Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maja73

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maja73

  1. Mamulka, mój gin to zawsze mnie ostudzał do pierwszej wizyty
  2. Dziewczyny, dziś przeżyliśmy chwile grozy Marysia bawi się, skacze, kula po dywanie, ja karmię Małgosię. Nagle Marysia przewróciła się, uderzyła dość mocno o ścianę. Ale nic, mówi, że było super. Po paru minutach Krzysiek chce ją przewijać, a ona wrzask z bólu. Próbowałam zlokalizować ten ból ręki, ale dotknąć się nie dała. Położyliśmy ją na łóżku, mój M dzwoni, gdzie pojechać. Pojechalismy na pogotowie do Jurasza, tam badanie, RTG, wreszcie radosna wieść-złamania nie ma. Ale jest mocne stłuczenie. Teraz bidulka nosi rączkę na temblaku, podałam jej Paracetamol i śpi, bidulka. Muszę powiedzieć, była baaaardzo dzielna, ani nie pisnęła w szpitalu. Ale się strachu najadłam.
  3. Hej dziewczyny! Mamulka, jeszcze raz na forum moje gratulacje! Tak się cieszę twoją radością! Napisałam do ciebie maila. Lili, jak ty masz fajnie, że masz tyle koleżanek! Kurcze, czasem to brakuje mi babskiego towarzystwa. Dlatego tak lubię to nasze forum. Dziewczyny, dziś przeżyliśmy chwile grozy :( Marysia bawi się, skacze, kula po dywanie, ja karmię Małgosię. Nagle Marysia przewróciła się, uderzyła dość mocno o ścianę. Ale nic, mówi, że było super. Po paru minutach Krzysiek chce ją przewijać, a ona wrzask z bólu. Próbowałam zlokalizować ten ból ręki, ale dotknąć się nie dała. Położyliśmy ją na łóżku, mój M dzwoni, gdzie pojechać. Pojechalismy na pogotowie do Jurasza, tam badanie, RTG, wreszcie radosna wieść-złamania nie ma. Ale jest mocne stłuczenie. Teraz bidulka nosi rączkę na temblaku, podałam jej Paracetamol i śpi, bidulka. Muszę powiedzieć, była baaaardzo dzielna, ani nie pisnęła w szpitalu. Ale się strachu najadłam. Witam nowe forumowiczki, zapraszamy częściej :)
  4. No nic, co ma być to będzie. Dzieci miał to już nie raz, jakoś wyszły obronną ręką. Miejmy nadzieję, że się nie zarażą. Ciężko trzymać je z dala od siebie, Małgosię piersią karmię. Dzięki wam dziewczyny za troskę :)
  5. Tak, dobrze,że jes mąż, bo jakoś mi kiepsko, w brzuchu jak w maglu. A dzieci były trochę podziębione, ale tam taki mały katar.Oby je nie dopadło, bo w poniedziałek mój M znów wyjeżdża do Warszawy.
  6. No to mamulka trzymam kciuki? Może by tak przy okazji jak będziesz w szpitalu, skonsultować się z jakimś ginekologiem?
  7. Mamulka, przed chwilą dzwoniłam do tych laboratoriów, nikt nie odbiera.
  8. Hejka dziewczyny! Wysłałam moich chłopaków po zakupy do Auchana. Kiepsko się czuję, skręca mi żołądek, w głowie się kręci. Chyba jakaś grypa żołądkowa mnie dopadła. A jutro idziemy na Komunię :( Mamulko, coś mi się wydaje, że to ciąża, a lekkie plamienia mogą się zdarzyć w dniu spodziewanej @. Zadzwoń kochana do laboratorium. Będziesz miała zupełną pewność. U nas jest takie super laboratorium prywatne, przy ul. Teski, w sobotę też jest czynne. Podać ci namiary?
  9. Jakby Mamulka i Nastka były w ciąży, byłoby super. Prosto parami do porodu szły... :)
  10. Kuba jeszcze na imprezie urodzinowej u koleżanki, Krzysiek pojechał po zakupy, Marysia ogląda \"Ulicę Sezamkową\", a Małgosię zaraz położę spać na troszkę. Agunia, na zdjęcia dzieci mogłabym patrzeć godzinami, bez względu na płeć, dlatego robię zdjęcia dzieciom niemal codziennie. Moni, no to jesteś kolejna, której podoba się pierwsza kuchnia.
  11. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c96da699bae36e01.html Ale rozszalałam się z tymi fotkami! Ale nie wiem jeszcze, jak je wysyłać naraz.
  12. A tu śmieszne fotki http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/44d8cfd6189e34b0.html
  13. Ja też jestem gaduła. Mamy nie mam tutaj, mieszka w Pile. Podaję wam pierwszą fotkę Kuby jak był malutki. Ach, jaki słodki http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e31861093e78e95a.html
  14. Już się cieszę, bo wiele moich dobrych koleżanek albo w świecie, albo przynajmniej poza Bydgoszczą.
  15. Ja raczej szalona nie jestem, za to lubię takie żywiołowe osoby :).Fajnie będzie.
  16. coś z kafe nie tak było... Lili, szkoda, że Łódź daleko.Też chętnie spotkałabym się z tobą.
  17. Lili, Kuba jest wysokim chudzielcem, lepiej go ubierać niż żywić. Od progu wchodzi (po obiedzie w przedszkolu) jest głodny, do kolacji je. Chdzący przewód pokarmowy :) Poród, cóż, bywało lepiej...
×