xandre
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xandre
-
No tak, widać Twój facet to lubi...ale czy zawsze musi być tak samo? Jak mu się chce? No nie wiem, ciężko mi się odnieść do tego. A może by się nie obraził? Co szkodzi zapytać i pogadać?
-
Zapisałam. No mam nadzieję, że im kiedyś przejdzie. W każdym razie wolę tam nie zaglądać.
-
Tak, jest dobry bardzo. I nie, wcale to nie chodzący ideał. Uwierzcie. Tacy nie istnieją. Ma wady, jak każdy i niektórzy by z nim pewnie nie wytrzymali. Uff :)
-
Uff odkopałam. Heloł wszystkim. No to jeszcze raz. Nie dawajcie dziewczyny niczego z przymusu. Popadniecie tylko we frustrację. macie prawo odmówić i tyle. Tak facet może chcieć więcej, duuuużo więcej. Ale nie ma prawa zmuszać i wymagać!!! Znienawidzicie się. Przepraszam, że nie rozumiem do końca, bo ja po prostu nie mam z tym problemu. Nawet jak nie chce mi się, to chcę dać!!! Chcę, po prostu. Nawet dla dla czystej jego przymneości. Zresztą wiecie co...kiedyś mu za jednym razem powiedziałam...no u mnie dziś nic z tego nie będzie, ale Ty baw się dobrze. W szoku niemal był, bo chłopak egoistą nie jest i bardzo się stara. No ale mi czasem nie wyjdzie i się za bardzo, sama z siebie nie chce no. Pogadajcie ze swoimi facetami.
-
Dobranoc...wiecie,że już świta? :)))
-
A powiedz jeśli możesz, albo sama sobie odpowiedz, czy zawsze tak było, że jemu bardzo się chce, a Tobie nie? Dlaczego nie cieszy Cię to już (bo mam nadzieję, że kiedyś cieszyło)?
-
A wiesz, że dziś nie. Ale za to przegadaliśmy 5 godzin... :))))
-
Nie masz się zmuszać. Ja tego też nie robię. Wydaje mi się tylko, że problem w czym innym leży. To już tylko skutek czegoś. Tylko Ty to wiesz, bo wiesz...jestem pewna. Myślę, że można i nawet trzeba coś z tym zrobić, jeśli Wam obojgu na sobie zależy, bo w końcu naprawdę zrobi się źle. To takie trudne i śliskie tematy.
-
Nie wiem, czy mnie zrozumiesz. Tak, facet powinien szanować, to czego Ty chcesz, ale widać, dość często mówisz nie, skoro Ci to jak twierdzisz wypomina. Zastanawiałaś się w sumie czemu? Kocham mojego faceta i rozumiem, że ma takie potrzeby, nawet większe niż moje. Dla Ciebie to może będzie niezrozumiałe...ale tak, jak Ty to mówisz nawet na sucho. Dla mnie to nie problem. Mnie to cieszy no. Cieszy mnie że mogę coś dać. U mnie zawsze się to kończy tym, że i mi się chce :)))) Uwierz, wiem, że mogę odmówić. On to naprawdę uszanuje. Ale szczerze bym się zmartwiła dlaczego ten stan tak często się powtarza. To chyba wypływa ze znudzenia ogólnie sobą. My już jesteśmy ze sobą parę lat, a z każdym rokiem jest ciekawiej. W każdej dziedzinie.
-
Wiesz co, ale on mówi czego chce. Tobie!!!! A co Ty z tym robisz? Widać to ważne dla niego. Możesz mówić nie, tylko ....i teraz nie zrozum mnie źle. Nie można się dawać wykorzystywać i robić czegoś wbrew sobie..jasne. Ale czy jeśli kogoś kochasz, nie chcesz sprawić mu radości? Ja nawet jak mu się chce a mi niekoniecznie, to się cieszę, że mogłam sprawić mu frajdę. Nie czuję się wykorzystywana. Wręcz przeciwnie sprawia mi to ogromną frajdę. Dalej ciut nie kumam.
-
Ty serio pytasz? Jesli facetowi chodziło tylko o seks, to oczywiście, że nie. Wiecie co, fajne jest dla większości to poznawanie, pierwsze fascynacje i w ogóle. Ja cieszę się, że mam to za sobą. Bo zawsze jest w tym niepewność...co dalej? Ja najbardziej cenię sobie tę stałość, która jest w miłości. Jakoś nie kumam, że kochając kogoś może wygasnąć namiętność. U mnie z roku na rok bardziej się chce i to z obu stron!!! Wiemy co lubimy ale też mówimy co chcemy. Jest jeszcze jedna kwestia, nad tym zawsze trzeba pracować. Rutyna zabija.
-
Co to jest miłość? No matko. Kochasz, bo znasz, w pełni akceptujesz i potrzebujesz. Nie kochasz za coś, tylko mimo wszystko. A przede wszystkim ZAWSZE. No ja nie przyjmuję, że można przestać kochać. Chyba trzeba sobie odpowiedzieć czy w ogóle się kochało? To nie motyle. Bo chyba większość zostaje na etapie zauroczenia i chemii. to mija i co zostaje? Wtedy dla mnie zaczyna się miłość. To się nigdy nie znudzi. A jest w tym miejsce i na fascynację i na namiętność. Bo ciągle CHCESZ tej osoby.
-
Ja bym obstawała jednak za tym, że niewiele osób wie co to miłość. Bo mnie trochę dziwi. Jakieś spłycone to.
-
Przy takim tytule ciężko kogoś wesprzeć...bardziej dobić. Znaczy mogę się trzymać swojej wersji, że nie zabija :)
-
A jest ktoś kto wie o co tu chodzi? Czy tak sobie gadamy? :)))
-
to się nie dajmy zabić :)))))))
-
ale bez sensu, jak zabija to nie miłość
-
Ej trudne. Wiem, że bardzo chce się pomóc, ale ten co pije musi tego chcieć. Ja bym próbowała wszystkiego, ale jak się nie da, to...kurde, wiem, że łatwo powiedzieć komuś: odejdź. Ale nie można też dać sobie zmarnować życia.