Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Betty76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Betty76

  1. Juz mu wynosiłam walizki ale jak zbliża się okres płacenia za mieszkanie to muszę schować swoją dumę w kieszeń. On niby zdaje sobie sprawę z problemu bo sam się na detoks zgłosił ale toby było wszystko co zrobił w kierunku nie picia. A jak go wyganiam to idzie do rodziców i nikt mu nie stęka bo oni zazwyczaj siedzą na wsi więc w spokoju może przepijać opłaty.
  2. Witam, mam nadzieję że znajdę tu kogoś kto mnie wysłucha a może i poradzi bo ja już sama nie wiem co mam zrobić. Mam problem jak tytuł wątku z pijącym mężem pije od kilku lat mamy troje dzieci. Nie upija się aż padnie, nie on pije codziennie systematycznie po kilka piw, od rana do wieczora. Nie awanturuje się, nie przeklina. Ale mam go już dość, pije przed pracą, pije po pracy, jak ma wolne, jak zostaje z dzieckiem (najmłodsze ma niecałe 3 lata). Po pierwsze boję się że w pracy będzie miał wypadek albo sam sobie zrobi krzywdę albo komuś. Po drugie wynajmujemy mieszkanie i on za nie płaci moja wypłata idzie na życie bo niestety moich pieniędzy nie wystarcza. Boję się że nie będzie z czego zapłacić bo on coraz więcej potrzebuje na alkohol i ja już muszę dokładać do opłat bo rozkłada ręce i mówi nie mam więcej. Zaczynam się zadłużać. Ostatnio pojechał na odtrucie ale nuż 3 dni później znów zaczął pić. Pogoniłabym go ale nie mam gdzie pójść, nie będzie mnie stać nawet na najmniejszą kawalerkę, do tego pracuję na dwie zmiany i zastanawiam się czy nie zasnął przy dziecku, czy ona pod jego opieką nie zrobi sobie krzywdy. Bardzo często pomaga mi mama ale nie może na stałe przejąć jego obowiązków bo to jest niemożliwe, pozatym jest po zawale i też musi uważać na siebie. Natomiast jego mama mi powiedziała że my go w domu nie doceniamy, i dlatego pije. Więc oparcia tam nie mam jego rodzeństwo też nie jest skore do narzucania się z pomocą. Sama nie wiem co mam dalej robić.
×