Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AniaWy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AniaWy

  1. Skoro cały czas jest przepełnienie na położnictwie, to oznacza, że na bieżąco przyjmują na miejsce wypisanych albo przenoszą z patologii. Więc jakaś nadzieja jest... Brzuchatka, lekarz powiedział, że jeśli by się coś działo dzisiaj to masz jechać gdzieś indziej, czy w ogóle w następnych dniach... Lewatywy nigdy nie robiłam, ale bardziej komfortowo jest próbować ją zrobić w domu, niż dostać ją w szpitalu.
  2. Hej. Julka, już się martwiłam co Cie tak długo nie ma... Mam dziś podły dzień. Wyłam do południa. Jutro czeka nas ostateczna przeprowadzka do nowego mieszkania ale w ogóle się nim nie cieszę. Ostatnio od rano do nocy siedzę sama w domu, mąż cały czas remontuje nowe lokum a potem pada na twarz. Co do lewatywy to chyba kupię w aptece lewatywę enema i w ostatniej chwili sama sobie zrobię. Lepiej w domu niż w szpitalu...
  3. MrsLensss - ja do połowy ciąży przytyłam 7 kg a potem momentalnie waga mi skoczyła... Na razie 17 na plusie... Ostatnio koleżanki z pracy przypomniały mi jak się wiecznie odchudzałam przed ciążą, a teraz mówią, że grubasek przyszedł :-) Ja na szczęście ani zgagi ani mdłości w ciąży nie miałam, więc nie pomogę.
  4. Na zaparcie polecam Colon C. Kupuję się go w aptece. Mi pomogło po kilku dniach stosowania (z ponad miesiąc temu) i teraz nie biorę, bo już nie muszę.
  5. Hej Kojeczkaaa! Proponuję Ci poświęcić popołudnie na pakowanie torby ;-) Ja zanim się spakowałam to czułam się nieprzygotowana psychicznie na poród, teraz to jestem gotowa na wszystko. Słyszałam, że na Staszica jest kiepsko z tą pomocą położnych po cesarce. Leży się 12 godzin plackiem, bez podnoszenia głowy, mogą ewentualnie przystawiać do piersi ale potem pomoc kogoś z rodziny jest niezbędna. Zresztą, położne mają tam co robić... Rewelka, przez kilka dni nie miałam apetytu, ale od wczoraj znowu mam wilczy apetyt. Zjadłam wczoraj na raz 2 kg truskawek a dziś jestem już po dwóch obiadach...
  6. Nie zapaść, tylko odżywiać dziecko! I tego się trzymajmy! Przynajmniej będzie zajęcie po urodzeniu dziecka. Chodakowska, spacery i jakoś zrzucimy te kg!
  7. Dziewczyny, tak sobie myślę, że jak wszystkie urodzimy, to musimy spotkać się wszystkie razem z dzidziusiami!
  8. Są też zestawy z butelką. W tym moim jest smoczek do zestawu ale nie będę z niego korzystać, bo butlę mam Dr. Brownsa. Mi zależało na laktatorze i na pojemniczkach na mleczko.
  9. Ponoć lepiej jest jechać ze skurczami co 4 min, bo wtedy jeśli jest spore rozwarcie to nie mogą odesłać. To opinia mojej koleżanki, która w takim stanie trafiła na Staszica i została przyjęta mimo braku miejsc. Tylko skąd wtedy mieć na tyle cierpliwości i pewności że z maluszkiem wszystko w porządku... Może to tylko ja jestem taką panikarą, ale gdybym zliczyła kilka skurczy regularnych co te kilka minut, to natychmiast pognałabym na izbę... A jak Ty się czujesz Brzuchatka?
  10. Julka, trzymaj się mocno. Stres tylko przyśpiesza akcję skurczową, stąd może ten ból w krzyżu. Wiem, można sobie gadać, a i tak w głowie ma się milion myśli. Mam nadzieję, że z mamą będzie wszystko dobrze.
  11. Jestem już dziewczyny. Nadal z synkiem w brzuchu. Nie pojechałam wczoraj na izbę bo zadzwoniłam jeszcze w nocy do położnej z Aktywnej Mamy i trochę mnie uspokoiła. Powiedziała, że mam zostać w domu i czekać na skurcze. Noc miałam straszną, bolał mnie brzuch jak na miesiączkę, nie mogłam spać z nerwów, oczywiście popłakałam sobie i dzisiaj odsypiałam. Na razie nic nie wskazuje na poród, nie licząc tych nieregularnych skurczy oraz dziwnej wydzieliny z dróg rodnych... a więc czekam. Ale fajnie jest tu zajrzeć i poczuć, że o mnie pamiętałyście :-) Co do siary.. to u mnie ubogo, raz pociekło mi z jednej piersi. Chyba z miesiąc temu. Mam nadzieję, że nie będę miała problemu z pokarmem po porodzie... Rewelka, ja kupiłam ręczny Avent. Brzuchatka, nie wiedziałam że w luxmedzie robią ktg... trzeba mieć skierowanie?
  12. A myślisz Julka, że to normalne że był brązowawy? Chyba poczekam.. albo zadzwonię na izbę i spytam o to... Mąż mówił przez telefon żeby nie panikować.
  13. Właśnie odszedł mi czop... jak poszłam pod prysznic, to przy kichaniu wypłynęła ze mnie taka żółtawo-brązowa kropla cieczy, a po prysznicu wyszedł czop. Jestem pewna na sto procent... Matko, co robić... Jestem sama w domu.
  14. Mycha, ja mam termin na 22 lipca. Tak sobie myślę, że może nawet kiedyś widziałyśmy się pod gabinetem ;-) Pod gabinetem naszej lekarki czekają zazwyczaj tylko ciężarne...
  15. :-) Mój zazwyczaj ma czkawkę w nocy... Jak mu długo nie przechodzi, to potem czuję jak z nerwów kopie! Ja się tam z tego cieszę, bo przynajmniej melduje się na czas i daje mi znać, że wszystko u niego dobrze!
  16. Mycha - Ja nie dostałam, bo mam rodzić naturalnie i jestem przed terminem. W innych wypadkach dają skierowanie.
  17. Brzuchatka, kuj żelazo puki gorące. Jeśli Twój lekarz jest na dyżurze, to na Twoim miejscu bym pojechała na izbę. Bo kto wie, co powiedzą Ci następnym razem... Julka, mnie nadal męczą nieregularne, bolesne skurcze... mam nadzieję, że wytrwam do przyszłego tygodnia.
  18. Wiem, że jest możliwość że to może nie zadziałać, ale jestem dobrej myśli.
  19. Hej mycha! Jako, że niestety jestem "stałym gościem" na Staszica (3 pobyty na patologii i 2 razy na izbie w trakcie ciąży), z przewlekłym wysokim nadciśnieniem oraz mam lekarza właśnie z tego szpitala, mam nie dać się odesłać. Powołam się na to oraz na zalecenie lekarza, który nie wyobraża sobie żebym mogła rodzić gdzieś indziej...
  20. No to wiem o kogo chodzi... słynny chyba tylko z żartów :-/
  21. Wcale Ci się nie dziwię Brzuchatka... jesteś po terminie, martwisz się ruchami maluszka i jeszcze znikąd pomocy. A ten lekarz na Izbie Przyjęć to kto, jeśli mogę spytać? Bo nie chciałabym trafić na niego... Poprzeglądaj sobie ciuszki dla Twojego Małego (mi to zawsze poprawia humor), połóż się i spróbuj się wyciszyć, bo nerwy nie są wskazane dla kobiety w Twoim stanie.
  22. Brzuchatka, to bez sensu, że po terminie bujają Cię w te i z powrotem, tym bardziej, że Twój Mały tak nabiera na wadze, że grozi Ci cesarka. A co Twój lekarz prowadzący ciążę na to odesłanie ze szpitala? Tak mi Ciebie szkoda kochana... Nie przejmuj się, będzie dobrze! :-) A tak w ogóle to jeśli byłaś zapisana do Aktywnej Mamy to może tam spróbuj zrobić ktg. Ja byłam tylko na spotkaniu organizacyjnym, ale pamiętam, że Pani Beata wspominała o takiej możliwości.
×