Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maja73

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maja73

  1. Moni, nie przejmuj się, moja mama też biadoliła. Większość chyba naszych mam tak mówiła. Jak już wysyłacie zdjecia ciuszków, to wysłałam wam na maila zdjęcia wyprawki Małgosi i jej pokoju. Robiłam te zdjecia na forum naszych grudniówek. (Inka, Ewelina,Anastazja,Sylwia, Roksana,Moni, Daily)
  2. Dzięki Agnes! Też myślałam o tym salonie łazienek przy Jagiellońskiej.Zajrzę też na Łęczycką.A ty masz pomysł na łazienkę czy też szukasz inspiracji? Jeszcze mam dylemat co do podłóg i drzwi.Rozważamy parkiet w pokojach lub panele drewniane, a na róznych forach odradzają te drugie. Drzwi może lepsze drewniane niż laminowane, sama nie wiem, nie mam żadnych koncepcji.Kupuję rózne czasopisma na ten temat ale nie znalazłam nic ciekawego.
  3. dzieki begus, sorry za pisownie ale pisze jedna reka, bo malgosie mam na drugim.lubi pogaduszki z mama chyba, coraz bardziej jest towarzyska. tez tak myslalam, ze parkiet do dziennego. a u dzieci w pokojach i sypialni panele, bo planuje w tych pomieszczeniach chyba wykladzine dywanowa.co do kuchni i lazienki to oczywiscie plytki.
  4. Czeąść Beguś! Wiem, że i ty niedawno miałaś jakiś remont. Więc i do ciebie mam pytanko odnośnie podłóg i drzwi - co lepsze panele czy parkiet. Inka doradza drewno jednak. A swoją drogą fajnie masz, że możeasz zobaczyć się z Enex w realu. I znów jakieś głupie pomarańczowe wpisy. Gdy gdziekolwiek mówi się choć trochę o religii to odrazu zaszufladkowanie do jednego- moherowe berety. Zresztą, szkoda słów...
  5. Witam wszystkie kobietki, życząc wszystkim mamom, córciom i siostrom uśmiechu, pogody ducha i duuużo wypoczynku :). Reniczko, wizja wygłodniałego kojota bardzo mpodziałała na moją wyobraźnię, że śmiałam się jak głupia :) Aniu, szybkiego wyzdrowienia życzę. Wyobrażam sobie, jak to jest, powstrzymywać się przed całowaniem córci. Toż to jak odruch bezwarunkowy. Kwiatek dla ciebie A ja od wczoraj zaczęłam ćwiczyć z kasetą video Jane Fondy. Już nie mogę wytrzymać tego, że tak mało ciuchów wchodzi na mnie :(. Także w odstawkę poszły wszelkie słodycze. Małgosia znów pięknie śpi. Zasnęła o 20 30 i jeszcze śpi. Były dwie przerwy na karmienie. Kolek narazie brak :)
  6. Inka, a ty masz drzwi drewniane, bo nie wiem, czy u nas jeszcze robią drewniane drzwi
  7. Cześć kobietki! Mam pytania z innej beczki. Za parę miesięcy odbieramy klucze do naszego nowego mieszkanka :). Nie mam żadnych pomysłów na urządzenie. Ale to i tak nie od razu. Na poczatek będą drzwi i podłogi. Polecacie parkiet czy panele drewniane? A drzwi jakie? Kompletnie jestem zielona. W starym mieszkaniu mamy zwykłe panele i po większych stuknięciach są wgniecenia. Później przyjdzie czas na łazienkę i kuchnie.
  8. Filipka gratulacje dla rodziców szczęśliwej trójeczki. Ale fajna proporcja - 2 chłopczyków i dziewczynka! Mam jeszcze pytanie związane z mieszkaniem - co byście poleciły - parkiet czy panele drewniane? Kurcze, nie mam żadnej koncepcji
  9. Dziewczyny, znacie jakieś fajne linki o łazienkach. Niedługo trzeba będzie o czymś pomyśleć, bo za 3 miesiące odbieramy klucze do naszego nowego mieszkanka :)
  10. Ja już po spacerku, było super! Małgosię jeszcze weranduję, bo śpi. Co do pracy z trudną młodzieżą, też coś o tym wiem. Pracowałam przed parmoa laty (5 lat) w szkole, gdzie połowa prawie uczniów miała nadzór kuratora. Nie dałam sobie wejść na głowę, ale nerwów też mnie to kosztowało. Po urlopie wychowawczym z Kubusiem dostałam inną pracę, gdzie jest o wiele lepiej.
  11. Babet, uważaj na te zgrubienia. Rzeczywiście ciepły prysznic to dobry pomysł. I przykładanie ciepłej pieluchy kilka razy dziennie
  12. Witam dziewczyny! Zapowiada się piękna wiosenna pogoda. Wiosna, wiosna, wiosna, ach, to ty (chce mi się śpiewać). Pójdziemy potem na spacerek z dziewczynami. Małgosia jeszcze śpi. Wczoraj znów nie było kolki. To juz półtora tygodnia bez kolek. Super :) Reniczka, też zdarzyło mi się skaleczyć Marysię przy obcinaniu paznokietek, ale ona bardzo sie rozpłakała :(. Znam te wyrzuty sumienia, aż się serce krajało. Wczoraj po 18 dzwoniła moja kuzynka. Agatka strajkowała nadal, tylko cyca by chciała. Zadzwoniła do lekarki. Ta poradziła jej dać cyca, a dziś przyjść z ulotką tego antybiotyku. Jak Agatka zobaczyła pierś, aż w głos się śmiała. A Małgosia jest już na tym etapie, że nawet mojego pokarmu w butli nie akceptuje (kiedyś nie było to prpblemem). Tylko mleczko prosto z piersi. I już się martwię co to będzie, jak pójdę do pracy. Z Marysią też były szopki.
  13. Dziewczyny, niedługo już rok, jak poczęta została nasza Małgosia. Właśnie na grudzień miałam termin. Wiec bardzo wam w tym dopinguję. Lily, fajne macie tapety na stronie waszego zespołu. Jedną sobie pobrałam z kalendarzem na marzec.Właśnie tak myslałam, że mam już waszą jedną płytę (Aby nikt nie zginał) z 2004 roku. My już po spacerze. Małgosia ładnie spała w wózeczku. Chodziłabym na dłuższe trasy, ale Marysia na swoich małych nózkach daleko nie pociągnie. Teraz zjemy obiadek (rosołek z ryżem).Położyłam Małgosię do łózeczka, może zaśnie.
  14. No, jesteśmy po spacerku. Też wychodziłabym dalej, bo Gosia lubi jeździć wózkiem, ale Marysia jeszcze nie da rady na tych małych nózkach. A drugi wózek to nie dam rady ciagnąć. Iw, rzeczywiście lubię kolor żółty, pomarańczowy, zielony. Może dlatego, że dużo ludzi zasypywało mnie rózowymi ciuszkami, Kuba w błękity i znudziło mi się :) Dzwoniłam do przyszłej SP, gdzie będzie chodził Kuba. Dostał się do klasy plywackiej. Cieszę się. Teraz trzeba będzie udać się do poradni sportowej na wszelkie badanka. Dzwoniła dziś do mnie kuzynka cała zapłakana. Ma córeczkę Agatkę 2 miesiące starszą od Gosi.Karmi ją cały czas piersią i dobrze, bo mała bardzo często choruje. Była już w szpitalu na zapalenie płuc. A tu usunęli kuzynce zęba w czwartek i dostała teraz ropnia w zębodole. Musi brać antybiotyk, przy którym pierś jest wykluczona. Terapia ma trwać 7 dni. No i kupiła Nan 2 , a Agatka drze się w niebogłosy i nie chce butli :(. Już nie wie co robić. Poddałam jej pomysł, że jak nie chce butli, niech poda jej mleko łyżeczką z kleikiem lub kaszką, może strzykawką. A w tym czasie niech podtrzymuje laktację, odciąga mleko i po półtora tygodnia wróci do cyca. Może wy macie jakieś pomysły?
  15. Cześć dziewczyny! Jesteśmy z Marysią po śniadanku, Małgosia jeszcze śpi. Zasnęła o 20 30 z dwiema przerwami na karmienie. Sytuacja zaczyna się już stabilizować. Brzoskwinko, pierwsza opiekunka Kubusia była mamą naszego kolegi. Wydawało się, zaradna kobieta, bo sama wychowała trójkę dzieci. A tu wyszło szydło z worka. Kuba non stop w lóżeczku, ona ogląda seriale, rozwiązuje krzyżówki, nie była z nim na żadnym spacerku. Jak coś zasiusiał czy zakupkał, ciuszki brudne leżały w łazience na środku podłogi i czekały aż wrócę z pracy... Myślałam, że furii dostanę. Szczęście, że sama się zwolniła (zbyt przemęczona...). Potem była fajna pani ale kiedyś nie przyszła po prostu. Zapadła w śpiączkę cukrzycową w domu na fotelu. Ciarki mnie przeszły, jak pomyslałam, gdyby to stało się na spacerku z Kubusiem. Potem fajna pani, ale wkrótce znalazła prace, no i ostatnia, która też była w miarę, ale też postawiła mnie z dnia na dzień przed faktem dokonanym-rezygnuje. No a potem było przedszkole. Ale ta pierwsza opiekunka była najgorsza. Znajdźcie sobie inną panią, bo się zagryziesz i niepotrzebne zgrzyty w rodzinie.
  16. Też się przyłączam do tego klubu jedynaczek :). I nie żałuję, że mam taką rodzinkę
  17. A ja już umyta, dzieci śpią.Małgosia ładnie chrapie, niedługo obudzi się na cyca. Mam na wieczór Karmi, podelektuję się trochę :) Mam też Skypa, ale jeszcze nie wiem, z czym to się je. Technicznie to jestem gielejza :)
  18. A Agatka jako wcześniej urodzona, może mieć bardziej wrażliwy brzuszek
  19. Agunia, na początku lepiej jeść jabłka pieczone lub z kompotu. Ja też nie jem prawie wogóle nabiału. Zresztą moja dieta jest już bardzo okorojona, mała ma kolki, na szczęście coraz rzadziej :)
  20. A ja coraz bardziej się przekonuję,że to czwarte maleństwo chyba kiedys na nas czeka. Może za kilka lat...
  21. Ok, Roksanka, wysyłam fotki. Lily, poproszę o wiecej informacji na ten temat
  22. Ronja, ja jestem z Bydgoszczy i jeszcze mamulka. Mieszkam w Fordonie,na Wyżynach mam rodzinke, na Wiosny Ludów
  23. A ja byłam dziś z dziewczynkami na spacerku, była piękna pogoda. I spotkałam koleżanke, dawno nie widzianą. Jej syn i mój Kuba chodzili razem do przedszkola. A potem równo chdziłysmy w ciąży. Ona w czerwcu 2006 urodziła Alusię, a w lipcu ja Marysie. Na początku córcia zdrowo rosła, a po roku wykryto u niej guza na nerce, wielkiego jak główka noworodka. Guz usunieto, ale po jakimś czasie nastapiły przerzuty na płuco. Przeszczep, chemia, potem przyplątało się grzybiczna zapalenie płuc. Na jakiś czas opanowali lekarze kryzys. Teraz była z Alusią na spacerku i mówi, ze znów są przerzuty na płuca... Lekarze nie dają dużych szans. Jutro ma być znów chemia, jeśli guz się nie obkurczy, usuną całe płuco. Co prawda w przyszłosci byłyby problemy z sylwetką i kregosłupem, ale co to znaczy wobec życia dziecka. Gdy patrzyłam na Alusię, nikt by nie powiedział, że jest tak chora - sliczna wysoka dziewczynka. Asia mówi, że żyją teraz pełnią życia, żeby dziecko żyło w miarę normalnie, a ona czeka na cud. Proszę też w jej intencji o modlitwę. Podziwiam, że Asia opowiadała to wszystko z takim spokojem...
  24. A ja byłam dziś z dziewczynkami na spacerku, była piękna pogoda. I spotkałam koleżanke, dawno nie widzianą. Jej syn i mój Kuba chodzili razem do przedszkola. A potem równo chdziłysmy w ciąży. Ona w czerwcu 2006 urodziła Alusię, a w lipcu ja Marysie. Na początku córcia zdrowo rosła, a po roku wykryto u niej guza na nerce, wielkiego jak główka noworodka. Guz usunieto, ale po jakimś czasie nastapiły przerzuty na płuco. Przeszczep, chemia, potem przyplątało się grzybiczna zapalenie płuc. Na jakiś czas opanowali lekarze kryzys. Teraz była z Alusią na spacerku i mówi, ze znów są przerzuty na płuca... Lekarze nie dają dużych szans. Jutro ma być znów chemia, jeśli guz się nie obkurczy, usuną całe płuco. Co prawda w przyszłosci byłyby problemy z sylwetką i kregosłupem, ale co to znaczy wobec życia dziecka. Gdy patrzyłam na Alusię, nikt by nie powiedział, że jest tak chora - sliczna wysoka dziewczynka. Asia mówi, że żyją teraz pełnią życia, żeby dziecko żyło w miarę normalnie, a ona czeka na cud. Proszę też w jej intencji o modlitwę. Co do tej matki, też poruszyła mnie ta historia. Również obiecuję modlitwę. Jeśli chodzi o porody, to pierwszy był ciężki, trwał 28 godzin, ale kolejne jak w masło :)
×