KKeira84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KKeira84
-
A sinlac też nie jest tani niestety. Może spróbuj inne bezmleczne? Ja zamówiłam z firmy holle. Mi mąż pomaga, ale czuje, że on uważa, że opieka nad dzieckiem to zajęcie głównie dla mnie, on chętnie pomoże, ale ile się trzeba go potem nachwalić. :-)))
-
Księżniczko, Kacper je bebilon pepti. Mąż pracuje w wojsku, bo nie może u nas znaleźć pracy w swoim zawodzie :-/ Trochę nie rozumiem tego gastrologa, przecież to półroczne dziecko, nie potrzebuje mleka? Co mu zależy wypisać recepte. Szkoda, że nie masz fb, tam się lepiej pisze. Może jakieś fikcyjne sobie załóż, tylko na potrzeby naszej grupy. Brakuje tylko Ciebie, Feminki, Imkii i Jagody.
-
Dzięki Księżniczko za rady. Swoim mlekiem już nie karmie. Nie podaje nic oprócz mm. Jeszcze z tydzień pobęde u rodziców, a po powrocie pójdę do pediatry. Zapytam o te badania. Mąż jest na poligonie na mazurach. On nie jest żołnierzem z powołania, traktuje to jako zwykłą prace, no i jest tylko szeregowym. Czasem się pożali, że ma wykształcenie wyższe, a nad sobą oficeröw po podstawówce, którzy porządnie się wysłowić nie potrafią...
-
Kurcze, Kacper w nocy zwymiotował, dziś rano po jedzeniu tez i 2 bardzo rzadkie kupy zrobił- prawie wodniste. Może to id marchewki ze słoiczka? Wczoraj spróbowałam dać mu kupną ze słoiczka. Spróbuje z tym kleikiem zagęszczać. Tylko smoczek muszę kupić. Zmiany na skórze nie zeszły, wypróbuje polecane przez Was specyfiki. Gardło już nie boli, miałam jeszcze katar ze 3 dni. Herbata z miodem, cytryną i sokiem z kwiatu czarnego bzu ( sama robiłam :-) ) pomogły. Mąż na poligonie- jest żołnierzem. Ja teraz jestem u rodziców, trochę odpoczywam. Zdrówka dla chłopaków, małych książątek :-)
-
Księżniczko, do każdego karmienia mlekiem dodajesz kleik? A w jakich proporcjach? Też muszę ten smoczek kupić. Super są spodnie z szelkami :-) Sebcio będzie gwiazdą.
-
Ale super Oluś, taki słodki bobasek :-) i wicherek na główce :-) A co to za wanienka? Wysłałam zdjęcie Kacpra ze spacerówki.
-
Imkoo, dzięki za rady, zaraz poszukam balsamu. Na razie mam tylko emolium do kąpania i krem. Raczej nie przegrzałam, Kacper nie lubi być grubo ubrany. Oj ciekawa jestem Twojej małej modnisi na chrzcinach, może jakieś zdjęcie? :-)
-
Zerknęłam na c&a, zostały komplety z krótkimi spodenkami- przynajmniej na krótkie wyglądają. A może zamiast koszuli sweterek?
-
Nam chrzci urządzili/zasponsorowali rodzice. Było ponad 30 osób, sala, kucharz, z alkoholem, ale tak symbolicznie... Gdybyśmy mieli robić sami, to zaprosiłabym tylko rodziców, rodzeństwo, dziadków i chrzestnych. I albo obiad i tort w domu, albo tylko obiad w lokalu i tort, kawa w domu. Cenią się bardzo w restauracjach, wołają nawet 100 zł od osoby.... Ja te koszule widziałam w pepco w Legnicy. Na stroni c& a widziałam też ładne, eleganckie zestawy ( koszula, sweterek) były na wyprzedaży, ale bałam sié zamówić, bo może by nie doszły. W stacjonarnym c&a nie było nic :-/ Pamiętacie jak pisałam o delikatnej wysypce? Pojawiała się i znikała, a od kilki dni się nasiliło. Takie szortskie plamki na łokciach, zgięciach, dekolcie, brzuszku, twarzy, szyi. Do tego zielona kupa i wzmożone ulewanie. Byłam u lekarza, prawdopodobnie alergia pokarmowa na mleko. Przepisał bebilon pepti dha. Swoje mleko odciągam i zamrażam. Nawet nie zapytałam czy mogę nim karmić, ale chyba nie? Księżniczko, Ty pewnie będziesz wiedzieć. Także na razie mam nue wprowadzać nowych produktów, tylko to mleko przez tydz.
-
Lawlii, oby kłopoty zdrowotne z synkiem i z Tobą szybko ustąpiły. Przeżywa się to bardzo, a jeszcze z nerwicą... Trzymaj się dzielnie. Moje koleżanki najbliższe też wyjechały w świat, ja sama mieszkam ponad 100 km od domu rodzinnego. Ciężko tak jest. Niby mam tu znajomych, ale to nie to samo. Chcesz na facekkooku założyć grupę zamkniętą? Czy tak po po prostu dodać do znajomych? Ubranko do chrzcin kupiłam właśnie w hm. Koszula 40 zł, sweterek 30 zł. Spodenki miałam. Widziałam też ładne, błękitne koszule w pepco, chyba za 20-30 zł.. Kurcze, Kacper ostatnio mniej je, przeważnie było mu mało, a teraz nie dojada. Często kicha, ale nie ma gorączki, kataru. Chyba nie ma co panikować? Zamówiłam dzisiaj bio kaszki firmy holle. Jaglane, orkiszowe, olej dla dzieci- jako dodatek do potraw z warzyw i owoców. Teraz rozglądam się za krzesełkiem do karmienia, szukam takiego z regulowanym oparciem. Póki co , karmie siedząc na podłodze, a Kacper w leżaczku. Dzisiaj może ugotuje mu ziemniaczki. Marchewki nie chce jeść :-/
-
Kochana ja panikowałam od około 30 tyg :-)
-
Nasze karmienie o 23 też jest na śpiocha. Oj Kacper też się drze gdy przychodzi pora karmienia. Staram się karmić w dzień co 3 godz. , ale czasem żarłoczek nie wytrzymuje. Oluś długo śpi w dzień. U nas tylko te półgodzinne drzemki, czy to w domy czy w wózku na spacerze.
-
Już niedługo my będziemy czytać Wasze noworodkowe relacje i wspominać kiedy to było :-) Nasz dzień wygląda mniej więcej tak: Około 6 rano karmienie cycem, odkładam Kacpra do łóżeczka, troche się tam pokręci, pogada i zasypia. 8 - znowu cyc 10- 30 min drzemki 11- butla mojego mleka 13- 30 min drzemki 14 - butla mojego mleka, które odciągam wieczorem poprzedniego dnia 15- drzemka 17- butla mojego mleka 18- drzemka 19:30- butla mm Kąpiel 20- spanie :-) Ściągam pokarm na następny dzień 23- butla mm- tylko 60 -90 ml ( normalnue je już 150 ml) W międzyczasie oczywiście zabawa, spacery itp.
-
U mnie z tym zostawianiem Kacpra to kiepska sprawa. Rodzice i moja rodzina daleko, z teściami nie chce, bo są przewrażliwieni. A poza tym Kacper ostatnio taki synuś mamusi się zrobił :-/ I dzisiaj maruda wróciła.... Nie moge się doczekać godz. 20, jak pójdzie spać. Potwierdzam, że wszystkie dzieciaczki są śliczniache :-)
-
Oliwia, sama słodycz :-) fajne minki robi :-). Wysłałam zdjęcia Kacpra.
-
U mnie życie towarzyskie też podupadło. Na dodatek nie mam prawa jazdy, a mieszkamy na wsi i jestem zależna od męża. Wyjazd do lidla to dla mnie teraz wydarzenie :-) Kacper się uspokoił. Myślę, że skoki się sprawdzają, przynajmniej u nas. Po ostatnim marudzeniu, Kacper więcej guga, trzyma rączki z przodu dźwiga główke do przodu i śmieje się w głos. Nic nowego mu jeszcze nie wprowadziłam. Jak skończy 4 m-ce to spróbuje dać nestle sinlac- kaszka bezglutenowa. Do picia tylko woda.
-
Akido nie ważne jak karmisz, jesteś wspaniałą mamą. Przecież te mleka są dla dzieci, to nie trucizna. Ja jeszcze odciągam, bo mam co, a jak jest za mało, to daje mm i nie mam żadnych wyrzutów. Ważne, że dzidzia najedzona. Wkurza mnie jak się tak wychwala to kp. Dziewczyny z różnych powodów nie mogą karmić i trzeba to uszanować. Miałam o tym nie pisać, ale napisze. Byłam ostatnio u koleżanki, która niedawno urodziła i karmiła przy mnie piersią. Nie mogłam na to patrzeć, miała ogromne piersi, brodawki i sutki i lało się z nich na dziecko i wszystko dookoła. Może ze mną jest coś nie tak, ale taki widok mnie obrzydza :-/ Od razu przepraszam jeśli kogoś uraziłam. Po prostu ja tego nie czuje. Karmiąc piersią nie odczuwałam większej więzi niż karmiąc butelką. Dla mnie mleko to mleko- pokarm. I znam wiele dzieci karmionych długo piersią, które chorują, mają alergie.
-
Oluś i Daniel super chłopaki :-)
-
Lawlii, czytałam Twój wątek. Mam nadzieje, że specjalista Cię uspokoi. Tyle zmartwień z dzieckiem, macierzyństwo jest ciężkie i to bardziej psychicznie niż fizycznie. Kacper zrobił mi pobudkę o 3 rano... Nie płakał, a darł sié. Godzine walczyłam ze smoczkiem, w końcu dałam cyca, zjadł, zwrócił, i znowu darcie. W końcu zasnął ze zmęczenia....A teraz pobawił się sam i zasnął sam, bez krzyku, smoczka, lulania. I zrozum tu dziecko :-/ Nue chcę przeżywać tego jeszcze raz. Kacper będzie jedynakiem. Do tego pokłóciłam się znowu z mężem. Ostatnio od byle pierdoły robi sié awantura :-( Co do figury, to ja już ważę tyle co przed ciążą, ale brzuch troche jeszcze odstaje, zwłaszcza wieczorem. Rozstępy mam małe, prawie niewidoczne na udach. Nic nie ćwicze, tylko pas nosiłam, teraz też czasem zakładam. Efo, czyli masz żarłoczka :-) Trzymajcie się dziewczyny, przed nami kolejny dzień wyzwań , niespodzianek i testu cierpliwości. Feminko, Mery a jak Wy się trzymacie? Nie przerażają Was nasze biadolenia? Jagoda już chyba tuli Swoje maleństwo :-)
-
Polizałam- bez smaku :-/ on płacze wniebogłosy, a za chwile się śmieje. Nie wiem co się z nim dzieje. Marudny okropnie. Na brzuszku i pupie pojawiła się też wysypka. Na razie nie panikuje. Wczoraj kąpałam w mleczku z dady pierwszy raz, może od tego. Dziewczyny, zamawiałyście jakieś próbki? Ja z hippa dostałam wcześniej próbki balsamów- nie polecam, zapach jak dla dorosłego i chusteczki nawilżane- wykorzystałam na wyjścia i są ok. A dzisiaj dostałam słoiczek z papką i łyżeczkę :-)
-
Jagoda, trzymany kciuki :-) Mery, ja nie chodziłam na KTG.
-
Szczepienia to temat rzeka. Dużo publikacji za i przeciw. Ja chciałam poczekać ze szczepieniem do 3 r. życia, potem z dużym wahaniem miały być refundowane, a w ostateczności 5w1- przekonał nas lekarz. Przestałam czytać w necie o szczepionkach. Za dużo stresu.
-
Ja nie żyje, dogorywam ;-) już się zimy nie mogę doczekać. Feminko, w szpitalu będziesz spokojniejsza pod opieką lekarzy. Czy Jagoda jeszcze się męczy w tym upale? Dziewczyny, macie leżaczki bujaczki? Bardzo przydatne. Teraz szukam kojca. Chciałabym jakiś większy.
-
Jeszcze w temacie odbijania, delikatnie poklepywać nie między łopatkami, a nad pupą. Krwawiłam, plamiłam około 5 tyg. z przerwami kilkudniowymi. Było to denerwujące, bo kilka dni nic, a nagle powódź... My też kupiliśmy szczepionke 6w1. Kacper rozpłakał się już przed... Ale szybko się uspokoił. Potem domu był marudny, a następny dzień prawie cały przespał.
-
Dziękujemy za komplementy :-)