ja jestem w 9 tygodniu, mam termin na 1 lutego; strasznie się martwię, że coś jest lub będzie nie tak- tyle stresów w pracy, z facetem (przyznam się, że w chwilach największej załamki popalam fajki) . usg robiłam prywatnie, bo termin w szpitalu dopiero 29 lipca. dzidzia miała już 17 mm i serducho biło aż 180 razy na minutę! biedne dziecko, tak mi go szkoda...
zrobiłam test tydzień przed spodziewanym okresem i już był plus. heh, ale uwierzyłam dopiero tydzień temu, jak go zobaczyłam i usłyszałam jego serce...
trzymajcie się, dziewczyny :)