szczęściatko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szczęściatko
-
Motylku:) Ciekawa dyskusja:D Ja tez poczułm wiosne..ahh ale motylka, zadnego nie widziałam..:(:P:P Pozdrawim słonecznie::):)
-
Mr:) Nie posadziłam Cię o czepilastwo, tylko tak jakos smiesznie to zabrzmiało. Ale wiedziałm,ze zaczniesz sie tłumaczyc..mam nadzije,ze Cię nie uraziłam... A co do lat, to skad wiesz, czy jestes straszy ode mnie:) Wiesz Mr, ''takie miłoscie'' sa z reguły skaznane na takie zakonczenie..dlatego tak bolą. Widomo,ze sie skoncza, widomo, ze ryzykujemy szczsciem nie tylko swoim, ale brniemy w to jak cmy..do ognia.. Wiesz co jeszcze boli,ze nie mozesz poznac jaki naprwde jest ta 2,bo moze niewarto tyle łez i energii tracic.. Wiele z tych kobiet po blizszym poznaniu, moze po odfrunieciu motylków, szukłay by nastepnej 2.. Nie wiadomo.. I ta niewiadoma pociga.. tworzymy swoj swiat, daleki od rzeczywistego, taki magiczny... Powiedz jak mozna kogos w takim swiecie nie kochac..? nie da rady.. i stad te niepowtrzalne gorace uczucia..jak z bajek.. tylko powiedz ile w takim amoku mozna zyc,chcac czy nie dobija sie rzeczywistosc... i kim okzuje sie ksiaze...cz\y ksiezniczka? na to nie bede odpowiadac... Wiem, tez ,ze sa i poytywne zakonczenia, z tych sie ciesze... ja tez wierzyłm w swoja bajkę, nie była za długa ani za krótka,była fruwajaco-spdajaca... wiem ,ze takiej bajki juz nie chcę..... Taki mały srakazmik mi się włączył i cos plete od rzeczy:P
-
Motylku:) Zminilismy Ci trochę nicka:) Doły będą, przygotuj sie na to, za duzo siebie włozyłas w ten \'\'związek\'\'. ale pamietaj tez o tym ,ze doły mijają predzej czy pózniej. nie wypychaj emocji ani nie uciszaj, pozwól im płynac przez siebie. I obserwuj je. Wspólczuje Ci tego widoku, 2 i jego nowej Pani. Ale pomysl, ze tacy ludzie jak 2 nie zmieniaja się, i ją moze tez spotkac taki los. Męzatko....pomysl, co zrobiła Twoja 2, jak Cie potraktowała na koniec.. Pomysl jak się z tym czułas? Czy tak zachowuje sie człowiek, który kocha.. Czy jestesmy w stanie się zmienic w tak krótkim czasie? Wczesniej anioł , teraz kto..? Wiesz co czytalm na innym topiku i to do mnie dotarło.. Tej miłosci nie było, Ona była TYLKO w Twojej głowie, Ty chciłas go takim wiedziec i widzials..to iluzja.. Przy zderzeniu z rzeczywistoscią, wyszło prawdziwe oblicze.. Wiem ,ze to trudne do ogarniecia... ale jak zobaczysz co było iluzją a co prawda, moze poczujesz ból, ale potem ulge, wspaniałą ulge... Ze nie warto było...wylewac tyle łez.. Pozdrawim ciepło
-
hehehh Mr... rozabwiłes mnie.. Wiec odpoiwedz mi, czemu te wszytkie WIELKIE MIŁOSCIE...czy jakos tak:P..tak sie konczą? oczywiscie jedyne, niepowtarzalne.. Tak rozamyslam nad Twoim wiekiem...:P
-
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
szczęściatko odpisał na temat w Życie uczuciowe
cmodziekuje.. Ja sie z nim nie spotkalam, on poprostu po ponad miesiecznej przerwie nagle znalazł czas i naspisał. Dzisij juz z fochem, ze nie smiłam odpisac wczoraj.. Odskoczyłam z komputera z kołaczacym serce i tak jak piszesz..to był STRACH.. Ja wim,ze tej miłosci nie było, po Twoim ostanim wpisie. Generalnie ja chyba dawno juz to wiedziałam, ale niedawno to wskoczyło na włsciwy tor. Chiałam ,zebysmy jak cywilizowani ludzie(hehhe toksyki cywilizowane)..poprostu jakos utrzymywali kontakt(teraz wiem bzduura) Tłumaczyłm jak dziecku, co mi sie nie podoba , co boli..najczesciej konczyło sie awantura..ze to moja wina..:) Ostanio zawziełam się strasznie, wczesniej 2 miesiace przerwy, przerwana 3 dniowymi intesywnymi rozmowami, teraz prawie póltora..nie odzywałm sie,zyłam sobie spokojnie, czsami zdołami:)..ale spokojnie.. Zroumiałm,ze nic nie dały moje tłumaczenia, ...to beton, czarna scina. Móje poczuciw winy , włśnie sie wzieło stad,ze smiem milczec i nic nie tłumaczyc jak do tej pory..ze On takiego faktu się nie spodziewał... Przeciez kuleczka , zawsze zwrta i gotowa,tylko czeka, az się odezwie..i On to wiedział, dlatego na nic zdały sie moje tłumaczenia i prosby i grozby.. Jest juz dobrze, to była chwila paniki.. Poczucie winy jeszcze jest..ale wiem,ze ineczej nie moze byc..bo On sie nie zmieni..i chobym flaki wypruła nie zroumie.. To jest włsnie to uzaleznienie..te stany pniki, strach, doły i poczucie winy.. Ale jak pisałas..kady dzien bez niego to dzien wygrany:) Nie chciałm,zeby tak się skonczyło,...ale jak widac na topiku..to jest normą... -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
szczęściatko odpisał na temat w Życie uczuciowe
A u mnie mała hustaweczka.. Odezwał się wczoraj, po ponad miesiacu ciszy. Pierwszy odruch, mały trzepot serca, ale chilowy..Było potem pre mysli o Nim, ale bardziej racjonlanych. Dzisaij powtórka,odskoczyłam od komputera jak oprzona, zajełam sie byle czyms,zeby sobie dac czas.. Teraz odezwało sie poczucie winy we mnie, ze to ja teraz jestem ta paskudna, bo milcze, bo nie tłumacze dlaczego? bo nie chce?bo zroumiałm..ze jedynym moim ratunkiem jest cisza, bo inaczej znowu zacznie sie taniec toksyków.. Monita..przytulam, pamietaj te stany miną...tej mysli sie trzymaj.. Czy ktos mi wybije to poczucie winy..:( Pozdrawim ciepło Ewo ten urywek wkleiłam na topik \"męzatki zakochane..(..)\" Tam zaczełam pisac i skonczyłm na tym topiku..i z tego czerpie siłe.. -
A ja dzisiaj kolejne zaskoczenie, ale sie tydzien zaczał:P Moja 2 dostała olsnienia,napisał po prawie póltora miesiaca jak nigdy nic..:) Ale ja juz moją furtke do połowy rozłoazyłm..Chciałm zmodyfikowć na realcje przyjacielskie, ale pokzał,ze musi byc na jego warunkach..a ja... Nie chcęjuz ją modyfikowac i składac:) Nie chce juz nic od niego...nawet kontaktu.. najbardziej cieszyłam się z reakcji, czyli zero rekacji...małe trzepniecie serca..i wszystko wróciło na swoje miiejsce:) Czyzby to sygnał , ze wracam do zdrowia..:D Motylku..masz trudny orzech do zgryzinia, skoro, juz na stracie masz takie dylematy i wkradła sie 2. Nie chcę Cię urazic , ale to moze byc wynik niedojrzałosci osobowej. nie wiesz czego chcesz? Nie wiesz czy to ten? i wile pytan bez odpowiedzi...:( napewno nie jest to czas na dziecko.. Musisz zrobiac porzadek ze sobą.. Nikt Ci nie da złotego srodka, masz go w sobie , szukaj, zadawj pytania, odszukaj potrzeby, Obserwuj siebie i otoczenie. I wyciagaj wnioski. Musisz nauczyc sie wiedziec czego chcesz a czego nie.. To jest podstwa i musisz byc tego pewna a potem konsekwetnie dazyc do tego:) Zycze wytrwałosci..:) ja od tego zaczełam:)
-
matko..srubka...ide jzu sobie, bo zaczynam nie mys;lec Witaj była była:D
-
magiczka po pierwsze jak mozna kochac kogos po 2 tg..dla mnie nie zroumiałe.. Zauroczuc się tak, zadurzyc , czy cos takiego..ale kochać:( Ty jeszcze z nie skonczyłas:) Dlatego,ze zostawiłas sobie otwrta furtkę:) ja tez mam ta furtke, ale odkrecam ją powoli od najmniejszej sróbki:P Bo to cholernie cignie.. Teraz zastnów sie, czy chcesz ten układ skonczyc czy nie ? Czy mozesz sobie wyobrazic, ze wiecej go nie dotkniesz,nie poczujesz tego zapachu..:D Czy jestes w stnie sobie to wyobrazić, ze jego juz nie ma.... miłego popołudnia?
-
magiczka jak sie czujesz z ta sytacją? Skoczyłas bo miałas wyrzuty sumienia, ale co dalej czujesz do 2.. Tylko szerze:P sami siebie nie musimy oszukiwac a to forum publiczne.. dziasij tylko pytnka, bo weszłam na chwilke i zaraz lece dalej (na miotle:P) Chetnie poczytam potem odpowiedzi:)
-
pełka :)mozna byc zadrosnym o samochód sasiada:P, a co dopiero o zone 2:P:P mezatka.. za czym tesknisz?
-
Zauroczona:) Mieści mi sie w głowie bardzo duzo,czsami az za duzo:P Zgadzam się z poniektórymi rzeczami , ktore napisałas, ale mam pytanko:) Czy wyobrazasz sobie na dzien dzisiejszy zycie bez 2? proszę o szczerą odpowiedz.. Co do emocji , nie zgodze sie. Emocje to wspniała \'\'rzecz\'\'..tylko trzeba umiejetnie sie nimi posługiwac, nie wypierać, nie udawać, ze ich nie ma..bo sa i nawet wepchniete pod \'\'dywan\"\' wyjda któregos dnia ze zdwojona siłą. Dojrzałąosc emocjonlana czy inteligencja jak kto woli..to słowo klucz , który daje własnie to pczucie spełnienia i stabilizacji emocjonalnej..wspaniały stan:).. małpko napisz wiecej o swojej sytacji, czsami potrzeba takiego ujscia, zeby zobaczyc to co się z nami dzije z boku. Nie bój sie oceny, czy negatywnych opinii..znada się i takie, które dodadza Ci siły i otuchy. Pozdrawiam ciepło
-
Dzięki motylki jasne,ze dam rade, szybko sie reaktywuje:)wiec jest juz całkiem ok.. Nieporawna-wpsólczuje CI,nawet nie jestem w satnie sobie wyobrazic jak bym miała parcowac z 2..maskra.. Przykro mi ,ze nadal jestes tam gdzie jestes..moze pomoc specjalisty by pomogła, skoro nic sie nie zmienia..Przytulam zauroczona...powróciałm do wczesniejszych wpisów na kafe. pamietam, podziwiałm Cię, wydawałas mi sie silną kobietą..teraz odnosze wrazenie,ze pogubiłas się juz w tym wszytkim. Momo wszytko,zycze Ci trafnych wyborów i powodzenia:) Tyle ludzi przewineło sie przez ten topik...tyle unoszacych sie motylków i złamanych serc..ehh zycie Jednak dalej uwazam ,ze jestem szczesciarą:P.. Kolorowych snów..
-
hamulce w samochodzie:) Jeszcze jestem troche w amoku:)
-
hahaha MR..kawał się udał:P ja juz czekałm, na pelna napiecia relacje..a Ty tylko o hamulcah w garazu::P Dochodze juz do siebie..:D
-
Pineziu nie pozwoliłam, ale to smutne, jak jeden naduzyje siły, bo nie radzi sobie z emocjami a drugi go za to pochwali... Mozesz byc nie wiem jak silna ..ale dosiegnie Cię.. ojciec jest chory. ale to co zrobił nie usprawiedliwia go...
-
Mr..nie martw sie mozesz byc spokojny.. Odezwę sie jak bede w lepszej formie.. Witaj niepoprawna, włsnie ja potrzebuje czegos..cokolwiek... Zostałm dzisij ponizona przez 2 mezczyzn, szwgra i ojca.. Nie bede pisac jak sie czuje.. Ale poprostu brak mi sił...Moja otoczka szczscia została solidnie naruszona.. Pozdrawim ciepło...
-
małpa:) Opisz swoja sytacje, napewno ktos sie znajdzie do ''rozmowy'' Ja musze juz uciekać. Pozdrawim ciepło
-
Zauroczona..:) Mi 2 nie dała w kosc ..pozwoliłam sobie sama na to:) Pozwoliłm sobie na duzo rzeczy, ale wyszłam z tego co mnie uwierało..wychodzę:) Nie jestem kochanka od póltora roku, nie widziałm go ponad rok..:) Jak cos Cie uwiera ,to poprostu cos , trzeba z tym zrobic, anie stac w miejscu i biadolic, ja tak uwzam:) Teraz odpowiedz sobie? co sie zmieniło przez te 4 lata u Ciebie? Czy ma wiecej czasu dla Ciebie K? Czy chcecie byc razem? Czy cos planujecie? Dla mnie to są konkrety,?czekam z niecierpliwoscia na odpowiedz:)
-
Zauroczona :) Chetnie bym z Toba powymieniała sie pogldami, ale narzaie nie jest to mozliwe, bo atakujesz.duzo piszesz miedzy wierszam, ale nie bede się wkrecac w takie gierki.. Mnie interesuje kazda historia i doswiadczenie, bo zawsze moge cos wycignac dla siebie.Szanuje kazdego tutaj człowieka i tego wymgam dla siebie. Nie kademu moze sie to podobac, nie zawsze mam racje i jezeli jej nie mam, potrfie sie przyznac..Nie oceniam nikogo, nie obrazam..poprostu obiektywnie patrze z boku. Kazda historia jest inna, tak jak kazdy człowiek. Mi sie tak ułozyło zycie, Tobie inaczej..ale zawsze jest jakies wyjscie. Cos Cie we mnie ruszyło(zabolało?)...moze odszukaj w sobie i przemysl to. Nie jestem Ci wrogiem, nie jestem Twoim mezem , nie jestem Twoją 2..wiec nie masz powodu mnie atakowac.. Jestem dla Ciebie obca osoba..wiec o co chodzi?
-
Jeszcze jeno i wracam do swita realnego:) Wiem,ze to co piszę, moze się wydać abstrakcją..sama czsami sie temu dziwię:)jak to sie stało i kiedy, jezeli chodzi o moje małzenstwo.poprostu sie stało...:) jeszcze pózniej napisze o moich uczuciach do 2 i chyba juz bede rozliczona..:) Pozdrawiam ciepło
-
to ja zdałam to pytanie Mr..kogo kocha i za co..? Moze pytanie infantylne, ale duzo mówi...czy to miłosc czy zauroczenie..:)Bo zanim kogos sie naprwde pokocha, nastepuje wiele wspólmiernych reakcji. Miłosc bezintersowna..hmm..zeby była owocna musi byc dwustrona, inaczej ktos, bedzie na przegranej pozycji.. Bo ja k kochasz to dajesz, wiecej niz bierzesz, ale druga strona mysli podobinie, daje wiecej niz bierze czyli wynik równy.. W innych sytuacjach nastepuje kryzys . Bo jezeli tylko dajesz, nic nie otrzymujac zostajesz z pustka...A pustka zaczyna doskwierac i bolec..wiec szukasz znowu kogos kto ja zapełni itd.. Najlepiej nuczyc sie wypełaniac ta pustke samemu, i byc pełna osoba.:) Reszte na ten temat kiedyindziej ..dzisij siły brak..
-
Była wiem...rozumiem.. wiem jestem szczesiarą:)Tobie tez tego zycze,szczescia, zwykłego , Twojego..reszte napisze jutro.....Badz z nami... Mr..pmietaj jestem Twoim sumieniem...nie musisz mi odpowiedziec.. moge nie zadawac pytan..tak prosciej prwda..? Kolorowych snów...
-
motylki to mamy rózne pojęci szczescia:) nie neguje Twojego.. To nie chodzi o myslenie o 2 tylko o uzaleznienie. Jestem uzalezniona od emocji z nim. \\nie wiem czy zdajesz sobe sprawe czym jest uzalezninie..? Nie wybrałm meza z rozsadku, zobaczyłam Go takim jaki jest. zobaczyłam róniez jaka osoba jest 2... Przeanalizowałm i wybrałm meza, człowieka, który jest zawsze przy mnie, który uczy mnie jak sie kocha ,kogos pomimo//bez fajerwerków i innych gadów.. Człowieka, który dla mnie jest gotowy zrobic wiele..zobaczyłam parwde i miłosc tam gdzie jest jej rzeczywisty obraz. Iluzja była 2, uzaleznienie jest iluzja i oszukiwaniem samej siebie.. To ucieczka przed problemami dnia codzinnego.. I jestem szczesliwa, aczkowiek \'\'chora\'\'jeszcze. bo 2 we mnie tkwi.. nie wiem czy jestes w satnie to zroumiec.. Jakas czastka mnie trzyma sie iluzji, złudzeniu.. Musze ja odnlezc i pozegnac..:)
-
Mr..kogo kochasz? i za co?