maja73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maja73
-
Cześć dziewczyny, ja też nadal w dwupaku. Alla, gratuluję córeczki! Iw, tak jak wcześniej pisałam, wystarczy czasem milcząca obecność przy kimś w tak trudnych momentach. Od rana znów dostaję smsy, czy już mnie bierze. Bierze, ale złość na te wszystkie ponaglenia. Jakby to zależało ode mnie... Dziś do południa odwiedza mnie kumpela z dziećmi. Niech tam, życie towarzyskie u mnie nie jest aż takie bujne, więc niech przyjeżdża. Popołudnie mam biegane. Do szpitala na ktg, a potem Kubuś jest zaproszony do kolegi na urodziny do takiego centrum rozrywki dla dzieci. Urodziny ala w McDonald. Już od kilku dni to przeżywa.
-
Cześć dziewczyny! Nie odzywałam się, bo byli u mnie rodzice. Dostali w pracy bony do hipermarketu, a że Święta spędzamy u nas, zrobiliśmy zakupy tu w Bydgoszczy. W markecie tłok okropny, wariactwo i nerwówka. Już tak szybko nie wybiorę się tam. No ale zakupy na Święta są już zrobione i z głowy. Alla, trzymam za Ciebie kciuki, o ile już nie urodziłaś. Pewnie niedługo dasz znać. U mnie są skurcze ale takie nieregularne, czop i wody nie odchodzą. Chciałabym już urodzić, bo skoro mała waży już 3800g, to do ilu jeszcze dobije? Jutro po południu jadę do szpitala na ktg, bo mój gin ma akurat dyżur. Czuję się jak na tykającej bombie zegarowej, jestem nerwowa i rozdrażniona. A jeszcze też co rusz telefony, kiedy.... Iw, przykra sytuacja z tatą kolegi. Na temat śmierci opowiadałam już niedawno. Jest ona kropką nad i naszego życia. Jest smutna i przerażająca. Ale jak jest życie, musi być i śmierć. Ciężko pocieszyć kogoś bliskiego w takiej chwili. Czasem milczenie, po prostu bycie obok więcej daje, czas zabliźnia rany. Jesteś naprawdę dobrą koleżanką. W takich momentach wielu ludzi usuwa się w cień, nie wie co powiedzieć i jak reagować. Anialubon, fajnie , że jesteś z Sonią w domu. Z czasem pewnie będziesz miała trochę więcej czasu na kafe.
-
Filipka, oglądałam twoje zdjęcia. Iście świąteczny nastrój u was! Nawet pies przeżywa jak widzę tę atmosferę. Brzusio masz zgrabniutki, taka piłka przypięta do szczupłej sylwetki, bo tylko w brzuszek ci weszło.
-
Cześć! Wróciliśmy właśnie od gina. Otóż mam 2cm rozwarcia, wszystko już ładnie gotowe na poród, ale nie mam się tak stuprocentowo nastawiać, bo niekoniecznie urodzę w najbliższym czasie. Może tak, może nie. Dzidzia jest już sporym klopsem, waży 3800g. Jak ja urodzę takiego pulpeta? A u nas nieskorzy są do robienia CC ze względu na wagę dziecka. Według USG powinnam rodzić 7 grudnia, a tu już 8. Oby szybko nadszedł poród, bo jak mała jeszcze urośnie, to aż drżę. W poniedziałek po południu mój gin ma dyżur w szpitalu, więc jadę na ktg. I to była moja ostatnia wizyta. Teraz tylko czekać na rozwiązanie. Asia, też byłam w \"Akpolu\" kupić pampersy i poszukać coś na prezent dla Małgosi, ale nie było nic ciekawego. Dokupiłam jeszcze jeden biustonosz do karmienia, tym razem czarny. Groszek, ja też tak się czuję, jak kaleka i też źle mi z tym. Także rozumiem cię, kochana.
-
Fajnie się czyta, jak sobie tam dziewczyny gadają o swoich dzieciątkach, jak rosną, jakie robią postępy itp. A ich zdjęcia dzieci też super. Jeszcze miesiąc i wszystkie będziemy sobie tak gadać na kafe
-
A tu coś na poprawę humoru od listopadowiczek (a dokładnie od małego misia) Temat: zlote mysli > > > > > > > > > Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa > > > > poczucie > > > > strachu. > > > > * * * > > > > Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra > > > > namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe... > > > > * * * > > > > Nie ma sprawiedliwości: zawiesił się komputer, a wszyscy walą w > > > > monitor. > > > > * * * > > > > Praca z ładnymi kobietami teoretycznie jest możliwa, a w praktyce - > > > > wszystko > > > > stoi. > > > > * * * > > > > Kobiety, żeby się nie znudzić mężczyznom, zmieniają ubrania. > > > > Mężczyźni, żeby > > > > się nie znudzić kobietom, zmieniają kobiety. > > > > * * * > > > > Żyj szybko, umrzyj młodo. ZUS. > > > > * * * > > > > - Kochanie może wybralibyśmy się na romantyczny spacer? > > > > - A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy?! > > > > * * > > > > - Chcemy waszego dobra - powiedział premier Kaczyński do Polaków. > > > > - Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra w > > > > bezpiecznych > > > > miejscach. > > > > * * * > > > > Z wiekiem szansa na miłość dozgonna wzrasta. > > > > * * * > > > > - Jak tam w pracy? > > > > - Jak w raju! W każdej chwili mogą mnie wyrzucić! > > > > * * * > > > > - Kochanie, czy przed ślubem byli w twoim życiu jacyś mężczyźni? > > > > - Nie. > > > > - No popatrz, a w moim byli... > > > > * * * > > > > - Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki. > > > > - Ależ tato! > > > > - No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje. > > > > * * * > > > > Chaos. Panika. Zamieszanie. To znak, że skończyłem pracę i mogę iść > > > > do domu. > > > > > > > > * * * > > > > - Żyje nam się lepiej - oznajmił w expose sejmowym premier. > > > > - To fajnie wam - pomyślał naród. > > > > * * * > > > > Nobel pokazał przyjacielowi swój wynalazek: > > > > - No jak dla mnie bomba! - rzekł przyjaciel. > > > > * * * > > > > - Znasz to spojrzenie kobiety, kiedy pragnie sexu? > > > > - Ja też nie. > > > > * * * > > > > Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a > > > > jak > > > > niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop > > > > > > > > > > > > > > > > > > ----------------------------------------------------
-
Niedługo będę się szykowała na wizytę u gina, trzeba będzie odświeżyć \"front\". Mam jeszcze zamiar wybrać się do \"Akpolu\" skoro będę w mieście, kupić prezent gwiazdkowy dla nienarodzonej jeszcze córci. Jakiś drobiazg do zabawy. Krzysiek wcześniej wyjdzie z pracy i pojedzie ze mną, bo jednak boi się, że coś mogłoby się stać i nie powinnam sama jechać już na ostatnich nogach.
-
Kasia, ukłony w stronę twojego talentu A u mnie powinna być córcia Wirginia, Maria (jedna już jest), Leokadia, Daniela, Julia, Adelajda, Łucja, Otylia, Olimpia, Gabriela (taka rozpiętość terminów). Iw, 3 stycznia są imieniny Danuty i Genowefy... U nas obchodzi się urodziny więc i tak imieniny są na dalszym planie. Ale skoro dzidzia urodzi się w okolicy Bożego Narodzenia, to i tak już ma przechlapane. traktuję to po prostu jako ciekawostke. A jeśli będzie Małgosia, to na taką samą literkę jak jej starsza siostra, ale to nieświadomie.
-
Babet, trudno powiedzieć. Dobrze, że dziś masz to ktg, to sprawdzą. A ja zmykam na chwilkę, idę usypiać Marysię. Niedługo wracam.
-
Moja mama ma na przykład imieniny i urodziny dzień po dniu. Na szczęście wtedy są imieniny Anny
-
Dziewczyny, kiedyś była tradycja, że dziecko samo przynosiło sobie imię na świat. Jak wasze dzieci miałyby na imię, patrzyłyście w kalendarz?
-
Iw, ta lalka należy do Marysi, bo wszystkie zabawki nie mieszczą się w dużym pokoju. Pościelkę mam jeszcze po Marysi. Dała mi ją kuzynka po swoim synku. Ja pewnie nie zdecydowałabym się na baldachim. Ale skoro jest, niech trochę pobędzie. Osłoni trochę od przeciągów.. Zdjęcie Kici z Miśkiem jest naprawdę piękne. Jak najbardziej nadaje się na blog. A potem jak Kicia będzie chciała, dołoży jeszcze jakieś zdjęcia.
-
Tak, te telefony i smsy są naprawdę wkurzające.
-
Kropciu, trzymaj się! A ja dziś mam po południu gina. Ktg jeszcze nie miałam. Może w przyszłym tygodniu.
-
Mamatwins, witaj w domu!Też się cieszę, że już jesteś z nami i podłączona do neta. Czy jest szansa na odnalezienie tych złodziei?
-
Cześć dziewczyny ! U mnie te nadal nic, a Kropek moe ju niedlugo. Nie moge pochwalic sie jeszcze zdjeciem dzidzi, dlatego wyslalam na poczte przygotowany pokoik na przyjscie corci. Dzis zalozylam poscielke i baldachim i czekam. kotka. sliczne zdjecia. Po mamusi widac pelnie szczescia...
-
Brzoskwinka, dziewczynki jak lalki, słodkie po prostu. A Kicia rzeczywiście - Dolly Parton przy niej wysiada! Mąż chyba będzie zadowolony...
-
Agatka, no to nieźle się namęczyłaś, biedaku. A teraz jeszcze zaczyna się większa aktywność małej. Tak tak, przeplata się i szczęście i marzenia o dłuuugim śnie. Przetrwasz.
-
Kropek, ja te porządki mam już za sobą, nosiłam dywan, szalałam z porządkami i co? Nic, cisza
-
Wróciłam z Kubusiem od ortodonty i siadłam przy kompie. Anialubon, witamy ponownie. wreszcie w domku! Pewnie jesteś szczęśliwa, że już po i we własnych kątach. zaraz wejdę na pocztę zobaczyć malutką Sonię.
-
Kasia, myślę, że to dobry pomysł!
-
A dziś gina ma chyba Wanka i Iw? Ja jutro. Babet, to ktg to na dwoje babka wróżyła. Jak byłam w ciąży z Marysią, to w czwartek miałam ktg, nic się nie dzieje. A w piątek rano odeszły mi wody i zaczęły się skurcze. Żaden z ginekologów, żadna położna nie przepowie dokładnie, kiedy urodzimy. No chyba, że wcześniej jest ustalone CC. Ale i tu Kicia mogłaby coś powiedzieć.
-
Asiulka! Gratulacje Oj, faceci się rodzą hurtem.
-
Wróciłam z zakupów. Przytargałam łącznie coś około 8kg, może pomoże na przyspieszenie. Kicia, Niki, gratuluję synusiów! Wreszcie dobywa facetów po tym wysypie dziewczyn.
-
Cześć dziewczynki. Ogarnęłam trochę mieszkanko, wstawiłam pranie. Marysia ogląda \"Teletubisie\", a ja korzystam i siadłam do kompa. Niedługo chyba czas na kawkę. Kupiłam drożdżóweczkę z brzoskwinią, mniam. Ok, idę jeszcze na zakupy. Narazie!