Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mlodaMamunia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mlodaMamunia

  1. mialam na mysli to ze nie docieramy na spotkanie i nie mamy mozliwosci spotkac sie na spacerze....
  2. pyniu- bo ty z Sosnowca a ja jeszcze dalej......hmm a tu jakby nie bylo klub mamus z katowic.....
  3. to co jutro male obzarstwo:) moze zrobie faworki;)
  4. nas bal niestety ominal:( byl wczoraj ...........
  5. witam:) ja dzis wybralam sie do ZUSu:)na szczescie poszlo szybko... alek zostal z babcia... maz ostatnia popoludniowka... czuje sie dzis okropnie... spiaca... slaba...chcialam przycisnac malego do spania niestety powiedzial mi ze mam sobie znalezc innego chlopczyka do przytulania...spoko nie???bo on ma juz dosc tego spania....buuu wstal o 6.45.....zacznie go lamac ok.17.00.....
  6. moja siostra ma astme oskrzelowa.... u dzieci wczesnie wykryta ta dziecieca moze byc do wyleczenia...
  7. wiem .. byl z nami chlopczyk na sali ktory mial tak samo.... jego mama opowiadala mi ze alergolog skierowal ich na Kubalonke( kolo Wisły)byli tam przez 2tyg i podczas calego pobytu maly mial wszystkie testy i mnostwo roznych zabiegow itp... wyjechali z osrodka z konkretnymi zaleceniami...itp...
  8. wiecie co teraz to ja bede strasznie przewrazliwiona mama
  9. witam:) jestesmy w domciu.... szkoda tylko ze od rana musialam sie jeszcze zestresowac na maksa....alek od 2 dni nie chce jesc...dzis nawet nie chcial pic:( rano przed wizyta zwymiotowal.... no to juz sie poryczalam.... wspolokatorki mnie wsparly i zatarlysmy heh slady :) maz jednej z nich przywiozl mi z domu gastrolit....druga cierpliwie zagadywala malego i skutecznie dopajala herbata...... lekarka stwierdzila ze jest zdrowiotki:) nic mu nie przepisala... wyniki krwi bardzo dobre.... potem czekanie na wizyte z ordynatorka...malo tego Alek nie chcial sikac od wczoraj od 15.00........mowie wam trzeslam sie okropnie....teraz jestesmy w domu siedzi u babci.... je kromeczke i pije:) mysle ze to przez antybiotyk..... przez ten pobyt mamusia ma 2,5 kg mniej... tyle dobrego dla mnie.... jak tylko widzialam jego niewyrazna mine to juz mi sie odechciewalo jesc.... postaram sie nadrobic wasze skrobanie;)
  10. zaraz sie zbieram bo teraz babcia pelni warte....
  11. przetrzymuja do 8dni zeby kase sciagnac...bosche....a moj maly 2dni temu wymioty... dzis luzna kupka... mam dosc nawet nie mowie bo nie wypuszcza obserwuje... dalam nifuroksazyd i smecte... gdyby dzis przyjmowal nasz pediatra to wypisalabym sie na wlasnie zadanie poszlabym do niej na badanie czy faktycznie furczy... i po leki...a tak cie stawiaja pod murem.....i nie przekonuje fakt ze dziecko zdrowe a na oddziale pojawiaja sie nowe ... z roznymi chorobami siedzimy w sali ... a dzieci to juz chca cyzia dostac...
  12. wczoraj byla pomylka z leukocytami i moczem upsss myslalam o czym innym a napisalam co innego... nadal jestesmy w szpitalu.... sciemniaja na maksa.... rano dziecko zdrowe potem sa furczenia:( mowie wam kapa szpital ledwo przedzie nie maja lekarstw... dzis byl strajk ostrzegawczy.... mielismy miec zrobione badanie krwi rano i co... nikt nie pobral krwi do 10.30.....potem probowki wystaly sie w zabiegowym i zaniesiono je dopiero po 12.00 po to zeby wynikow nie bylo przed 15.00/..... ostatni raz bylam w szpitalu w Zawierciu... tego rocznego chlopczka prawie wykonczyli tak bardzo bali sie przyznac do bledu....dziecko dostawalo co 2 godziny ibufen.... na zapalenie jelit... wczoraj poszla krew z odbytu i najprawdopodobnie z jelit.... od razu wyslali na Ligote... wiemy tylko ze mial byc wczoraj operowany,.... mamy nadzieje z babeczkami z sali ze maly przezyl..... dno...
  13. hej... z tego szpitala wyjsc to gorzej niz z alcatraz...( chyba tak sie pisze??)wkurzylam sie dzis na maksa..... rano obchod lekarka mowi ze wszystko super plucka czysciutkie... i gardelko ladne;) no to sie ciesze pytam kiedy wychodzimy a ona noo we wtorek bedziecie miec jeszcze badanie krwi bo ob wysokie... i moczu bo leukocytow za duzo... hmmm szkoda tylko ze byly to wyniki z poniedzialku:( no wiec poszlam do niej i pytam czy nie mozna zrobic jutro badan?? a ona no ale tam sa jeszcze szmery:(glupia ze mnie robi!!! w koncu tesciowa zadzialala i jutro wychodzimy.. czy mlode mamy mozna tak kitowac???
  14. dzis nie wymiotuje maly.. mam nadzieje ze faktycznie cos mu siadlo....wygladal jak cien oczy umeczone since..... nieprzytomny...zwrocil duuuzzzooo flegmy.. podrzucaja mnie do domciu na godzinke dwie... kapie sie i wyciszam... boje sie tam korzystac z wc bo nie mam zamiaru sikac pupcia...chodzimy po kryjomu do jednego z boksow...malenkiej sali z czysciutka lazienka... ogolnie rzecz bioraca na oddziale jest czysto ....
  15. acha i wola za mna mama:) dodam ze cala trojka dzielnie wypina klaty podczas badania i az sie prosza zeby pani doktor ich badala:) malo tego moj syn uwielbia chodzic do dyzurki po syropek i wziewy..... na sali jest jeszcze jeden chlopczyk roczny Kacperek ktory niestety strasznie cierpi od tygodnia ma nadety brzuszek .. nie robi kupki... na dzien dzisiejszy stwierdzono zapalenie jelit malenki ma mnostwo gazow ........nie pomagaja lewatywy i cala reszta.. dzis biedaczek mial wkladana w odbyt taka cienka rureczke....po ktorej troszke krwawil.....po ok godzinie zrobil kupke... i w koncu ozyl.... niemniej jednak wyszlo mu w badaniach cos nie tak z watroba i byc moze to jest glowna przyczyna... ( jego mamusia mowi ze on nigdy nie prukal... ) biedna mama placze... i maly jak zaczyna mijac srodek przeciwbolowy tez... noce sa okropne...bo o 23.00 dzieciaki dostaja antybiotyk...od 2dni Kacperek jest z nami przebadalo go kilku lekarzy...zasypiam tak ok 2.00 a wstaje po 5.00:( alek wczoraj zaczal wymiotowac....cala noc czuwalam ... mial kroplowke...potem obudzil sie o 5.00 i spiewal:) wczoraj przyjeli tak malenkiego dzidziusia ze az zal.. chyba swiezo po porodzie...waga 2600g.... na odziale pelno dzieci z biegunkami ktorych mamusie lub babcie nie rozumieja ze po to maja odzielne pomieszczenia zeby nie spacerowac po korytarzu... siedzimy wiec w sali zeby ich unikac... wczoraj jedna z pielegniarek gdy zakladala kroplowke alusiowi pyta czym sie strules maly a ja mowie ze dostal chyba gratisa-jelitowke...na to ona to po co tam chodzil dodam ze obok tamtej sali jest wc, kuchnia i swietlica:( no wiec jej to mowie...
  16. witam:) dziewczynki czytac was nie mam czasu .... postaram sie po powrocie ze szpitala nadrobic zaleglosci.... nie pamietam czy pisalam ze na rtg wyszlo zapalenie pluc... alus ma dwoch fajnych kolegow;) z 2latkiem najpierw sie bawia potem szturchaja...Dominiczek jest slicznym chlopczykiem ktory nie waha sie uzyc zebow hehh a moj lubi najezdzac mu autkami na nogi:) przez dwa dni tzn tak do godziny 13.00non stop sie klocili .... o kazda zabawke....dzis panuje rozejm interesujaca osoba dla mojego syna jest 5latek Karol ktory ma mnostwo gier planszowych....i ksiazek....ma super cierpliwych rodzicow ktorzy poswiecaja mu duzo czasu:) alusiow przypadl do gustu tatus tego chlopczyka....i gdy przychodzi moj syn krzyczy oooo pan tatus:) i uwielbia siedziec mu na kolanach:) za to ja mam drugiego syna Dominiczka...jest sliczny:) chce zebym brala go na rece...sciska mnie i caluje...przychodzi po mnie zebym siedziala z nim przy stoliczku i rysowala:) takim sposobem siedze miedzy nim i Alkiem:)
  17. hej jest juz poprawa ale nadal chyrla..:( jak nas wypisza w poniedzialek to bedzie cud..... pragne ciszy...
  18. witam:) zalamka ... na zdjeciu rtg wyszlo zapalenie pluc... no to sobie tam posiedzimy... a malego nosi....chce broic.... noce sa koszmarne :( na naszej sali leza dwaj chlopcy jednen 5lat drugi 2l.a wiec halas...
  19. andziu- zmienilismy pediatre i teraz bedziemy chodzic do Zawiercia z malym a nie do Dąbrowy.. pani dokotor kazala nam sie stawic zaraz po szpitalu skieruje nas do alergologa.. zrobimy testy itp... niestety alus odziedziczyl dusznosci itp po chrzestnej.. ktora przechodzila o samo w podstawowce...przez rok byla faszerowana antybiotykami....dopiero po jakims czasie stwierdzono u niej astme oskrzelowa...
  20. acha co do majki to napisalam do niej na innym forum niestety brak odzewu:(
  21. no prosze ledwo mnie nie ma dzien a tu tyle czytania.... sytuacja opanowana....uffff za mna koszmarna noc... alek oddychal jak zasapany piesek....aktualnie ozyl i chce sie bawic z dziecmi niestety nie ma takich maluchow w jego wieku.... duzo noworodkow... i mlodziezy takiej 13, 14 lat:( maz pelni warte a mnie przywiezli tescie do domciu.... mysico-sliczne fotki... pyniu - gratulacje;) marchewo- czytalam o upadku Kaceperka... reszte przelecialam wzrokiem pobieznie....
  22. no to jedziemy do szpitala....... zapalenie oskrzeli + silna dusznosc
  23. siedze i mam lzy w oczach...alek znowu oddycha plyciutko... teraz moge powiedziec ze jestem wsciekla na kolezanke...wiem ze mogl dostac kataru tak poprostu na dworze ale co innego od dziecka ktorego matka wie ze jest chore;( pomimo tego ze wzial antybiotyk... i pani doktor na pogotowiu pediatrycznym stwierdzila tylko zaczerwienione gardlo... zipie.. dyszy i charczy.... no i sie poplakalam:(
  24. marchewo- u mnie zas moja mama byla za tym zebym gotowala tzn nie wtracala sie ale jak jezdzilam na uczelnie to babcia robila malemu zupki...deserki... itp na poczatku bylam oporna i chetniej siegalam po sloiczek:) po jakims czasie przekonalam sie ze gotowanie dla malego lasucha to zaden problem:) potem to weszlo mi tak w krew hehe ze rach ciach i juz bylo jedzonko a sloiczki byly wyjsciem awaryjnym na spacerze czy gdzies w drodze:) tesciowa zaopatrzyla mnie w odpowiedni mikser do papek:)wiec bzim bzim i juz byla papka;-p kaszki wprowadzilam bardzo pozno .....alek na poczatku ich nie lubil... tesciowa namawiala mnie zeby mu robic kasze manne ja jednak opieralam sie ze wzgledu na wage malego...alus byl niezlym paczuszkiem... dopiero teraz wyrasta z tych cudnych kraglych ksztaltow;) destiny ,andziu - dziekuje za rade chetnie skorzystam:) mam nadzieje ze ktorys z podanych przez was specyfikow pomoze:)bo inaczej osiwieje ze strachu jak tylko bede widziala pod nosem spikolka.....caly czas go osluchuje... bo on ma strasznie plytki oddechdalam mu juz berodual- wziewny lek... i wieczorem dam mu zyrtec...kurcze zeby jeszcze dal sobie zrobic inhalacje to bylo by super!!!!!
  25. no i ladnie Tatianka tez chora.....jak jechalismy zajac sie mala moje dziecie bylo zdrowe... dopiero pod wieczor go wzielo...
×