Aniołkowa mam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aniołkowa mam
-
Taa ja zjadłam sobie trochę truskawek i to z kompotu, bo położna pozwoliła i mały nie spał całą noc. Jednak z tymi truskawkami wolę się wstrzymać przez najbliższe tygodnie. Tak w ogóle to mój maluszek ma kolki. Dziś w nocy tak płakał, że teraz ma chrypkę biedactwo, ale po kropelkach mu pomogło i spał resztę nocy jak suseł. Muszę jednak zamówić u sąsiada kropelki z Czech, podobno rewelacja i połowa sąsiadów z małymi dziećmi je ma. Tak w ogóle to gratulacje dla kolejnych mamusiek :) Już niedługo i wszystkie będziemy w dwupaku :)
-
Widzę, że w taką pogodę się ******* forum zrobił większy :) Dzięki dziewczyny za rady z tym karmieniem, bo ja już bym pewnie panikowała i małemu sztuczny pokarm dała :/ Wera w szpitalu nie miałam jeszcze siników, a położna jak oglądała ranę to powiedziała, że to normalne. No ale znów na następnej wizycie poruszę ten temat, bo dziwne że mam siniaka w tym miejscu gdzie mnie strasznie ciągnie, a szwy mam już wyciągnięte :( I mam w tym miejscu takie zgrubienie. Gościu ja na cc przychodziłam w ten sam dzień na czczo. Najpierw przyjęcie, badanie, usg, ktg. Mi robili tylko badanie na krzepliwość krwi i "świeżą" morfologię, resztę badań miałam. Przy ktg miałam już zakładany cewnik, podawane kroplówki. Potem na blok, znieczulenie no i część najważniejsza należąca do lekarzy. Ja na izbę zgłosiłam się o 8 rano, a o 10:38 mały już była na świecie :)
-
Wera ja niczym nie smaruje. W szpitalu kazali tylko octeniseptem psikać... Kurcze ja dostałam kataru i nie wiem co teraz z karmieniem małego. Nie chce nic przenieść na niego :(
-
Aleksandra ja również gratuluję maluszka! Takich sadystów nie powinni w szpitalach trzymać! Współczuję tego przez co musiałaś przejść. Najważniejsze, że wszystko już za Wami, teraz będzie tylko lepiej. Mam pytanie do dziewczyn po cc. Ja miałam cc 6 czerwca. Szew ten nierozpuszczalny mi wyszedł, a dalej ciągnie mnie z jednej strony. I to od samego początku. Najpierw mówili, że to przez dren, potem przez ten szew, ale teraz już sama nie wiem. Nic mnie już nigdzie nie boli, a w tamtym jednym miejscu mam małego siniaka i takie zgrubienie. Boli przy obracaniu i noszeniu małego.
-
U mnie w szpitalu lewatywy przy cc się nie robi, a przy naturalnym pytają pacjentki. Ja osobiście bym wolała lewatywę przy sn. Co do odwiedzin to katastrofa. Do mnie przyszedł tylko mąż z mamą i teściowa i to na chwilę. Mąż był dłużej. A u sąsiadki przyszli teściowie, mąż, szwagier z żoną i dwójka dzieci. Masakra jakaś. Nie chciałam robić awantury, bo to akurat znajoma była. Najgorsze było to, że to były największe upały i w sali nie było czym oddychać, a wiadomo okna nie otworzymy. A te dzieciaki zaczęły płakać, no bo co ciekawego mają w szpitalu robić. Miały po 3, 4 lata więc już w ogóle tragedia. Co do diety, bo karmię piersią. A raczej odciągam i małego przystawiam ile się da. Moja położna zabroniła mi jeść: smażonego, ostrego, mleka max szklanka dziennie, alkoholu oczywiście, słodyczy jak najmniej, zwykłego pieczywa, gazowanego, strączkowych warzyw... Mogę jeść jogurt naturalny, jabłko, arbuza, truskawki tylko np w pierogach, zupy wszelkiego rodzaju tylko bez śmietany, pomidora, mięso gotowane, a nawet pieczone w rękawie tylko wiadomo oszczędnie z przyprawami. Praktycznie wszystko można jeść. Ja jak na razie jem dość lekko. Jednak jadłam już i arbuza i banana (też pozwoliła) i małemu nic do tej pory nie było.
-
Dominik ma 8 dni, ale spacerku jeszcze nie było, ale tylko dlatego, że jutro jedziemy po wózek. Normalnie to już bym była na polku. Położna pozwoliła, a w szpitalu mówili, że po tygodniu spokojnie można śmigać. Ja na razie odciągam pokarm i co jakiś czas przystawiam do cyca. Chcę wiedzieć ile mały zje. Jak już zacznie ładnie przybierać to zaczniemy jak najwięcej z cyca jeść. No i stosuję kapturki, bez nich było ciężko.
-
Dziewczyny to prawda jak mówią, że jeśli dziecko ma często czkawkę w brzuchu to po narodzinach również. Przynajmniej u nas się sprawdziło niestety. Dominik w brzuchu miał po 4 razy czkawkę na dzień. Teraz mimo, że po jedzonku odbije mu się z 3 razy to i tak dostaje czkawkę bardzo często. Zal mi biedaczka jak tak go męczy :/ Musimy też iść do lekarza bo w szpitalu nic nie zauważyli, a położna sugeruje wodniaczka jądra :/ Teraz moi panowie dalej sobie chrapią :) Miłego dnia życzę w cieniu i chłodku :)
-
Wysłałam zdjęcia Dominika :) Kathana słodki maluszek :)
-
Wera ja też wstawałam po 12h. No wiem jaki jest ból, jak kroplówki przestają działać i współczuję poprzedniego cc. Dobrze, że teraz było tak jak powinno, a nie na jakiejś rzeźni. Mój maluszek taż ma spuchnięte pod oczkami. Kurcze wczoraj była u nas położna na 2 wizycie i od pierwszej maluszek nic nie przytył. Przez dwa dni. Kazała go budzić do karmienia co dwie godziny. Co prawda prawie miałam go karmić jak przyjechała i w nocy zrobił sporo kupek. Zobaczymy w poniedziałek na kolejnej wizycie. Miłego dnia życzę :)
-
Gratulacje dla nowych mamuś :) Wera myślę, że fakt, iż jest to prywatny szpital ma na pewno znaczenie. Ja jednak rodziłam w publicznym i też nie wspominam strasznie. Co prawda wstawałam po 12 h, ale kroplówki miałam od razu podawane i mogłam też wołać na żądanie jak przestawały działać. Super, że tyle maleństw już się porodziło :) Teraz czekamy na dalszy ciąg :)
-
Ja w pierwszej ciąży miałam wywołanie oksy i nie było tak tragicznie... Co do witamin to mam świeże wiadomości, bo była dziś u mnie z wizytą położna. Wit D podawana jest od pierwszego dnia życia do końca pierwszego tyg. Od 8 doby życia do końca 3 miesiąca podajemy K+D o ile karmi się piersią. Jeśli dokarmia się dziecko więcej niż 300ml mleka sztucznego dziennie to samą K.
-
Zapomniałam Wam napisać, że w noc przed cc stawiał mi się brzuch. Nawet nie tak bardzo, a jak o 9 rano mnie badał lekarz to miałam już 4 cm rozwarcia. W samą porę miałam to cc :) Pokarm mi się nawet powoli pojawia i staram się przystawiać małego, ale też odciągam i daję mu w butelce. Dokarmiam bebikiem na razie i czekam na nawał pokarmu :)
-
Hej dziewczyny, my już w domku! Dominik urodził się 6 czerwca przez cc i ważył 3150, teraz waga mu spadła do 3060. Mierzy 54 cm i ma śliczne, czarne włoski na głowie. CC nie było takie złe, szybko doszłam do siebie i zaczęłam chodzić. Dziś jest trochę gorzej, bo wytrzepało mnie w aucie i bolą mnie żebra. Najgorsze było to jak wyrywali małego, bo nie mogli go wydostać podobno mam takie mięśnie brzucha ;) Jutro czekamy na położną, pewnie zjawi się nad ranem. Próbowałam karmić piersią i mały ssie, ale brakuje mi mleka i muszę naprodukować. Dokarmiam na razie bebkio. Pora na Was :)
-
Dziewczyny kurczę ja już jestem zestresowana na maksa. Już myślałam, że dzisiaj pojadę, bo rano miałam skurcze i bałam się, że zacznę rodzić, ale wszystko przeszło. Mam straszne wzdęcia i bąki krążą mi po całych jelitach i przez to mnie brzuch pobolewa :/ Teraz już wszystko przeszło, brzuch się nie napina, a mały skacze w brzuchu. ladyvader to mnie podniosłaś na duchu :) Moja siostra też już nic nie pamięta, a miała 3 cc. Miłego dnia mamuśki :) Ja idę rozkoszować się ostatnim dniem w dwupaku :)
-
Ladyvader ja się właśnie tego boję, bo mojego lekarza nie będzie w sobotę. On by mi zrobił cc od razu, a inni mogą mnie przetrzymać do poniedziałku jak się im nie będzie chciało i stwierdzą, że się nic nie dzieje i można poczekać.
-
Z tego co położna mówiła mojej siostrze, to taki pokarm można przechowywać nawet trzy miesiące tylko trzeba od razu mrozić. Jakieś właściwości na pewno straci, ale jest lepszy niż jakieś zastępcze mleka. Są na to specjalnie woreczki do mrożenia w aptece.
-
Ja właśnie czekam dziś na przesyłkę laktatora i właśnie zamówiłam z canpola :) Dobrze wiedzieć, że się sprawdzi :)
-
Ja też się strasznie czuję. Ciepło daje się we znaki, a dziś ma być podobno najcieplej. Rwie mnie kość łonowa, już w ogóle nie mogę chodzić, siedzieć wygodnie, a o nocy nie wspomną. Z boku na bok, jeszcze pełnia była to ja wtedy w ogóle nie śpię. Maluszek się wypina główką na żołądek, a nogami na prawą stronę brzucha i mam jajko :) Z jedzeniem też tragedia, bo mimo że w małych ilościach to i tak mam odruch zwrotny :/ A opuchnięta jestem co wieczór... Rano zostają tylko ręce i usta, jakby mnie pszczoła użądliła. Na szczęście ciśnienie mam dobre. No i tyle z tych żali :) Dziewczyny trzymajcie się, jeszcze parę chwil i nasze skarby Będą obok nas :) Całe i zdrowe, a my najszczęśliwsze na świecie :) Jak juz się trochę zagoimy :p hehe
-
No to ja widocznie wczoraj miałam lekkie skurcze. Dziś na ktg wszystko w normie i zero skurczu, zobaczę co będzie wieczorem, czy się powtórzą czy nie. Jakby coś się działo to zadzwonię do lekarza, a jest jutro w szpitalu na całe szczęście.
-
Anett ja bym chyba wolała deszcz, bo u nas chyba z 30 stopni, słońce praży, a ja wyglądam jak balon ;) A na 12;20 na ktg to chyba się tam rozpuszczę :) Dziewczyny piszecie ciągle o tych skurczach. Jak się u Was objawiają... Bo ja już nie wiem, czy tak jak wczoraj twardniał mi brzuch to może to jakieś skurcze były. A ja w takim wypadku-kierunek szpital, bo nie mogę zacząć rodzić normalnie.
-
Ja wczoraj cały dzień byłam na nogach, bo przyjechały siostry z trójką dzieci. 7 lat, rok i dwa latka, więc było co robić :) Nie poleżałam sobie przez południe jak to teraz miałam w zwyczaju i wieczorem stawiał mi się brzuch i zobaczymy co dzisiaj wyjdzie na ktg :) mały też się mniej ruszał, bo mama była ciągle w ruchu, ale za to dziś już daje czadu :) Przy tej pogodzie zaczęłam puchnąć. Dobrze, że w sobotę idę na cc, bo podobno zapowiadają się upały i nie wiem jak bym już wyglądała. Lv dzięki za opisanie wszystkiego ze szczegółami. Na pewno będzie nam teraz nieco łatwiej jak wiemy na co się nastawiać.
-
Lv ja też mam mieć cc i się stresuję bardziej niż zwykłym porodem. Ja się obawiam tego cewnika i drenu.... Jakoś mnie to najbardziej przeraża. Dziś byłam u lekarza i wszystko ok, jutro do położnej na ktg i w sobotę witamy na świecie Dominika :)
-
Lv gratulacje :) Też chciałabym już być po. Mam się zgłosić na cc za tydzień, ale boję się że mi dopiero w poniedziałek zrobią, bo różnie w soboty się im chce. Chyba, że mnie weźmie wcześniej :) Waga dziecka przecież jest dobra, jeśli jest więcej niż 2500 to jest ok. Poniżej tej wagi mówi się o hipotrofii. Ja sama ważyłam 2550 :) Wam maluszki na pęcherz naciskają główką, a ja mam główkę zaraz pod biustem :) A mimo to już często chodzę do wc. Kość łonowa już doskwiera strasznie, nie mówiąc o kręgosłupie.
-
Trochę mnie nie było, a tu tyle wiadomości :) Ja byłam dziś u lekarza. Wszystko ok, szyjka dalej bez rozwarcia. Pytałam, czy może mogę iść w tyg na to cc, ale niestety... Muszę czekać do soboty. Mojego lekarza nie będzie i mam nadzieję, że będzie jakiś fajny lekarz i nie będę czekała do poniedziałku. Mój mały waży 2900, ale lekarz powiedział, że patrząc na mój brzuszek pewnie waży więcej :) Zresztą ostatnio wg jego usg ważył 2300, a w ten sam dzień w szpitalu 2500 :) Mnie też strasznie boli kość łonowa i nie mogę za dużo chodzić, bo mi brzuch zaraz twardnieje. Jutro piorę ciuszki więc trzeba się wyspać :) Dobrej nocki życzę :)
-
Ja też nie liczę, ale jak jest mniej aktywny to też go zaczynam budzić. Mam detektor tętna i podsłuchuję też jak mały sobie słodko śpi i nie chce się obudzić :)