecona..bo sexu tez nie było tak do konca a ja juz szukam problemu..ale tak boje sie byc potraktowana instrumentalnie..chce wierzyc ze to cos bsrdziej wartosciowego ..
-
Witam!! wiecie chciałabym tak zobaczyc jak nasze 2 tez cierpia przez nas..mysle ze łatwie by było nam to wszystko zniesc..ta niepewnosc..to jest chyba najgorzsze..pytanie czego on naprwde chce ode mnie..sexu czy to cos wiecej...ciagle sie tym zadreczamy..mój nie uzywa słowa kocham..twierdzi ze sama musze sie domyslec jak mu zalezy...czyny sa wazniejsze ..ja to wiem..ale słowa tez potrzebne..potrzebne potwierdzenie moich mysli..z drugiej strony jak by mi ciagle \'\'to mówił\'\'to czy i tak bym mu uwierzyła..juz sama sie wtym pogubiłam..juz nie wiem co lepsze..chyba juz warjuje..
-
witam wszystkich!!! nie moge ostatnio spac wiec sobie was czytam..a zjakich powdów nie spie chyba wiadomo....dwójeczka.. Łukaszu piekna piosenka..rzeczywiscie chce sie przy niej zyc, a jakie piekne mysli przy niej nadchodzą...zycze ci wytrwałosci w swoich postanowieniech..nie daj sie podeptac..bo ciezko pózniej sie podniescć!!!! pozdrawiam wszystkich zakochanych w....2.