Witam .
Jestem prawie 5 miesiecy po porodzie , od 4 miesiecy biore tabletki antykoncepcyjne mialam okres normalnie w 2 , 3 dniu w przerwie miedzy opakowaniami .
Teraz nagle spoznia mi sie okres 2 tygodnie robilam 2 testy wyszly negatywne ..
Pare razy mialam ' plamienia ' jak podcieralam sie po sikaniu , to bylo lekko minimalnie krwi gdzie myslalam ze juz jest spozniony okres a tu nic .. ani brzuch nie boli ani nie czuje ze przychodzi okres ..
Dodam ze odstawilam tabletki tzw nowe opakownie jak nie dostalam okresu to nie wzielam ich .
Moje pytanie tak z ciekawosci co to moze byc ??
Pierwszy raz sie z takim czyms spotkam na sobie i nigdy nie slyszalam od nikogo zeby sie okres spoznial biorac tabletki ..
Nie wydaje mi sie ze to zabuzenia hormonalne bo wszystko po ciazy mi sie ustabilizowalo i mialam normalnie okres .
Czy na test ciazowy jest za wczesnie ??????
Do lekarza nie pojde narazie , poniewaz mieszkam w Holandii a tu dla nich zawsze wszystko jest okej .. wiec nie wiem kogo sie poradzic nie wiem czy dostane okres w polowie miesiaca czy dopiero za miesiac czy kiedy ...
Prosze o normlane odpowiedzi , porady bo ja nie panikuje jak niektore dorosle ' nastolatki ' tylko chce wiedziec co ktos o tym mysli ..
Pozdrawiam aduleek ;)