maja73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maja73
-
Gratuluję Aakaschka! Wypoczywaj i wracaj szybko do nas!
-
Asia, ja zabieram więcej ciuszków jak na zimę. Jak będzie ciepło, z czegoś zrezygnuję. Mam przygotowane; -koszulka -pajacyk -bluza polarowa -spodenki -skarpetki -czapeczka smerfetka bawełniana -czapeczka grubsza -kombinezon -kocyk -pielucha tetrowa do buzi -fotelik samochodowy Co do ciuszków w szpitalu, to zdziwiłam się. Dotychczas mieli swoje szpitalne. Może bida nastała. Ale dobrze, że mi to mówisz. Zabiorę jakieś gorsze po Kubusiu, bo mi szkoda tych lepszych. Wyślę dziś jeszcze smsa do znajomej położnej z zapytaniem o te ciuszki. Narazie mam przygotowane pampersy, chusteczki do pupy i krem na odparzenia.
-
Mamcia, ślicznie wyglada to łóżeczko. Bardzo podobają mi się takie kolory
-
A u nas zapowiadała się taka piękna pogoda, wyjrzało słońce i teraz już jest ciemno i ponuro. Też miewam te skurcze i biorą mnie tak, że aż się budzę. Ale nic nie biorę. Wolę zażyć czekoladkę lub wypić kakao. I teraz jakoś zdarzają się rzadziej. Ania26poznan, czy twoja córcia wchodzi w rozmiar 56cm bez problemów? Pytam, bo mam kilka rzeczy w tym rozmiarze i przygotowałam dla naszego klopsa śpioszki na 56
-
Myś;lałam,ze Kropek wysłał zdjęcia Mai, ale nie widzę. A Kasiuli udało się przesłać zdjęcia w ostatniej chwili przed porodem
-
Ja też przy takiej pogodzie siedzę raczej w domu, bo jak nie zacina deszcz, to strasznie silny wiatr. Dla Marysi też niesprzyjająca pogoda na spacer.
-
Znów się melduję. Sprzątałam balkon, bo jak każdy polski robotnik (no prawie każdy), musi zostawić po małej robótce wielki rozpierdziel. Prawie godzinę się męczyłam (nasz balkon jest spory) i zdrapywałam szpachelką zaprawę, a potem kilkakrotne mycie podłogi. A Małgosi nic to nie rusza, nawet w trakcie pracy przekręcała się. Kasiula_ha, ogromne gratulacje! Kropciu, witaj ponownie! . Tak, to siedzenie jak są szwy... Kotkaa, miejmy nadzieję, ze położna okaże się osobą bardziej miłą i cierpliwą. W końcu środowiskowa ma więcej czasu dla świeżo upieczonych mamuś. Asia, jak dziś się czujesz? Ustępuje coś to przeziębienie?
-
Ja z kolei mam dobrą opinię o dwójce, w przciwieństwie do Biziela, gdzie co rusz słyszę o jakiś zakażeniach dzieci paciorkowcem. Rodziłam w dwójce 2 dzieci i nie mam większych zastrzeżeń. Z tego co wiem, to druga bydgoszczanka, Asia, też chce rodzić w dwójce. Także niestety nie pomogę ci. Wczoraj czytałam takie forum regionalne. Większość mam była za dwójką. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania!
-
Ok, idę zjeść jakieś śniadanko a potem ogarnąć mieszkanie.
-
A data urodzenia Eryki bardzo historyczna
-
Filipka, czekają cię najpiękniejsze momenty jakie mogą spotkać kobietę. A Erica całkiem spora jak na dziewczynkę (oczywiście narazie nikt nie przebił Karolci Reniki, może ja, bo dzidzia wygląda mi na dużą?). Cieszę się, że już powoli dochodzisz do siebie, chociaż strasznie tam faszerują lekami, skoro zemdlałaś.
-
Cześć dziewczynki! Melduję, że nadal bez zmian. Kasia, moje gratulacje! . Michałek drobniutki, pewnie nie miałaś większych problemów z porodem. Jak ty masz dobrze, już jesteś po. Zawęża się to grono nierozdwojonych. Iw, dziś pewnie będziesz odsypiać tę nieprzespaną noc. A u nas słonko wyjrzało, odrazu jakieś inne samopoczucie po tych ciemnościach. Zabiorę się chyba za porządkowanie balkonu, bo robotnicy robili mały remoncik i zostawili po sobie straszny syf. Pamiętam czasy, że o tej godzinie było już sporo wpisów na topiku, a teraz pustki...Mam nadzieję, że potem ustabilizuje się. U listopadówek też tak jest.
-
ok, ide spać, dobranoc!
-
Babet, trzymaj się!
-
Karmiłam Marysię piersia, ale miała kolki i oprócz tego, że ja piłam koperek, chciałam i jej dać hderbatkę. I nie udało się
-
http://www.allegro.pl/item147794442_nuk_butelka_150ml_first_choice.html
-
No to całuski dla takiego facecika . Anioł nie dziecko. Dobrze, że złapał butlę, bo moja Marysia ani słyszeć nie chciała, po roku dała się namówić. A jaką masz butlę? pytam, bo kupiłam taką Nuk przypominajacą pierś kobiety, Marysia też z takiej pije.
-
Madziunia jest ewenementem dosłownie i w przenośni.
-
Witaj Kotkaa, śliczny ten twój synuś. Przystojny brunecik. Jak dochodzisz do siebie?
-
To dla dziewczyn chcących rodzić w Warszawie, opinie na forum http://www.gimbla.pl/forum/viewtopic.php?t=23513
-
Kasia, Marlenka, trzymam kciuki. No niedługo na tym topiku zrobią się pustki, bo świeże mamy dochodzą do siebie, a inne rodzą. Pojechaliśmy po południu z dziećmi do Auchana, żebym się jakoś bardziej rozwierała. Kolejki nieziemskie, to okazja w sam raz. Ja już robię się chyba jakaś sadomasochistka. Ale rycyny nie wezmę, boję się, że aż za bardzo mnie ruszy.
-
Witaj Aniu. Fajnie, że dzidzia taka grzeczna, przespane w miarę nocki to szczęście. Rzeczywiście, liście kapusty są super, też to próbowałam. Za kilka dni to przejdzie.
-
Kasieńka, witam! Co do siary, to ja za każdym razem (miałam już 2 porody) miałam pokarm dopiero po porodzie. Także nie martw się
-
Asiulka, witamy ponownie. Całusy dla synka! Cieszę się, że jesteś taka szczęśliwa
-
Mysica, współczuję ci bardzo. Może pokombinujesz coś z lekarzem rodzinnym, na przeziębienie? A Kasiula to ma ładny kawał do tego szpitala