Cześć. Mam 16 lat, mój chłopak 23 (wiek rocznikowy). Jest między nami 7 lat różnicy. Jesteśmy razem pół roku. Znamy się od 9 miesięcy. Jest nam razem dobrze.. Mój chłopak nie namawia mnie do seksu ani niczego takiego.. Bardzo się bałam, że będzie nalegał i miałam wątpliwości czy z nim być. Jest bardzo czuły, opiekuńczy. Rodzice zabraniali mi wiele razy spotkań z nim. Przychodził do mnie. Mój tata z nim rozmawiał, mówił, że jestem młoda, że mamy być rozważni. Jest już lepiej, rodzice sami mi mówili, że nawet jak mi zabronią to i tak będę się z nim spotykać. Od paru miesięcy (2-3) zaczęliśmy się spotykać także u niego. Teraz ciągle jest u niego, ponieważ mój dziadek go nie akceptuje (mieszkamy z dziadkami) i chodzę do niego. Dziadek groził i wgl, ale to inna sprawa.. Chciałam zapytać co o tym myślicie, o nas, o naszym związku. Nie robimy nic złego, nie wkłada mi łap w majty ani nic. Chciałabym także zapytać jak namówić rodziców na częstsze spotkania z nim.. Bo widzimy się dwa razy w tygodniu tylko. sobota lub niedziela i jakiś dzień w tyg.. Brakuje mi go, dlatego od pewnego czasu okłamuje rodziców, że idę do koleżanki, a tak na prawdę idę do niego i widzimy się 3 razy, czasem nawet 4 w tygodniu. Chciałabym nie okłamywać rodziców, ale boje się im powiedzieć, że idę do niego..
