Od kilku dni próbuję osiągnąć ten. Czytałem, że by to osiągnąć, trzeba dobrze poznać siebie samego nie tylko z zewnątrz. Właściwie zewnętrznie znam się bardzo dobrze. Pozostaje tylko poznać się od środka.
I tu mam pytanie.
Jak sądzicie, czy dłubanie sobie palcem w nosie i w odbycie zapewni mi wystarczająco dogłębne dotarcie do swego wnętrza, by osiągnąć stan nirwany?
Proszę tylko o poważne odpowiedzi.