Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

thatgirl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez thatgirl

  1. Jestem nowa... Jestem ze swoim mężczyzną ponad rok. Jest między nami 12 lat różnicy. Kiedy się poznaliśmy, od kilku miesięcy nie żył ze swoją żoną. Rozstali się z Jej winy. Po którejś kłótni, wbiła mu po prostu nóż w plecy (w dosłownym tego słowa znaczeniu). To wydarzenie zabiło w nim wszelkie uczucia do tej kobiety. Najpierw robiła jakieś problemy z rozwodem, więc się przeciągnęło. Kiedy mój Skarb złożył papiery, czekaliśmy osiem miesięcy, aż w końcu 30 sierpnia dostał upragniony rozwód, w trzydzieści minut! :-) - zero dzieci, zero wspólnego majątku, więc sąd miał bardzo prostą sprawę :-) Nie wytrzymał nawet tygodnia, w poniedziałek mi się oświadczył. Zaręczyny przyjęłam :-) Trzy miesiące temu skończyliśmy trwający trzy miesiące remont. Mieszkanie, które jego była żona doprowadziła do ruiny, jest teraz piękne. W sypialni dominuje czerwień i beż. W pokoju komputerowym zieleń i pomarańcz, a salon urządziliśmy w stylu afrykańskim :-) - pomarańcz zostawiłam dla przedpokoju bo tam prezentuje się cudownie... :) Trzymam kciuki za wszystkie kobietki, które walczą o swoich mężczyzn i muszą stawić czoła ich przeszłości.
  2. Witam Dziewczyny! Przyznam, że wszystkie wpisy przeleciałam pobieżnie. Jest tego tyle, że po prostu będę musiała czytać pewnie przez kilka dni :-) Ja od roku mieszkam ze swoim ukochanym mężczyzną. Bardzo chcemy mieć dzidziusia. Staramy się jak możemy (niby od roku, ale mój Skarb jest miesiąc w domu i miesiąc na statku, czyli w sumie pół roku starań ;), ale póki co, nic z tego. Wierzę, że w końcu będzie dobrze. Niedawno robiłam wyniki - to jakiś koszmar - nie dość, że nie mam żył i wszystkie pielęgniarki uciekają na mój widok to jeszcze mdleję, gdy pobieranie krwi za długo trwa. Wyniki są w porządku, mam tylko anemię z niedoboru żelaza, ale podobno można to uzupełnić. Zamierzam zaopatrzyć się w kwas foliowy. Ostatnia miesiączka spóźniła mi się o prawie 3 tygodnie i liczyłam, że może jednak... a tu niestety. Po prostu jakiś organizmowy kaprys. Nigdy nie stosowałam tabletek antykoncepcyjnych. W poprzednim związku stosowaliśmy prezerwatywy, ale się okazało, że jestem uczulona na lateks. Czasem myślę, że coś ze mną nie tak, a moja gin. mówi, że mam jeszcze dużo czasu i nie powinnam się tym, tak bardzo stresować...
×