Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AniaWy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AniaWy

  1. :-) Mój zazwyczaj ma czkawkę w nocy... Jak mu długo nie przechodzi, to potem czuję jak z nerwów kopie! Ja się tam z tego cieszę, bo przynajmniej melduje się na czas i daje mi znać, że wszystko u niego dobrze!
  2. Mycha - Ja nie dostałam, bo mam rodzić naturalnie i jestem przed terminem. W innych wypadkach dają skierowanie.
  3. Mi brzuch też opadł... przynajmniej w żebrach mnie już nie boli i oddycha się jakoś łatwiej. A mój maluszek tak napiera na dół, jakby chciał już wyjść... Kurcze dziewczyny... za jakiś miesiąc, kiedy będziemy miały przy sobie te upragnione bobasy, to będziemy się z tego wszystkiego śmiać, prawda?
  4. Brzuchatka, kuj żelazo puki gorące. Jeśli Twój lekarz jest na dyżurze, to na Twoim miejscu bym pojechała na izbę. Bo kto wie, co powiedzą Ci następnym razem... Julka, mnie nadal męczą nieregularne, bolesne skurcze... mam nadzieję, że wytrwam do przyszłego tygodnia.
  5. Wiem, że jest możliwość że to może nie zadziałać, ale jestem dobrej myśli.
  6. Hej mycha! Jako, że niestety jestem "stałym gościem" na Staszica (3 pobyty na patologii i 2 razy na izbie w trakcie ciąży), z przewlekłym wysokim nadciśnieniem oraz mam lekarza właśnie z tego szpitala, mam nie dać się odesłać. Powołam się na to oraz na zalecenie lekarza, który nie wyobraża sobie żebym mogła rodzić gdzieś indziej...
  7. No to wiem o kogo chodzi... słynny chyba tylko z żartów :-/
  8. Wcale Ci się nie dziwię Brzuchatka... jesteś po terminie, martwisz się ruchami maluszka i jeszcze znikąd pomocy. A ten lekarz na Izbie Przyjęć to kto, jeśli mogę spytać? Bo nie chciałabym trafić na niego... Poprzeglądaj sobie ciuszki dla Twojego Małego (mi to zawsze poprawia humor), połóż się i spróbuj się wyciszyć, bo nerwy nie są wskazane dla kobiety w Twoim stanie.
  9. Brzuchatka, to bez sensu, że po terminie bujają Cię w te i z powrotem, tym bardziej, że Twój Mały tak nabiera na wadze, że grozi Ci cesarka. A co Twój lekarz prowadzący ciążę na to odesłanie ze szpitala? Tak mi Ciebie szkoda kochana... Nie przejmuj się, będzie dobrze! :-) A tak w ogóle to jeśli byłaś zapisana do Aktywnej Mamy to może tam spróbuj zrobić ktg. Ja byłam tylko na spotkaniu organizacyjnym, ale pamiętam, że Pani Beata wspominała o takiej możliwości.
  10. Dzisiaj byłam na wizycie u mojej lekarki. Dowiedziałam się, że do poniedziałku, czyli do skończenia 37 tyg, mam jeszcze brać magnez i no-spę i od wtorku odstawić. Mam ogromny brzuch, maluch też jest spory, mam nieregularne skurcze, więc nie ma co przeciągać porodu. Do poniedziałku muszę wytrzymać, a potem czekać na rozwój wydarzeń. Według mojej lekarki długo nie wytrzymam bez magnezu. Także, pozostaje mi się przygotować się psychicznie na wcześniejszy poród. Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej wizyty, bo dostałam instrukcję, co zrobić, żeby urodzić na Staszica. Jestem nastawiona pozytywnie i mam nadzieję, że będzie dobrze! :-) Nowamam - kupiłam dziś w rossmanie krem do depilacji Eveline, Just Epil, Ultradelikatny krem do depilacji pach, rąk i okolic bikini za 9 zł. Używałam go przed ciążą, nie podrażnia, więc dziś z lusterkiem biorę się do roboty! Brzuchatka jesteś tam? Daj znać czy urodziłaś już?
  11. Co do laktatora, to dziś zamówiłam ręczny Avent z 3 pojemniczkami na pokarm z allegro. Laktatory z Medeli i te Dr. Browns są troszkę za drogie... Dla mnie to nielogiczne, że położna ze Staszica twierdzi, że trzeba mieć swój, a zaraz potem na pytanie o ubranka dla maleństwa mówi, że nie można używać swoich, bo nie wiadomo są prawidłowo wyprane i czy nie wystąpi reakcja alergiczna u dziecka. Równie dobrze, ktoś może mieć nieprawidłowo wysterylizowany laktator... Ale mniejsza z tym. Orientujecie się dziewczyny jak to jest z depilacją okolic intymnych przed porodem? Nie tylko w kontekście porodu na Staszica ale i w innych lubelskich szpitalach? Ja za radą mojej lekarki nie robiłam tego od jakiegoś czasu i nie wiem czy mam się teraz za to brać. Czy to konieczne czy nie?
  12. Mi lekarka też wspominała o soku z buraka na spadek hemoglobiny ( u mnie też od kilku miesięcy jest na poziomie 11,6), ale nigdy nie spróbowałam. Jak tak zachwalacie, to wysyłam jutro męża po sok do sklepu. W końcu po porodzie, w skutek utraty krwi, spadnie jeszcze bardziej.
  13. Brzuchatka - butelkę anty kolkową dla mojego Niunia już mam. Kupiłam Dr. Brownsa 240 ml... wiem, ogromna ;-) Właśnie oglądam Medelę na allegro i myślę, że coś wybiorę.
  14. Brzuchatka- jako, że termin mnie goni, też pewnie zamówię przez internet, bo u mnie w aptece drożyzna, phillips ręczny za 120 zł... A Ty kochana jaki nabyłaś? Nowamam - jak spada hemoglobina, to trzeba brać żelazo. Ja biorę Tardyferon Fol. Ale to jest żelazo na receptę, więc pytaj o to swojego lekarza. No i jeść dużo czerwonego mięsa, zielonych warzyw i nie mieszać ich z nabiałem. Rewelka 1 - Jak się niepokoisz to jedź na izbę przyjęć albo do lekarza. Niby mnie powiedzieli, że tak ma u mnie być, że to bolesne przepowiadacze, ale zawsze lepiej jak sprawdzi to lekarz. Zresztą, każdy przypadek jest inny. Nie ma co ryzykować.
  15. karmelowelatte - Właśnie wróciłam do domu, w dokładnie takim samym stanie, w jakim pojechałam do szpitala w piątek... Dowiedziałam się tylko, że te nieregularne skurcze które mam, to są skurcze przepowiadające, mogą być bolesne na tym etapie ciąży i że mam wytrzymać jeszcze minimum tydzień w dwupaku z synkiem. Także jestem w punkcie wyjścia. Jak leżę to da się wytrzymać, więc jestem przykuta do łóżka. Pod koniec tygodnia mamy się przeprowadzić do nowego mieszkania, a ja sobie tego nie wyobrażam... Z ciekawostek że Staszica: Dzisiaj położna powiedziała, że na położnictwie trzeba mieć ze sobą swój laktator, na wypadek, gdyby musieli odseparować matkę od dziecka po porodzie... Żadna z dziewczyn leżących na sali że mną w życiu o tym nie słyszała... Ja myślałam o zakupie laktatora po powrocie do domu z maluszkiem, kiedy będę pewna, że mam pokarm. Dla mnie to głupota... Oczywiście na położnictwie nadal zatrzęsienie rodzących. Nawet, kobietom z patologii po terminie jakoś wybitnie nie wywołują porodu, pewnie ze względu na brak miejsc.
  16. Mrs Lensss, moja mama kilka lat temu trafiła ze skierowaniem na oddział chirurgii ginekologicznej na Jaczewskiego, też na zabieg i była z pobytu bardzo zadowolona.Ale jak pisałaś kilka postów wcześniej, ile osób, tyle opinii.
  17. Brzuchatka, trzymam kciuki, żeby Twoje maleństwo się zmobilizowało i przyszło na świat w przyszłym tygodniu zdrowe i duże:-) No i oby na Staszica! Będę trzymać miejsce dla Ciebie!
  18. Na ktg nie zapisują się silne skurcze. Mam wrażenie, że teraz wieczorem powoli się wyciszają. I tak muszę poczekać do poniedziałku, bo w weekend żadnych poważnych decyzji nie podejmuje się w szpitalu.
  19. Termin porodu mam na 22 lipca. Skurcze nie ustały, ale są dziwne, nasilają się jak wstaje do toalety, albo siedzę. Są momenty że są co 9 minut, są momenty że co pół godziny... Na razie mam zostać na obserwacji, leżeć jak najwięcej. Bobo uciska minie boleśnie w dół. Nadal mam rozwarcie na jeden palec i skróconą szyjkę. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć... Nie wiem w jakim kierunku to zmierza. Oczywiście wyłam dziś jak bóbr w szpitalu...
  20. Wczoraj na izbie, dziewczynę która miała robione ktg przede mną, lekarz odesłał do innego szpitala. A czy odsyłają wszystkie przypadki tego nie wiem. Na patologii leży sporo dziewczyn do porodu, w nocy i dziś pojechały na położnictwo łącznie 3 dziewczyny.
  21. Dzięki dziewczyny za wsparcie. Brzuchatka, lepiej żebyś wytrzymała kilka dni, bo na izbie na Staszica odsyłają rodzące do innych szpitali.
  22. Pojechałam z mężem na izbę na Staszica i zostałam na patologii. Okazało się, że to skurcze, rozwarcie na 1 palec. Więcej nic nie wiem. Dostałam pompę z magnezem i czekam na drugie ktg. Boli mnie tak, że ledwo chodzę, leżeć też jest ciężko. Trzymajcie kciuki za mnie...
  23. Nie strasz mnie proszę krwawieniem... Dziewczyny, mnie od dzisiaj w nocy boli brzuch dołem. To taki ból narywający, kłujący, kierujący się do dołu. Nie mogę się schylić, ból nasila się przy każdym moim ruchu a w szczególności ruchu malucha. Czekam aż mąż wróci z pracy... W zasadzie to nie wiem na co czekam, bo nie wiem co mam robić. Jutro mam wizytę u mojej lekarki.
  24. Jak skurcze są bolesne, takie jak to określiłaś- okresowe, to oznacza, że coś się już dzieje. Tylko ich częstotliwość jeszcze nie porodowa. Mój maluch wczoraj tak wystawił nogę albo łokieć, że chodziłam z asymerycznym brzuchem... Ale nie ma nic przyjemniejszego, niż jego przeciąganki w brzuchu! Dziewczyny, macie przewijak? Ja mam, ale nie mam pomysłu na miejsce w pokoju dziecięcym na ustawienie przewijaka...
×