Wiecie co dziewczyny, apropo tego welonu, to z tych przypadków, które ja znam, to dość często się sprawdza ;-). Ciekawe dlaczego? Pewnie dlatego, że te osoby, którym najbardziej zależy, najbardziej się starają, żeby go złapać ;-). Mi się udało i oczywiście od razu lawina \"docinek\" się zaczęła, ale takich miłych docinek typu \"No to następnym razem bawimy się na wasym weselu\" ;-). Szkoda tylko, że mój facet musznika nie złapał. I powiem wam, że faceci się bardziej na ten musznik rzucili, niż dziewczyny na welon ;-). Ciekawe... :-)
Co do apetetu facetów to macie rację. Jak ja mam ugotować dla moich (tato, dziadek, mój men), to hoho. Na szczęście nie zdarza się to aż tak często. Ale ja w sumie nie mam nic przeciwko gotowaniu, nawet to lubię powiem wam :-).