Aniołkowa mam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aniołkowa mam
-
Wera33 moja siostra miała już jedną cesarkę wcześniej, chociaż teraz po cesarce można rodzić sn. Kiedyś mówiono, że jak jedno cc to kolejne porody też takie. Miała także za wysokie ciśnienie pod koniec ciąży.
-
Ja nawet swojego lekarza nie pytałam jaki poród przewiduje. Od razu jakoś się na sn nastawiłam. Zresztą wiem, ile moje siostra cierpiała przy cesarkach. Jeszcze przy drugiej nie trafiła na swojego lekarza i mimo skierowania na cc lekarka prawie zmusiła ją do normalnego porodu. Na szczęście szwagier wkroczył i nagadał lekarce. Ona miała wskazania zdrowotne, a lekarka myślała, że to jej widzi mi się. Dlatego ja się stresuję na jakiego lekarza trafię.
-
Aliszon mojej sąsiadce też wcześniej odszedł czop albo raczej jego część i urodziła za 2 tyg :) Ja to w ogóle się boję, że nie rozpoznam tego czopa, jak mi już odejdzie. Tulipka32 ja też raz mam bóle na okres, niekiedy takie stawianie i rozciąganie w brzuchu-trochę bolesne i czuję jakbym miała "tam na dole" wszystko spuchnięte. Autkiem też dalej jeżdżę i nie wyobrażam się gdzieś ruszyć bez auta. Dziś byłam na zakupach i na cmentarzu. Trochę się uchodziłam i już czuję spuchnięte kostki i dłonie. I prawie od początku ciąży mam różowe wykwity na dłoniach. Krzyże też pewnie wieczorem poczuję. Aniusia ja też mam alergię, ale na razie łagodnie przebiega. Wydzielinę raz mam większą, a raz mniej. Zawsze jednak taką mocno żółtą. Lekarz stwierdził, że to normalne. A do szpitala mam kupione klapki. Takie, żeby mi spokojnie noga weszła nawet przy opuchnięciu.
-
Ja mam jeszcze minimalnie wklęsły pępek. A na plusie 11 kg. Jutro wyciągam walizkę i pakuje rzeczy do szpitala, bo w przyszłym tyg pewnie mnie posadzi na te badania. Wizytę mam w poniedziałek. Niestety nie będę na bieżąco, bo nie mam internetu w tel. ale myślę, że długo tam nie zabawię :)
-
U nas też na cc dają szpitalne, a na zwykły poród ma się swoją. Ja mam też dwie rozpinane, a jedną do porodu zwykłą. I tak ją trzeba zaraz przebrać. Co do golenia to też mąż mi pomaga, ewentualnie ja na czuja a mąż robi poprawki :) Wczoraj pisałam, że nie mam ostatnio bólu w pachwinach i kości łonowej. A w nocy nie mogłam się na łóżku przekręcić.
-
Ja też wykłócam się z mamą jak opowiada, jaki to miała straszny sen i co on oznacza :) Dobrze, że my (czerwcówki) nie jesteśmy przesądne, bo całą ciążę byśmy z domu nie wychodziły. A swoją drogą to u mnie dziś cały dzień była duchota. A teraz zrobiło się tak rześko i pachnie świeżo ściętą trawą i bzem.... Uwielbiam taką pogodę :)
-
A tak w ogóle to jeśli ktoś już wierzy w takie cuda to raczej nie powinno się go wyśmiewać. Ja będąc w 38 tyg ciąży w niedzielę z mężem rozłożyłam łóżeczko i wszystko pięknie poszykowałam. A na drugi dzień pojechałam rodzić synka. Niestety został on Aniołkiem w niebie. Mimo to dalej nie wierzę w takie rzeczy. Ale być może ktoś inny na moim lub podobnym miejscu by zaczął. tak więc wyśmiewanie takiego 'myślenia' jest trochę nie na miejscu.
-
Ja w zabobony też nie wierzę i nigdy nie wierzyłam (uroki i prorocze sny też). Jednakże nie mam zamiaru rozkładać łóżeczka przed porodem. Po co ma się kurzyć jak jest jeszcze 5 tyg do terminu, a mogę nawet urodzić po... Taką czynność mogę zostawić mężowi, będzie miał czas zanim wyjdziemy ze szpitala. A co do pomocy to na szczęście dużo mąż mi pomaga. Firanki zawiesi, obiad od święta, odkurzanie itp. Niekiedy mu się nie chce, bo też pracuje cały dzień, ale jakoś dajemy radę. A też nie jest mi łatwo, bo będąc cały dzień sama w domu też nauczyłam się wykonywa męskie prace typu koszenie trawnika i palenie w piecu :)
-
Ja mam już 35 tydz. Nogi mi na szczęście puchną tylko troszkę wieczorem, ale po odpoczynku opuchlizna schodzi. Aleksandra ja też mam mocno żółtą wydzielinę. Lekarz mnie badał i powiedział, że to całkiem normalne. Ja w nocy to mam tylko problem z częstym wstawaniem siku i ogólnie wstawaniem z łóżka. Już ledwo z boku na bok się obracam. No i niekiedy nie mogę zasnąć w żadnej pozycji. Wypadałoby spać na łokciach i kolanach :)
-
Mój maluszek też już od dawna główką w dół. :) Stanika do karmienia tez nie mam. Tzn siostra mi dała, ale jest mały. A jeśli mam mieć jeszcze rozmiar większy niż piersi za jakiś miesiąc, to chyba nie ma takiego rozmiaru... ;)
-
Ja też dziś budziłam się ciągle w nocy i na kibelek chyba z 6 razy byłam. Najgorsze jest to, że zaczyna mnie pobolewać ząb. Moja dentystka na pewno ma długi weekend i nie przyjmuje. Wczoraj sobie uderzyłam w jedynkę niechcący. Mam wrażliwego tego zęba, bo kiedyś miałam uraz. Mam nadzieję, że to tylko po wczorajszym uderzeniu i do jutra przejdzie. U nas właśnie zaczęło padać :( Chyba pojadę do teściów na herbatkę i ciacho, bo nudy w domu. A od poniedziałku pakuję walizę do szpitala, porządkuję resztę rzeczy w domu. I po wyjściu ( myślę, że gdzieś koło połowy maja) piorę rzeczy dla małego i szykujemy wszystko ostatecznie :)
-
Ja miałam indukcję porodu. Bóle wcale nie były strasznie bolesne, tyle że ja mam wysoki próg bólu. Poród postępował szybko i szybko też urodziłam. Szybkość porodu tez nie jest spowodowana kroplówkami. Pisałam z dziewczynami po wywołanym porodzie i niektóre rodziły ciężko i długo.
-
Mi te bóle krocza dokuczały jakieś półtora mies temu. Teraz też się zdarzają, ale rzadziej. O twardnieniu brzucha tez mówiłam, bo wieczorami jest coraz częściej i takie rozciąganie mu towarzyszy. To macica ćwiczy przed porodem. Ostatnio pisałyśmy o rozmiarze brzucha. Ja miałam chyba najwięcej, bo 115 cm, a już dziś mam 117cm. Waga dalej 10kg na plusie. Brzuszek nieznacznie się obniżył :)
-
Aleksandra ja właśnie się obudziłam :) spałam od 14. Teraz w ogóle mam tak, że codziennie w okolicach południa muszę się położyć. Jeśli chodzi o moją porodówkę, to też nie ma znieczulenia, ale i tak nie miałam zamiaru korzystać. Jest świeżo po remoncie. Nowe łóżka, sale dwuosobowe z łazienką. No i maluszka się ma przy sobie od razu, chyba że mama nie czuje się na siłach to zabierają na jej prośbę. Z tego co wiem to tylko jedna położna jest nie za bardzo fajna a reszta ok.
-
Ja mam na 13.06. Brzuszek się trochę obniżył, ale z szyjką wszystko ok. Mam tylko nadzieję, że urodzę w terminie lub wcześniej. Po terminie będzie już mega stres. Byle tylko przed 16.06, bo w zeszłym roku urodziłam w ten dzień mojego Aniołka.
-
Ja już po lekarzu. Przepływy ok. Śluz też zwyczajny jak na ten etap ciąży. Nie wiem ile mały waży, bo dziś była tylko szybka wizyta z przepływami. Dowiem się za dwa tyg. Aliszonn ja mam tak samo jak Ty. Nie boję się porodu, tylko żeby wszystko z dzieckiem było ok. Ból fizyczny jest drugorzędny. Jeszcze mój mąż ostatecznie się zdecydował iść ze mną, tak że już w ogóle czuję się lepiej. :) Przy zatruciu ciążowym występuje jeszcze białkomocz i wysokie ciśnienie. Z samej opuchlizny nie wynika zatrucie ciążowe.
-
Ja na szczęście jeszcze tak bardzo nie puchnę. Tylko niekiedy dłonie i stopy, ale tylko lekko. Ciśnienie mam dobre, więc może nie będzie z ta opuchlizną tak tragicznie. Ja mam na 17 do lekarza, a już nie mogę się doczekać. Mimo, że chodzę co tydzień :)
-
Ja tez wczoraj zauważyłam, że mi poszedł trochę w dół, a tu dopiero początek 34 tyg. Już coraz częściej chodzę siku. Niedawno jeszcze nie mogłam się zgarbić, bo mnie brzuch cisnął, a teraz jakoś ten ucisk zniknął. Chociaż po żołądku kopie pięknie :)
-
swette mój maluszek też nie jest gigantem. W 32 tyg miał niecałe 1500. Trochę mnie to martwi, ale chodzę na przepływy co tydzień i wszystko jest ok. Wczoraj miał leniwy dzień i mało co kopał. Za to dziś od rana jest aktywny :) Co do nakładek to u mnie siostra stosowała ze względu na to, że nie miała sutek... tzn miała płaskie, nie sterczały i musiała używać silikonowych nakładek. Tu są tylko zalecane w takich sytuacjach. Jeśli nie ma się z tym problemu to moim zdaniem jest to niepotrzebne. Ja wręcz muszę swoje maskować, bo robią co chcą i kiedy chcą, więc myślę, że się obejdzie bez silikonowych :)
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Myślę pozytywnie, bo inaczej już bym zwariowała. :) Ja na pępuszek będę używać octenisept (chyba o tym pisałyście). U nas w szpitalu to zalecają, a siostra sobie przy maluchach chwaliła. Też jeszcze aspirator mi został, chyba zdecyduję się na monitor oddechu i na baldachim. Wcześniej nie byłam przekonana. Leżaczka na razie nie kupuję tak jak i karuzeli do łóżeczka. Po cichu liczę, że może dostaniemy po porodzie :)
-
No więc ze mną tak: miałam iść na ostatnie 4 tyg do szpitala. Jednak lekarz zdecydował, że pójdę w 36 tyg na obserwację i badania i jeśli wszystko będzie dobrze to wyjdę do domu. Trochę się boje, bo przyzwyczaiłam się do myśli, że jak wszystko się zacznie to będę już na miejscu w szpitalu :/ Do lekarza chodzę raz w tyg na przepływy i co 2 tyg na wizytę normalną. Pogoda taka ładna, a mi się spać chce. Ciśnienie mam niskie, maluch szaleje w brzuchu. Nie rusza się często,bo pewnie nie ma już tyle miejsca. Za to jak przysadzi kopa.... zwłaszcza po prawej stronie brzucha :) I czkawkę ma chyba z 5 razy w ciągu dnia ;) W sobotę zaczynamy 34 tydz. Na ostatniej wizycie był już odwrócony główkowo :)
-
Mi bada szyjkę USG dopochwowym co jakiś czas, a tak to na każdej wizycie na normalnym badaniu ginekologicznym. Ocenia czy szyjka się nie skraca i jej twardość.
-
Mi lekarz bada szyjkę co 2, 3 tyg. czasem mierzy dopochwowo. Aliszonn to ja mam w pasie 115 cm!!! Nie wiem ile miałam wcześniej. A co do wagi to z 10 kg już na plusie będę. 22kilo wiem, że jest pewnie margines błędu i tym się pocieszam :/ Mój maluszek nie musi być gigantem, ale gdyby przekroczył granicę 2 kg to byłabym już spokojniejsza.
-
Moja waga ciągle rośnie, choć nie w wielkim tempie. Apetyt raz mam, raz nie. Nie wiem od czego to zależy. Kurcze ciągle mnie stresuje waga mojego maluszka. Wasze już takie duże. To badanie na niski poziom żelaza to się z krwi robi....? Bo mi nic lekarz nie mówił, że mam złe wyniki (miałam kilka odchyleń od normy). Może na wszelki wypadek też będę żelazo zażywać, bo jak na razie to tylko magnez i witaminy. Tabletki na tarczycę już odstawiłam, bo mam dobre wyniki.
-
U nas niestety te dwa tyg raczej nie wchodzą w grę. Mąż prowadzi własną działalność i pracuje od rana do wieczora. Mam tylko nadzieję, że po porodzie wyskrobie dla nas kilka dni wolnego :)