olaboga13

Nauczyciele składają wypowiedzenia do 31 maja. Sprawdź ogłoszenia na początku czerwca.

Mylisz pojęcia. Emeryci nie blokują etatów w szkole, tylko ratuję duppsko dyrektorom. I tym samym rodzicom i dzieciom.

Moja bliska przyjaciółka jest nauczycielem i ma półtora etatu, tak jak i większość kadry w tej i innej szkole. To akurat zespół szkół ponadpodstawowych, więc tam nie ma tego problemu, że trzeba łączyć etat w różnych częściach miasta, żeby zarobić 2 tys. na rękę. Większość ma tam 1,5 etatu... Z jednej strony dobrze, bo jest szansa, by zarobić (choć nadal to są marne pieniądze - ona jako mianowany, z nadgodzinami, dodatkiem motywacyjnym, za wychowawstwo i nie wiem co tam jeszcze ma marne 3600 i totalny brak czasu na życie) a z drugiej... często przemęczeni wcale nie chcą tych ponadwymiarowych, ale dyrekcja błaga, bo braki... więc się godzą. U moich dzieci w szkole podstawowej w tym roku szkolnym zatrudnili bodajże 3 emerytów - w tym Pana na świetlicę, który parę lat temu uczył geografii. Nie wiem gdzie i jak autorka szuka pracy w szkole. Być może to faktycznie zły czas, ponoć najlepiej od maja do sierpnia - potem jak wychodzą braki, to dyrektorzy stają na rzęsach, by te braki załatać. A.. i dodam, bo mi się przypomniało, że ostatnio kumpel prowadzący warsztat samochodowy, dostał propozycję pracy w szkole jako nauczyciel zawodu chłopak w życiu w szkole nie pracował i nie ma żadnych kwalifikacji, ale usłyszał, że kuratorium wyraża zgodę na pracę kogoś bez papierka Odmówił... ale to pokazuje, że za chwilę naprawdę w szkole będzie mógł pracować każdy, byleby zechciał i byleby miał maturę Przykre to... Mam dzieci w wieku szkolnym i strasznie mnie to martwi. Wpisałam w google "oferta pracy dla nauczycieli poznań" i wyskoczył mi Poznański Serwis Oświatowy a w nim grubo ponad 100 ogłoszeń, mimo że mamy marzec.

Córeczka za 3 dni kończy pół roku a my wczoraj podjęliśmy decyzję , że zaczynamy się starać o trzecie :) tzn póki co jeszcze nie dostałam pierwszej miesiączki, więc to jeszcze nie takie całkowite starania - po prostu wyrzucamy do kosza prezerwatywy ;) to co, mogę powrócić do wątku?

Super :) :) mega gratulacje! !!! A kiedy usg? Pozostałe dziewczyny - co u Was? Pozdrawiam Was - wciąż w dwupaku hehe Dwa miesiące musiałam na siebie chuchać, bo było zagrożenie przedwczesnym porodem a jak od 37 tc zaczęłam być na powrót aktywna to nagle okazuje się, że nic się nie dzieje. Nawet skurcze przepowiadające ustały, jak tak dalej pójdzie to przenoszę ;) ale widocznie dla córki tak lepiej, choć ja już jestem tak zniecierpliwiona. Tak bardzo bym chciała urodzić. Dziś 39+2.

Bombka i co, poszaleliście? :) w sumie nawiązując do Twojego "brania się za siebie" to seks to bardzo fajny sport :) ehh rozmarzyłam się, ja od kilku tygodni mam surowy zakaz, ale jeszcze tylko tydzień- o ile nie będę już w połogu to będziemy mogli szaleć do woli! X Srrotka pozdrawiam! !! Czad leci niesamowicie, prawda? Ja już mam skończony 36 tc Xxxx Dziewczyny, no to która testuje?

Bombka, dobra decyzja! Skup się na sobie. Wieksza aktywność wyjdzie na pewno na plus i nie chodzi tylko o zgubienie kg, ale też o zdrowie i lepsze samopoczucie w ogóle. A w ciążę może zajdziesz w międzyczasie jeszcze w tym roku :) (czego Ci baaaardzo życzę) Xxx Paula to jeszcze bardzo wczesna ciąża i często się zdarza, że na tym etapie niewiele widać. Lekarz może miał gorszy dzień i dlatego tak gburowato odpowiedział. Xxx Rosthie, kiedy masz termin miesiączki? Xxxx Która w ogóle teraz testuje? :)

Paula! Gratuluję :) X Ewelina kiedy masz następną wizytę u lekarza? X Smerfetka, mnie się wydaje że jeśli po owulacji następuje spadek temperatury to oznacza to, że się nie udało. Ale ja nigdy nie mierzyłam temperatury, więc nie jestem wiarygodnym źródłem. X Dziewczyny, mąż miał urlop. Spędziliśmy 2 tygodnie w domku na odludziu. Było cudownie i bardzo odpoczęłam. Przez cały ten czas nie miałam w ogóle skurczy, jest więc nadzieja, że nic mi się tam bardziej nie skraca i że córka dotrwa do września :) w pt mam wizytę, więc zobaczymy co tam się dzieje. Mam tylko wrażenie że zamiast przytyć to schudłam przez te upały.

No właśnie, która testuje? Ja rodzę teoretycznie za 8 tyg a jak w praktyce będzie to nie wiem, bo mam ryzyko wcześniejszego porodu. W zeszłym tygodniu pomagała mi mama, więc trochę poleżałam a od pon mąż ma urlop to też odpocznę. Tylko ten tydzień muszę przetrwać a kurczę dziś znów mam skurcze i bóle krzyża, choć prawie nic takiego nie robię tylko z dzieckiem się bawię a to w domu a to na placu zabaw. Mój kochany M wziął na siebie wszystkie obowiązki domowe po pracy, jemu po tym tygodniu też się przyda ten urlop :)

Ewelina bądź dobrej myśli! Bo zamartwianie się w niczym nie pomoże. Mnóstwo kobiet musi brać we wczesnej ciąży leki na podtrzymanie a potem wszystko jest ok. Ja również jestem zwolenniczką teorii, że facet rzadziej eksploatowany ma silniejsze plemniki, ale z drugiej strony jestem jeszcze większą zwolenniczką spontaniczności w seksie, także w czasie starań. Czasem najskuteczniejsze bywa rzucenie w kąt kalendarzyka i po prostu kochanie się wtedy kiedy jest chęć, miłość, luz. .. Tak wiem- gadanie... Dziewczyny, w pt miałam wizytę i dostałam l4, mam się oszczędzać, bo okazało się że skraca mi się szyjka - na szczęście nie tak znacznie. W przyszłym tygodniu moja mama bierze urlop i będzie mi przez tydzień pomagać - przede wszystkim zabierać synka na kilka godzin, żebym mogła poleżeć, na przełomie miesiąca mąż ma dwa tygodnie to sobie też odpocznę. No a w między czasie mąż zaoferował się przejąć wszystkie obowiązki tak żebym w czasie jego pracy mogła zająć się tylko synem i odpoczywała w każdej wolnej chwili. To już 30 tydzień, więc jakoś zleci :)

Picola tak, możliwe, że na test było jeszcze za wcześnie. Jeśli okres spóźnia Ci się już kilka dni to najlepiej powtórz test.

Kurcze dziewczyny, mnie to na szczęście ne dotyczyło, ale wiem, że wiele kobiet ak się stara długo o dziecko czy w ogóle ma rozregulowany cykl to i ma problem żeby dostać skierowania na badania. Zbadają ze dwa hormony i mówią, że ok. I co z tego, że mogą prywatnie robić, skoro bez instrukcji lekarza nie wiedzą pewnie nawet od czego zacząć i czym się kierować. .. no ja na przykład bym nie wiedziała

Oj Ewelina współczuję tego czekania. Pewnie czas się dłuży? Mnie się na początku bardzo dłużyło aż do czasu kiedy poczułam pierwsze ruchy (w pierwszej ciąży dopiero w 19 tyg, teraz na szczęście już w 15) a teraz to czas mi leci mega szybko! Nie wiem kiedy mijają kolejne tygodnie. .. Jeszcze tylko ok trzy miesiące i mała będzie z nami. Czuję się odpukać bardzo dobrze. Nadal pracuję, nawet te upały, które były niedawno mnie nie wymęczyły, dużo ćwiczę. To już 27 tc :)

O matko, bombka, to straszne. .. Xxxxxx Ewelina - gratulacje.

Gościu, wszyscy mile widziani :) X Madzienka widzisz może w końcu trafiłaś na konkretnego lekarza, który zauważył gdzie leży problem i teraz będziesz wiedziała co robić, by się problemu pozbyć. X Anka też myślę, że jeśli chcecie drugie dziecko to nie ma powodu, żebyście zwlekali ze staraniami przesadnie długo. Niby czas leczy rany, ale przecież tu chodzi o taką tragedię jak strata dziecka a o tym nigdy nie zapomnisz. I pół roku w tą czy tamtą pewnie niewiele tu zmieni.

Ja kocham. Tak naprawdę.

Minia i co z Twoim samopoczuciem? lepiej coś? Pewnie się zarówno cieszysz, jak i bardzo denerwujesz tymi badaniami..

Witam Iwonkę, Ewelinę i inne staraczki. Niezmiennie życzę wszystkim cierpliwości i skuteczności. Ewelina przykro mi z powodu poronienia. Skoro już odczekałaś 3 msce tzn.że teoretycznie możecie próbować. Kwestia tego na ile Wy czujecie, że to dobry moment. Jeśli się zdecydujecie to życzę powodzenia :) Anka? a jak u Ciebie, kiedy kolejne starania? X Ja się czuję bardzo dobrze. Przytyłam kilka kg, czuję też już ruchy, więc nie sposób zapomnieć tego, że jestem w ciąży :) choć innych objawów brak (zresztą jak od początku właściwie). Mam dużo energii, nadal pracuję z Madzią, popołudniami wychodzę z synkiem, weekendy spędzamy bardzo towarzysko. Apetytów żadnych dziwnych nie mam, tyle że po prostu jestem częściej głodna ;) To już 18+6!

:)

Bombka a co Wy tak mało działaliście? ;) ja wiem, że przy staraniach codzienny seks nie jest wskazany, ale mogłabyś chociaż co 2 dni męża zmolestować - szczęściu trzeba czasem dopomóc :) tak wiem, historia (nawet Twoja niedaleka ze złym zakończeniem niestety) zna takie przypadki, że wystarczyło raz a dobrze. No ale :) w każdym razie mam nadzieję że udało Ci się zaskoczyć w tym cyklu!

Cześć dziewczyny. I jak Madzia się czujesz? Nadal boli? Minia a jak Twoje przeziębienie? Teraz chyba mnie dopadło... obudziłam się z bólem gardła i zapchanym nosem. Mam nadzieję, że nie pozarażam dzieci. Dzwoniłam, żeby mi lepiej Magdy nie przywozili, rodzice się jakoś w pracy pozamieniali, pozwalniali, ale i tak na 2 godz muszą mi ją przywieźć, bo nie dadzą rady inaczej.

Cześć dziewczyny. Monika jak się czujesz? Czy nadal krwawisz? Byłaś ponownie u lekarza albo robiłaś test? Może lekarz nic nie widział, bo było za wcześnie a krwawienie było z innego powodu. Albo może to było wczesne poronienie :/ kurcze ciężko mi uwierzyć że i Tobie i bombce testy wychodziły pozytywnie a ciąży brak. Podobno test może wyjść fałszywie pozytywny w przypadku torbiela jajnika, ale przecież zostałyście przepadane i lekarze nic nie widzieli... Bombka z innej beczki - również mam tyłozgięcie i ja z kolei kładłam nogi na ścianie i tak sobie leżałam kilka minut po. Trochę dla żartu a trochę w myśl zasady, że przecież nie zaszkodzi a nuż pomoże ;)

Aaaa minia to super :) widocznie na początku miałaś za niskie stężenie. Ale teraz już wszystko jasne :) X Moje usg genetyczne jak najbardziej ok. Dziś jest 13t1dc -jak ten czas szybko leci!

Hejka. Jutro mam wizytę u lekarza wraz z badaniem genetycznym i bardzo się stresuję. Mdłości żadnych nie mam, energia mi wróciła i w ogóle nie czuję się jakbym była w ciąży. Mam nadzieję, że wciąż w niej jestem. .. jedyne co czuję inaczej niż przed ciążą to ogromny apetyt. Na wszystko! Mogłabym jeść bez przerwy i już przytyłam 2 kilo...

Tak ku pokrzepieniu serc, zwłaszcza dla Izy, którą temat inseminacji bezpośrednio dotyczy. Właśnie poznałam historię dalszych znajomych (chodzi o siostrę mojej przyjaciółki), wcześniej nawet nie wiedziałam, że mieli inseminację. Do rzeczy. Zaczęli się starać o dziecko tuż po ślubie. I nawet szybko pojawiła się ciąża. Niestety kobieta poroniła. Dwie kolejne ciążę również. Nie wiadomo co było przyczyną. Nie było żadnych krwiaków, plamień. Wszystkie badania robione po poronieniach oraz przed kolejnymi próbami prawidłowe. W końcu po tych trzech poronieniach tak się psychicznie zablokowali, że zaczęły się problemy z zajściem w ciążę. Badania wciąż ok. Zdecydowali się na inseminację. Druga się udała, dziecko zdrowe urodzone o czasie :) ale to jeszcze nie koniec. Kilka miesięcy po porodzie wpadli :) mają już drugiego maluszka i są przeszczęśliwi :)