Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Madi_28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Madi_28

  1. Assus cffaniaku :D:D jesteś po wizycie to łatwo Ci mówić :D:D:D ale wiem, że rozpiera Cię dziś jedno ogromne szczęście:) Mnie też, bo - poczułam pierwsze ruchy!!!! Jestem pewna, że to było właśnie TO! Dostałam mini trzy kopniaczki, coś jakby mała rybka odbijała się od gumowej ściany :D:D Rany... ja - dziewczyna, która zarzekała się że nigdy nie będzie miała dzieci, ta którą wszystkie dzieci denerwowały, była za strefami w restauracjach bez dzieci, nawet nie nazywała ich dziećmi tylko "dzieciorami" - teraz dostała kompletnego świra na punkcie swojego Szkraba!!!!! Natura nie przestanie zadziwiać mnie nigdy... PS z mężem zażegnałam wczoraj ciche dni. Leżymy w łóżku, już skończyliśmy oglądać film no i jak zwykle każdy przy swojej krawędzi i nagle czuję, że się do mnie przysuwa i pyta "mogę Cię przytulić? a jutro będziemy dalej fukać.." rozwalił mnie :D:D I teraz też wiem, że to moja schiza na punkcie dziecka troszkę powoduje, że miewam z nim na pieńku. Bo on pracuje, że tak się wyrażę - tyra - codziennie pokonuje 50 km w jedną i 50 km w drugą stronę żeby doglądać naszą firmę, dba o nią i żeby nam niczego nie brakowało, chce dla nas dobrego życia, a ja się wściekam, że on nie zapyta czy aby dziś może nie poczułam pierwszych ruchów! To przecież nienormalne... I w ogóle wczoraj podjęliśmy decyzję, że idziemy do szkoły rodzenia.... teraz muszę znaleźć jaką gdzie i za ile ;-)
  2. Dziewczynki, mnie to chyba dzisiaj odbiło :D jestem totalnym śpiochem, ale obudziłam się po 7... pojechałam kupić coś na śniadanko ale myślę, że jak już jestem w sklepie to zrobiłam zakupy na cały weekend. Wróciłam do domku, wzięłam się za sprzątanie spiżarki (w tym samym czasie przyszła do mnie pani która u nas sprząta regularnie, więc ona robiła swoje) Wypucowałam tą spiżarkę, powywalałam mnóstwo niepotrzebnych bambetli, zrobiłam pranie i wstawiłam rosołek do gotowania. Potem prysznic i czekam na siostrę która ma zaraz do mnie wpaść, bardzo się cieszę:) cóż za produktywny dzień, normalnie rozpierała mnie dziś energia bardzo!! :) Enka, ja podczytuje forum w komórce i już chciałam Ci napisać, żebyś nie kupowała tej kurtki ale nie zdążyłam :D:D:D bo mi z komórki nie chce wiadomości wysyłać nie wiem o co kaman... Tzn nie zamierzam Ci rozkazywać, ale czarno widzę jej świetność w tym sezonie :P :P sama się złoszczę, ale nie kupuję sobie ciuchów póki co ;-)
  3. Karola, ja też miewam kłucia, może ze dwa na dzień.... nie wiem czy to normalne, wydaje mi się, że tak, tłumaczę sobie że to rosnący brzuszek, że może i dziecko sobie fika.... nie wiem, wizyte u gina mam 22 września, ale mam jakieś dobre przeczucia, to raczej nic złego;)
  4. MartaWWW wiem o czym mówisz.... sama na początku ciąży jeszcze jej totalnie nie czując, nie traktując jej powżnie (o ile tak można!!) dzwigalam wielkie kamienie i taki podnozek do ogrodowego parasola :/ udawałam chojraka, że co to nie ja i że przecież nic sie nie stanie wszystko jest jak zawsze, że nie potrzebuje niczyjej pomocy! I dopiero teraz widze jaka głupia byłam! Ciąża to nie choroba - owszem, ale to jednak czas w którym trzeba się oszczędzać. Nie można dać się zwariować, ale z drugiej strony gdzie są te granice? Ciężko sobie samej nieraz przetłumaczyć żeby się oszczędzać, przyzwyczajone zawsze do samodzielności nagle przychodzi te 9mcy i nijak nie potrafimy się odnaleźć w specyficznej delikatnej sytuacji... Nagle trzeba być lekarzem dla samej siebie, bo to my czujemy co się z nami dzieje, po czym jest gorzej a co sprawia ulgę.. Ja to cały czas walczę ze sobą żeby poprosić kogoś żeby mnie wyręczył. Czasem wracamy z mężem z zakupów, odchodzimy od kasy no i ja oczywiście z ciężkimi siatami idę sobie dziarsko do samochodu, a mój mąż chowa w tym czasie portfel i jak to zrobi wszystko wyrywa mi z rąk a ja doznaję chwilowego szoku, że ale o co mu chodzi i po sekundzie sobie uświadamiam, że tak trzeba:) Trzeba też troszkę dać się poopiekować nami tym naszym facetom;) TERAZ! Bo jak urodzimy to podejżewam, że będziemy mogły się wykazać naszą twardą skorupą i samodzielnościa na maksa!! :D:D wtedy już nikt nie będzie na nas chuchał i dmuchał :D:D
  5. Adriana - powiedziałaś raz i wystarczy, nie spamuj. Proponuję odwiedzić olx albo allegro...
  6. Dziewczyny, znacie jakąś dobrą aptekę internetową? Tzn może z których korzystałyście, bo ja nigdy nie korzystałam i nie wiem zupełnie w której zakupić to co chcę:) a chcę kupić krem Mustela przeciw rozstępom do smarowania na rano i Galenic Elancyl do smarowania na wieczór:) Koleżanka co w drugiej ciąży już jest bardzo mi polecała że ponoć dobre:) drogawe, ale skuteczne...
  7. Cześć Kobitki:) trochę mało czasowa jestem ostatnio. Mąż przyjechał na weekend i dziś raniuteńko znów wyjechał do Wrocławia :( Ale mieliśmy fantastyczny weekend i już wcale nie jestem zła, że ja nie pojechałam;) Nawet to i lepiej;) Dziwnie się czuję. Chce mi się spać, ale nie mogę zasnąć :/ Dwa razy robiłam podejście i nic! Dziś zaczynam 16tc :)fajnie, że tak od poniedziałku to się u mnie odbywa, łatwo mi liczyć :D Kupiłam wczoraj świetną książkę w empiku :) Coś w rodzaju instrukcji obsługi niemowlęcia dla debila :D:D:D to moje pierwsze dziecko, więc nie wiem totalnie nic, i w sumie wiem, że to co w książce może nie mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości, ale uspokoi mnie ta wiedza mimo wszystko ;) Ciesze się, że moje hormony się nade mną zlitowały i już nie każą mi się zachowywać jak wredna suka :D od dwóch tygodni jestem pełna miłości, śmieję się i mam dobry nastrój:) No chyba, że jestem za kierownicą, to wtedy nie ma zmiłuj dla innych kierowców, ja nie wiem ludzie jeżdżą fatalnie :D:D jutro wybieram się do Warszawy to może być ostro :D No i chyba skończyła się era przechodzenia ciąży bezczuciowo;) Zaczyna mnie kłuć, pobolewać;) delikatnie i nie uporczywie, ale ewidentnie coś się tam dzieje ;) Wizytę u gina mam dopiero 22 września, czyli to będzie 19tc więc pewnie wyśle mnie na usg połówkowe:) i myślę, że na tym usg usłyszę już bardziej wiarygodną informację na temat płci:) Tzn może i tamta w 12tc też była wiarygodna, ale wtedy jeszcze nie wierzyłam w nic nikomu;) Na połówkowym uwierzę już chyba bardziej :) i może już zacznę kompletować jakieś ciuszki itp.... :):) Wy już coś kupujecie? Mi mama wczoraj sprawiła frajdę mówiąc, że na strychu ma jeszcze łóżeczko w którym spałam ja i brat :D więc trzeba je będzie umyć, może jakoś odświeżyć i jak najbardziej z niego skorzystam:) Ok, idę umyć podłogę i wstawić pranie... Może dlatego nie mogę zasnąć, że gnębi mnie poczucie spełnienia tychże obowiązków;) Ktoś pisał, że pożyczył komuś pieniądze, chyba małami? Przypomniała mi się pewna mądrość.. "chcesz stracić przyjaciela? Pożycz mu pieniądze - spieprzy na koniec świata i tyle go zobaczysz" Coś w tym jest, sama się o tym przekonałam pożyczając kiedyś komuś pewną sumę. Akurat nie okazał się być przyjacielem, nigdy nim nie był. Tak czy inaczej, najbardziej irytuje mnie a właściwie przygnębia fakt, że im więcej dostajemy w tyłek tym bardziej sami stajemy się zimni, bezuczuciowi i nieprzyjemni dla innych ludzi. Jesteśmy opryskliwi, idziemy coś załatwić i z góry bywamy roszczeniowi zamiast się uśmiechnąć i poprosić... Szkoda, czasem sobie to uświadamiam i staram się postępować lepiej, nie dając się wciągnąc w to bagno, ale na krótko niestety... Ależ epopeję walnęłam;)
  8. Cześć Mamusie:) a mnie dziś strasznie boli w klatce piersiowej :( wczoraj pod wieczór zaczeło tak, że momentami ciężko było oddychać, ale noc jakoś przespałam. Dziś znowu czuję, że chodzi mi ten ból.... od mostka, po gardło, potem promieniuje do pleców i tak w kółko :/ Zapisałam się do lekarza na 14:15, zapewne znów usłyszę, że to nerwoból na który nie ma lekarstwa a to na prawdę jest ból nie do zniesienia momentami :(:( Boli, piecze, nie wiem co to... Ostatnio też mi dokuczał, ale zbagatelizowałam sprawę, teraz ide z bojowym nastawieniem w końcu za coś płacę niech mnie do cholery leczą a nie spychają na drzewo :/ :/ Skończyła się chyba moja era cudownego nic nie czucia, nic nie bolenia :D:D assus, jeśli chodzi o ten internet LTE to my mamy ogólnie w domu cyfrowy polsat i u nich go mamy za ok 30 zł netto w jakiejś promocji... sam net, bez żadnych laptopów, tabletów:) Ale wcześniej sobie wejdź na stronę Plusa i zobacz mapę zasięgu, jest bardzo dokładna, sprawdzisz każdą ulicę i zobaczysz jaki jest zasięg u Ciebie:) ninina, no naprawdę u mnie cudowna odmiana z tą sennościa, chyba faktycznie przejęłaś;) wczoraj zasnęłam po północy. Nie ukrywam, że lepiej mi się funkcjonowało jak chodziłam spać 21-22, wstawałam bardziej wypoczęta;) Kto wie, może jeszcze się to odmieni ;)
  9. Wer, ja się dziś tak chwaliłam, że zupełnie NIC mi nie dolega i czuję się jak nie w ciąży, to potem przez pół dnia młody się rozpychał :D:D tak sobie to tłumaczę, że mi się tam w środku rozciąga wszystko bo to taki ból jakby na miesiączkę. Nie ostry, ale długodystansowo trochę uciążliwy;) Uff wreszcie trafiłam do łóżka!! Nie wiem co mi się dzieje ale od soboty wydłużył mi się czas zasypiania:) Tzn nie padam na twarz o 22, tylko mogę wytrzymać dłużej:) zupełnie jak kiedyś;) Puusto mi w tym wyrku :/ Mężuś dziś w delegacji... a na dole śpi brat ;] Słuchajcie, zakupiliśmy internet w LTE, właśnie dziś mi puścili sygnał, świetnie działa!! Śmiga jak goopi;) mam nadzieję, że to nie tylko przez okres testowy;) mogę oglądać swoją Beyonce w full hd i nic nie przerywa :P Zakupy się udały.. wróciłam z kolejną parą butów ;] ;] Zasypiam...miłej nocki :)
  10. Witam nowe Mamcie :) Cook, masz identyczny termin jak ja ;) Ja własnie leżę już sobie w łóżeczku. Do męża wpadli dwaj koledzy i drinkują sobie przed domem na ławce:) Posiedziałam z nimi chwilkę, ale strasznie senna się zrobiłam, poza tym ile można o samochodach słuchać :D Sączyłam trochę piwko bezalkoholowe, ale po paru łyczkach mi się odechciało. A! I zrobiłam dziś jednego buszka papieroska. Pierwszy raz! I tylko dlatego że brat przyniósł z tekstem że są o smaku jagodowym :D w życiu o takich nie słyszałam, ale teraz już wiem że chyba nigdy do palenia nie wrócę. Śmierdzi to niemiłosiernie i wcale smaczne nie jest :D Jutro mam to wesele, nawet nie mogę się doczekać:) Trzymajcie kciuki żebym nie wylądowała z twarzą w talerzu o 22 :D Mam cichą nadzieję, że jak mój mężuś dziś podrinkuje, to jutro nie będzie mu się chciało i dotrzyma mi towarzystwa w trzeźwości :D:D Straasznie mamy ostatnio fajne zakochane dni :) W takich momentach jestem super zadowolona z naszego małżeństwa, zresztą! Przeszliśmy już razem tyle, że nawet jak mnie wkurrrr.... to i tak wiem że kocham go bardzo :D a kłócimy się czasem i owszem, że słychać nas po drugiej stronie ulicy pewnie :D Ciekawe jak przetrwamy nowy etap w naszym życiu jakim będą narodziny naszego dzidziulka... Idę spać, oczy mi się już serio zamykają... Dziwne. Kiedyś o tej porze w piątek balowałam jak 150! :D Dobranoc girls :)
  11. Enka, to raczej normalne i nic się nie martw, ja ostatnio też ciągle taka mokra chodzę, że tragedia :D:D:D w książce którą się sugerują też piszą że może się zwkększać wydzielina z pochwy;) a tak się z mężem śmieliśmy, że taka napalona się zrobiłam, no niestety :D:D:D jadę do gina, trzymajcie się!!
  12. Dzień dobry:) u Was też dziś tak szaro i deszcz wisi w powietrzu? U mnie, tzn okolice Warszawy niestety tak. Na 13 wybieram się do gina na co kilkutygodniową wizytę:) właśnie się ogarniam, z godzinkę, dwie popracuję i jadę, mam ok 40 km do przejechania :) przy okazji wyskoczę do Auchan na małe zakupy:) chyba fajny dzień się zapowiada, o ile u lekarza będzie w porządku:) Miłego dnia Wam życzę!
  13. Szczerze to ja nie mam zielonego pojęcia, ale jeśli tak to nie wcześniej niż na półmetku ciąży:) może w końcu zaciągnę na usg mojego wiecznie zapracowanego męża :D
  14. Enka, super :D i też już "niby" wiesz jaka płeć? :] kurcze fajnie się Was czyta, fajnie bo nie jesteście zeschizowane, zbyt przesadne i ześwirowane przewrażliwione przyszłe mamuśki :D:D:D ja też nie powiem żebym odżywiała się wzorowo. Zanim zaszłam w ciąże byłam w trakcje odchudzania, zrzuciłam 16 kg bardzo szybko :) chciałam dobić do pewnej wagi, ale nie zdążyłam :D:D:D:D za to mężowi się chyba już tak spodobałam, no i mnie zapłodnił haha ;-) a równo rok byłam po odstawieniu tabletek;)
  15. Wczoraj robiłam test pappa, wg wczorajszego usg chyba bardziej dokładnego od obliczeń gina - 12tydzień i 5 dzień :) czyli termin porodu mam na 15 luty 2015 :) niby wczoraj usłyszałam, że na 70 procent to chłopiec, ale chyba średnio wierzę by w tak wczesnym stadium to była wiarygodna informacja ;) liczyłam na dziewczynkę, zwłaszcza że w mojej rodzinie rodzą się ostatnio same siurki :P no plaga jakaś :D:D na temat porodu jeszcze się nie wypowiem, to moje pierwsze dziecko, generalnie zanim zaszłam byłam jedną z tych które absolutnie nie tolerowały dzieci, denerwowały mnie :P a teraz.. to niesamowite jak widzę kruszynkę na usg i płaczę ze wzruszenia :D HORMONYY :D:D
×