uważam, przede wszystkim żona nie szanuje sama siebie, świadomie bedąc z gościem, który ją zdradza, pozwalajac na to, przymykając oko, zaciskając zęby .... - zwał jak zwał, na jedno wychodzi
a facet (czy kobieta - obojętne), który zdradza - owszem, też nie szanuje ..., powiem więcej - zupełnie nie liczy się z partnerem, ma gdzieś, że go rani, pozwala tej drugiej (czy drugieu) myśleć, że jest w jakiś sposób lepszy od żony, zasługuje bardziej niż ona na uwagę .... można by pisać i pisać - jesli ty uważasz, że to z szacunkiem nie ma nic wspólnego, to gratuluję i nawet nie wchodzę w dyskusję, bo dla mnie to jest sprawa oczywista i bezsporna
a co do popełniania błędów - nikt nie mówi, że nie można wybaczyć, owszem, są sytuacje, że mozna, ale osoba, która zdradziła powinna cos z siebie dać, podjąć trud naprawienia błędu, pokazać, że walczy, bo jej zależy .... - a nie przejść nad tym do porządku dziennego. Dlatego uważam, że autorka powinna odejść i dać mu do myślenia - tyle w tym temacie