Studzia
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Studzia
-
Bo starsi chcą jeszcze bzykać
-
Kiedy w końcu w tym kraju zrobi się ciepło? Mam dość zimna,
Studzia odpisał na temat w Dyskusja ogólna
Wiosna 2014 przyszła szybko, bo pamiętam że na początku lutego zaczął się śnieg topic i czuć było w powietrzu wiosnę. W drugiej połowie marca na spokojnie chodziłam w spodniczkach i rajstopach. Kwiecień było już ciepło na maksa to samo maj czerwiec, lipec i sierpień. A w sierpniu i na początku września 2015 byly super upaly. Było wtedy z***biscie -
Kiedy w końcu w tym kraju zrobi się ciepło? Mam dość zimna,
Studzia odpisał na temat w Dyskusja ogólna
prawik a jak zapowiada się majówka ? Pewnie będzie znowu przeskok temperatury o 20 stopni :o w dół rzecz jasna. -
Kiedy w końcu w tym kraju zrobi się ciepło? Mam dość zimna,
Studzia odpisał na temat w Dyskusja ogólna
To co się dzieje w ostatnich latach to tragedia. Rok temu było co prawda lepiej niż teraz, ale odrobinę. Ja dziś jestem w letniej kurtce i marznę bo powiewa agresywny wiatr :o To jest qrwa jakaś żenada, żeby dwa dni do tej pory były typowo wiosenne, a reszta niestety to zimo-jesień. Ciągle wieje i pada. Druga połowa kwietnia, a wiosnę to ja widzialam przez okno, bo jak się wyjdzie to łeb urywa z zimna. Pamiętam, ze w lipcu 2015 musiałam włączać ogrzewanie i chodziłam w płaszczu bo było zimno przez parę dni. Uwielbiam kiedy jest słońce, nie ma tego cholernego wiatru i w ogole jest upał. To w Polsce nierealne. Max 2 dni i znów pizga złem. -
Mam 25 lat i nieudany związek za sobą. Mój ex nie był dobra partia na męża, ale spędzanie czasu z nim było przyjemnością. Przyzwyczaiłam się już do długich rozmów z nim bez tabu, o wszystkim. z nikim mi się tak nie rozmawialo :( jak się poznaliśmy to rozmowy trwały do rana. Boję się ze nie poznam już faceta z którym będę mogła tak swobodnie konwersowac na różne tematy. Poza tym łączy nas muzyka i jedzenie. Lubimy tak samo spędzać czas. Nie chce faceta, który peszy się rozmawiać o wszystkim, albo nie umiejacego gotować albo sluchajacego dyskotekowego techno. Nie spotkam już takiego faceta :o czy to sa kosmiczne wymagania? :o
-
muszę iść wszystkim będę później
-
Jestem dziewczynka, ale bardziej niż myślę o związku na poważnie, a nie o weekendowych szalenstwach. 8:17 - poroznily nas sprawy finansowo zawodowe, u mnie musi być wszystko w tych kwestiach poukładane i zrobione zawsze na czas, bez krectactw. a on olewal,miał w d00pie to wszystko, robił po swojemu. Za nic miał moje słowo. Co prawda później przyznał mi rację w tych sprawach, ale dluuugo długo po czasie. Druga sprawa to to, ze on ma dziecko! I to ze matka tego dziecka zawsze będzie obecna w jego życiu. Tego nie będę tolerować. Kce to już mi przeszło, tylko ciągle ten duren się odzywa i czasem wszystko wraca na nowo. Ostatnio powiedział, ze możemy być kiedys razem jeśli będę cierpliwa :o 8:20 co to za prowo ? :D zakochales się w nicku? 8:21 tak o zupę z Lidla też była awantura, ale patrząc z perspektywy czasu miał rację. Mogłam mu też kupić :( a wolałam zaoszczędzić :D
-
Opowiem wam jeszcze jedną historię związaną z moim byłym i jego patologicznym charakterem. :D Zapraszam. Kiedyś przyjechałam do niego i poszliśmy do restauracji. Lekko podchmielony ex, zamówił bez konsultacji ze mną dwa dania, za które od razu zapłacił (coś około 70zł). Siedzimy, czekamy, popijamy alkohol. Nadchodzi kelnerka i podaje zamówione dania. I teraz akcja właściwa. Ex jak zobaczył jakiej "wielkości" są owe potrawy zrobił się cały czerwony ze złości :D (on chyba myślał, że nawalą mu na talerz kupę żarcia jak do koryta dla świń - za "tę cenę") Zawołał kelnerkę, zrobił potężną awanturę jak oni mogą tyle kasy brać za taką ilość jedzenia! Zaczął wyzywać cały personel, nawet szefa. Zamknęli lokal od środka, zadzwonili po policję. Policja przyjechała i spisała nas. Ex trochę się uspokoił i wyszliśmy z lokalu z tym jedzeniem, które wydali nam pozniej "na wynos". Policjant patrzył z politowaniem na mojego exa, a na mnie jak na kretynkę, która ma majty na oczach i nie widzi z jakim prymitywem ma do czynienia. Mógł od razu zabrac mnie do jakiejś budy z frytami, wydałby po piątaku na kolację i żadnych awantur by nie było. Co za szajbus! wstyd gdziekolwiek się pokazać z takim barbarzyńcą!
-
Pod Lidlem :D w nocy, jak wracałam z imprezy
-
wszystko jest tak cholernie przewidywalne :O
-
1. Wiek 13 lat - facet miał 28 lat czyli 15 lat różnicy :( byłam wtedy jeszcze w wieku "nietykalnym" więc była to miłość platoniczna. Uwielbiał mnie, a ja jego kochałam przez 2 lata. 2. Wiek 16 lat. Romantyk w moim wieku. Wrażliwy, emocjonalny, uczuciowy. Idol lasek ze szkoły. Związek trwal 2 tygodnie opierał się głównie na spacerach po szkole i całusach w usta. 3. Wiek 17 lat. Romantyczny manekin. Bezwolna osoba. Lepiłam go jak plastelinę. Związek trwał 2 miesiące, z czego tylko 10 dni na żywo, reszta internet/telefon :D 4. Wiek 17 lat. Badboy z nutą romantyzmu. Miał ładną furkę. Bardzo znany na dzielnicy. Dziewczyny nienawidziły mnie za niego. 5. Wiek 18 lat. Niepozorny skur'wiel. Wakacyjna przygoda. Plus, że fundował mi wiele rzeczy. Chciał się ze mną przespać, ale gdy nie wyszło-ulotnił się. 6. Wiek 19 lat. Zamożny studencina. Z charakteru skur'wiel. Seks bez zobowiązań, jednak ja się w nim podkochiwalam :( 7. Wiek 22 lata. Bardzo przystojny chłopak. Ale nie mężczyzna. Raczej romantyczny. Prędzej się skończylo niż zaczęło. No i to wszystkie większe porażki, teraz jestem w związku, wiecie z kim :)
-
pozostaje tylko modlić się za takiego głąba ;/
-
jestem lekko głodna, ale nie moge, nie mam ochoty ;(
-
Nie potrzebujemy parasola :o
-
próbowałam wycisnąć i zrobiłam se krwistą ranę
-
działo się bardzo wiele
-
zapaliłam w pokoju takiego liścia laurowego i śmierdzi strasznie tak jakbym paliła no wiecie co.
-
Bo ja nigdy nie miałam ojca, który by mnie czegoś nauczył, powiedział coś interesującego, który by ze mną porozmawial. Za to mam gbura, który ciągle (bez przerwy) we wszystkim pokazywal mi nerwy, złość, krzyczał i nigdy ze mną nie rozmawiał. Nasza rozmowa wygląda obecnie tak że ja mu tylko odpowiadam "ok, nie lub tak" a i tak wszystko ocieka nerwami z jego strony. Ja nie mam prawdziwego taty i nigdy miec nie będę.
-
Śniło mi się coś takiego: Byłam z exem nad jeziorem, staliśmy przy brzegu, nagle on znikł xD nie mogłam go znaleźć, nawet telefonu ze sobą nie wziął. W międzyczasie pojawił się we śnie jakiś nowy facet, młody, brunet, całkiem przystojny. Rozmawiałam z nim na temat exa, że nie mogę go nigdzie znaleźć. Następnie wylądowaliśmy w łóżku. Chyba chciał mnie pocieszyć :D Po igraszkach z nowo poznanym kolegą, wyglądam przez okno a tam mój ex się wyłania, z ogromnym plecakiem zapiertala, a za nim matka jego dziecka (wygladała jak stara bibliotekara :D) i dziecko z psem na smyczy xD Otwieram okno i wołam "Wiesiek! (imię zmienione) do domu! A on tylko sie spojrzał i zapiertalał dalej z tym wielkim plecunem :D Czy to znaczy, że wyprowadził sie już na zawsze z mojego życia? :)
-
mogę nie pracować gdyż wychodzę za mąż za bogacza