Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AniaWy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AniaWy

  1. Dzisiaj byłam na wizycie u mojej lekarki. Dowiedziałam się, że do poniedziałku, czyli do skończenia 37 tyg, mam jeszcze brać magnez i no-spę i od wtorku odstawić. Mam ogromny brzuch, maluch też jest spory, mam nieregularne skurcze, więc nie ma co przeciągać porodu. Do poniedziałku muszę wytrzymać, a potem czekać na rozwój wydarzeń. Według mojej lekarki długo nie wytrzymam bez magnezu. Także, pozostaje mi się przygotować się psychicznie na wcześniejszy poród. Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej wizyty, bo dostałam instrukcję, co zrobić, żeby urodzić na Staszica. Jestem nastawiona pozytywnie i mam nadzieję, że będzie dobrze! :-) Nowamam - kupiłam dziś w rossmanie krem do depilacji Eveline, Just Epil, Ultradelikatny krem do depilacji pach, rąk i okolic bikini za 9 zł. Używałam go przed ciążą, nie podrażnia, więc dziś z lusterkiem biorę się do roboty! Brzuchatka jesteś tam? Daj znać czy urodziłaś już?
  2. Co do laktatora, to dziś zamówiłam ręczny Avent z 3 pojemniczkami na pokarm z allegro. Laktatory z Medeli i te Dr. Browns są troszkę za drogie... Dla mnie to nielogiczne, że położna ze Staszica twierdzi, że trzeba mieć swój, a zaraz potem na pytanie o ubranka dla maleństwa mówi, że nie można używać swoich, bo nie wiadomo są prawidłowo wyprane i czy nie wystąpi reakcja alergiczna u dziecka. Równie dobrze, ktoś może mieć nieprawidłowo wysterylizowany laktator... Ale mniejsza z tym. Orientujecie się dziewczyny jak to jest z depilacją okolic intymnych przed porodem? Nie tylko w kontekście porodu na Staszica ale i w innych lubelskich szpitalach? Ja za radą mojej lekarki nie robiłam tego od jakiegoś czasu i nie wiem czy mam się teraz za to brać. Czy to konieczne czy nie?
  3. karmelowelatte - Właśnie wróciłam do domu, w dokładnie takim samym stanie, w jakim pojechałam do szpitala w piątek... Dowiedziałam się tylko, że te nieregularne skurcze które mam, to są skurcze przepowiadające, mogą być bolesne na tym etapie ciąży i że mam wytrzymać jeszcze minimum tydzień w dwupaku z synkiem. Także jestem w punkcie wyjścia. Jak leżę to da się wytrzymać, więc jestem przykuta do łóżka. Pod koniec tygodnia mamy się przeprowadzić do nowego mieszkania, a ja sobie tego nie wyobrażam... Z ciekawostek że Staszica: Dzisiaj położna powiedziała, że na położnictwie trzeba mieć ze sobą swój laktator, na wypadek, gdyby musieli odseparować matkę od dziecka po porodzie... Żadna z dziewczyn leżących na sali że mną w życiu o tym nie słyszała... Ja myślałam o zakupie laktatora po powrocie do domu z maluszkiem, kiedy będę pewna, że mam pokarm. Dla mnie to głupota... Oczywiście na położnictwie nadal zatrzęsienie rodzących. Nawet, kobietom z patologii po terminie jakoś wybitnie nie wywołują porodu, pewnie ze względu na brak miejsc.
  4. Mrs Lensss, moja mama kilka lat temu trafiła ze skierowaniem na oddział chirurgii ginekologicznej na Jaczewskiego, też na zabieg i była z pobytu bardzo zadowolona.Ale jak pisałaś kilka postów wcześniej, ile osób, tyle opinii.
  5. Brzuchatka, trzymam kciuki, żeby Twoje maleństwo się zmobilizowało i przyszło na świat w przyszłym tygodniu zdrowe i duże:-) No i oby na Staszica! Będę trzymać miejsce dla Ciebie!
  6. Na ktg nie zapisują się silne skurcze. Mam wrażenie, że teraz wieczorem powoli się wyciszają. I tak muszę poczekać do poniedziałku, bo w weekend żadnych poważnych decyzji nie podejmuje się w szpitalu.
  7. Termin porodu mam na 22 lipca. Skurcze nie ustały, ale są dziwne, nasilają się jak wstaje do toalety, albo siedzę. Są momenty że są co 9 minut, są momenty że co pół godziny... Na razie mam zostać na obserwacji, leżeć jak najwięcej. Bobo uciska minie boleśnie w dół. Nadal mam rozwarcie na jeden palec i skróconą szyjkę. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć... Nie wiem w jakim kierunku to zmierza. Oczywiście wyłam dziś jak bóbr w szpitalu...
  8. Wczoraj na izbie, dziewczynę która miała robione ktg przede mną, lekarz odesłał do innego szpitala. A czy odsyłają wszystkie przypadki tego nie wiem. Na patologii leży sporo dziewczyn do porodu, w nocy i dziś pojechały na położnictwo łącznie 3 dziewczyny.
  9. Dzięki dziewczyny za wsparcie. Brzuchatka, lepiej żebyś wytrzymała kilka dni, bo na izbie na Staszica odsyłają rodzące do innych szpitali.
  10. Pojechałam z mężem na izbę na Staszica i zostałam na patologii. Okazało się, że to skurcze, rozwarcie na 1 palec. Więcej nic nie wiem. Dostałam pompę z magnezem i czekam na drugie ktg. Boli mnie tak, że ledwo chodzę, leżeć też jest ciężko. Trzymajcie kciuki za mnie...
  11. Co do oleju z wiesiołka, to spytam o niego lekarkę w sobotę bo nie chce zażywać niczego bez konsultacji z nią, chociaż słyszałam, że działa.
  12. To ja mam termin na 22.07 wg. ostatniej miesiączki. Teraz mam 35 tydzień i 2 dni, więc 35 tygodni już skończyłam... :-/ Napiszcie proszę dziewczyny, jaki macie termin wg. usg? Bo mój synio jest już dużym bobaskiem i już w 30 tygodniu miał już 2kg. U mnie wg. usg komputer wskazał rozwiązanie na 10.07, ale nie wiem czy na to patrzeć...
  13. Brzuchatka.... poddaję się! Nie mam więcej pomysłów. Chyba naprawdę pozostaje Ci tylko czekać... :-D karmelowelatte - Mam tak samo! Byle co mnie zaboli i już myślę, że rodzę! To kiedy jedziemy na porodówkę? ;-)
  14. Aha.. to zostaje Ci jeszcze mycie okien! To musi zadziałać!
  15. Brzuchatka... a próbujesz naturalnych metod wywoływania porodu? Może akurat coś przyśpieszysz? ;-) Bo na pewno nie leżeniem :-D Na mojego synka czeka też już przygotowana wyprawka, ale niestety wszystko w pudłach. Maluch musi poczekać do naszej przeprowadzki, czyli do końca czerwca. A jak już złożymy mu łóżeczko w nowym mieszkaniu, to może wychodzić!
  16. karmelowelatte - masz taki sam termin jak ja;-) tez jestem w 35 tygodniu! gość ;-) Codziennie oglądam się w lustrze, czy mój brzuszek nie opada, ale na razie wszystko bez zmian. Po moich przejściach w 27 tygodniu ciąży (bolesne i częste skurcze) jestem cały czas na no-spie i magnezie. W tym tygodniu zaczął mi "stawać' brzuch, też poczekam na wizytę w sobotę. Tak się zastanawiam, kiedy moja lekarka odstawi mi tę rozkurczową mieszankę... Szczerze, to koło 38 tygodnia chciałabym już rodzić! Taka deprecha mnie teź chwilami łapie... Im bliżej rozwiązania, tym mam mniej cierpliwości. Pocieszę Was i siebie! Niedługo będziemy cieszyć się naszymi bobasami poza brzuszkiem! Pomogło?
  17. Ja też mam zamiar zrobić plan porodu ze strony Rodzić po Ludzku, tylko na razie nie wiem co mam zaznaczyć... Co do torby, spakowałam jeszcze dla mojego bobo smoka 0+, pieluszki tetrowe, niedrapki i czapeczkę. Nie mam tylko jednej rzeczy dla siebie, mianowicie biustonosza do karmienia. Gdzie w Lublinie można kupić porządny usztywniony stanik do karmienia?
  18. Zajęło mi to godzinę, ale jestem prawie spakowana. Przepraszam, ale nie mam siły czytać 190 stron, czy na Staszica trzeba mieć ubranka i rożek dla maluszka? Ubrania na wszelki wypadek zapakowałam, ale nad rożkiem się zastanawiam.
  19. Hej MrsLensss ;-) My też z mężem zapisaliśmy się do Aktywnej Mamy, ale ze względu na mój stan zdrowia (pobyt na Staszica z objawami porodu przedwczesnego w 27 tyg ciąży) oraz załatwianiem spraw mieszkaniowych, musieliśmy sobie darować zajęcia. Ale w tym tygodniu goszczę u siebie Panią Agatę Lisicką, więc mam nadzieję, że rozwieje wszystkie moje wątpliwości ;-) Mam do Was dziewczyny pytanie odnośnie planu porodu? Mam zamian go zrobić, tylko napiszcie proszę, czy ktokolwiek w szpitalu zwraca na niego uwagę? Jak to wygląda w praktyce?
  20. Grunt, że dobrze się skończyło, ale przez 16 lat dużo się zmieniło w położnictwie. Ja prawie 30 lat temu też urodziłam się na Staszica i moja mama nadal wspomina to jako horror...
  21. Moja lekarka pracuje na Staszica, ale wiem, że to żadna gwarancja dostania się na oddział. Kilka miesięcy temu, w zimie, moja koleżanka urodziła w tym szpitalu. Przyjęli ją tylko ze względu na duże rozwarcie z jakim trafiła na izbę, leżała trochę na korytarzu bo oddział był przepełniony. U mnie wszystko wskazuje na poród naturalny więc będzie loteria. Wydaje mi się, że jak odpukać w niemalowane, mnie odeślą, to będę próbować na Jaczewskiego... Silla, może uda nam się spotkać na porodówce i oby na Staszica. ;-) Poza tym, dzisiaj zaczynam pakować torbę do szpitala...
  22. Hej. Jestem tu po raz pierwszy. Termin porodu mam na 22 lipca i też chciałabym rodzić na Staszica. W zasadzie nie wyobrażam sobie, abym mogła trafić do innego szpitala. Leżałam 2 razy na patologii ciąży w tym szpitalu, jestem bardzo zadowolona z ich opieki. Mam zaufanie do tego miejsca, ale pomimo tego, że moja lekarka tam pracuje, boję się że odeślą mnie do innego szpitala z powodu braku miejsc. Drogie Panie, czy może któraś z Was ma podobny termin i wybiera się na Staszica?
×