maja73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maja73
-
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lili, weszłam na chwilę do netu, bo zaraz kładę dzieci spać, jestem sama, mąż w Warszawie. Przesłodkie twoje dzieci! Zdjęcia nadają się na super pocztówki. Wiesz, że ja też w tej chwili jestem na etapie ,myślenia - kiedy one dorosną? A potem będę tęskniła za tym zapachem... -
Szanty są fajne i czrne brzmienia
-
Reniczko, a co byś powiedziała na disco polo?
-
Reniczka, u nas też to samo. Byłam na spacerku i szybko wróciłam, takie silne wietrzycho. Kasiu, moja córcia też owija sobie mój sutek dookoła głowy :), je, ogląda ściane, je, posmieje się do mnie, a mój pokarm tryska po ścianach :). Podobno zdarzają się 3 kryzysy przy karmieniu piersią , ten trzeci to w trzeim miesiącu, bo dziecko intensywnie rosnie, a pokarmu już za mało. Potem sie ustabilizuje produkcja.
-
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A to wspominki z mojego porodu: Od czwartku jestem w domu, także mój pobyt nie był za długi. Małgosia teraz śpi, najedzona, Marysia na spacerku, mam więc chwilę czasu i mogę jako tako siaedzieć. Najpierw może cofnę się do 26 grudnia, kiedy miałam zgłosić się do szpitala. Pojechałam z mężem do tej znajomej położnej, która zaczynała właśnie dyżur. Podłączyła mnie do ktg, skurcze były ale takie sobie. Zbadała mnie i stwierdziła rozwarcie na 2,5cm. Zadzwoniła do mojeg gina z pytaniem czy mam iść na patologię, czy wrócić tu za dwa dni. Nie chciałam zostawać na patologii. Gin zasugerował powrót do domu ale najpierw żeby pokazać to ktg dyżurującemu lekarzowi i niech on się wypowie. Znałam go, super gin (uczyłam jego córkę). Stwierdził, że szyjka jest całkowicie miękka, skrócona o 80 % więc po co czekać, tym bardziej, że z tym terminem to też wątpliwa sprawa. Przebrałam się w koszulę, zeszłam z położną na izbę przyjęć, tam pełna biurokracja i powrót na porodówkę. Podłączono mnie do oksytocyny, czopek na rozwarcie i czekanie. Po kolejnym ktg mogłam zejść z łóżka, pochodzić po korytarzu, posiedzieć. Skurcze były takie sobie, kroplówka zeszła a tu nic. Gin zbadał mnie, rozwarcie na 3cm (kroplówka schodziła kilka godzin), byłam podłamana. Stwierdził, nie ma na co czekać, przebił pęcherz płodowy (wody były czyste) i wtedy zaczęła się w momencie jazda na maxa. Skurcze coraz częstsze i coraz mocniejsze. Mogłam po ktg chodzić, kucać, przy każdym skurczu łapałam się męża, oddychałam (bardzo to pomagało). Po ponad 2 godzinach mówię mojej położnej, że mam już skurcze parte. Kazała mi pospacerować malutki kawałek, a ona wszystko naszykuje. Zaczęłam w drugim pomieszczeniu przeć na stojąco. Myślałam, że nie dojdę do mojego łóżka. Zaczęłam znów przeć przy łóżku, położna mówi, że może i na stojąco odebrać poród. Ale jakoś wlazłam i po 5 minutach urodziłam Małgosię (dostała 10p, ). Mąż odciął pępowinę, potem urodziłam łożysko, wszystko było ok. Nie krzyczałam, wszystko było tak spokojne, byłam szczęśliwa. Potem zszycie (tylko 2 szwy) i na salę z małą na brzuchu. Po ponad godzinie zabrali małą , umyli, ubrali i przynieśli z powrotem. Muszę dodać, że ze mną rodziły dwie dziewczyny pierwiastki, dosłownie w ekspresowym tempie. Przyszła do mnie moja położna, kochana kobieta. Kazałam mężowi kupić jej jakieś bombonierki, kawę szampana. Nie chciała przyjąć. Twierdzi, że to jej praca. Do końca życia będę jej wdzięczna, że urodziłam pod hasłem \"Rodzić po ludzku\". Zresztą inny personel wspaniały. Mieszkałam na sali przy porodówce i słyszałam, z jakim zaangażowaniem pracują, jak szanują rodzące i jak im dają otuchy. A żadna nikogo nie miała umówionego za kasę. Tym bardziej jestem zachwycona. Następnego dnia przyszedł do mnie mój gin, pochwalił za dzielny poród, potem przyszła moja położna. Było tak jak powinno być. -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ok, znów jestem. Musiałam iść do Małgosi, bo płakała. Nakarmiłam ją przewuinęłam, teraz smacznie drzemie w łóżeczku. Lili, po tym wymrażaniu nie miałam żadnych problemów ani z zajsciem w ciążę, ani z porodem. Rodziłam naturalnie i wspominam ten poród wspaniale. Gdzieś go opisałam ale skasowali topik :( -
Cześć dziewczyny! Jestem po kolejnej niewyspanej nocce, ale wy to znacie :). Na szczęście mąż przyjeżdża już za 2 dni. Koteczko, Groszek jest z Warszawy :)
-
Kotkaa, nasza Małgosia nosi ubranka między 62cm a 68cm, jedne śpiochy na 56. Generalnie 68 jest ok. Za to klops z niej wszerz :).
-
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gruby misiu, trzymaj się z Maciusiem, trzymam kciuki za ciebie! -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jesteśmy po miłym wiosennym spacerku. Marysię pod koniec bolały już nóżki i posadziłam ją na brzeg wózka. Bardzo się jej spodobał taki transport :) Zmieniłam dzieciom garderobę na ciut lżejszą, bo już dość ciepło. No i sobie też. Byłyśmy przy okazji zobaczyć, jak buduje się nasz bloczek, postępują prace w szybkim tempie. W sobotę mama zostaje z dziećmi, a ja z mężem jedziemy popatrzeć do salonów łazienkowych. Trzeba już coś sobie upatrzyć. A w piątek kontrola z bioderkamiPosprzątałam sobie mieszkanko, pewnie nie tak gruntownie jak Kropeczek, ale ogólnie jest ok. I tak jak wróci Kuba i dorwą się dzieci do zabawek, to domek wyglada jak po przejściu tajfunu. A w garnku pyrka rosołek na piersi, oczywiscie kurczaczka piersi :) -
Jesteśmy po miłym wiosennym spacerku. Marysię pod koniec bolały już nóżki i posadziłam ją na brzeg wózka. Bardzo się jej spodobał taki transport :) Zmieniłam dzieciom garderobę na ciut lżejszą, bo już dość ciepło. No i sobie też. Byłyśmy przy okazji zobaczyć, jak buduje się nasz bloczek, postępują prace w szybkim tempie. W sobotę mama zostaje z dziećmi, a ja z mężem jedziemy popatrzeć do salonów łazienkowych. Trzeba już coś sobie upatrzyć. A w piątek kontrola z bioderkamiPosprzątałam sobie mieszkanko, pewnie nie tak gruntownie jak Kropeczek, ale ogólnie jest ok. I tak jak wróci Kuba i dorwą się dzieci do zabawek, to domek wyglada jak po przejściu tajfunu. A w garnku pyrka rosołek na piersi, oczywiscie kurczaczka piersi :)
-
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pa dziewczyny. Ładna pogoda, idę z dziewczynkami na spacerek. -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moni, nie jestem z Gdańska, podane jest poniżej mojego wpisu, że z Bydgoszczy. Ale w Gdańsku jesteśmy praktycznie co rok.Od dzieciństwa. I dlatego kocham to miasto. No ale pracy pod kątem mojego męża nie ma tam. A nasze dzieci, to praktycznie pojawiały się bez żadnych przygotowań. Nawet nie mysleliśmy o konkretnej płci. Przy pierwszej ciąży mąż marzył o córeczce, pojawił się synek i był bardzo szczęśliwy. Potem była ciąża poroniona :( (2001r). A z dziewczynkami to było wszystko niespodziewanie i spontanicznie. -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moni, mój ukochany Gdańsk! Kocham to miasto i mogłabym tam mieszkać, gdyby mąż znalazł tam pracę. Tak, ile pracy wymaga prowadzenie domu! Mogłabym być w domu z dziećmi, gdyby nie ten zakichany kredyt, a gdyby jeszcze zarabiać prowadząc dom, byłoby super! -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny! Od wczoraj jestem sama z dziećmi, mąż w Warszawie . Nie wiem, czy Małgosia tego nie wyczuła. Idziemy wszyscy spać po 20, a ta drze się wniebogłosy. Wytrzymałam tak 20 minut, a potem poszłam do małego pokoiku, gdzie zawsze śpi, pościeliłam sofę i zasnęła bez problemu. Problem w tym, że i Marysia budzi się w nocy, więc miotałam się tak między dwoma pokojami jak głupia. Ale dziś jestem niewyspana! Teraz mały smrodek udał się na drzemkę do łóżeczka, a ja z Marysią zerkam na \"Domowe przedszkole\". -
Cześć dziewczyny! Od wczoraj jestem sama z dziećmi, mąż w Warszawie :(. Nie wiem, czy Małgosia tego nie wyczuła. Idziemy wszyscy spać po 20, a ta drze się wniebogłosy. Wytrzymałam tak 20 minut, a potem poszłam do małego pokoiku, gdzie zawsze śpi, pościeliłam sofę i zasnęła bez problemu. Problem w tym, że i Marysia budzi się w nocy, więc miotałam się tak między dwoma pokojami jak głupia. Ale dziś jestem niewyspana! Teraz mały smrodek udał się na drzemkę do łóżeczka, a ja z Marysią zerkam na \"Domowe przedszkole\". Wanka, może się tak zdarzyć, że dziecko w ten sposób zareaguje na młodsze rodzeństwo. Musisz to przeczekać.Nasz Kuba reagował w ten sposób po każdej chorobie i uczenie nocnika zaczynało się od nowa. Agnes, co to za proboszcz! U nas nie spotkałam się z takim traktowaniem dzieci. Nasz proboszcz to wcielenie spokoju i dobroci, fajny człowiek. Lubię tę naszą parafię. A chrzest bez Mszy też jest możliwy, tak jak to było u Małgosi. Trwał 20 minut. A jeśli dzidziuś płacze, to ksiądz zaleca, by iść do zakrystii nakarmić lub przewinąć malucha. I nigdy nie mówił, że płacz dziecka go rozprasza.
-
No, już zaczną się spotkania w realu :). Agnes, ja również cię zapraszam na kawkę :). No i Bezimienną, szkoda, że nie ma narazie internetu.
-
Kochana Kotkaa, nie martw się , mojej koleżanki synek też ma wzmozone napięcie mięśniowe. Mieszkają w Niemczech. Niby tam lepsza poieka lekarska, ale to właśnie ona dopatrzyła się, że coś jest nie tak. Tobiasz jest jej trzecim dzieckiem i tak jak u pozostałej dwójki dzieci, prowadziła coś w rodzaju dzienniczka postępów dziecka w każdym tygodniu. I stwierdziła, że przy starszych córkach robi te postępy znacznie wolniej. I tak od lekarza do lekarza i postawili diagnozę. Prowadzi z nim systematyczną rehabilitację (według dr Wojty)i jest coraz lepiej. Mały znakomicie się rozwija, niedługo skończy roczek :). Nie załamuj się, to nic groźnego, jeśli jest wcześnie postawiona diagnoza. Dodam,że rehabilitacja nie jest łatwa, mały przy niej płacze podobno wniebogłosy, ale jest skuteczna. Off-ka, mój mąż oczywiście robił zdjęcia, mam preferencje tradycyjne :). Nie ma nikogo po prostu, kto by nam wszystkim zrobił zdjęcia. Rodzinka moja nie należy do takich z reklam, czasem i mnie ręce opadają z bezsilności, ale to szybko mija.
-
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczyny! przesłałam wam na pocztę moje fotki z dziećmi (na te maile, które miałam). -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam ponownie! Posprzątałam już mieszkanko, jesteśmy po obiadku, zmyłam gary i teraz odpoczywam. -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ok, zmykam, posprzątam trocchę, bo Małgosia zasnęła. -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Roksanko, dokładnie takie objawy miałam przy ciąży z Małgosią. Murem jesteś w ciąży! :) Nastuś, jest full kobiet, które mając cukrzycę, decydują się na ciążę i przy pomocy lekarzy dobrze ją znoszą. Nie martw się, krew w moczu o niczym jeszcze nie świadczy. Naprawdę uwierz w to, że jeszcze będziesz nosić pod sercem maluszka :) Moja koleżanka z cukrzycą donosiła zdrowego synka. -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam kobietki w ten sloneczny poranek! Chyba wybiorę się niedługo z dziewczynkami na spacerek, tak jest pięknie. Już jesteśmy po śniadanku, ja dietetycznym. Od dwóch dni wzięłam się za siebie, bo waga niby cały czas spada, ale brzuch nie :(. Zaczęłam ćwiczyć z wypróbowaną już wielokrotnie kasetą video Jane Fondy. Pół godziny, siódme poty wychodzą, ale czuję się po tym świetnie. Nawet wczoraj Kuba i Marysia dołączyli do mnie :).Muszę wytrwać, bo wiosna tuż tuż, a ja wchodzę w znikomą ilość rzeczy. -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ok, małgosia płacze, idę, pa! -
***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***
maja73 odpisał Inka67 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
większość po Marysi.Lóżeczko dostaliśmy jeszcze kiedyś od kumpeli.