![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/K_member_193865129.png)
kwiatt
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kwiatt
-
hej a tą drugą faze po jakim czasie trzeba zastosować ja dopiero zaczełam pić ziółka jakiś tydzień temu i jak mi nie pomogą to kiedy zastosować drugą fazę?po jakim czasie?pozdrawiam
-
hej dziewczyny!!ja też długo czytałam to forum i mąż mówi moze chciała byś się dołączyć bo czasami fajnie jest sie tak po wyżalać osobą które przechodzą przez podobne problemy i bardzo się cieszę że się dołączyłam:-)ja niestety nie jestem ze śląska tylko z pomorskiego kochana:-)dzisiaj wybieram się nad jeziorko z koleżanką mam nadzieję że się wyluzuję trochę chociaż:-)gratuluję pozytywnych wiadomości od lekarza:-)buziaki:-)
-
Mi poleciła koleżanka tego lekarza ale już nigdy więcej był bardzo miły ale nic po za tym ani zdjęcia usg a jak robił usg to monitor odwracał do siebie porażka normalnie wtedy chodziłam państwowo dlatego miał gdzieś i też byłam głupiutka...ale od tamtego czasu już nigdy państwowo do lekarza a w ogóle ginekologa nigdy...mam taki uraz do nich....taka kobieta to musi przejść w swoim życiu...
-
ChillaTeqilla dokładnie on boi się bardziej ode mnie bo też bardzo to wszystko przeżywał to był cios dla obojgu...ale trudno to co było mam nadzieję że już nigdy nie wróci i teraz każda ciąża będzie książkowa:-)powiem wam jak była by dwójka to już by mi starczyła nie musiała bym mieć już wiecej dzieci:-)boję się ze nam się nie uda....i zostaniemy na starość sami bez kolegów koleżanek bo do wszystkich będę miała żal im się udało a mi nie w czym one są lepsze.....też tak macie?
-
chyba właśnie tak będę robić tak jak mówisz oni faktycznie sie poddają szybko i wtedy mówią że już nie chcą jest im to obojętne itd.dokładnie na tym forum możemy sobie mówić wszystko w tym temacie a oni jak mniej wiedza to lepiej śpią:-)ja sypie płaska łyżeczkę tych ziółek a wy dziewczyny?może to za mało?mam nadzieję że wkońcu będziemy wszystkie spełnione w macierzyństwie:-) stwierdziłam ze najlepszym lekarzem każdy musi być sam sobie bo ciężko jest trafić na specjalistę...w pierwszej ciąży jak byłam i straciłam dzieciątko to też lekarz zawinił bo wszystko było książkowo wyniki i wogole jeszcze mówił ze dzieciątko sie tak rusza chyba piłkarzem będzie a za pare dni już nie żyło i jak tu wierzyć ?powinien już wtedy zobaczyć że coś sie dzieje a nie przykro mi ale nie żyje powiedział i do szpitala odesłał..a tam to lepiej nie mówić tydzień miałam na skrobankę czekać oni sa chorzy wszyscy...ale jak masz znajomości to od razu masz zabieg wykonany....w sumie wiecie też to przeżywałyście:-(
-
witam Malga83 wśród nas:-)wczoraj wypiłam pierwszy raz ziółka są pyszne mogła bym je pić co godzinkę:-)zeby moze lepiej pomogły he he :-)powiem wam że na dobrego lekarza trafić to jest jak wygrana w totka :-)ja tez co chwile chodze do kogoś innego chociaz ten u którego byłam ostatnio to całkiem konkretny i pomógł mi miałam wtedy zapalenie jajników ale to było zimą bardzo szybko mnie wyleczył a u innych lekarzy to recepty na całą stronę kasy nie wiadomo ile i nic nie pomagało...mój mąż też ma taka pracę ze nie ma go w domu całe dnie lub noce a ja też tylko myślę....on stwierdził ze już ma dość starań i lepiej by mu było jak byśmy dzieci nie mieli a ja nie odpuszczę i tak się nigdy nie zabezpieczamy także on sobie mówić może he he:-)
-
nie pomogę Ci z PMS bo dopiero zaczynam swoją przygodę z herbatką dzisiaj wieczorem..:-)
-
Ja nawet na wakacjach nie mogłam sie wyluzować to jest straszne ciągle myslałam...ale mam nadzieję ze ty się wyluzujesz i te wakacje ci zaowocują:-)dokładnie ja też zbytnio nie nastawiam sie na jakis cud...od razu ale mam nadzieję ze zadziałają i się nie zawiodę..boję sie ze mogę zapomnieć czasami o nich...:-)dokładnie tak jak piszesz nich NAS nie zrozumie tylko MY możemy sie wspierać na wzajem i dzielić się wiedzą w naszym temacie...
-
ja nie cukruję herbaty ani kawki wiec moga mi smakować te ziółka:-)
-
przykro mi wiem co czujesz..my wszystkie to czujemy ten smutek i taka bezradność:-(ale nie martw się musi się kiedyś udać nam wszystkim bo tak bardzo tego pragniemy..ja nie umiem o niczym innym myśleć jak się kochamy z mężem to tylko żeby się wkońcu udało albo jak się zbliża @to wtedy też chodzę i rozmyślam a może jej nie bedzie...chciała bym tak przestać myślec o tym i wyluzować zapomnieć ale niestety nie mogę też tak macie?
-
dziękuje bardzo za podpowiedz :-)jutro zaczynam swoją przygodę z ziółkami:-)teraz mam też motywacje może nam Amelio89 też się wkońcu uda i będziemy wtedy dzielić sie swoją wiedzą na inne tematy o ciąży:-)
-
ja jeszcze znam taka wersję tej herbatki na stronie ojca grzegorza jest taki skład: melisa 100 Ziele lebiodki 50 Kwiat rumianku 50 Ziele macierzanki 50 Liść pokrzywy 50 Ziele dziurawca 50 Ziele rdestu ptasiego 50 Owoc niepokalanka 50
-
obeszłam dzisiaj wszystkie apteki dostałam wszystko oprócz nostrzyka nigdzie nie ma nie wiem co robić czy z internetu zamówić?kochaniutkie jak ja was rozumiem też jak tylko chwilę spóżni mi sie @...to odrazu lecę do apteki i robie test ale zawsze jedna krecha i wpatruję sie w niego jak głupia cały dzień bo może sie pojawi ta druga nie raz sie pokaże ale ten wynik sie już nie liczy niestety:-(myślałąm że tylko ja tak mam ale nie jest nas więcej mąż stracił już nadzieję i mówi że nie chcę ale ja będę walczyć do końca:-)i kupię mu te witaminki o których wspominałaś Amelio89:-)
-
amelio89 ja też tak mam i już nawet odwróciłam sie od niektórych koleżanek bo tak mi smutno....a jeszcze jak byłam w ciąży to miałam z przyjaciółka podobny termin jej sie udało a mi nie i wcale nie spotykam sie z nią bo jak patrze na jej małą to odrazu wszystko wraca do mnie...to masz dobrze jak mąż chce z toba pić bo mój w to nie wierzy i śmieje się troszkę z tego ale może go przekonam jeszcze:-)a jakie proporcje dałaś?może ja też lepiej sama zrobie herbatkę bo faktycznie nie wiadomo co maja namieszane w gotowych...czy w zielarskim sklepie dostane wszystko?wtedy wszystko razem mieszamy i do papierowego woreczka wkładamy tak?
-
miałam tak samo panicznie bałam się zajść w ciąże po poronieniu strach ze sie wszystko powtórzy....to było straszne..a teraz nie idzie....najgorsze jest to że co chwile słysze a to jedna koleżanka zaszła w ciąże a to kuzynka mam dość normalnie...cieszę się że znalazłam to forum i osoby które przeżywają to samo....musimy być bardzo silne:-)
-
ach dlaczego tak jest ci co nie chca to maja dzidzie a ci co tego pragną to muszą sie starac ,starac i nic a psychika nasza jest straszna po tych nie powodzeniach i czekanie czy bedzie a moze sie udało i nie będzie@.....