Karola1989
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karola1989
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Madi to Ci synuś zrobił miłą pobudkę. Kiedyś sąsiadka mi powiedziała, że nie wolno głaskać brzucha bo się będzie napinał. Ale weź tu nie głaskaj nie dotykaj jak tam nasze cudowne dzieci są. Ja to właśnie olewam takie gadanie i głaskam, dotykam jak jestem taka rozczulona:) A na napinający brzuch zawsze można nospę wziąć :D Wczoraj podczas wizyty dostałam kopniaka pod żebra, gin mnie pyta czy coś sie dzieję. Mówię że oprócz tego że chyba nogi prostuje to nic. Ale mieliśmy wszyscy ubaw z tego:) Małami miło że ma Ci kto obiad ugotować i odciążyć Cię, a że masz lenia to co? Może taki dzień, a poza tym jak nie śpisz w nocy to to też wpływa. Korzystaj póki możesz leniuchować:) Wiktoria oprócz tego że będziemy mamami z lutego to chyba wspólną cechą będą rozbrykane dzieci:D wszędzie dziś gołąbki a ja zrobię tortille, wyłamię się a co:)
-
Enka przestań mi tu klepać że masz duży brzuch czy coś bo Cię wytargam za uszy! Ani mi się waż narzekać. Atak przy okazji spotkałam wczoraj dziewczynę w przychodni, z którą leżałam na jednej sali w szpitalu. Ona wtedy była w 14 a ja w 22 tc. Więc wczoraj ja w 32tc a ona w 24 i ma taki brzuch jak mój. Mój mąż to w ogóle krzyczy że ja mam taki ten brzuch, że na pewno jej jest ciasno. :) Ale wczoraj został sprowadzony na ziemię przez położną i gin, że to dziecko ma rosnąć a nie ja. :) Apropo oszczędzania się to jeszcze odstawiłam ciasto drożdżowe do rośnięcia:) ale teraz przyszłam się troszkę położyć no bo jednak uważać trzeba:) Milka witaj ponownie! Współczuję problemów ze snem, ale jest nas tutaj więcej więc niech świadomość że nie jesteś sama Ci pomoże:) Oszczędzaj się. Wykorzystaj to, że jesteś w ciąży i masz prawo gorzej się czuć i mieć różne dolegliwości więc proponuję na święta wybyć z domu:) my tak robimy. Do jednych rodziców, do drugich. Przyszykuję tylko trochę żeby nie było że w ogóle Świąt nie ma, ale nie mam zamiaru się spinać. Dziewczyny a tak z innej beczki to czym czyścicie piekarnik w środku? Bo ja swój tak zapuściłam że boję się go otwierać:)
-
Ninina szkoda, że Ty z takimi wieściami. Ale może okaże się za tydzień, że wszystko będzie dobrze. Co do wagi to ja bym się nie zamartwiała na razie bo każde dziecko już chyba indywidualnie się rozwija. Będę trzymała kciuki żeby wszystko było dobrze, a Ty leż i wypoczywaj:) Rengie co do wielkości brzucha to nie porównuj się bo wiadomo każda ma inną figurę i inaczej ten brzuch wygląda. Malutka to widzę że Ty tak jak ja przestawiłaś się na nocne życie?:) masakra jakaś z tym spaniem. Wczoraj znowu zasnęłam po północy i między 3 a 4.3 przerwa w spaniu. Ale cóż poradzić tak widocznie musi być. Biorę się za sprzątanie w szafkach kuchennych a później na trochę leżakować, bo mimo wszystko mam się oszczędzać. Myślę więc, że takie umiarkowane postępowanie zdaje egzamin. Jeszcze po piątku będę wiedzieć więcej. Enka a Ty jak tam po tych oknach?
-
Rengie wózek fajny, podoba mi się zestaw kolorków:)
-
Kurczę jak zwykle tyle nadrukowałyście że wypadłam z rytmu i nie wiem co komu odpisać dlatego będę samolubna i opowiem Wam jak po wizycie:) Trochę jestem spokojniejsza bo co najważniejsze mała się podniosła i już tak nie napiera. Wiadomo muszę się oszczędzać, leżeć trochę ale myślę, że nie należy tak przesadzać z tym. Dostałam jeszcze luteinę do 37 tc żeby wspomóc szyjkę. Ale niewiele więcej wiem bo aparat usg coś się pierniczył i w pt mam podjechać jeszcze raz żeby zbadać dokładnie jak mała się ma czy wszystko ok i zmierzyć szyjkę czy się nie skróciła. Ale już jestem spokojniejsza także mogę poczekać te 2 dni:) a poza tym znowu będę mogła podejrzeć mojego szkraba:) kolejna wizyta 9.01 będę wtedy miała robiony posiew. A z takich bardziej przyziemnych kwestii to od ostatniej wizyty przytyłam 1kg więc mam już 8,5 kg do przodu. Myślę, że nie jest źle. Byliśmy na zakupach przed wizytą. Materac zamówiony, prześcieradła kupione, ręcznik kąpielowy, śpiochy, body pajacyki, kaftaniki, pieluchy więc już coraz mniej. Z ubrań to jakieś pojedyncze sztuki jeszcze trzeba kupić. Zostaje sekcja pielęgnacyjna teraz:) ale tu musiałam się trochę mamy poradzić i z bratową muszę jeszcze pogadać i w pt jak pojedziemy to może coś kupimy:) Z tego co przeczytałam to Wy też miałyście dobre dni z czego bardzo się cieszę, współczuję tylko Gościówie że się biedna tak wymęczyła. Mam nadzieję, że już lepiej:)
-
Gościówa chyba nic nie możesz wziąć. Ja jak tak miałam to mi kazała gin dużo pić i lekkie posiłki jeść żeby sie nie odwodnić. Więc albo będziesz się "nawadniać" albo do szpitala jedź to Ci podadzą kroplówki. Współczuję. Za mną kolejna bezsenna noc. Pewnie stres związany z wizytą swoje dodatkowo zrobił. Właśnie gotuję zupę na obiad i później trzeba się szykować do wyjścia.
-
Barbarra a jak ze zwolnieniem? Brałaś w końcu czy nie?
-
Kurczę jutro mam wizytę i jakieś dziwne obawy przed nią, żeby tylko nie było dużo gorzej. Tym bardziej, że przed mamy iść po zakupy wyprawkowe więc będzie chodzenia co pewnie nie wpłynie dobrze na stan mojej szyjki:)
-
Madi ja do 28 tc przytyłam 7,5 kg. Ale że to moja pierwsza ciąża to nie mam porównania czy to dużo czy mało. A z innymi nie chcę się porównywać bo wiadomo każdy organizm jest inny i myślę, że nie ma co się dołować tym że ktoś przytył 3 kg czy 5kg. Jedynie to irytują mnie teksty, że teraz w ciąży to nie muszę się ograniczać bo później zrzucę tylko, że ja wcale nie chcę wyglądać jak słoń w tej ciąży:) a poza tym to zauważyłam, że jak tak czasami się najem bardzo to aż mi ciężko, niewygodnie. A w ogóle to zaczyna mi już przeszkadzać brzuszek chociaż wcale nie jest wielki.
-
Enka mama to jednak mama:) nie wiem co te kobiety widzą w ciągłym sprzątaniu. Moja np w ogóle nie używa odkurzacza bo co tydzień trzepie wszystkie dywany! Myślałam że to ja tylko jestem dziwna, że mi nie przeszkadza pranie wywalone na fotel i czekające na uprasowanie i podobne rzeczy, dobrze wiedzieć, że jednak wszystko w porządku z moją głową:) Mery wiem o czym mówisz my mamy tak z teściową, nie zna umiaru kobieta w robieniu prezentów. Jest to naprawdę bardzo uciążliwe i krępujące bo ja nie lubię kiedy ktoś wydaje kupę kasy bo musi być czegoś 3 komplety czy coś w tym stylu. A co do nauki to sama myślę żeby za jakiś czas iść jeszcze na jedne studia a co z tego wszystkiego wyjdzie to zobaczę. Na razie staram się nie wybiegać dalej niż do porodu i skupiam się na tym żeby moja mała była zdrowa. Nasze apetyty to chyba efekt szybkiego wzrostu dzieciaczków teraz. Malutka oszczędzaj się i słuchaj lekarza. A kiedy następna wizyta? ninina ja myślę że w jakiś kombinezonik na wierzch a pod spód pewnie pajacyk. Nie wiem kurczę dziewczyny wy jesteście takie obeznane we wszystkim. Nie jestem jakąś ignorantką ale pewne kwestie wydają mi się błahe a jak się nad tym zastanowię to "O Boże ja nic nie wiem!" ja też już odczuwam takie jak zakwasy, ale wydaje mi się że to przez to leżenie stałam się taka zastana i jak tylko coś zrobię to później mi doskwiera wszystko. Małami jak jej nie pasuje to niech się wyprowadzi droga wolna. Do tej pory jakoś nie było jej ciasno to teraz też przeżyje. Nie zwracaj uwagi, to również Twój dom. Assus ja chyba też na początku stycznia wszystko spakuję żeby mieć przygotowane, ale najpierw muszę wszystko kupić:) gościówa ja też 2 łóżeczka będę mieć, albo na dół kojec kupię:) niestety teraz nie jesteśmy już takie sprawne. Wczoraj obcinałam paznokcie u stóp, co to było za wyzwanie! :) Madi Ty jak zwykle masz wszystko pod kontrolą, chyba dużo rzeczy z listy Ci już nie zostało :)
-
Rany assus nie strasz mnie ja idę we wtorek i chociaż nie spodziewam się jakichś pozytywnych zmian to mam nadzieję, że nie będę już tak uziemiona. Chociaż ja przyznaję się bez bicia że nie leżę cały czas. Dzisiaj leżałam 2 godziny, teraz też się położyłam, ale jeszcze muszę umyć podłogę i chociaż w pokoju małym odkurzyć a i uprasować by się przydało. Poleżę teraz z godzinę i znowu wstanę coś porobić. Nie wiem czy taki system dobrze robi, mam wielką nadzieję że tak. Mery nie jesteś jeszcze stara zawsze możesz zrealizować swoje marzenia. Babydream mówisz może i zakupię, kurde wkurza mnie że jestem taka zielona z tym wszystkim.
-
Enka myślałam dzisiaj o Tobie, bo nie odzywałaś się:) i assus też milczy. Albo ja może jestem uzależniona od tego forum i chyba stałam się najaktywniejszą osobą tutaj ze względu na to leżenie:) tak miałam się oszczędzać i robię to:) leżę ile tylko "wlezie", jak decyduje się na jakieś takie większe prace niż zamiatanie podłogi to albo rano,albo wieczorem. Dlatego wczoraj sprzątnęłam w jednej szafce w salonie a dziś w drugiej. Została mi jeszcze jedna ale teraz leżę. Dopiero wstanę koło 14-15 robić obiad to wtedy wezmę się za tą ostatnią szafkę. Jak przeczytałam tą wypowiedź gościa to się we mnie zagotowało. Już miałam się odezwać, ale stwierdziłam że najlepiej olać sprawę i w ogóle nie komentować bo chyba o to jej chodzi żeby siać ferment między nami. Małami super zdarzenie z tym psem:) aż mi się sama buzia uśmiechała jak to czytałam. Barbara co do tych kosmetyków to ja Ci nie podpowiem, ale wydaje mi się, że skóra takiego maluszka jest bardzo wrażliwa i dlatego wszystko musi być takie delikatne a z czasem jak dziecko będzie większe to powoli się chyba wprowadza "normalne" kosmetyki itd. Mój mąż na przykład zdziwił się że dziecko musi mieć swój proszek do prania:D Enka ja nie robiłam tej cytomegalii bo mi powiedziała gin, że nawet jeśli wyjdzie że mam tego wirusa to nie ma na to leku więc po co dodatkowo się denerwować, że coś jest nie tak i nic nie można na to poradzić. Swoją drogą to Ty nieźle masz z tymi wynikami, musisz wierzyć na słowo:) Miło, że bratowa tak o Ciebie dba i niedługo zwolni Cię z dodatkowego obowiązku. Co do sprzątania to ja właśnie dzisiaj tak myślałam, jak to dobrze, że jesteśmy sami i czy mamy sprzatnięte czy nie to tylko nasza sprawa. Wiktoria to i tak, że chciało Ci się wyjść do klubu. Dla mnie imprezy "siedzące" odpadają, ja już nie mogę siedzieć bo mi kręgosłup dokucza, a poza tym to takie siedzenie jest też męczące. Fajny pomysł z tym nagrywaniem maluszka zaraz po urodzeniu. Ale swojego porodu to nie chciałabym oglądać później co to to nie:)
-
Zachciało mi się dziś poczytać artykuły na temat porodu to teraz mam. Jedna wielka katastrofa. Jestem przerażona. Ratunku !!!!!!!!!! Więc tak przy okazji polecam czytać jak najmniej bo można zeschizować. Wyniki sprawdzone, nie są złe tylko standardowo leukocytów za dużo. Muszę chyba przycisnąć to moją panią niech mi coś da albo już sama nie wiem. Zresztą ja cały czas od jakiegoś czasu mam katar a te leukocyty stale są podwyższone. Zobaczymy co powie. Toxoplazmozy wygląda na to że nie złapałam. Dobrze, że badanie moczu ok bo już się trochę bałam. Madi ja zawsze powtarzam, że każdy lekarz inaczej prowadzi ciążę. W ogóle to się zaleca przecież podobno 3 usg w czasie ciąży. Ja też mam co wizytę i też słyszę że ok, także się nie martw:) Wiktoria najlepiej niech sam sobie wymyśli jak nie masz pomysłu. Wiadomo, że nie będzie miał niespodzianki, ale przynajmniej będzie zadowolony:)
-
Barbarra to chyba idź do innego lekarza póki wcześniej. Ja mam usg co wizytę ale wiem, że jeśli jest wszystko ok to raczej robią jak najrzadziej. Raz w trymestrze. Ale u mnie przez te nerki to co wizytę kontroluje i mówi a to jeszcze zobaczymy serduszko, a to coś tam. I zawsze podawała wagę, ostatnio tylko nie, ale to chyba dlatego, .że teraz będę miała badanie takie bardziej szczegółowe, znowu będzie wszystko sprawdzać czy wszystko jest prawidłowo. Mierzenie bicia serca dziecka robi mi położna przed wizytą. Wiadomo, ze co lekarz to schemat. Skontaktuj się z kimś innym, bo to bez sensu. Przecież nasze samopoczucie też ma wpływ na dziecko i jego rozwój. A poza tym to przecież jesteś dorosła i skoro każe Ci leżeć to chyba wiadomo, że będziesz leżeć najwięcej jak się da bo jesteś myśląca i wiesz że to dla dobra dziecka. nie musi Ci odrazu dawać takiego zwolnienia. To tak jakby skierował Cię do szpitala do końca ciąży. Bez pojęcia.
-
Też myślę, że możesz spróbować u innego lekarza. Skoro nie masz żadnych gorszych dolegliwości to dlaczego masz leżeć? Ja się obawiam o to jakie teraz dostanę jak położna zobaczy, że musiałam ostatnio leżeć może da mi leżące. Chociaż wydaje się w porządku babeczką to może da chodzące:) Byłam dziś na badaniach, ale mnie boli ręka, niby mnie nie pokłuła ani nic ale gdzieś mnie tak swędzi a w ogóle to 2 godziny po pobraniu jeszcze mi krew leciała. Po południu trzeba sprawdzić wyniki. Oby nie było toxo.
-
Malutka to potwierdzasz to co wyczytałam w necie. Ja też mam B2. Ale jest tego wszystkiego to sie w głowie nie miesci.
-
Nawet nie wiedziałam. A jaki kod ma to leżące?
-
Barbara a to jest jakaś różnica? Ja nie słyszałam o takim podziale, ja jestem na zwolnieniu od 8 tc bo tak musiałam i dopiero od 28 tc muszę leżeć. Nawet nie wiedziałam, że jest jakieś rozróżnienie. Małami to chyba nie ma pogorszenia tak? To dobrze.
-
Małami miałam na myśli raczej co zalecił lekarz Tobie, jak tam brzuszek itd. A częstotliwość wizyt no to cóż, ja mam nadzieję, że nie będę musiała dłużej czekać niż 3 tygodnie, czyli po tym długim wolnym pójdę.
-
małami to nie dobrze, daj znać co powiedział lekarz na wizycie, jakie decyzje dalej. Ja nie mam pojęcia jaki st. łożyska. Szcerze to nawet nie wiem co to znaczy. Z tym łóżeczkiem to coraz bardziej się do tego przekonuję, tym bardziej że bratowa chce nam dać, a mąż chce kupić nowe bo mówi, że przecież nie jedno dziecko będziemy mieć i oni może też drugie kiedyś będą chcieli. To nie trzeba by kupować drugiego. A jak będzie większa to oddamy i kupimy ten "kojec" bo o tym też myślałam. Madi no jak możesz! To stać Cię na osobę do sprzątania a na blender Ci szkoda? :D A tak serio to polecam naprawdę bo wygoda. Mam nadzieję, że pani szybko się uwinie ze sprzątaniem. Malutka my mamy dom z poddaszem i na dole jest taki mały pokój 3x3, który dla nas do tej pory wystarczał, ale teraz z małą się nie zmieścimy i dlatego myślę o tym drugim łóżeczku. Ninina może postaraj się więcej odpoczywać. Ja to dziś przesadziłam rano pojechałam po zakupy i przy okazji zawiozłam tatę na badania. Przyjechaliśmy o 9, później poszłam z mężem robić garderobę, później szybko obiad także do 12.30 na nogach. Ale już czułam że nie daję rady, kłuło mnie w pochwie i bolało i już się zaczynałam bać. Teraz jak już leżę to trochę lepiej. A jutro jadę sobie zrobić badania bo we wtorek wizyta. Przy okazji dowiedziałam się o tej położnej, co pisała Wgosia. U mnie w przychodni jest tak, że jest jedna położna i tak jakby automatycznie jest się do niej przypisanym i jeśli urodzę i zdecyduję się do tej przychodni zapisać dziecko to automatycznie położna się ze mną skontaktuje i umówi na wizytę. Także luz.
-
gościu widać, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Przecież pisała że prała to wszystko, to chyba trzeba rozwiesić żeby wyschło? Logiczne?Ech kolejna "życzliwa" osoba. Małami miałaś się oszczędzać! A jak brzuszek? Nie twardnieje już? My wigilię robiliśmy w tamtym roku u nas a teraz wychodzimy z domu. Nawet myslałam żeby może zaprosić gości ale mój mąż stwierdził, że ja się teraz nie nadaję na wilekie szykowania:) pewnie coś tam przygotuję żeby było "w co zęba wsadzić" ale bez szału. Madi ja ciasto na placki robię w blenderze, jakbym miała to wszystko trzeć to bym wolała ich nie jeść:) możesz spróbować:) Zgodzę się tutaj z dziewczynami, które stawiają na minimalizm. Ja też nie jestem zwolennikiem tych wszystkich cudownych sprzętów, nawet chyba przewijaka nie będę kupować. Zobaczę jeśli coś mi będzie potrzebne, typu laktator i inne to dokupię po porodzie, przecież to nie czasy komuny:) Zastanawiam się tylko nad drugim łóżeczkiem na dół, bo będziemy spać na górze i tam będzie łóżeczko a i tak cały dzień nie będę siedzieć w sypialni przecież a jakbym miała na dole drugie łóżeczko to bym miała małą pod ręką i ona widziałaby później co się w domu dzieję.
-
Dzięki Wiktoria za podanie listy zakupów. A powiedzcie czy kupujecie też ubranka na 68 "na później"?
-
Padam, właśnie wstawiłam 2 foremki pasztetu do piekarnika. Ale się namęczyłam przy tym to aż musiałam się chwilę położyć zanim wezmę się za sprzątanie kuchni. Posiałam gdzieś nóż od maszynki i musiałam kręcić mięso w takiej starej ręcznej maszynce. Chyba ze 3 razy przekładałam nóż bo mi się zapychało i nie wiedziałam jak jest dobrze. Katastrofa. Najchętniej poszłabym teraz spać ale przecież nie zostawię takiego sajgonu bo chyba bym jutro się zamęczyła z szorowaniem tego wszystkiego.
-
Wiktoria ja smaruję się najzwyklejszą oliwką bambino w sumie od samego początku ciąży i na razie jest ok. Odpukać. Korciło mnie zeby kupić jakieś specjalne kremy, ale wtedy jak szukałam to od 5 msc ciąży dopiero te które oglądałam i zdecydowałam się na oliwkę. Więc myślę, że możesz spróbować. Ja też planuję kupić kocyk polarowy do przykrywania teraz jak będzie malutka jeszcze:) Aha jeszcze odnośnie brzucha to mnie nie swędzi ale czasami mnie boli takim dziwnym bólem od pępka jakby mi się wszystko rozciągało. Ninina Ja też planowałamogórkową na dziś ale mój mąż stwierdził że pomidorową więc niech będzie, mniej roboty:D Natomini może jeszcze potoczy się tak, że będziecie dostawać pieniądze. Czasami to tak kurczę z niewiedzy człowiek coś przeoczy i jest stratny. Nie wiem jak inne dziewczyny, ja mam badanie ginekologiczne co wizytę i co wizytę dostaję skierowanie na krew i mocz.Każdy lekarz ma chyba swój system i swoją "wizję"prowadzenia ciąży. Madi masz rację co do położnej, moja bratowa miała opłaconą i w sumie nic jej to nie pomogło. Jak powiedziała żeby dała jej coś przeciwbólowego to ona stwierdziła, że już za późno. W ogóle jak opowiadała o swoim porodzie to jedno wielkie upokorzenia dla kobiety. Małamii ja czekoladowy grzech popełniłam w niedzielę:) także jesteś rozgrzeszona:) bądź dobrej myśli. Ksawery super imię:) Ja co prawda dostałam pościel do łóżeczka ale na początek będę przykrywała kocykiem. Dziewczynki któraś z Was zamawiała chyba na allegro materac kokos gryka. Czy mogłabym prosić link do oferty? Bo też mam zamiar zamówić a chciałabym od sprawdzonego sprzedawcy.
-
małami super że dobre wieści po wizycie u lekarza. A kg się nie przejmuj, to wcale nie dużo, bez przesady:) dobrze ze ze swoim partnerem rozmawiacie, może wkrótce dojdziecie do jakiegoś porozumienia, w każdym razie trzymam kciuki:) Wgosia moja gin, a chodzę prywatnie, nic mi nie mówiła o tym, muszę zapytać jak będę za tydzień na wizycie i też się tym zainteresować bo żeby znowu później nie było jakichś problemów. Enka to Cię na pewno miło zaskoczyli, i dobrze należy Ci się za te wszystkie złośliwości i przykrości. Teściowe w ogóle są specyficznymi kobietami. Moja wczoraj zapytała mnie czy sprzątam już coś na święta. Halo ja mam leżeć bo grozi nam przedwczesny poród a ona ze sprzątaniem wypala? Chyba myśli że ja sobie wymyśliłam to leżenie czy jak? Ale nigdzie nie ma tak żeby było idealnie, jak nie jedna rzecz to druga wkurzy człowieka i chyba żadna z nas nie powie, że ma świetnych teściów. Jakby zapytać naszych mężów to pewnie mają podobne zdanie tylko że dotyczy ono naszych rodziców:D Pomyśl o tym, że już może za rok będziesz z dzieckiem na sankach jeździć:) Mery taka mama jak Ty nie może być wyrodna:D Assus ja nie będę miała położnej "swojej" bo w szpitalu, w którym będę rodzić nie jest to praktykowane żeby umawiać się z położną. Jak pytałam o to gin na ostatniej wizycie to powiedziała mi coś co mnie uspokoiło. Że jak idą do porodu, czy to położna,czy lekarz to każdy ma z tyłu głowy taką myśl, że w domu jest rodzina i jeśli coś pójdzie nie tak, zawalą to czeka na nich (którzy poród odbierają) prokurator. Pewnie ma rację, tym bardziej że słyszy się ile osób ostatnio pozywa do sądu lekarzy, szpitale. Ze mną ma być mąż więc on będzie nadzorował wszystko:) sysunia to zapowiada się piękny dzień:) nie martw się, że jesteś w tyle z przygotowaniami, ja mam kilka sztuk, ale ani nie uprane ani nie uprasowane, wszystko leży i czeka. Miłych zakupów Ci życzę i nie przemęczaj się:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9