maja73
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maja73
-
Bezimienna, współczuję ci sytuacji rodzinnej. Człowiek jest między młotem a kowadłem. Ale może właśnie Święta Bożego Narodzenia i jeszcze narodziny synka będą temu sprzyjały, by znaleźć wspólny język.
-
Właśnie dzwonił do mnie mąż, jest u babci na strychu i pytał jakie przywieźć kartony dla dzidzi. Teraz to czeka mnie kupa prania, prasowania, ale to będzie przyjemne, patrzeć na te miniaturki...Kubuś jest taki wielkolud (jest wyższy od innych rówieśników o głowę), Marysia już też nie taka malutka, a tu znów dołączy do nas taki malutki bąbelek. Też chętnie słucham muzyki, najchętniej \"Tu es Petrus\" Rubika. Na Gwiazdkę zażyczyłam sobie dwóch pozostałych płyt tego kompozytora i dyrygenta. Krem do piersi używam, tak jak pisałam. Na potem mam maść Purelan. Co nie znaczy oczywiście, że nie smarowałam piersi swopim pokarmem. Po prostu po pierwszych złych doświadczeniach w tym temacie chciałam uniknąć wszelkich dolegliwości i ciszyć się karmieniem piersią. Ale jak któraś pisała, co kobieta to inna historia.
-
To znów ja. Mąż wyje chał przed chwilą w delegację, aż do Mielca, na drugi koniec Polski.Także dziś i jutro jestem z dziećmi sama. Żałował, że Marysia śpi i nie może jej wycałować na pożegnanie. Został tylko brzuszek i żonka do wycałowania. Ściągnęłam już suche pieluchy ze stojaka, później zacznę prasować. Mąż po drodze zajedzie do swojej babci, to ściągnie ze strychu kartony z ciuszkami dla małej. W przyszłym tygodniu zabieram się za pranie, prasowanie i układanie w szufladach.Za tydzień przywieziemy też od moich rodziców łóżeczko, bo to ostatnia szansa, kiedy będę mogła wyjechać. Potem Krzyśka kolega jedzie na 3 tygodnie do Holandii na szkolenie, będzie więc miał aż do początku grudnia dyżur w pracy. Iw, mąż niestety nie może aż tak bardzo się stawiać. W ostatnim czasie pozwalniali dużo ludzi, co roku drżymy o to, żeby nie stracił posady. A jego pensja jest na tyle znacząca, żeby walczyć o zachowanie pracy. Teraz będzie trójka dzieci, kredyt mieszkaniowy na 20 lat, jest czego się bać. Liczymy tylko na wyrozumiałość szefa. A to taki niefortunny okres, że zaczyna się jakiś nowy projekt w firmie, szereg szkoleń i wyjazdów. A jak jest praca, to nie ma podstaw do zwolnień.
-
A ci chłopacy to nie takie niewiniatka. Ludzie z tej miejscowości niejedno powiedzieli o ich wybrykach, normalnie huligani!
-
W dzisiejszej Gazecie Wyborczej jest obszerny artykuł na temat tej tragedii. Mama powiedziała, ze nie wini tych chłopców. Zadzwoni do ich mam nawet. To byli chłopacy z tej miejscowości co i ta Ania, taki kompleks domków jednorodzinnych, zamożnych ludzi
-
No i to, ze nauczycielka zostawiła te dzieciaki na tak długo! Mi też się to czasem zdarzało ale otwarte były drzwi i na parę minut na siusiu
-
Tak, ta tragedia w gdańskim gimnazjum to szok... Wiecie, ja też jestem nauczycielką w gimnazjum i dlatego głupio mi jakoś podwójnie. Dzieci w tym wieku mają kruchą psychikę i dzisiejsze czasy nie ułatwiają im życia. Dostęp do pornografii w wielu mediach (gazety, internet, tel), reklamy prawie każda o podtekście erotycznym. Do tego wiecznie zabiegani rodzice, a w tym wieku znajomi są większą wyrocznią niż mama z tatą. Jak pogadam sobie na wywiadówce z takim rodzicem, to czasem ręce opadają. Niektórzy wogóle nie znają swoich dzieci!Nie znają ich upodobań, przyjaciół, problemów. Inni bagatelizują, bronią, jakby mieli w przeszłosci kompleks szkoły
-
Jedynie na kogo mogę liczyć to opiekunka mieszkająca na tym samym osiedlu. O porodzie to wolę nie myśleć. Krzysiek pisał przed chwilą, że miał rozmowę z szefem. Chce go wysłać na 3 tygodniowe szkolenie do Holandii, najlepiej w grudniu. Czujecie to? Mama moja podjęła pracę więc narazie nici z urlopu, teście nie żyją, nikogo z rodziny w Bydgoszczy (jest ciocia ale ona ma problemy zdrowotne). Ale o tym pisałam wam kiedyś.Jak się poród zacznie, a Krzyśka wyślą, to chyba załamię się, urodzę w domu. Tak by było najlepiej
-
Witam ponownie. Kumpelka poszła, pogadałyśmy sobie. Wanka, Marysia ma 2 lata i 3 miesiące. Niestety w nocy trzeba do niej wstawać, ale to działka Krzyśka. Jak zostanę sama, Krzysiek wyjedzie w delegację, będę miała sajgon. Szkoda, ze nie mam babć pod bokiem. To super instytucja. Mama mówi, ze ona w mojej sytuacji nie wyrobiłaby nerwowo. Ale ja jestem bardziej opanowana i spokojna. Prędzie popłaczę sobie niż pokrzyczę.
-
Ok, żegnam się narazie, bo przyjdzie kumpela za chwilęl
-
Tetrę też kupiłam ostatnio na Allegro, cienkie, szmira po prostu. Na szczęście te po dzieciach są grubsze, dobre gatunkowo
-
Ciuszki są u Krzyśka babci na strychu w kartonach. jedziemy 1 listopada na grób jego rodziców, więc zabiorę przy okazji ciuszki, wanienkę, pościele i śpiwór do wózka (polarkowy, fajny, jeszcze po Kubusiu)
-
Znów melduję się na chwio=lę, bo zaraz przyjedzie do mnie na kawkę koleżanka z pracy. Dopiero co usiadłam, bo była druga tura prasowania, wieszanie tetry, drobne sprzątanko i kładzenie Marysi spać. Wanka, moja mała też jeszcze doi smoka i nie odstawiam jej. A co mi tam, niech się delektuje. Nasz synuś też długo pił z butli, potem podeszliśmy rozumowo, on pogodził się z odstawką smoka. Przy Marysi też tak zrobię. Ktoś pytał o te herbatki Hipp. Są różne smaki, np. koperek rumianek, uspokajająca, ułatwiająca trawienie, na przeziębienie itp. Przy kazdym opakowaniu jest informacja, od którego miesiaca można podawać. Kupię chyba jeszcze tą na przeziębienie. U nas kosztują one około 8zł. Tetry mam 20 sztuk nowych i parenaście po starszych dzieciach. Na początku uzywać będę pampersy, potem zobaczymy. Kuba i Marysia musieli być pieluszkowani ze wzgledu na bioderka, więc tez się do tego przydała tetra. No i jako szmatka. Piorę to co narazie mam, bo zaczęłam ostatnio panikować, ze niektóre rodzą już w 8 miesiacu. A ja tu nic nie mam przygotowane. Wózek to mały klopot, ale ciuszki niewyprane. No i piorę
-
Iw, jak ty się czujesz?
-
Hej dziewczyny, melduję się. Filipka, wszystkiego najlepszego w dniu imienin! Nastawiłam dziś pranie 9pieluchy tetrowe, flanelowe, to co mam narazie w domu pod ręką dla dzidzi). Ciekawa jestem, jak pralka, bo wczoraj trzy razy nastawiałam pranie ręczników i klapa - mokre i ociekajace. Ale ta pralka czasem tak ma. Jak jest więcej ręczników, to sobie nie radzi.
-
Renika, tak zaleciła mi położna. Po co na początek podawać butelkę, skoro przez moje mleko też docierają te składniki.
-
Te herbatki to na wypadek kolki (bedę ją piła w razie czego)
-
Na początek to kupiłam herbatki Hipp koperkową i rumiankową, sól fizjologiczną.
-
Asiulka, mleka nie kupuj żadnego, bo zakładamy, że będziesz mogła jednak karmić piersią. A jeśli nie (odpukać), to i tak musisz poradzić się pediatry. Może się okazać, że będzie potrzebne mleko dla alergików jak u mojej Marysi (znó odpukać). Leki na gorączkę dla noworodków też nie są podawane. Apteczka u noworodka to chyba jeszcze za wcześnie. I tak z każdą rzeczą trzeba iść do pediatry. A wizyty na początku są tak częste, że zawsze mozna się poradzić.
-
Anjja, dr Lisiak to tata mojej byłej uczennicy, podobno fajny gość. Jak byłam z Kubą w ciąży, to przyjmował mnie do szpitala. Co do polożnej, to nie mam pojęcia jaki jest cennik, bo nie zamawiam poloznej. Z tego co słyszałam to koszt około 400-500zł
-
Asia, napewno nie będziesz złą mamą tylko przez to, że nie orientujesz się w tych duperelach dla dzieci. To powinien być też obowiązek sprzedających tam kobiet, żeby się na tym znały. Ty nie musisz. A jakbyś chciała, to możemy umówić się na mieście, to ci chętnie pomogę. W przyszłym wybieram się do centrum po prezenty na Gwiazdkę, bo potem to nie będę już mobilna.
-
Cześć dziewczyny. Znów melduję się na chwilę, bo wiecie jak to jest przy dwójce dzieci. Nie zostawię ich samych sobie i nie siądę przed kompem. Jeszcze na dodatek pralka nawaliła i mąż ją naprawia. Na szczęście z sukcesem. Agnes, polecę ci dwóch lekarzy. Pierwszy, dr Wasilewski pracuje w Bizielu, a swój gabinet ma na Osowej Górze, dokładny adres dowiesz się umawiając się telefonicznie. Jego nr telefonu 349-07-33. A drugi, dr Skórczewski pracował kiedyś w dwójce, do niego właśnie chodzę. Przyjmuje w centrum przy ul. Pomorskiej we wtorki i piątki po południu. Jego nr telefonu (603) 26-80-82. Obaj nie są najtańsi ale warto się skonsultować. Ten Wasilewski jest wybitnym specjalistą od usg i bardzo dobrym ginem. Ma pełno pacjentek na okrągło.
-
Asia, ja też chodzę do lekarza, który nie pracuje już w dwójce (teraz pracuje w Świeciu). Ale jest to akurat dla mnie nieistotne. I tak większość porodu to robota położnej, a nie lekarza. Agnes, bardzo ci współczuję takiego lekarza. Kubusia rodziłam z dziewczyną z Torunia, bo też wspominała nie najlepiej szpital w Toruniu. Jakbyś chciała, to mogę ci polecić parę nazwisk ginów z Bydgoszczy, chociażby po to, żeby zasięgnąć porady innego gina. Jakbyś chciała, to daj znać.
-
Melduję się, też po obiadku - placki ziemniaczane i gulasz, pycha! Teraz dosmażam jeszcze resztę, bo niedługo mąż wróci z pracy. Ale dziewczyny choróbska rozkładają, ja już po. Ale profilaktycznie łykam Rutinoscorbin, dwie tabletki dziennie. Lepiej na zimne dmuchać. Iw, kuruj się też, kochana. Dziś zalicytowałam nianię elektroniczną Philips, planowaliśmy już kiedyś kupić to urządzenie, skoro przeprowadzimy się na 4pokojowe mieszkanie. Tak ona wygląda http://www.allegro.pl/item134709359_niania_philips_sbc_sc_465_okazja_.html Dla mojej kuzynki kupiłam w prezencie taki stojaczek http://www.allegro.pl/item135013671_stojak_edukacyjny_bardzo_zadbany_jak_nowy.html
-
Uff, 2 i pół godziny stania przy desce do prasowania.Na dzisiaj starczy.Wielki stos mam za sobą.Teraz dwa rzuty prania schną na jutro.Muszę przez tą moją grypę w zeszłym tygodniu nadgonić, bo za tydzień przywozimy ciuszki dla dzidzi, trzeba poprać wreszcie. Dzwoniłam do kuzynki, czuje się dobrze. Mówi, ze wczoraj obejrzała \"M jak m\" i pojechali do szpitala w innej miejscowości (ona mieszka na wsi). Urodziła o godz 0:45. Nie była nacinana, ma tylko dwa szwy. Wychodzi w piątek. Agatka ładnie przyssała się do piersi, jest zdrowiutka i ma długie włoski. W połowie listopada odwiedzę ją jak wydobrzeje.