Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

befit1994

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

O befit1994

  • Urodziny 30.11.1993
  1. befit1994

    A właśnie, że schudnę :)

    Co do wagi to ja kupiłam w Tesco za jakieś 80 zł... waży z dokładnością do 0.1 kg, czasami trochę szwankuje ale czego się spodziewać po tej cenie... jak mam dziwną, podjerzaną wagę to wejde 2 czy 3 razy i wtedy sprawa się wyjaśnia, nie narzekam na nią, bo ważyłam się też u siostry na takiej lepszej, droższej wadze i było to samo. Szkoda mi było po prostu kasy na to :p Co do słodzenia kawy ja polecam po prostu odstawić... nie coraz mniej tylko po prostu przestać słodzić... pierwsze kilka dni kawa będzie ohydna, ale po czasie zacznie smakować właśnie taka. Ja wgl lubie takie drastyczne środki, nic na pół gwizdka tylko od razu brutalne zmiany, tak już mam. To samo ze słodyczami, też byłam strasznym łasuchem, mogłam cały dzień jeść TYLKO słodycze... duże opakowanie lodów plus cała czekolada to nie był dla mnie problem... i przestałam jeść słodkie z dnia na dzień, bo wiedziałam, że jak będę tak sobie troszkę pozwalać to w końcu pęknę, a tak czułam, że jestem na diecie, że nie mogę i koniec. Dopiero teraz zaczęłam sobie troszkę pozwalać, ale to takie "zdrowe słodycze" typu suszone daktyle, ciastka zbożowe, wafle ryżowe z czekoladą, ale to wszystko też z umiarem. Ja chyba muszę czuć taką presję i w ogóle, dlatego boję się świąt, że jak zacznę jeść, zjem kawałek ciasta to potem nie będę umiała wrócić do diety ... a moja waga spada teraz w przerażającym tempie, prawie nic nie jem z powodu tego bólu, wiem, że to źle ale nie potrafię się zmusić. Jem jogurty, owsianki i zmiksowane owoce, więc dieta jak dla niemowlaka, ale za to praktycznie całe dnie leżę w łóżku, więc też nic nie spalam...
  2. befit1994

    A właśnie, że schudnę :)

    hehe to tak jak mi ;) chociaż teraz wychodzi na to, że ciut więcej. a od jakiegoś czasu bardzo wolno spada mi waga :( a poza tym to na wadze niby jest prawie taki wynik o jakim marzyłam i myślałam, że wtedy już będzie super, a niestety wizualnie nie jest tak jak chciałam ;( nie wiem czy nie pojawi się kolejny cel może jeszcze z 2-3 kg...
  3. befit1994

    A właśnie, że schudnę :)

    A co do kalorii to nie liczę, jak już mówiłam całe życie się pilnuję, bo mam tendencje do tycia więc tabelki kalorii znam prawie na pamięć i tylko tak pi razy drzwi liczę na zasadzie czy jest ok czy nie. Bardziej rozliczam tydzień niż dzień, za nasadzie "wczoraj zjadłam mało więc dzisiaj mogę więcej". Po prostu staram się jeść lekko, zdrowo i wyrobić sobie takie dobre nawyki. Nie jestem przed @, jestem w trakcie, ale u mnie raczej zawsze miało to mały wpływ na wagę
  4. befit1994

    A właśnie, że schudnę :)

    co do suplementów to też nie praktykuje i nie polecam :) Ja dzisiaj cały dzień nie miałam ochoty jeść i właściwie to jadłam tylko dlatego, że wiedziałam, że powinnam, za to teraz dopadła mnie ochota na wszystko ... w ciągu tego dnia jakieś 1200kcal ale połowa z tego była zjedzona przed chwilą, więc nie jestem zadowolona z siebie... no ale trudno, jutro będzie lepiej, nie ma sensu robić sobie wyrzutów :) ja ze słodyczami też zawsze miałam wielki problem... uwielbiam słodkie w każdej postaci, a niestety jest tak, że cukier działa na mózg, który się od tego uzależnia... nie chodzi o sam smak słodyczy tylko o to, że po prostu jest wielka ochota na słodkie bo organizm się tego domaga i ciężko z tym walczyć. Ale da się! ja staram się zastępować słodycze czymś zdrowszym, głównie owocami, albo suszonymi owocami choć zawierają sporo cukru i to już dla mnie jest traktowane jako mały grzeszek ;) na początku jak nie mogłam się powstrzymać od słodyczy to miksowałam zamrożone truskawki z bananem i jogurtem naturalnym. Wychodzą pyszne lody, wystarczająco słodkie od banana, więc nie trzeba dosładzać, a samo zdrowie i mało kcal :) Albo mówiłam sobie "ok to teraz nie zjesz kolacji a za to jutro na śniadanie drożdżówka" :) raz na jakiś czas kalorycznie nie wychodzi źle, poza tym rano to można, bo w ciągu dnia zdąży się spalić, ale najważniejsze, że jadłam bez poczucia winy, wiedziałam, że mogę, że zasłużyłam i dopiero wtedy odczuwa się przyjemność z jedzenia a nie zadręczając się poczuciem winy i wyrzutami sumienia :)
  5. befit1994

    A właśnie, że schudnę :)

    Favorita: aktualnie nikt mi diety nie układał, ale w ciągu swojego życia wypróbowałam ich tyle, że wiele różnych zasad mi się utrwaliło. Nie lubię takich rozpisanych diet, bo nie lubię kiedy ktoś mi mówi, że o tej godzinie zjesz to, a później tamto, wole po prostu jeść to na co mam ochotę ;) A staram się gotować sobie lekko, zdrowo i przede wszystkim smacznie, żeby mieć ochotę właśnie na te lekkie rzeczy. Kiedy jem smacznie, to nie mam takiego przekonania, że coś tracę, że czegoś mi brakuje, że zjadłabym coś czego nie mogę, po prostu się nie męczę ;) a tylko wtedy to ma szanse zostać na dłużej, bardziej jako styl życia niż dieta. Co do różnych zasad, których się trzymam to po prostu od lat w tym siedzę, bo w mojej rodzinie wszyscy mają tendencje do tycia, ja jedyna się uchowałam powiedzmy szczupła, więc dużo o tym czytam, dużo oglądam w tv, całe życie pilnuję tego co jem, taka moja mała obsesja ;) A poza tym moje studia poniekąd są powiązane, bo muszę wiedzieć co jakie ma wartości odżywcze, co jest zdrowe a co nie, co jak jest trawione i jakie mechanizmy to powodują ;) jakbyś miała jakieś pytania co do produktów, czy np co w jakich porach jeść, to śmiało, jeśli tylko będę w stanie to doradzę, pomogę ;) Ja teraz bardziej chcę tą wagę ustabilizować, powoli zacząć więcej sobie pozwalać i nie tyć, a jeśli jeszcze 1,5-2kg by spadło to super, nie zaszkodzi, ale nie chce też teraz się głodzić, żeby na święta się nażreć (bo jedzeniem tego nie nazwę) a potem nadrobić drugie tyle... a co do diet to niektórzy potrzebują takiego bata nad sobą, rozpisane ile czego i o której godzinie, więc jeśli Ty należysz do takich osób to polecam dietę OXY, ja na niej nie wytrzymałam zbyt długo, ale ogólnie jest fajna, smaczne jedzenie, nie powinno być efektu jojo bo właściwie jest tam wszystkiego po trochu, minusem jest to, że trzeba mieć sporo czasu żeby szykować sobie tych 5 posiłków dziennie:) trzymaj się, z każdym kolejnym kilogramem będzie łatwiej :)
×