Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwiatt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwiatt

  1. hej a tą drugą faze po jakim czasie trzeba zastosować ja dopiero zaczełam pić ziółka jakiś tydzień temu i jak mi nie pomogą to kiedy zastosować drugą fazę?po jakim czasie?pozdrawiam
  2. hej dziewczyny!!ja też długo czytałam to forum i mąż mówi moze chciała byś się dołączyć bo czasami fajnie jest sie tak po wyżalać osobą które przechodzą przez podobne problemy i bardzo się cieszę że się dołączyłam:-)ja niestety nie jestem ze śląska tylko z pomorskiego kochana:-)dzisiaj wybieram się nad jeziorko z koleżanką mam nadzieję że się wyluzuję trochę chociaż:-)gratuluję pozytywnych wiadomości od lekarza:-)buziaki:-)
  3. Mi poleciła koleżanka tego lekarza ale już nigdy więcej był bardzo miły ale nic po za tym ani zdjęcia usg a jak robił usg to monitor odwracał do siebie porażka normalnie wtedy chodziłam państwowo dlatego miał gdzieś i też byłam głupiutka...ale od tamtego czasu już nigdy państwowo do lekarza a w ogóle ginekologa nigdy...mam taki uraz do nich....taka kobieta to musi przejść w swoim życiu...
  4. ChillaTeqilla dokładnie on boi się bardziej ode mnie bo też bardzo to wszystko przeżywał to był cios dla obojgu...ale trudno to co było mam nadzieję że już nigdy nie wróci i teraz każda ciąża będzie książkowa:-)powiem wam jak była by dwójka to już by mi starczyła nie musiała bym mieć już wiecej dzieci:-)boję się ze nam się nie uda....i zostaniemy na starość sami bez kolegów koleżanek bo do wszystkich będę miała żal im się udało a mi nie w czym one są lepsze.....też tak macie?
  5. chyba właśnie tak będę robić tak jak mówisz oni faktycznie sie poddają szybko i wtedy mówią że już nie chcą jest im to obojętne itd.dokładnie na tym forum możemy sobie mówić wszystko w tym temacie a oni jak mniej wiedza to lepiej śpią:-)ja sypie płaska łyżeczkę tych ziółek a wy dziewczyny?może to za mało?mam nadzieję że wkońcu będziemy wszystkie spełnione w macierzyństwie:-) stwierdziłam ze najlepszym lekarzem każdy musi być sam sobie bo ciężko jest trafić na specjalistę...w pierwszej ciąży jak byłam i straciłam dzieciątko to też lekarz zawinił bo wszystko było książkowo wyniki i wogole jeszcze mówił ze dzieciątko sie tak rusza chyba piłkarzem będzie a za pare dni już nie żyło i jak tu wierzyć ?powinien już wtedy zobaczyć że coś sie dzieje a nie przykro mi ale nie żyje powiedział i do szpitala odesłał..a tam to lepiej nie mówić tydzień miałam na skrobankę czekać oni sa chorzy wszyscy...ale jak masz znajomości to od razu masz zabieg wykonany....w sumie wiecie też to przeżywałyście:-(
  6. witam Malga83 wśród nas:-)wczoraj wypiłam pierwszy raz ziółka są pyszne mogła bym je pić co godzinkę:-)zeby moze lepiej pomogły he he :-)powiem wam że na dobrego lekarza trafić to jest jak wygrana w totka :-)ja tez co chwile chodze do kogoś innego chociaz ten u którego byłam ostatnio to całkiem konkretny i pomógł mi miałam wtedy zapalenie jajników ale to było zimą bardzo szybko mnie wyleczył a u innych lekarzy to recepty na całą stronę kasy nie wiadomo ile i nic nie pomagało...mój mąż też ma taka pracę ze nie ma go w domu całe dnie lub noce a ja też tylko myślę....on stwierdził ze już ma dość starań i lepiej by mu było jak byśmy dzieci nie mieli a ja nie odpuszczę i tak się nigdy nie zabezpieczamy także on sobie mówić może he he:-)
  7. nie pomogę Ci z PMS bo dopiero zaczynam swoją przygodę z herbatką dzisiaj wieczorem..:-)
  8. Ja nawet na wakacjach nie mogłam sie wyluzować to jest straszne ciągle myslałam...ale mam nadzieję ze ty się wyluzujesz i te wakacje ci zaowocują:-)dokładnie ja też zbytnio nie nastawiam sie na jakis cud...od razu ale mam nadzieję ze zadziałają i się nie zawiodę..boję sie ze mogę zapomnieć czasami o nich...:-)dokładnie tak jak piszesz nich NAS nie zrozumie tylko MY możemy sie wspierać na wzajem i dzielić się wiedzą w naszym temacie...
  9. ja nie cukruję herbaty ani kawki wiec moga mi smakować te ziółka:-)
  10. przykro mi wiem co czujesz..my wszystkie to czujemy ten smutek i taka bezradność:-(ale nie martw się musi się kiedyś udać nam wszystkim bo tak bardzo tego pragniemy..ja nie umiem o niczym innym myśleć jak się kochamy z mężem to tylko żeby się wkońcu udało albo jak się zbliża @to wtedy też chodzę i rozmyślam a może jej nie bedzie...chciała bym tak przestać myślec o tym i wyluzować zapomnieć ale niestety nie mogę też tak macie?
  11. dziękuje bardzo za podpowiedz :-)jutro zaczynam swoją przygodę z ziółkami:-)teraz mam też motywacje może nam Amelio89 też się wkońcu uda i będziemy wtedy dzielić sie swoją wiedzą na inne tematy o ciąży:-)
  12. ja jeszcze znam taka wersję tej herbatki na stronie ojca grzegorza jest taki skład: melisa 100 Ziele lebiodki 50 Kwiat rumianku 50 Ziele macierzanki 50 Liść pokrzywy 50 Ziele dziurawca 50 Ziele rdestu ptasiego 50 Owoc niepokalanka 50
  13. obeszłam dzisiaj wszystkie apteki dostałam wszystko oprócz nostrzyka nigdzie nie ma nie wiem co robić czy z internetu zamówić?kochaniutkie jak ja was rozumiem też jak tylko chwilę spóżni mi sie @...to odrazu lecę do apteki i robie test ale zawsze jedna krecha i wpatruję sie w niego jak głupia cały dzień bo może sie pojawi ta druga nie raz sie pokaże ale ten wynik sie już nie liczy niestety:-(myślałąm że tylko ja tak mam ale nie jest nas więcej mąż stracił już nadzieję i mówi że nie chcę ale ja będę walczyć do końca:-)i kupię mu te witaminki o których wspominałaś Amelio89:-)
  14. amelio89 ja też tak mam i już nawet odwróciłam sie od niektórych koleżanek bo tak mi smutno....a jeszcze jak byłam w ciąży to miałam z przyjaciółka podobny termin jej sie udało a mi nie i wcale nie spotykam sie z nią bo jak patrze na jej małą to odrazu wszystko wraca do mnie...to masz dobrze jak mąż chce z toba pić bo mój w to nie wierzy i śmieje się troszkę z tego ale może go przekonam jeszcze:-)a jakie proporcje dałaś?może ja też lepiej sama zrobie herbatkę bo faktycznie nie wiadomo co maja namieszane w gotowych...czy w zielarskim sklepie dostane wszystko?wtedy wszystko razem mieszamy i do papierowego woreczka wkładamy tak?
  15. miałam tak samo panicznie bałam się zajść w ciąże po poronieniu strach ze sie wszystko powtórzy....to było straszne..a teraz nie idzie....najgorsze jest to że co chwile słysze a to jedna koleżanka zaszła w ciąże a to kuzynka mam dość normalnie...cieszę się że znalazłam to forum i osoby które przeżywają to samo....musimy być bardzo silne:-)
  16. ach dlaczego tak jest ci co nie chca to maja dzidzie a ci co tego pragną to muszą sie starac ,starac i nic a psychika nasza jest straszna po tych nie powodzeniach i czekanie czy bedzie a moze sie udało i nie będzie@.....
×