kosa1612
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kosa1612
-
Anni84 a czemu na plecach nie?
-
Tysiaa Ty to chyba trojaczki tam masz co? Ktory to tydzien?
-
Laski co do ciuchow zimowo-ciazowych to wiem z autopsji, ze roznie z tym bywa. Ja do 6 m-ca malo co przybralam w ciazy "w brzuchu" a pozniej to szal pal... Brzuch (i w moim przypadku nie tylko brzuch :() rosl na potege. Pamietam, ze poskarzylam sie mezowi, ze w nic sie nie mieszcze a ten zabral mnie na zakupy do sklepu dla...puszystych (o zgrozo...)!!!! Koniec koncow do konca ciazy chodzilam w jego ocieplanej bluzie zimowej i mialam 2 pary spodni ciazowych plus leginsy. Teraz zamierzam zrobic tak samo. Ie bede chodzis po sklepach, przymierzac i sie wkurzac. Bo jak juz w cos wlazlam typu kurtka to albo sie dopiac nie moglam albo wygladalam jak w worku z przydlugimi rekawami... Pisalyscie o tesciowych. Na temat swojej nie bede sie wypowiadac bo moglybyscie sie przerazic, ze "takie cos" moze w ogole istniec. Za to mam kochana mame i rodzenstwo, ktore wspiera mnie na kazdym kroku. Tesciu tez codziennie dzwoni z zapytaniem jak sie czuje, co tam slychac itd. A tesciowej nie widzialam i nie slyszalam od kiedy wyladowalam w szpitalu. I dzieki Bogu, ze sie nie odzywa. U mnie juz typowa jesien. I nie wiem czy dopada mnie jakas jesienna deprecha czy to moje hormony ale mam placzliwy nastroj. Z tego co czytam to u Was tak samo- idziemy leb w leb hehe. Pozdrawiam Was cieplutko:-)
-
Luna u mnie tez 16 tc i tez druga ciaza i ja tez nic nie czuje... Mamy termin na ten sam dzien ale mysle, ze nasze dzieciaczki sa bardziej leniwe i dlatego tak;-) a na kiedy masz usg polowkowe? Bo ja sie zastanawiam na kiedy sie zapisac. W pierwszej ciazy rejestratorka umowila mnie tak ze wychodzil 19 tc i 3d i wszystko slicznie ladnie, pomiary byly ok ale plci sie nie dowiedzialam bo dr nie byl pewny. Dopiero w 26 tc dowiedzialam sie ze bedzie dziewczynka. A teraz chcialabym wiedziec od razu bo czas na zakupy;-) ja po pierwszym dziecku nic nie mam, wszystko powydawalam i musze zaczynac od poczatku... Pozdrawiam Was wszystkie po cichym weekendzie :-)
-
Ktoras z Was sie pytala czy ktoras z nas (he he) rodzila zima. Moja corcia jest z grudnia. Mi polozna po dwoch tygodniach od narodzin kazala zaczac werandowac mala przez ok tydzien stopniowo wydluzajac czas i jezeli wszystko ok to po tygodniu werandowania wyjsc naspacer i tez stopniowo wydluzac czas. Co do ciuszkow to ja nakupowalam multum. Moja mama sie smiala, ze tyle tego mam jakbym oczekiwala conajmniej piecioraczkow ale wszystko sie przydalo bo: dzieciece ciuszki pralam osobno i nie laczylam z naszymi, zanim sie uzbierala pralka to minelo kilka dni, zanim to poschlo i zdazylam sie uporac z prasowaniem to tez "chwila" minela takze mi bylo poprostu wygodnie. A mala ubieralam tak: pampers, body na krotki rekaw, kaftanik i spioszki, ewentualnie skarpetki i rekawiczki niedrapki Lub: body na dlugi rekaw, spioszki etc Lub: body na krotki rekaw, pajacyk etc Dzidzius zawsze byl w rozku i pilnowalam by temp w pomieszczeniu byla na stalym poziomie ok. 21-22 st C. Dodam ze mala nie miala potowek i innych dolegliwosci. A i zakupilam sie w nawilzacz powietrza bo wiadomo sezon grzewczybyl i sie bardzo przydal. Mam nadzieje ze pomoglam:-)
-
Ktoras z Was sie pytala czy ktoras z nas (he he) rodzila zima. Moja corcia jest z grudnia. Mi polozna po dwoch tygodniach od narodzin kazala zaczac werandowac mala przez ok tydzien stopniowo wydluzajac czas i jezeli wszystko ok to po tygodniu werandowania wyjsc naspacer i tez stopniowo wydluzac czas. Co do ciuszkow to ja nakupowalam multum. Moja mama sie smiala, ze tyle tego mam jakbym oczekiwala conajmniej piecioraczkow ale wszystko sie przydalo bo: dzieciece ciuszki pralam osobno i nie laczylam z naszymi, zanim sie uzbierala pralka to minelo kilka dni, zanim to poschlo i zdazylam sie uporac z prasowaniem to tez "chwila" minela takze mi bylo poprostu wygodnie. A mala ubieralam tak: pampers, body na krotki rekaw, kaftanik i spioszki, ewentualnie skarpetki i rekawiczki niedrapki Lub: body na dlugi rekaw, spioszki etc Lub: body na krotki rekaw, pajacyk etc Dzidzius zawsze byl w rozku i pilnowalam by temp w pomieszczeniu byla na stalym poziomie ok. 21-22 st C. Dodam ze mala nie miala potowek i innych dolegliwosci. A i zakupilam sie w nawilzacz powietrza bo wiadomo sezon grzewczybyl i sie bardzo przydal. Mam nadzieje ze pomoglam:-)
-
Ninina a Ty masz klopoty z tarczyca? Ja mam pooperacyjna niedoczynnosc i mi gin kazal brac witaminy dla kobiet w ciazy, a we wszystkich jest jod. Endo pozwolil brac bo mam niedoczynnosc (chyba gorzej z tym jodem przy nadczynnosci). Czesciej musze robic TSH. A z tym DHA to prawda, ze w witaminach jest go malo. W moich jest 220 mg a dzienne zapotrzebowanie to ok 480 mg ale to sa suplementy diety, ktore trzeba uzupelniac i czerpac z pozywienia. Na pewno jecie ryby etc i w ten sposob wzbogacacie swoj organizm w DHA. Nikt nie jest w stanie zjesc tyle aby zmiescic sie w dziennej dawce zalecanej przez fachowcow. Ale ile glow tyle opinii;-)
-
Uwazam tak jak Karola. Musicie jakos sie pozbierac i pojsc do tego radcy i zadzialac prawnie skoro tamci nie sa skorzy do polubownego zalatwienia sprawy. Lepiej wydac pare stowek i odzyskac pare tysi niz zostac ze zmartwieniami.
-
A jakbys sprobowala pogadac z ta dziewczyna sam na sam? Wiesz, jak kobieta z kobieta.
-
Trudna sprawa, na prawde. Przepraszam, ze pytam, ale jak duza jest ta kwota? Sprobuj jakos skombinowac ten adres. Taki list solidnie by ich przestraszyl
-
Maałaamii sprobuj wystosowac "oficjalne" pismo, w ktorym podasz ostateczna date zwrotu pozyczki. Zaznacz w tym pismie, ze jezeli do tego czasu nie przeleja calej kwoty na podane konto to kierujesz sprawe do sadu. Na dole zaznacz, ze pismo sporzadzono w dwoch jednobrzmiacych egzemplarzach po 1 dla kazdej ze stron. Wyslij to pismo listem poleconym najlepiej za potwierdzeniem odbioru. Powinni sie przestraszyc. A jezeli to nie pomoze to bedziesz miala dowod ze probowalas sie dogadac sama.
-
Moja cora tez idzie do przedszkola. Teraz dzieki tym reformom w wieku 4,5 lat idzie do zerowki. Ech... Enka to dobrze, ze sie uspokoilo:-) Ja nadal mam mega parcie na pecherz i takie uczucie ciagniecia w dol. Nie wiem czy jest sie czym niepokoic? Za oknem juz jesien, siapi deszcz, pochmurno- pogoda nie nastraja. Nostalgia i deprecha zblizaja sie wielkimi krokami. Masakra totalna...
-
Karola, czemu w skrocie? My lubimy duuuzo czytac ;-)
-
Filatelistka w poprzednich ciazach tez nie mialas robionej glukozy? A maz jak zareagowal na wiesc o blizniakach?
-
Enka-to jeszcze raz ja- w drugim trymestrze zwieksza sie ilosc sluzu i ukrwienie narzadow rodnych- latwiej o zranienie np przy stosunku a nawet przy podcieraniu.
-
Enka ja na Twoim miejscu sprobowalabym skontaktowac sie ze swoim lekarzem (po to by Cie uspokoil:-) ). Niemniej jednak staraj sie duzo odpoczywac, glownie lezec. Bedzie dobrze, moze gdzies sie zatarlas?
-
Laski, na facetow nie ma leku. Kazdy jeden ma to samo w glowie... Kazdy mysli, ze juz swoje zrobil a reszta nalezy do nas. Nie chce Was straszyc jak bylo u mnie po porodzie do czasu, kiedy mala za zaczela przesypiac cale noce. Ech, ale warto bylo:-) A tak z innej beczki: co sadzicie o kupowaniu ciuszkow dla dzidziusia w lumpeksach? P.S. Ja nadal wymiotuje, 3 dni mialam spokoju... :( cholercia a juz myslalam, ze normalnie soczki bede mogla pic. Bo jak narazie to do poludnia jade na mineralnej gazowanej, a po poludniu kiedy zaczyna mnie mdlic tylko cola mi pomaga. Masakra.
-
Dziewczyny ja tez mam sny, a wczesniej ich nie mialam (a juz na pewno nigdy nie zapamietalam jakiegokolwiek). Sa realne i koszmarne... Moje dziecko uwielbia ogladac programy o operacjach, zabiegach itd, czesto siedze i ogladam z nia. Nigdy nie uwazalam tego za cos zlego bo od kad mala zaczela gadac to mowila ze zostanie lekarzem (och daj Boze:-) ). Ale snia mi sie dzieci z wystajacymi nozkami z brzuszka, z dwoma glowami etc. Budze sie zlana potem.... Czytalam gdzies ze sny w ciazy sa objawem wzmozonego wzrostu hormonow i ze to minie (mam nadzieje). Co do zabiegow fryzjerskich i kosmetycznych to mozna ale wszystko z umiarem. Farbowac- tak, rozjasniac- nie. Dermabrazja, koagulacja, darsonwalizacja etc odpada, ale henna, manicure jak najbardziej wskazany. Chodzi o to zeby unikac zabiegow z uzyciem pradu, rozgrzewajacych i takich ktore moga uszkodzic nasz naskorek. Moje drogie z zawodu jestem kosmetyczka i fryzjerka takze wiec w razie pytan czy niejasnosci walcie jak w dym (pisalam wczesniej ze mam kilka zawodow). Ja dzis mykam do gina na wizyte, stracha mam co niemiara. Nie lubie jak ktos mi w c***e grzebie. Masakra totalna. Pozdro dla wszystkich mamusiek:-)
-
Lusiula, moze i masz racje z tym kupowaniem wozka... Ja wtedy kupilam wielofunkcyjny, ale gdy mala zaczela dobrze siedziec uparlam sie, ze chce typowa spacerowke. Wielofunkcyjny sprzedalam, kupilam spacerowke a tamten nawet nie zdazyl sie zepsuc hehe. Spacerowke mam do tej pory, odpowiada mi w niej wszystko wiec teraz pewnie kupie sam gleboki. Posluzy jakies pol roku. Co do malin to jak Boga kocham, pierwsze slysze. A rzeczy zaczne kupowac jak wejde w drugi trymestr. Jak liczylismy z mezem przy pierwszej ciazy ile kosztuje wyprawka dla maluszka to na bank wszystkiego na raz nie da rady kupic. A jaka frajda jak mozesz wybierac, przebierac i kolekcjonowac... I pamietam jeszcze, ze zakupilam zbyt malo kaftanikow dla corci na pierwsze dwa tygodnie. Maz musial latac i dokupowac, a to co przyniosl srednio mi odpowiadalo. Wole takie sprawy zalatwiac sama:)
-
Enka ja nie wierze w babcine zabobony. Tez zle sypiam, wstaje po kilka razy w ciagu nocy zrobic siusiu i jakos nie umiem tego powiazac z niespokojnym dzieckiem. Co do kupowania rzeczy, hmmm, wiadomo, ze trzeba przygotowac sie wczesniej. Na raz wszystkiego nie kupisz. Ale wozka nie kupie wczesniej jak przed rozwiazaniem bo moja mama to tez by chyba zawalu dostala... Zrobimy tak jak przy pierwszym dziecku tzn: znajde taki jaki mi sie podoba na allegro, wytestuje go w sklepie z wozkami, podytam sprzedawce o jego wady i zalety, sprawdze jego opinie i na koniec zlece mezowi zakup na allegro gdy my bedziemy w szpitalu. Na allegro wychodzi taniej niz w standardowym sklepie nawet z przesylka. Za pierwszym razem zaoszczedzilismy kolo 200 zl. Mysle ze sie oplaca:)
-
anii84 na posiew na pewno poczekasz troche dluzej, ale warto go zrobic od razu. Najlepiej wybrac sie do urologa bo na pewno bedzie chcial obraz z usg. A za wczasu kuruj sie zurawina:) zaszkodzic, nie zaszkodzi :)
-
Dziewczyny a mozecie opowiedziec dlaczego akurat zdecydowalyscie sie na takie witaminy a nie inne?
-
To ja chyba jeszcze tylko nie wiem na KOGO mam się nastawiać... Czy syn czy córa... No, ale ja mogłam się tego spodziewać. Mój lekarz też powtarza, ze nic nie powie dopóki sam nie będzie pewny... Dzisiaj znów gorąco, masakra... Hmmm teraz ważniejsze Usg to będzie to połówkowe:) Nasze dzieciaczki będą ważyć wtedy koło 300 gram- taka kostka masła... A teraz ważą koło 7-10 gram. Różnica będzie, że ho ho. Pozdrawiam
-
U nas ciężko z zzo do SN bo od momentu podania znieczulenia do momentu wydobycia dziecka musi minac jak najmniej czasu. Lekarze maja ustalone limity co do tego. Wiem bo mi przed cc anestezjolog to tłumaczył. Mniej- wiecej chodzi o to by znieczulenie wraz z krwią krążącą między matką a dzieckiem nie przedostało się do płodu. Dziecko wagowo jest duzo mniejsze od matki, a ilosc znieczulenia ustalana jest indywidualnie i zalezy m.in. od wagi matki. Lekarze obawiają się komplikacji dlatego u nas raczej się tego nie praktykuje...
-
assus, nie wiem czy dobrze zrobię jak rozwinę ten temat bo nie chcę nikogo straszyć. Ale skoro nalegasz to opiszę swoje wrażenia. W ciąży dużo przytyłam (40 kg na +) i przy samym znieczuleniu był problem z wkłuciem. Igła w cewie znalazła sie dopiero za 4 razem. Ale nie to było najgorsze. Najgorszy był sam moment wpuszczania znieczulenia- czułam jak ogromna siła rozrywa mi kręgosłup (dosłownie!!!). Trwało to może koło 15-20 sekund ( dla mnie wiecznosc). Za chwile szczypią Cie po nogach i brzuchu i pytają czy boli. Bólu się nie czuje, ale czujesz, że "cos" Cię dotyka... Hmmm, czułam każdy ruch skalpela, "rozrywanie" macicy... (Bólu jako takiego nie czułam- poprostu ma się odczucie, ze coś Ci robią ale Twój organizm nie odczuwa tego jako ból). Czułam jak mi grzebią w środku (albo odwracali mała w przuchu bo była ułożona posladkowo dlatego tez wskazanie bylo do cc, albo poprostu ja wyciagali), czułam ucisk na płuca i żołądek. Ale jak już małą wyciągneli wszystko przeszło. Samo dochodzenie do siebie po cesarce wspominam dobrze. Ale nie chcę wiecej cesarki i znieczulenia zewnatrzoponowego. Poprostu wiem co mnie juz czeka. Bede blagac o znieczulenie ogolne jezeli znow bede musiala miec cesarke. Mam nadzieje, ze nikogo nie wystraszylam. Opisalam tylko swoje subiektywne odczucia. A ktos z nas też już miał wczesniej cesarke i zewnatrzoponowe znieczulenie? Moze ta druga osoba sie wypowie, moze akurat jej cesarka była "przyjemniejsza" :) od mojej?