Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maja73

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maja73

  1. Cześć Mysica. z tymi zwolnieniami to wyglada różnie u każdej z nas. Jedne mają z tym problem, muszą kombinować, inne mają L4 do porodu. Ja mam akurat do przewidywanego terminu porodu czyli do 20.12
  2. Esensja, u nas w szpitalu też nie palą się do wywoływania porodów. Np. Kubę urodziłam 10dni po terminie. Ja też wpisałam sobie do komórki numery Asi Bezimiennej (w końcu bydgoszczanka) i Iw (jako pewnego rodzaju manager grudniówek).
  3. A Agnes nie podawała swojego numeru tel ze względu na męża. Może już jest po... To masz takie same odczucia do tej sprzedawczyni co i ja. Jak robiliśmy wyprawkę dla Kubusia, dużo tam kupiliśmy.Ale wtedy był jeszcze jej mąż. Gaduła, dobry sprzedawca i kompetentny. A terz tylko ona siedzi.
  4. Ja byłam dziś na rynku po owoce i zrezygnowałam z mandarynek. Nawet nie ze względu na mnie, tylko żeby nie kusić Marysi (ma te uczulenie, wysypki), ona bardzo je lubi. Kupiłam jabłka (teraz uwielbiam Gloster) i banany.
  5. Kasiula, jak rodziłam Marysię, to też tak było. Wody się tylko sączyły. Po dwóch godzinach od odejścia wód pojechaliśmy do szpitala. Także trzymaj się!! Babet, pobyt w szpitalu nic przyjemnego, ale da się wytrzymać, no i trzeba, innego wyjścia nie ma
  6. Asiu, to sklep \"Tęcza\" przy Rozłogach na Glinkach. Kiedyś prowadził ten sklep mąż tej baby, fajny facet. Ona wydawała mi się zawsze jakaś taka gburowata. Terz chyba on poszedł do pracy, bo sklep zaczął trochę podupadać. Podejścia do klienta to ona nie ma. No ale cóż, Małgosia ma już wózek (przesłałam zdjęcia na naszą @) i może pakować manatki. Teraz myslę już tylko o tym. Ale jakby ktoś pytał, to nie polecaj tego sklepu, bo można się przejechać. Najpierw obiecuje rabaty, a potem się wykręca sianem.
  7. Cześć dziewczynki! Hope, wielkie gratulacje i całuski dla synka! Wróciłam z toną zakupów, nic mnie nie rusza. Teraz piję kawkę.Ja już chyba w tej ciąży zostanę jak słonica. Iw, została jeszcze Agnes nasza kochana. Ciekawe, co u niej. Iw, współczuję ci tej sytuacji z zabiegiem. My akurat mogliśmy być z Kubusiem przy zabiegu, z Marysią została opiekunka, ale Marysia była już większa. I wiem ile znaczy obecność mamy w takich chwilach. Do du... z tym wszystkim. Nigdy tak nie ma jak się zaplanuje.
  8. Oglądałam zdjęcia na naszej@. Renika, Karolcia wygląda jakby miala już z 3 miesiące. Jest prześliczna. Chyba trochę podobna do ciebie, prawda? Kasiula_ha, a twój brzusio taki maluśki, ja taki miałam chyba w 6 miesiacu, zgrabny jest. Bo u mnie to już brzuszysko
  9. Filipcia, gratuluję! Eryka to śliczne imię. Całuski dla ciebie i małej
  10. Kasiu, no i szok! Co za sprawiedliwość, skoro termin masz później ode mnie? Narazie rodzą dziewczyny raczej przed terminem. Rozwarcie 2cm to mam od tygodnia, ale kumpela mnie pocieszyła, że ona z takim rozwarciem chodziła od 8. miesiąca. Zatem czekam, jak się u ciebie sprawy potoczą i trzymam kciuki. Wózek mam już w domu. Baba nie ustąpiła i nie dała rabaru. Gdyby nie to, że dostała zaliczkę 50zł, kopnęłabym ją w d... i kupiła gdzie indziej. Babsztyl był przygotowany na wszelkie awantury. Ale byli klienci w sklepie i na własne uszy słyszeli, jakie to \"upusty\" można otrzymać w jej sklepie. I obiecaliśmy, że zrobimy \"reklamę\" tego miejsca, gdzie sprzedawca robi klientów w balona.
  11. Ok, idę dawać rodzince obiadek. dziś mam ryż z jabłkami i brzoskwiniami zapiekany z masłem, czyli na słodko. Później się odezwę
  12. Co do szpitala, to ogólnie byłam zadowolona. Położne w większości ok. Zależy od zmiany. Ale jak dotąd trafiałam na fajne babeczki. A przecież one są ważniejsze niż lekarz, który mniej asystuje przy porodzie. Bądźmy dobrej myśli. W końcu tyle kobiet już rodziło bez żadnych wygód. Najgorzej to spanikować i nie słuchać położnej. to utrudnia współpracę i opóźnia poród. A u mnie brzuszek średnio nisko, ale przy kolejnej ciąży tak jest.
  13. Dubiela nie znam, wiem, że strasznie drogi na wizytach. A do Marcinkowskiego chodziłam z Kubą w ciąży. To strasznie niesympatyczny gbur. Wszyscy się cieszyli jak odszedł. Został jego syn, ten jest bardziej miły. Ciekawe, jaki z tego Dubiela ordynator, bo on jest z zewnątrz zupełnie, z Poznania
  14. Dziś do męża zadzwoniła na komórkę kobieta ze sklepu, gdzie zamawialiśmy wózek. Jest już do odbioru. Wpłaciliśmy przedpłate 50zł. W dniu, w którym zamawiałam ten wózek zapytałam jeszcze, czy będzie jakiś rabat (u nas w większosci sklepów jest). Powiedziała, że przy odbiorze coś tam opuści. A dziś mówi do mojego męża, że skoro wózek był zamawiany, to nie da żadnego rabatu. Wcześniej o tym nie wspomniała, że przy zamawianych wóżkach obowiazują inne zasady. Jestem wkurzona na maxa. Trzeba dziś jechać i kłócić się z niesłownym babskiem.
  15. Bezimienna, witaj ponownie! Jak zdrówko? Filipka, trzymam za ciebie kciuki!
  16. Czytam czasem forum listopadówek i co jedna dziewczyna napisała na temat karmienia piersią. Wniosek z tego - zachować zdrowy rozsądek Musze sie wam pochwalić moim szczęściem, .... Julka od wczoraj to zupełnie inne dziecko! Byliśmy prywatnie u pediatry, który ma w naszym mieście świetną opinie, przebadał i obejrzał Jule dokładnie, zrobił dokładny wywiad ze mna i tatusiem i powiedział, że mamy jak najbardziej zdrowe dziecko, a jej kłopoty i nerwowośc mogą wynikać z tego, że .... jest głodna! Pomimo, że raz czy dwa dokarmiałam ją już Bebillonem to nic to nie zmieniało- ona nadal płakała i bolał ją brzuszek. Lekarz zaproponował aby przez miesiąc karmić ja głównie piersią, ale do 3 razy dziennie podawać Nutramigen- to takie mleko zastępcze, bardziej jako lek to będziemy stosowac, bo nie ma w tej mieszance wogóle laktozy, a Julka może mieć największy problem z jej trawieniem... Poza tym oględnie mówiąc wyśmiał pan doktor mój system żywienia, czyli dieta dla karmiących której kazała mi się trzymać położna i kolezanki karmiące tj: zero nabiału, czekolady, surowych owoców, slodyczy ogólnie poza biszkoptami i ciastkami maślanymi, mięso TYLKo indycze, z warzyw TYLKO marchew, buraki, pietruszka, ryż i ziemniaki i suchary i tak w kólko.... to na tyle Powiedział, że to jakaś bzdura, mam jeśc wszystko ale powoli wprowadzać nowości i obserwować dziecko zapytał mnie, jak ja wytrzymałam te 5 tygodni na tak durnej diecie i czy zdaję sobie sprawę, że logiczne jest to, że skoro ja jem tak chudo i mdło to mój pokarm tez nie jest za treściwy, bo organizm czerpie z moich zasobów i ... kółko sie zamyka. Faktem jest, że od tygodnia czuję się paskudnie, mam zawroty głowy, jestem słaba....ale zrzucałam to na brak snu i ogólny stres....
  17. A na dworze mrok niesamowity, jakby koniec świata nadchodził...
  18. No i kolejna dziewczynka blondyneczka. Spory klopsik i słodziutki jak cukiereczek.Ech... A Filipka jest już pewnie po i tuli w objęciach swoją córeczke. Ciekawe, jakie nadadzą jej imię, bo o ile pamiętam, z Martynki zrezygnowali.
  19. Marysia śpi, a ja zabrałam się za sprzątanie, bardziej z nudów niż konieczności. Pomyłam też podłogi, a może mnie ruszy. Iw, jeśli twoja wyobraźnia tak pracuje, to powinnaś filmy kręcić. U mnie z tym ktg też było podobnie, na ostatniej wizycie upomniałam się, bo mój gin raczej nie nalegał.
  20. Znów się melduję. Pospałam troszkę, bo jestem ciągle jakaś oklapła. Teraz zrobiłam kawkę, jest drożdżóweczka z brzoskwinią, a też sobie nie żałuję. Czy ta dietka to dla mam karmiących Iw? W takim razie też chciałabym się załapać. Babet, nie miałaś absolutnie żadnych skurczy? Bo ja na ostatnim ktg miałam takie między 40 a 50.
  21. I 13 grudzień jeszcze taka chwalebna historyczna data... Ale nas coraz mniej z tych rozdwojonych. Dlatego takie pustki na forum.
  22. Kotkaa, okropne to co piszesz. Powinnaś wszem i wobec \"zareklamować\" ten szpital i personel. Toż to już nie tylko hasło \"Rodzić po ludzku\" jest tam śmiesznym banałem, ale wogóle jakieś ludzkie odruchy w fazie zaniku. Wyobrażam sobie, jak się czułaś samotna i bezradna. Dobrze, że będąc teraz z synkiem w domu, zapominasz o tym co było złe. A tak na marginesie to ten twój gin żadne cudo, pozbył się kłopotu i miał wszystko w nosie. Co z tego, że polecił cie innej lekarce? Słów mi brak, jak się tam obchodzą z pacjentkami. A u mnie nic, cisza, śpię jak bobas, wstawanie tylko na siusiu i skurcze przeszły. Zdaję sobie sprawę, że to niedługo, ale mało pocieszajace. Pralka wysiadła mi na dobre, trzeba wezwać mechanika, bo co dalej? A prania się zbiera.
  23. Dziewczyny, ja po prostu jakoś dziwnie się czuję, tak nieswojo. Brzuch cały czas się stawia, promieniuje drętwienie do ud. A może z tych nerwów doszukuję się czegoś szczególnego? Co do ubierania dzidzi, to biorę koszulkę (ze względu na pepuszek bedę ich używać do momentu odpadnięcia kikutka), pajacyk z bawełny, rozpinany polarek i spodenki, skarpetki, czapeczkę bawełnianą cienką, grubszą i kombinezon. A potem przy wyjściu ze szpitala zweryfikuję strój. Wolę mieć przygotowane więcej sztuk odzieży, bo parking przy szpitalu jest odległy. Oczywiście do tego fotelik, kocyk i pielucha tetrowa na buzię. W razie gdyby było ciepło, zrezygnuję z czegoś.
  24. Dziś zaczęłam wyciagać i zbierać w jedno miejsce rzeczy do szpitala i złożyłam na jedną kupkę ciuszki dla dzidzi przy odbiorze ze szpitala. To już niedługo...
×