Czesc dziewczyny!
Kiedys juz zalozylam podobny temat ale niestety cisza na nim niesamowita, a mam wiele pytan :)
30 grudnia zaczelam stymulacje hormonalna, w drugi dzien zastrzyku poczulam sie bardzo zle, ale to bardzo zle.. bylam biala jak sciana, cala sie trzeslam, myslalam, ze zemdleje - lezalam tak do 2 giej w nocy ( a zle sie zaczelam czuc o 23 ) o sylwestrze moglam zapomiec. Teraz powiem szczerze, ze boje sie brac tych zastrzykow choc poki co nic niepokojacego sie nie dzieje. Prawa strone brzucha mam cala zasiniaczona.. wczoraj musialam podac zastrzyk wlasnie w to zasiniaczone miejsce - niezbyt ciekawe uczucie. Dzis juz biore 2 zastrzyki i jutro o 8 mam sie wstawic do lekarza na ecografie. Coraz blizej do transferu :) ehh juz nie moge sie doczekac, choc nie powiem, stresuje sie niesamowicie. Tymbardziej, ze pracuje na nocki ( 10 godzin dziennie ) i nie mam pojecia jak zareaguje na kolejna dawke zastrzyku - a w pracy jestem sama ( nie liczac klientow, wiadomo )