maja73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maja73
-
Agnes, nasza Małgonia też już wyrosła z wielu ciuszków, tych w rozmiarze 56cm, a kombinezon jest taki na styk. Mam na szczęście jeszcze drugi, większy. Kupiłam w czasie ciąży dwa za 25zł na odzieży używanej.
-
Cześć wszystkim! Agnes, te skarpetki to racja. Ja te ze ściągaczami dałam Marysi dla lalek. Pokupowałam takie z frotką w środku, wywija się kawałek tej frotki na zewnątrz. Sa super, bo nie uciskają nóżki i są przy tym bardzo cieplutkie. Małgosia nadal nie toleruje butli i smoczka, ale na szczęście z piersiami się unormowało i jest tyle pokarmu ile trzeba. Piję więcej (rzeczywiście nie piłam tyle ile trzeba, nie miałam po prostu czasu) w tym herbatkę na laktację Hipp. Twoja Pati super przybrała, książkowo po prostu. Już niedługo skończą się te przeklęte kolki, bóle brzuszka i będziemy w pełni delektować się macierzyństwem. Marysia dała nam tak bardzo popalić ale wspominam to jak przez mgłę. Asiu, Kropku, podziwiam was za to, że jeszcze studiujecie przy tylu obowiązkach. W ciąży z Kubą pisałam pracę magisterską, jeździłam po bibliotekach, zdawałam ostatnie egzaminy i broniłam się. Miałam wtedy już dość. To wielkie wyzwanie, więc moje uznanie .
-
Witam! Surfinia, o tym kokonie to było też w takim serialu \"Zaklinaczka dzieci\" Tracy Hogg. Jest chyba nawet na Allegro książka autorstwa tej pani. A my mieliśmy dziś gości. Była kuzynka z rodzinką na kawie, która zostanie matką chrzestną Małgosi. Potem jechaliśmy do kościoła na skrócone nauki przed chrztem. Był też kumpel Krzyska, będzie chrzestnym. Popłudnie mamy leniwe, obejrzałam \"na dobre i na złe\", Małgosia spała grzecznie w wózeczku. Od kilku dni znów jest grzeczna, chyba jednak miała złe dni. Kupiłam sobie nowy numer \"mamo to ja\". Jest fajny dodatek o karmieniu piersią, a poza tym płyta z \"Krecikiem\". Wyczytałam, że w pierwszych trzech miesiącach maluch najbardziej tyje, od 800-2100g na miesiąc. A potem w kolejnych trzech miesiącach po pół kilo na miesiąc. Czyli Małgosia przytyła w normie.
-
Podaję Gosiaczkowi Vigantol jedną kroplę prosto do buzi, a potem karmię piersią. Kodzik, może u was nie podaje się witaminki D, bo jest tyle słońca? Lekarka kazała Marysi i Kubie też nie podawać tej witaminy, jak będzie lato i dużo słońca, bo wtedy nie grozi dziecku krzywica. Samo słońce wystarczy. A co do twojego faceta - bez komentarza. Jak ty to wytrzymujesz, to nie wiem... Obejrzałam dziś zdjęcia na naszej poczcie - Iw, Kasia jest przesłodka, Karolcia Reniki też, i Wojtuś, i maleństwo Addy. A ja mam chwilę relaksu, Marysia i Gosiaczek śpią, mąż sprząta łazienkę, a ja przed kompem. Zaraz popiję Karmi, super napój, i jeszcze do tego poprawi laktację.
-
Cześć dziewczyny! Dziś głównie temat ściąganie mleczka i w jakiej ilości. Słyszałam, że jak się na dłuższą metę odciąga pokarm, to nie ma go tyle co przy karmieniu prosto z piersi. Dziecko to najlepszy w świecie laktator. A u mnie ze ściąganiem nie jest najlepiej, nie mam aż tyle pokarmu co Asia. To potwierdza regułę Agnes, że tylko szczupłe laski mają dużo pokarmu. Wczoraj miałam kryzys z iloscią mleka. Podałam Gosi Nan HA 1, a ona od tego mleka ma odruch wymiotny. Jest to co u Marysi - nie cierpiała sztucznego mleka i butli. Chociaż raz jak dałam Gosi mój pokarm w butli, to zjadła. Więc nie lubi tylko innego mleczka. Planuję karmić małą przepisowe pół roku, bo potem będzie bieganina - odbieramy klucze do nowego mieszkania. Będzie ono całkiem puste, bez sanitariatów, drzwi itp. A więc remont na całego. Nie znajdę czasu na odciąganie mleka.A takich zapasów w piersiach to nie mam. Mała zjada na bieżąco.
-
W niedziele przychodzi do mnie kuzynka z mężem i dziecmi. Chce zobaczyć małą, to ona będzie chrzestną matka. A poza tym ks. Darek zaprasza nas na bardzo szybkie spotkanie przed chrztem, takie przypomnienie wszystkiego. A w przyszłym tygodniu czekają nas tabuny gosci.
-
Jestem znowu. Przed ponad godziną obudziła się Marysia, przed nią Małgosia. Potem zabawiałyśmy małą grzechotkami, wykazywała nawet spore zainteresowanie, wodziła za nimi wzroikiem. Potem nakarmiłam ją i ululułam w wózku, nie chce mi się jej nosić. Teraz odgrzewam obiadek, mam rosołek z ryżem. A dla męża buraczkowa na słodkokwaśno i kotlety z ziemniakami i surówką. Wczoraj ugotowała mi mama, żebym dziś miała luz. Jutro już ja wymyslam.
-
No, dziewczyny śpią, chwilka relaksu. Położyłam Małgosie po nakarmieniu po prostu do nosidła od wózka (mam je na tapczanie) i zasneła. W tym czasie uspiłam Marysie. Okropne rzeczy z tą śmiercia przy porodzie. Słyszałam o tych zatorach, człowiek nie wie, że pływa mu jakiś skrzep i w niewiadomym momencie śmierć. Podobny przypadek był u nas. Okropne, takie małe dzieciątko nie zobaczy już swojej mamy, jej uśmiechów, nie usłyszy głosu...
-
Cześć dziewczyny! Wczoraj mnie nie było przy kompie, przyjechała moja mama, a tu tyle do czytania! Dziś Kubuś pojechał z moją mamą na ferie, poczuje się przez chwilę jak jedynak. A poza tym mama go trochę podkuruje, bo gardło nadal trochę zainfekowane. A ja mam trochę luzu, bo jak Kuba jest z Marysią, to na głowę idzie z nimi czasem dostać. Agnes, jak Marysia dawała nam tak w kość na początku, to mąż nagrał jej dzikie wrzaski i płacz. Puszczę jej około 18stki, jak będzie narzekać, że starzy są do niczego. Niech się przekona, jak ona dała nam popalić. Ja od początku śpię z Małgosią w jednym pokoju, a Krzysiek z dwójką starszych w drugim. Narazie nie ma łoża małżeńskiego, ale póki co nie to mi w głowie. My Małgosię myjemy mydełkie,m Marysi dla alergików Lipikar firmy La Roche Possey i jest super. Potem smaruję małą lotionem Penaten a buzię kremem Penaten. Skórkę ma super. Czasem używam też oliwki Bambino, ale co najwyżej 2 razy w tygodniu. Małgosia też miała łuszczącą się skórę (przenoszone dzieci tak mają) i minęło szybko jak ręką odjął. Wczoraj byliśmy z małą na usg bioderek. Jest ok, trzeba szeroko pieluszkować i robić ćwiczenia z nóżkami. Ale nie jest to wada, jak powiedziała pani doktor. Z Marysią też robiłam takie ćwiczenia. Była tam w poczekalni waga i Krzysiek zważył małą. Co prawda była w polarkowym ubranku, ale waga pokazała 5400g!!! A Małgosia ma 3 tygodnie. Z 4300g na 5400g! Klops normalnie. Jak tak dalej pójdzie, to czeka ją nadwaga. Za chrzest płacilismy 50zł i tyle daje się od kilku lat. U nas Babet podobnie - chrzciny mamy 27 stycznia. Akurat mała skończy miesiąc. Chrztu udzieli nasz przesympatyczny ks. Darek, który animuje msze dla dzieci, maluchy przepadają za nim. A wczoraj wieczorem mała dała nam popalić. Tak ryczała, że zasnęła około 1 w nocy. Wojowała tak od 21. Ale w nocy było już ok. To chyba przez obiad, cosik chyba za ciężko strawny (zjadłam próżoną pierś z kurczaka ale w panierce). Znów jem tylko gotowane, bo nawet lekko smażone jej szkodzi.
-
http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=16802&start=0
-
Zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego noworodków i niemowląt Przewód pokarmowy noworodka w chwili porodu jest dojrzały pod względem strukturalnym i czynnościowym w stopniu umożliwiającym prawidłowe przyjmowanie, trawienie i wchłanianie pokarmów. Dość często jednak w okresie najwcześniejszym, do końca trzeciego miesiąca życia, występują u noworodków i niemowląt zaburzenia czynnościowe o różnorodnym charakterze. Na plan pierwszy wysuwają się ulewania i wymioty, objawy kolki jelitowej, nietolerancja laktozy. Pod koniec pierwszego miesiąca życia i w miesiącach kolejnych mogą pojawić się objawy alergii pokarmowej oraz tendencja do zaparć. Ulewania i wymioty są zaburzeniami wynikającymi z niedojrzałości mechanizmów koordynujących prawidłową czynność motoryczną przewodu pokarmowego noworodka. Wyróżnia się kilkanaście typów zaburzeń motoryki górnego odcinka przewodu pokarmowego, poczynając od zaburzeń ssania, poprzez zaburzenia połykania, zaburzenia pasażu przełykowego i opróżniania żołądka. Najczęściej występującym zaburzeniem jest refluks żołądkowo-przełykowy (GER), czyli wsteczne przemieszczanie się treści żołądkowej do przełyku. Może to być zjawisko incydentalne lub stałe, przewlekłe. Rozróżnia się refluks żołądkowo-przełykowy fizjologiczny, objawowy lub patologiczny. Czynniki sprzyjające i leczenie Okres noworodkowy i wczesny niemowlęcy predysponują do występowania fizjologicznego i objawowego refluksu żołądkowo-przełykowego. Do czynników sprzyjających zalicza się m.in.: małą objętość żołądka i wydłużony czas jego opróżniania, przedłużone okresy relaksacji dolnego zwieracza przełyku, obniżone napięcie spoczynkowe zwieracza, podwyższone ciśnienie śródbrzusze, związane z „brzusznym” torem oddychania oraz pozycję ciała predysponującą do zarzucania treści pokarmowej z żołądka do przełyku. W fizjologicznym refluksie żołądkowo-przełykowym występują ulewania, sporadyczne wymioty, dziecko je chętnie, jego rozwój fizyczny i psychoruchowy nie budzi zastrzeżeń, epizodom ulewania nie towarzyszą inne zaburzenia. W większości przypadków narastanie objawów ma związek ze zwiększaniem wraz z wiekiem objętości pokarmu. Objawy nasilają się zwykle do 5.-6. tygodnia życia, po czym zaczynają ustępować, ze zdecydowaną poprawą pod koniec trzeciego miesiąca życia. dr hab. n. med. Marek Szczepański Klinika Neonatologii Akademii Medycznej w Białymstoku
-
Anna, dla dzieci, które częst ulewają, kupuje się specjalne mleko, np z kleikiem ryżowym, które jest oznaczone symbolem chyba AR, Nan czy Bebiko mają takie. Bardzo ci współczuję z tym ulewaniem, spróbuj moze tego co ci pisałam. Można je dostać w każdym sklepie.
-
Mamcia, gratuluję !!! Piękny miesiąc na ślub! Renika, moja Małgoska nadal śpi jak zając pod miedzą. O, właśnie znów się budzi. Kimała może z 8 min
-
Renika, chrzestna kupuje tylko szatkę, a chrzestny świecę do chrztu. Resztę rodzice. No ale co region to inny obyczaj i dlatego też to forum jest tak ciekawe, bo w wielu miejscach w Polsce jeszcze nie byłam a od was dowiaduję się wielu ciekawostek. Moja mała spała z 20min, po raz kolejny się obudziła, marudzi, ale narazie nie biorę jej na ręce, póki głośno nie płacze.
-
witajcie dziewczyny!witaj Madziara! u nas pochmurno, deszczowo. Małgosia ma dziś kiepski dzień, w nocy jak obudziła się o 2, zasnęła po 4.Teraz nie śpi od 8 30, jest jakaś marudna, płaczliwa.chyba jak i dorośli, dzieci mają lepsze i gorsze dni. Dzwoniłam do przychodni zarejestrować Kubę, nie podoba mi się jego \"śliwkowaty\" głos. ma taki antybiotyk w sprayu, a nic nie ma poprawy. dziś przyjedzie moja mama, chce go zabrać na tydzień do siebie. więc chcę żeby jeszcze raz był przebadany. a w przychodni sajgon, dzieci full, epidemia zapalenie płuc. wczoraj ustalałam jeszcze menu na chrzciny Małgosi i co trzebaby kupić. to już za półtora tygodnia. dziś dzwoniłam jeszcze do fotografa. ciuszki na chrzest miałam kupione jeszcze w czasie ciąży, kuzynka obiecała mi tylko przywieźć butki atłasowe. oddałam jeszcze do krawcowej becik (kupiłam kiedyś na allegro za 15zł z Glucka), bo z jednej strony jest zepsuty zamek. zaraz położe moje dziewczyny spać, może i ja się prześpię, bo po tej nocy jestem troszkę zmęczona.
-
iw, u marysi na jej niespokiojne zachowanie tez podejrzewali pecherz. kupilismy taki specjalny woreczek do pobrania moczu.ale we x pobierz siuśki od dziewczynki..hmm, wyższa szkoła jazdy. no ale wynik był taki, ze to nie to. u mnie własnie pomogło ograniczenie mleka i przetworów mlecznych
-
A ja przed chwilą miałam gości. Odwiedziła mnie kumpela ze studiów z mężem. Kiedyś w kilka dziewczyn stanowiłyśmy zgraną paczkę, tak się utrzymuje nasza przyjaźń już ponad 10 lat! W przyszłym tygodniu przyjedzie reszta naszej paczki. Kumpela kupiła mi praktyczny prezent - aspirator do noska Frida i chusteczki do pupy. Narazie używam do pupy wody i wacików, ale potem będzie jak znalazł. Aspirator jest też podobno super.
-
A Marysia ma też często czkawkę, nawet jak leży w ciepłym łóżeczku! Chyba to taka uroda dzieci.
-
Wanka, moje gratulacje!!! Synuś duży, mam nadzieję, że zdrowy i ty w miarę dobrze się czujesz. Tak się cieszę, ale przede wszystkim ty poczułaś pewnie dużą ulgę. Mój Kubuś ważył 4630g i mierzył 61cm. Też duży klops. Moja Małgosia spała w nocy prawie 5 godzin, potem przewijanie, karmienie i 3 godziny. Jak narazie jest ok, ale jeszcze podchodzę sceptycznie, nie chcę przechwalić. Też widziałam ten program w dwójce. Chcę zaszczepić małą przeciw pneumokokom. Podobno na trzecie dziecko szczepionki skojarzone są refundowane, przynajmniej jakis ukłon. Przeciez to powinno być w kalendarzu szczepień dla każdego!!!
-
Oj, Wanka, jak ja cię rozumiem.. Trzymam kciuki za ciebie! Renika, powód płaczu do końca nie był wiadomy. Chodziliśmy od lekarza do lekarza. Potem koleżanka doradziła, bym odstawiła nabiał i rzeczywiście trochę pomogło. Ale i tak do 3 miesiąca to był koszmar. Przez to nigdy nie zaakceptowała łóżeczka, spała ze mną na sofie i tak jest do teraz, tyle, że śpi z mężem, bo w nocy jeszcze się budzi. Oj, wesoło mamy, nie ma co... A Małgosia jest jak narazie grzeczna, ale i u ciebie Renika było spoko do niedawna, więc nie cieszę się przedwcześnie.
-
Co do wagi, to niestety, zeszło 14kg, ale w ciąży przytyłam 22kg i jeszcze przed miałam trochę sadełka. Także długi maraton przede mną. Asia, super, że tak szybko gubisz kilogramy, karmienie piersią odchudza, przynajmniej u większości mamuś. Niektóre skarżą się, że nawet karmienie piersią nic nie daje. Po okresie połogu zacznę ćwiczyć, regularnie, bo diet narazie nie wolno stosować.
-
Agnes, te chrzciny będą w Fordonie, w parafii Matki Bożej Królowej Męczenników przy ul. Bołtucia. Nie mogę jak narazie narzekać na księży z tej parafii. Co do pampersów, to używam jeszcze newborn różnych firm, też czsem przecieknie bokiem. Ale zaczynam podejrzewać, że mała źle toleruje Pampers, lepsze były te bordowe z Rossmana i Dada z Biedronki. Ewentualnie Huggies. Ale niedługo przejdę na mini, bo newborn już zaczynają uciskać nóżki, takie sie porobiły golonki Małgosi. Asia, na blizny są specjalne maści, podobno stają się płytsze. Ja miałam taką Cepan po operacji woreczka.
-
Cześć Asia! Skórczewski ma prywatny gabinet, wybieram sie do niego w lutym na kontrolę. Jakby co to podam ci jego namiary smsem. Jest naprawdę super! Chodzę do niego od lat i nie zawiodłam się. Przedwczoraj dzwonił do mnie przed urlopem, pogadać. Moja mał smoka niestety nie znosi, a z tym karmieniem teŻ tak czasem ma.
-
Mamatwins, wszystkiego najlepszego na te twoje urodzinki!
-
Miło byłam zaskoczona kosztem chrztu. W biurze parafialnym siedzi osoba świecka i mówi, że już od lat się przyjęło, że dają około 50zł. Byłam przygotowana na większą sumę.