ojj ja schudłam schudłam na prawdę dużo, nie uwierzyłabyś ale jeszcze troszkę ponad rok temu zaraz po porodzie ważyłam 84 kg tyle że większość tamtej wagi zgubiłam w ciągu pierwszych miesięcy ciężkich starań :) ogólnie przez ten rok kilka diet przeszłam i jeszcze więcej ćwiczeń ponieważ postawiłam głównie na ćwiczenia ale jak widać się opłacało bo waga w sumie całkiem nieźle się utrzymuje :) masz rację przed nami ciężki czas ale damy radę :) ogólnie to ja jestem zdania że taki jeden dzień odstępstwa nie jest w stanie nam zaszkodzić o ile na co dzień się pilnujemy i przestrzegamy głównych zasad, no chyba że sami robiliśmy imprezę i poza tym jednym dniem "objadania się" hehe mamy jeszcze kilka następnych dni dojadania tego co nam zostało ( ja zawsze rozdaje na koniec co tylko się da żeby jak najmniej mi zostało w domu a najczęściej to zostawiam tylko to co wiem że lubi mój mąż i tylko tyle ile wiem że jest w stanie sam zjeść) a najgorzej to jest ze świętami bo to aż trzy dni które już zdecydowanie mogą negatywnie wpłynąć na naszą sylwetkę, ale myślę, że jakoś to przetrwamy w końcu najlepszą motywacją może być zbliżający się sylwester :)
a powiedz mi robisz coś teraz żeby ustabilizować wagę, czy na razie dałaś sobie spokój? jesz zupkę od czasu do czasu, liczysz kalorie czy może ćwiczysz?