Witam! Mam pewien problem z moim włosami. Jestem posiadaczką kręciołków, niegdyś idealnych sprężynek. Nie miałam z nimi żadnych problemów, stosując zwykly szampon Timotei kupowany w biedrze. Potem zaczęłam eksperymentować, skuszona różnymi reklamami. Takim sposobem przeskakiwałam z szamponu na szampon, juz nawet nie pamiętam ile ich było: nivea fresh energy, elseve nutri-gloss cristal (rózowy z takimi drobinkami), herbal essences, biovax intensywnie regenrujacy szampon, bed head curly hair, itd. W tej chwili moje sprężynki nie są już... hmm jednolite, kazdy wlos w inna strone, poza tym skręt nie jest mocny. Włosy tracą objętość, są przyklepane i przesuszone. Efekt jest taki, ze przy skorze glowy sa oklapniete, a koncowki napuszone. Słowem - siano. Mało tego, od pół roku zmagam się z łupieżem, którego nie mogę się pozbyć. Jak już myślę, że zniknął to powraca ze zdwojoną siłą. Dodam, że od 2 lat nieco bawię się kolorem włosów. Stosowałam szamponetki i kilka razy szampon koloryzujacy, a w tym roku dwa razy nalozyłam farbę.
Wiem, że temat to odgrzewane kotlety, ale próbowałam już wszystkiego - maseczek domowych, polecanych szamponow, itd a nic nie pomaga. W tej chwili pojawia się coraz więcej nowych kosmetyków, a fora internetowe są przepełnione opiniami sprzed kilku lat, gdzie polecane kosmetyki wyszly z obiegu.
Czy ktoś jest mi w stanie poradzić dobre kosmetyki? :))) Prosze o pomoc.
