

Monia___
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Monia___
-
Jeżeli chodzi o smoczki to takie maluchy je wypluwaja bo po prostu nie umieją ich trzymać. Ja mam smoczek aventa zbliżony w kształcie do sutka bo przecież jakby był całkiem jak sutek to by wypadal cały czas. Na początku amelka nim pluła ale po kilku próbach udało się chociaż nadal muszę go jej przytrzymywac bo wypada czasem. Co do dawania innym pod opieke... moja teściowa ma niezwykły dar uspokajania mojej małej. Ameloa jej słucha i zawsze się uspokaja. Na początku myślałam ze ona kocha bardziej teściowa niż mnie, ale potem zrozumiałam że to kwestia podejścia bo ja na początku przez zmęczenie i ból byłam zbyt nerwowa. Przy kapaniu też pomaga teściowa i absolutnie mi to nie przeszkadza jak ją trzyma na rękach czy cokolwiek przy niej robi. Nie raz zostawiam Amelke z teściową i wychodze czy to do sklepu czy gdzieś na spacer ostatnio nawet na pizze poszliśmy. Korzystam z pomocy jeśli mogę, bo warto przez chwilę odpocząć, odetchnąć czy zrobić coś dla siebie czy domu. Co do wymiotow owszem boje sie, bo Amelia przez ta wiotkość krtani wydaje masę dziwnych dźwięków i dużo ulewa. Więc kładę ją zawsze na boczek raz jeden raz drugi. I wtedy jak uleje lub zwymiotuje to przeważnie usłyszę bo ona wtedy krzyczy gwiazda że ma całą twarz opluta ;P
-
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak przed samym porodem. Bylysmy u lekarza wszystko jest ok. Krostki jeszcze sa od moich hormonow mam je myc woda z mydlem i smarowac sudocremem. Mala wazy az 4,6kg! Masakra :D -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Edi gratulacje! Czekamy aż wrócisz do domku z Malutką :) Morciek ja pierwszego dnia jak wróciłam ze szpitala to strasznie mnie wkurzała bratanica mojego P. bo chciała mi pomóc a mnie do szału doprowadzało że ktokolwiek obok mnie stoi i że ktoś może myśleć, że sama sobie nie poradzę :P a potem jak ją chciała wziąć na ręce to słabo mi się robiło :D a teraz to bierzcie wszyscy mała ja chwilę odpocznę ;D z Amelka dogadujemy się coraz lepiej :) dzisiaj 2 noc podczas której przespala 4 godzinki :) ta godzina snu więcej to dla mnie bardzo dużo. Korzystam z tego, że mała śpi więc muszę się ogarniać, bo idziemy na 9 do lekarza :) miłego dnia dziewczyny! :* -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jutro idziemy do pediatry z Amelka także zapytam o te krostki. Obawiam się że może to mleko jej nie odpowiada... :( bebilon niby takie dobre, ale może mojej myszce nie odpowiada :( w ogóle jest taka rozdrazniona ciągle prawie płacze, nie chce leżeć w ogóle, mało śpi :( dziewczyny ja Wam z całego serca życzę żebyście urodziły bo wiem jaki to jest ciężar :) jeszcze zatesknicie za tym brzuszkiem i swobodą :) ale i tak cudownie jest mieć swoje dziecko już w ramionach :) nawet kiedy już macie dość i nie macie siły to zaraz jest coraz lepiej, warto to przeczekać dla pierwszego uśmiechu, dla pierwszego "mama", pierwszych kroków samodzielnych i dla tego wspaniałego wyznania "mamo, kocham Cię". Nie wyobrażam sobie nic piękniejszego. Nie potrafię zrozumieć matek, które krzywdza swoje maleństwa... kiedy przypomne sobie o matce małej Madzi to mam łzy w oczach bo pomimo tego, że czasem mnie Amelka doprowadza do szału kiedy nie potrafię zrobić nic żeby się uspokoiła, to nigdy w życiu nie byłabym w stanie zrobić jej krzywdy... -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Edi jesli po porodzie bedziesz czesto dzidzie przystawiac do piersi to szybko ruszy :) przygotuj sie na nawal pokarmu, najlepiej poczytaj co z tym zrobic zeby zlagodzic, na szczescie nie trwa dlugo. I w razie czego badz gotowa tez na kryzys laktacyjny... czasem przychodzi zaraz po nawale jak u mnie. Jednego dnia pelne piersi az sie wylewa non stop a drugiego dnia dziecko zaglodzone bo ani kropelki nie bylo :( -
U mnie karmienie trwało przynajmniej godzinę a mój kręgosłup nie wytrzymał niestety w żadnej pozycji tego :( nie byłam w stanie po prostu, ale może spróbuję jeszcze raz karmić piersią, bo teraz kręgosłup już lepiej trochę :) trochę ciężko mi jeżeli chodzi o jedzenie bo czasem nie mam czasu w ogóle zjeść cokolwiek a czasem jem wszystko co mi pod nos podstawią...
-
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zespół nagłej śmierci łóżeczkowej najczęściej występuje gdy dziecko śpi na brzuszku. Dlatego tak bardzo ważne jest żeby dziecko układać na boczku, jak jest starsze to na pleckach, ale główka musi być skierowana na bok w razie gdyby dziecku miało się ulać. Tak samo ważne jest żeby z łóżeczka zniknęło wszystko co może zakryć dziecku nosek. Dlatego dzieci nie układa się na poduszce, chyba że to poduszka klin. Morciek ja po tym jak moja Mała miała te problemy z oddychaniem i teraz jak jeszcze ma tą wiotkość krtani, która też utrudnia swobodne oddychanie to ja jestem maksymalnie czujna. Oczywiście nie siedzę non stop nad łóżeczkiem, wychodzę do drugiego pokoju, ale od czasu do czasu zaglądam i słucham jak oddycha. Ale pod prysznic nie pójdę jak jestem sama w domu... -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję Wam za miłe słowa :) Edi dla świętego spokoju może edytuj post i usuń z niego chociażby nasze hasło, bo chyba wszystkie pamiętamy je już :) wiecie co mojej niuni codzienne kąpiele chyba likwidują kolki :) wcześniej kapalam ją co kilka dni ale od wczoraj postanowiłam codziennie bo ona się po kąpieli uspokaja i nie mamy problemu z kolkami :) raz sie przebudzila bardzo płakała ale po 5 minutach zasnela mi na ramieniu i śpi już 4 godzinkę a ja głupia czekam na nią z karmieniem :D a pewnie jak położę się do spania to ona raz dwa się obudzi :P -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękuję <3 -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeżeli kupisz butelkę z odpowiednim smoczkiem będzie ok. Ja mam avent natural i Amelia ssala i butelke i cyca tak samo. Z tym smoczkiem trzeba sie nameczyc zeby polecialo - sama probowalam :) Aj dziewczyny znowu ciezko bylo wczoraj. Mala zjadla po 18 i miala spac ale przyjechala rodzina i wszyscy chcieli ja mymlac i bidulka nie spala i potem byl lament i nie mogla spac bolal ja brzuszek plakala mocno masakra... w koncu tesciowa mi pomogla a ja padlam w ciagu sekundy i podobno mala plakala a ja nawet nie uslyszalam nic... ale byla tak zmeczona ze jak zasnela okolo 23.30 obudzila mnie dopiero o 4. Ale teraz znowu o 9 zjadla i nie chciala spac, brzuszek ja bolal, musialysmy masowac brzuszek i wtedy dopiero kupke zrobila :( i dostala jakies krostki na buzce :( dziewczyny, wszyscy promuja to kp a i tak wiele z nas decyduje sie na mm... powiedzcie jakie mleko wybralyscie? -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Edi pamiętaj o tym, że ten cały ból podczas porodu jest tylko chwilowy. To minie. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale nagroda jaką dostaniesz za te chwile cierpienia wynagrodzi Ci wszystko. I to prawda, że kiedy przytulasz swoje dziecko w ciągu sekundy zapominasz o tym bólu. Ja niestety ból czułam przez pare dni, ale kiedy byłam z moją córeczką już razem cały czas to zapomniałam całkowicie o tym jak bardzo bolało. I mówię to szczerze. Pamiętam, że bolało, ale nie pamiętam jak bardzo. I wiem, że jestem w stanie przejść przez to jeszcze raz :) chociaż przez pierwsze dni byłam święcie przekonana, że nigdy w życiu nie skusze się na kolejne dziecko :D -
Amelia standardowo po drugim rannym karmieniu okolo 9 godziny nie chce spac. Zasypia na rekach nie ma sily na nic odloze do lozeczka i ryk. Nie mam kiedy sniadania zjesc ani sie ubrac... :/ juz mnie to wkurza bo nawet na 5 minut nie mozna jej zostawic samej sobie bo afera. Trzeba na rekach nosic trzymac gadac do niej. No ja rozumiem ze nie chce jej sie spac ale niech polezy, popatrzy na tapete (bardzo jej sie podoba nasza tapeta, patrzy sie na nia z wielkimi oczami) to nie. Akurat przez te 3 godziny kiedy ja potrzebuje cos zrobic, chociazby pojsc na kibelek to ta mala malpa musi gwiazdorzyc. Nawet mata edukacyjna jest zbyt malo interesujaca dla niej. Pies sie lepiej bawi niz ona
-
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mozesz jesc wszystko Edi procz produktow wzdymajacych. Jezeli chodzi o produkty mleczne mi polozna powiedziala zeby dzienna porcja nie przekraczala rownowartosci 2 szklanek mleka czyli moge w ciagu dnia wypic szklanke mleka i zjesc jogurt przykladowo. Bo bialka mleka krowiego alergizuja i trzeba uwazac. I jesc wszystko procz mocno smazonego. Mi powiedziala ze np kotlety pierwsze z patelni zanim tluszcz bedzie przepalony. I podobno cytrusow nie mozna bo powoduja kolki. Podobno. Ja wiem, ze z moimi szwami daleko mi do waszych ale mnie bolalo sciaganie szwow. W sumie w 5 dobie sciagnieto mi co drugi szew to tam gdzie rana bolala bardziej sciaganie nie bolalo ale tam gdzie rana nie bolala to myslalam ze bede wyla jak mi sciagali te szwy. Takie uszczypniecia bolesne. Nic przyjemnego. -
Mi na poranione sutki pomogly nakladki, bardzo szybko sie zagoilo. Po karmieniu smarowalam sutki mlekiem i je wietrzylam a jesli nie moglam to linodermem mama smarowalam i szybciutko bylo ok. Mialam pelno strupkow na sutkach na szczescie po kilku dniach wszystko zeszlo a sutki przestaly bolec przy karmieniu, ale zanim podalam piers wyciagalam sobie palcami sutki albo jak zdarzylam to laktatorem odciagnelam dwoma ******* i mala od razu lepiej lapala i nie ranila :)
-
Ja przestałam karmić piersią już całkiem bo moje dziecko tylko się męczy. Zje trochę a i tak jest glodna więc bez sensu. Jest mi przykro z tego powodu bo karmienie piersią było dla mnie bardzo przyjemne pod względem psychicznym. Te hormony na prawdę wywolywaly u mnie wspaniałe odczucia :) usta same wyginaly się w uśmiech a ból już dawno minął :) ale niestety, nam sie nie udało, ale warto walczyć. Już nawet laktatorem nie mogę wyciągnąć więcej niż 30 ml a moja mała to by potrzebowala ze 160 ml. Moze jakbym miala laktator elektryczny zamiast tego recznego z gruszką od której odpadają mi palce całkowicie, to by udało mi się odpowiednio laktacje rozkręcić. Ale też przeraża mnie wizja bycia non stop przy dziecku żeby mogło zjeść, a ja muszę mieć czas i swobodę żeby móc pozalatwiac sprawy i nie ciągnąć ze sobą dziecka niepotrzebnie jeżeli pogoda nie dopisuje. To na pewno nie kolki bo ona rano od 9-10 nie może spać do następnego karmienia. Mnie to męczy mocno bo nie mam czasu nawet się ubrać czy zrobić śniadania bo ona nie da się zostawić na 10 minut w spokoju. Co do kolek to równo 20.30 zaczyna sie koncert heavy metalowy. Wczoraj dałam jej połowę zalecanej dawki kropelek espumissan baby bo jeszcze tydzień za wcześnie a przeszukalam internet i znalazłam kilka takich zaleceń pediatrów więc zaufalam, miała kilka ataków, dałam jej jeszcze herbatkę koperkowa i o 21.20 spała już spokojnie wiec coś musiało zadziałać bo w sobotę do 22.30 się meczyla :(
-
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nasz relacje są bardzo dobre, spędziliśmy dużo czasu razem, wczoraj cały dzień. Byliśmy z małą na spacerze i u prababci, potem w domku pogralismy razem na konsoli jak kiedyś, nawet pozwolilismy sobie na słabe piwko (ja przez całą ciążę miałam ochotę na lecha shandy albo somersby fioletowe i w końcu wczoraj wypilam to drugie), troche czułości i jest super :) co do kolek... wczoraj równo 20.30 tak jak w sobotę się zaczęło. ALE! Poczytalam dużo wczoraj i udało mi się znaleźć, że 3 tygodniowemu noworodkowi można podać espumissan baby ale połowę dawki tak więc jeśli od 1 miesiąca dawać 2 dawki po 13-25 kropelek to ja jej dałam 2 razy po 7 kropelek. Miała ze 3 takie ataki bólu, dałam jej herbatkę koperkowa i o 21.20 już spokojnie spała. Także nie wiem czy pomogły kropelki czy herbatka ale pomogło. Denerwuje mnie trochę to, że moje dziecko domaga się żebym je trzymała w objęciach kiedy sobie pierdzi albo robi kupke. Niepojete. Potrzebuje towarzystwa. Co do odchodów poporodowych po cc też krwawilam przez pierwsze 3 dni mocno tak, ze co kilka godzin musiałam wymieniać podkłady ale potem te odchody zrobiły się bardziej jasne więc po tygodniu już przeszłam na podpaski takie najzwyklejsze trochę większe tzw nocne na wszelki wypadek a teraz od prawie tygodnia używam wkładek takich grubszych. To już raczej wygląda jak śluz podbarwiony krwią. Więcej przy karmieniu piersią odchodzi. a i jeżeli chodzi o pierwszą dwójkę po porodzie to jak będą wam proponować czopki glicerynowe to się nie zastanawiajcie. Ja żałuję że nie wzięłam ich kilka dni po porodzie bo do dzisiaj mam problem z prawidlowym wyproznieniem niestety, mnie boli po cc a co dopiero po naturalnym porodzie :( -
Psychicznie mnie dziecko wykonczy. Od paru dni ma problem ze spaniem, ziewa, oczy czerwone, same sie zamykaja ale żal d**e ściska żeby zasnąć i odpocząć i dać mamie też odpocząć... jak już zasnie i odkladam do lozeczka od razu oczy jak 5 zlotych i ryk na cały blok... dopiero sniadanie zjadłam bo nie miałam nawet chwili żeby je zrobić... nie wiem czy taka natura jej, czy może coś się dzieje. Przewinieta, nakarmiona, napojona i glukozą i herbatka z kopru i nic nie pasuje. Zawinieta w becik, odwinieta, luzno polozona, mocno przytulona do mnie... nic a nic. Nie wiem jak mam jej pomoc. Nic jej nie pasuje. Temperatury nie ma podwyższonej. Nie wiem co robic już
-
ExMikolajkowa nic mi tak nie poprawia humoru jak Twoje wpisy :D moja niunia lubi urzędować prawie non stop. Ale do cycka już jej nie dostawiam, robie przerwe na kilka dni bo cos ma problem z kupkami i pierdzi i steka i nic i meczy sie bidulka wczoraj 4 godziny krzyczala wrecz a kupke zrobila dopiero dzisiaj kolo 12. Nie mam sily jej nosic bo kregoslup jeszcze bardzo boli... :( w poniedzialek dopiero dostanie cycka jesli juz, musze ja poobserwowac. Bo moze ja jem cos nie tak chociaz staram sie bardzo zwracac uwage na jedzenie. Mam mega problem... w ciąży było mi ciągle gorąco spalam jak najlzej ubrana wrecz odkryta... od kad urodzilam jest mi potwornie zimno. Non stop mam 2 pary skarpetek (jeszcze niedawno w 1 parze bylo mi za goraco) spie w bluzie i w cieplych spodniach dresowych, ogrzewanie mam wlaczone (nie za bardzo zeby powietrze nie bylo zbyt suche) a teraz leze pod grubym kocem w 2 parah skarpetek, w ocieplanych legginsach koszulce bluzie i cieplym polarze... czy Wy tez tak po porodzie marzlyscie? Zaczynam sie zastanawiac czy wszystko ze mna ok?
-
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Udało mi się z nim porozmawiać i wytłumaczyć moje stanowisko i teraz jest ok. Z biegiem czasu będzie coraz lepiej. On i tak bardzo się zmienił i jest coraz lepiej ale nadal ma swoje "te dni" ale staram sie nie dać sprowokować. Zobaczymy co będzie dalej. Morciek nie chcę jechać do mamy bo nie wytrzymam z 16 juz prawie 17 letnia siostra w pokoju a moja mama jeszcze ma 14 miesieczna coreczke wiec kosmos byłby niesamowity :D tym bardziej ze moja najmlodsza siostra chyba za bardzo mnie kocha bo ciagle mnie przytula chodzi za mna chce zeby ja na rece brac albo sama sie na mnie wspina a mi latwo nie jest bo po tym cc nie moge dzwigac :( MAM POZYTYWNE NASTAWIENIE I OD RAZU WIDZE PO MOJEJ CORCI ZE JEST SPOKOJNIEJSZA :D -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Niestety, jak widac niektórzy faceci mimo swojej dojrzałości po porodzie sami stają się dziećmi. Mam nadzieje, ze niedługo się ureguluje sytuacja. Ja potrafie wiele zrozumieć i rozumiem, że może sobie nie radzić. Do niego nie dociera jeszcze, to tak jakby śnił. No cóż. Muszę być twarda dla mojej kruszynki :) Takie bóle są normalne, to macica się przygotowuje. Poród blisko, ale niestety nie wiadomo jak blisko :( ja próbowałam wszystkich chyba sposobów na przyspieszenie porodu i dopiero jak już sie pogodzilam z tym, ze pewnie urodze w nowym roku to po swietach miałam baaaaaardzo dużo nerwów, jakaś burzę hormonów dostałam i w srodku nocy afery robilam i dzien później urodziłam :D moze to nie jest sposób godny polecenia... ale nie zrobiłam tego umyślnie. -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Z pepuszkiem mozna psikac tym octaniseptem, ale mi powiedzieli, zeby nic nie robic, podczas kapieli mozna moczyc, potem jednorazowym papierowym recznikiem dokladnie osuszyc. No i wywijac pieluszke. Juz kikut odpadl dawno, ale mala ma malutka przepuklinke na pepku i jeszcze goi sie troche i kazala polozna tylko patyczkiem nasaczonym przegotowana woda przemywac albo nawet suchym mozna. Co do smarowania pupy, my mamy jeszcze maść posladkowa ktora dostalysmy w szpitalu i polozna mowi ze nie trzeba za kazdym razem smarowac, tylko wtedy trzeba po wytarciu nawilzonymi chusteczkami osuszyc pupke zeby nie byla wilgotna i mozna pieluche zakladac. I powiedziala mi ze moge normalnie smarowac tym sudocremem :) -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mojego ukochanego niestety nie było przy mnie podczas porodu ale był ze mną kiedy mnie przygotowywali, trzymał za rękę kiedy bolało i glaskal po głowie. Dzięki niemu było mi łatwiej. Potem dopiero zobaczyłam go kiedy przyszedl na sale pooperacyjna przylozyl czolo do mojego i plakal jak male dziecko mówiąc mi co się dzieje z naszą kruszynka. Chciałam go wtedy mocno przytulać, ale nie mogłam bo nawet nie miałam czucia w nogach a on chodzil w kółko po całej sali. Musiałam za to go prosic troszkę nogę przesunął bo nie mogłam jej ruszyć a czułam że mi mega niewygodnie :P co do tych farb nikt nic nie sie tak na prawdę bo ja też słuchałam co innego w szkole, co innego w pracy, co innego na praktykach i co innego na szkoleniach. Ilu ludzi tyle zdań na ten temat. Mi lekarz powiedział, ze mogę w ciąży pracować w salonie fryzjerskim bo te opary wcale nie szkodzą. Może i nie szkodzą, ale jak się cały dzień ślęczy nad głową wysmarowana płynem do trwałej, potem innymi farbami bardzo ostrymi w zapachu to jednak człowiek nie dość, że ma mdłości to jeszcze głowa boli i na prawdę wtedy już zastanawia się czy to oby na pewno jest bezpieczne. oczywiscie ze lepiej dmuchac na zimne, ale tez nie musimy sobie odmawiac calkowicie farbowania wlosow. W koncu jesli mama czuję się dobrze to i maluszek :) -
Moja mała ulewa albo wymiotuje, nie wiem sama. Raz jej poleci tylko trochę a raz je tak łapczywie, że na chwile jest stop leży z z***biście głupią miną i po chwili z buzi lecą niewyobrażalne ilości mleka. Trochę mnie to martwi, bo noe wiem czy to na pewno normalne, czy to od tego, że tak łapczywie je czy może to refluks a może efekt uboczny wiotkości krtani? w przyszłym tygodniu idziemy na pierwszą wizytę do lekarza to mam nadzieję, że sprawa się trochę wyjaśni. Laktatorku, teraz mi już leci z cyckow normalnie, wkładki raz są suche a raz całkiem przemoczone. Brak mi determinacji w karmieniu piersią i wiem, że to nie jest dobre, ale chcę małej podawać chociaż trochę mojego mleka ze względu właśnie na te przeciwciała odpornościowe. Może w końcu wezmę się w garść i uda mi się na jakiś czas przejść tylko na pierś,ale zobaczymy, bo mała teraz bardzo dużo je i jeszcze więcej marudzi więc będzie ciężko :)
-
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moje drogie, jestem fryzjerka i dużo się nasluchalam o farbowaniu w ciąży. Można farbowac spokojnie nawet farbami z amoniakiem poniewaz ten amoniak nie ma kontaktu z cebulka wlosa i nie wnika do organizmu. Poza tym czas w jakim farba ma kontakt z wlosami jest zbyt krotki zeby mogl wyrzadzic szkody plodowi, ale ze wzgledow roznych w 1 trymestrze sie uwaza na wszystko bo nikt nie wie jaki wplyw moze miec wiekszosc rzeczy na plod. Tak zostalam poinstruowana przez mojego szefa fryzjera od 25lat. Ja staralam sie farbowac farbami bez amoniaku, ale przed porodem użyłam farby z amoniakiem i nic sie nie stalo. Trzeba robic proby uczuleniowe przed farbowaniem zwlaszcza w ciazy. Moja mama dostala wstrzasu anafilaktycznego i gdyby nie szybka interwencja lekarzy pewnie by sie udusila bo opuchlizna zaczela z twarzy schodzic juz na szyje :( ale to nie amoniak tylko taka inna substancja znajdujaca sie w farbach zakazana w wielu krajach o ile mnie pamiec nie myli to PPD. Takze farby z amoniakiem tak ale te z wyzszej półki :) nie te g****a za 5 zł :) -
Mamy rodzące w styczniu 2015
Monia___ odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bla bla bla, moje dziecko nie chce spac :)