Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AniaWrześniowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Kaja u mnie to samo :(( przed godziną dałam małej mm bo już nie mogłam słuchać jej przeraźliwego płaczu z głodu, a z piersi nic a nic mi nie leciało (próbowałam laktatorem cokolwiek odciągnąć). Sutki mam już mega poranione, a w dodatku dopadł mnie baby blues (już 3 dzień :/). ehhh gdyby nie mąż byłoby mi naprawdę ciężko.
  2. Hej dziewczyny :) u mnie już zdecydowanie lepiej, sobota była straszna, ale wczoraj spędziłam miły dzień (kolacja z okazji rocznicy ślubu z mężem i wypad do znajomych) i już mi lepiej. Fajnie byłoby już "być po tej samej stronie pępka", ale trudno, zaczekam cierpliwie :))) wiecie co mnie tylko przeraziło? że skoro tak bolą skurcze przepowiadające to co będzie jak chwycą mnie te prawdziwe??? :/ no nic, postaram się o tym nie myśleć ;) tuptuś ja mam podobnie ze spaniem, jak próbuje dla odmiany chwilę pospać na prawym boku to nie dość, że boli biodro to jeszcze noga mi drętwieje i zaraz sobie wkręcam, że na pewno do małej nie dopływa odpowiednia ilość tlenu ;) Gosia9876 - mnie chyba badał w trakcie skurczu akurat i dlatego tak strasznie bolało, tak sobie to przynajmniej tłumaczę :) Trzymam kciuki mocno za Ciebie :* Wrześniówka19 czytam o tych Twoich przetworach i wierz naprawdę Cię podziwiam :)) ja chyba bym tak nawet nie umiała, ale gotowanie to nie moja mocna strona co do wypadania poporodowego dziewczyny to niestety jest to normalne i spowodowane hormonami, czasami niestety bardzo długo trwa zanim wszystko wróci do normy i organizm zacznie normalnie funkcjonować. Nie martwcie się tym wypadaniem, włosy odrosną, a przecież przez całą ciążę wypadały Wam pewnie minimalnie (to też sprawka hormonów). Warto wzmocnić organizm od środka, dobrym suplementem (najlepiej poprosić lekarza by coś doradził) i od zewnątrz stosując wcierki czyli specjalne odżywki do skóry głowy. Bardzo fajna jest np. taka http://www.anwen.pl/2013/11/walka-z-zakolami-ampuki-z-placenta.html lub Jantar z Farmony (w szklanej butelce, chyba nawet w niektórych rossmannach dostępny, a jak nie to w aptece). I oczywiście nie ma sensu obcinać włosów :) To na wypadanie nie ma absolutnie żadnego wpływu, jedynie problem jest mniej widoczny (wiadomo długi włos jak wypadnie to bardziej rzuca się w oczy).
  3. tuptus2014 mnie też umówił do szpitala na 19.09 dokładnie na godz. 13 :D ale ogólnie rzecz biorąc nic się nie dowiedziałam :/ poza tym, że 'wszystko jest dobrze' i 'nawet jak urodzę dzisiaj to będzie ok, bo ciąża jest już donoszona' - trochę się wkurzyłam, bo nie wiem czy i jakie mam rozwarcie, w sumie to nic nie wiem, poza tą skróconą szyjką, o której mi powiedział ostatnim razem... chyba nie umiem rozmawiać z lekarzami :P a tak w ogóle długo czekałaś? bo ja się strasznie zdziwiłam, że udało mi się wejść tak szybko :))
  4. Kaja2014 w takim razie musiałam źle zrozumieć Twoje posty - przepraszam :) myślałam, że masz tylko takie napinanie brzucha i lekkie skurcze, a tych bolesnych raptem kilka. Nie pozostaje mi w takim razie nic innego niż mocno trzymać kciuki, żebyś już szybko urodziła. Trzymaj się dzielnie :* Ja się dziś u lekarza dowiedziałam, że za późno już na badania do zzo i skierowania nie dostałam :/ Szkoda trochę, ale w sumie nie byłam pewna czy je chcę, więc przynajmniej w panice w szpitalu o nie nie poproszę :D
  5. Kaja2014 o ile dobrze pamiętam to Ty masz termin dzień przede mną - 23.09 - to jeszcze prawie dwa tygodnie, spróbuj się zrelaksować, skupić na czymś innym (może masz jeszcze coś z wyprawki nie przygotowane?), bo takie nerwy na pewno Ci nie pomagają. Stres dodatkowo może opóźniać poród. Rozumiem jakbyś już była po terminie, wtedy rzeczywiście można się już niecierpliwić, ale w Twojej sytuacji to naprawdę niepotrzebne. Wiesz jak łatwo się domyślić wszystkie chciałybyśmy już być po i mieć swoje maleństwa przy sobie, ale to nie tylko od nas zależy. Zarówno Twój organizm jak i maluszka musi być na to w 100% gotowy, a widocznie w Twoim przypadku jeszcze nie jest.
  6. Eliza85 nam na szkole rodzenia położna mówiła, że pomaga lampka szampana (1 oczywiście) zastrzegła co prawda, że mamy nie mówić, że to od niej wyszło, bo wiadomo jak jest z alkoholem w ciąży, ale podobno działa skuteczniej niż seks ;)
  7. Eliza85 jak byłam ostatnio w Blachowni to po korytarzu spacerowała dziewczyna, która już była ponad tydzień po terminie, akurat słyszała moją rozmowę z położną więc się dołączyła (powiedziała mi między innymi, że to jej trzeci poród w tym szpitalu i że bardzo poleca, zwłaszcza opiekę ;) ). Słyszałam jak prosiła położną, żeby dali jej coś na rozkręcenie porodu, ale położna stwierdziła, że po badaniu zobaczą czy już trzeba i uspokajała ją, że nie ma się co śpieszyć. Swoją drogą byłam pod wrażeniem ich kontaktu, żartowały sobie i rozmawiały jak dobre znajome a nie jak położna z pacjentką - to też mnie przekonało do Blachowni. I tak sobie myślę, że może na razie zrobią Ci tylko KTG i stwierdzą, że można dać jeszcze dziecku trochę czasu by samo chciało wyjść :) Trzymam kciuki, żeby tak właśnie było! Wrzesniowka19 na pewno jutro dam znać jak tam po wizycie, ale tak jak wspomniała tuptuś2014 pewnie się jutro nasiedzimy na korytarzu, bo będzie wysyp. Szczerze mówiąc średnio to widzę, bo ostatnio nawet długie siedzenie mnie męczy :(
  8. Kaja2014 dziś "I co? Brzuszek mnie rozbolal smutas.gif ale skurczow nie czuje i jakues bole w okolicy serca mam kurna ... " Kaja ja mam dziś to samo, słabo mi się zrobiło i serce jakoś dziwnie kołacze - może to pogoda czy coś :)
  9. Wrześniówka19 - obie z tuptus2014 mamy lekarza dopiero jutro :) U mnie też się nic w sumie większego nie dzieje co by mogło przepowiadać rychły poród. Cieszę się, że mam już wszystko przygotowane i w sumie nie niecierpliwię się tym wcale :) Dziecko samo wie najlepiej kiedy przyjdzie jego pora, do terminu mam jeszcze 2 tygodnie więc spokojnie sobie czekam. Jutro pogadam z lekarzem o tym ZZO jednak. Może zdążę z badaniami, bo tak jak piszecie lepiej mieć później wybór w razie czego :)
  10. jestem, jestem :) przez weekend miałam gości, więc nie miałam jak pisać, a dziś odpoczywałam :)) mąż mnie nawet do lasu zabrał, na grzyby, ale zanim dojechaliśmy (prawie 30km) to już byłam tak zmęczona, że nawet z auta nie wysiadłam :D za to on uzbierał sporo :)) miałam też dziś chyba pierwszy, prawdziwy skurcz - taki bolesny, trwał kilkanaście sekund, ale już się nie powtórzył, a już miałam nadzieję, że się zaczyna ;) męczyły mnie też trochę mdłości i ból jak na okres, ale wszystko samo minęło, więc to fałszywy alarm
  11. tak, tak widzimy się 11.09 :) chociaż w tym tłumie na korytarzu to pewnie ciężko się będzie rozpoznać :D ostatnio chyba ze 3 godziny czekałam tyle było dziewczyn i z tego co wiem to 11 będzie to samo, bo jak mnie zapisywali to już mieli pełny grafik ;) ja bym już chciała do tego czasu urodzić :)) ale teraz jak już odpoczywam i dużo leżę to wydaje mi się, że jednak tak prędko to nie będzie, objawów brak poza lekkimi boleściami brzucha i rozciągających się więzadeł (kilka dni temu zaczęły mi się rozciągać)
  12. tuptus2014 ale to dopiero 11 września, jeśli nie będzie za późno to na pewno z nim pogadam :) a jak tam zgaga? lepiej Ci trochę? moja mała właśnie miała czkawkę ;) nie lubię tego, bo chociaż, wiem, ze nic jej się nie dzieje to mam wrażenie, że się męczy tak jak ja :P ja bardzo często mam czkawki i to takie co potrafią trwać nawet z godzinę
  13. POMPOLINA moja ciocia też miała cukrzycę ciążową, potem wszystko wróciło do normy, dziecko zdrowe i żadnych komplikacji, poza dietą właśnie nie było, więc się martw na zapas, będzie dobrze :) tuptus2014 - no ja właśnie mam z tym problem, że lekarza rodzinnego tu nie mam, w Częstochowie mieszkam od niedawna i nie mam od kogo wziąć skierowanie, a teraz to już nawet nie mam siły szukać lekarza. Trudno, mam nadzieję, że jakoś to wytrzymam :D wmawiam sobie, że mam wysoki próg bólu, bo u dentysty też praktycznie wszystko bez znieczulenia robię ;)
  14. tuptus2014 u nas z łóżeczkiem było identycznie :D ileż się nagadał, że jakościowo słabe, że źle nawiercone dziury (tu akurat muszę się zgodzić, bo część była nieprzewiercona do końca :/), że chybocze i na pewno szybko się rozwali ;) a ja w tym samym czasie zachwycona, że takie ładne jak na zdjęciach i że kolor będzie pasował :P a właśnie kupujecie może takie drewniane literki - imię dziecka do pokoiku? ja się cały czas waham, bo strasznie mi się to podoba, ale nie wiem czy jak zamówię w ciemno z allegro to będą takie jak chcę - może macie jakieś godne polecenia sklepy z takimi rzeczami? :)
  15. tuptus2014 dziękuję, że pytasz :* dziś już o dziwo jest dobrze, duszności minęły i tylko trochę zmęczona jestem, bo przyszedł nam wózek i chciałam wszystko posprawdzać czy jest i czy działa tak jak powinno. Stelaż co prawda ma takie trochę luzy, które mi osobiście nie przeszkadzają, ale mój mąż-perfekcjonista już się denerwuje, że wszystko 'lata' :D a te Twoje mrowienia na rękach to masz dopiero teraz w ciąży? czy zawsze tak miałaś? może to coś z krążeniem? co do mężów to mój jeździ jako przedstawiciel handlowy po 1/3 Polski, więc często jest o jakieś 6 godzin jazdy od domu :/ dziś mi się właśnie śniło, że zaczęłam rodzić, odeszły mi wody, a on był w Gdańsku i nie odbierał ode mnie telefonu - dobrze, że to tylko sen ;)
×