Ma ktoś z Was? Jak sobie radzicie?
Ja niestety mam tę paskudę od dziecka. Naprawdę silny ból głowy i wymioty, jednak nie przy każdym bólu. Jeździłam do neurologa, miałam robione wiele badań i nic nie wykazały. Zwykle dopada mnie przy silnym stresie i od słońca, ale też przychodzi tak sama z siebie. Nie mogę nic zrobić, tylko się położyć. Żadne leki przeciwbólowe nie działają. A jak ponad pół godziny będę na mocnym słońcu (takim jak dziś na przykład), wtedy ręce i nogi mam jak z waty, czuję się tak źle i słabo. Muszę położyć się, zwykle zasypiam; gdy zwymiotuję ból robi się łagodniejszy aż wkrótce ustępuje.