Rozmawiałam z pewnymi znajomymi i powiedziałam im że chciałabym iść na studia pedagogiczne a oni do mnie że to byłby dramat dla polskiej edukacji by ktoś z tak złymi ocenami i tak marnymi wynikami z matury był pedagogiem i pracował z młodzieżą. Przecież to kompletna bzdura.
Idę i proszę psychologa by wystawił mi zaświadczenie o dyskalkulii i co dalej? daje taki papierek do szkoły i dzięki temu co mnie czeka? zwolnienie z matematyki?