-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ferdżi
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 91
-
znów trzeba skakać, pchać, co kto woli, więc puszczałam post w kawałkach, ale widzę że dalej ciemność widzę
-
Życzę Ci abyś się pozbył niechcianego sąsiedztwa, albo byś mógł lekką ręką zakupić sobie wymarzony domek w zupełnie innym miejscu
-
Przykro mi że sąsiedztwo Ci się pogorszyło, naprawdę to przykra sprawa, bo nie ma nic gorszego jak zły sąsiad.
-
A Żonkila nadal będzie wyjeżdżała ...może jeszcze jej się odmieni i sobie przedłuży pobyt i pracę. Ciężko pracować za złotówki komuś, kto pracował za euro
-
Nie pisz nigdy że się zestarzałeś, a że spoważniałeś ,to dobrze:D Kobiety lubią poważnych facetów, na których można polegać i którzy zapewniają im poczucie bezpieczeństwa. Myślę że jesteś w najlepszym wieku do..........tu sobie dośpiewaj :D:P
-
Saam, to nie jest ze mną jeszcze tak źle, skoro fantazja działa:D:P
-
Calinessa, już sobie solennie obiecuję że przy następnym zakupie imbiru, wezmę więcej by jednak włożyć do skrzynki. Myślę, że w domu w ciepełku też rósł będzie. Moja kuchenka ma już z ....15 lat :O kurcze dopiero dziś sobie to uzmysłowiłam ....że najwyższy czas by zmienić ją na coś nowszego. Nie chciałam na prąd, bo w zasadzie sieciowy gaz jest zawsze, ale asekurowałam się tak jakoś, na wszelki wypadek kupiłam tą indukcyjną kuchenkę. Nie używałam jej od momentu zakupu a to chyba już ze 6 lat minęło :O Jak widać potrzebna w zasadzie mi nie jest, no ale raz mogła się przydać. Pewnie gdyby nie ta budowa nowej drogi, to nie byłoby problemu z gazem. Na pewno przy zakupie nowej kuchni gazowej, pomyślę o tym by choć piekarnik był na prąd, a może zakupię osobno płytę grzewczą a osobno piekarnik ? Na razie się nad tym nie zastanawiałam, bo nie sądziłam że ona już taka stara :O Kurcze teraz do mnie dotarło, że i piecyk gazowy ma tyle samo, bo wysiadło mi wszystko w jednym miesiącu ....grudniu...tuż przed świętami :O:O Miłej spokojnej pracy.
-
O jak miło, pokazała się Wiolka U mnie też były blokady kaffe, myślałam że to wina przeglądarki, bo kiedyś tak było. Na mozilii nie dało się wejść a z opery weszłam bez oporów. Dobrze mieć conajmniej dwie przeglądarki, jak jedna szwankuje to druga działa, niestety wczoraj wieczorem obie strajkowały :O Cieszę się, że się nasza zguba znalazła, mam nadzieję Wioluś że na razie nie wyjeżdżasz ?
-
Dzień dobry wszystkim niestety wczoraj już nie udało mi się wejść, kaffe blokowała całkowicie i nie otwierała się strona. Daa, to nie tak, ja zamilkam wtedy gdy mnie coś bardzo gniecie, wtedy zamykam się w sobie jak w skorupie i to nawet nie dzieje się bo ja tak chcę, tylko samo mnie tak ściska. Jak już ta skorupa zrobi się szczelna, to siedzę w niej dotąd dopóki sama nie zacznie się rozszczelniać. Najgorzej, że jak już jestem w skorupie, albo na dnie abisala , nie chroni mnie to wcale przed kolejnymi ciosami jakie niesie mi życie :( przez co jest mi jeszcze trudniej z tej samotni wyjść Nie będę pisać o smutkach i problemach, bo dziś jest nowy dzień a z nim nowe wyzwania. Wczoraj moczyłam kurczaka w solance, teraz się maceruje w przyprawach, zaraz pójdzie do piekarnika, ale najpierw chcę ulepić jakieś ciacho. Niby mam jeszcze dwie cukinie, więc może skuszę się na piernik z cukinią, bo bardzo go lubię, ale muszę też wykorzystać ser biały i tak się zastanawiam czy nie lepiej zrobić ciasto drożdżowe z serem, bo mam sera tylko 2 gałki, czyli jakieś pół kg. Na tym muszę pomyśleć, ale na pewno dziś jakieś pieczenie wykonam, mając nadzieję że znów nie zabraknie gazu. Niedaleko mnie, tj jakieś 2,5 km, budują średnicówkę. Robią tam wciąż jakieś modernizacje w gruncie, jeszcze przed ostateczną budową, wymieniają rury, no i właśnie tam już drugi raz został uszkodzony rurociąg gazowy. Na szczęście mam kuchenkę indukcyjną, ale żałuję że taką kupiłam, bo na zwykłej położyłabym każdy garnek czy patelnię a na indukcyjnej niestety nie, musi być specjalny garnek do indukcji. W razie draki mam też mały piekarnik, no ale w nim ziemniaków nie ugotuję :O co prawda podobno w mikrofali też można gotować, ale nigdy nie robiłam tego i raczej nie będę próbować:D U mnie pogoda dalej pod psem, w nocy bardzo intensywnie padało a i teraz nie jest lepiej. Dobrze, że mogę pobyć jeszcze dziś w domku i cieszyć się ciepłem i ciszą. Saam, jakoś tak odebrałam Twój wpis, że piszesz dużo @ a to znów skojarzyło mi się z gościem wyjechanym, który niedawno zaglądał na nasz topik i był niedaleko Ciebie. Ponieważ ostatnio się na topiku nie pokazuje, to wydedukowałam że sobie @jecie :D No wiem, powiesz że poniosła mnie fantazja :P a ja jakoś wciąż mam wrażenie że jest coś na rzeczy :P:P Ciekawa jestem czy żonkila jednak zostaje ? A może już tu na miejscu znalazła pracę ? Czy możesz napisać , dlaczego to bliskie sąsiedztwo tak bardzo stało się uciążliwe ? Do tej pory nie narzekałeś, pisałeś kiedyś że mieszkają z Tobą same kobiety, więc ? Oj chyba znów za dużo pytań:O Cieszę się że zakupiłeś rysik, mam nadzieję że dziś znajdziesz czas by nim się posłużyć Calinessa, czy dziś znowu do pracory ? Ciekawe czy urósł Ci korzeń a nie tylko liście imbiru? Ja też bardzo go lubię i nie raz obiecuję że tym razem posadzę go do ziemi, ale jakoś szybko go zużywam i nie zdążę z ziemią. Teraz w okresie takiego wychłodzenia, trzeba używać imbir , praktycznie do każdego gorącego napoju, za wyjątkiem kawusi, oczywiście:D A pro po kawusi, to zapraszam; gorąca , mocna i czarna ; http://5.s.dziennik.pl/pliki/3198000/3198672-kawa-900-665.jpg dołożę jeszcze herbatkę imbirową ; http://www.milionkobiet.pl/files/2014_12/herbata-imbirowa-6f3bbc80515b2ed3650068e6a7f81aaf_9c291e.jpg jeszcze zerknę w kalendarz; Dziś już 12 października, i ...coraz bliżej święta....coraz bliżej święta....coraz bliżej święta :D Imieniny obchodzą: Maksymilian, Witold Przysłowie: „Gdy październik ostro trzyma, zwykle potem ostra zima” co prawda ostro nie trzyma, ale mokro trzyma czyżby taka miała być zima ? Nietypowe święta: Międzynarodowy Dzień Ograniczania Klęsk Żywiołowych Międzynarodowy Dzień Reumatyzmu Dzień Bezpiecznego Komputera Dzień Kolumba w Ameryce Świętujmy więc :D Na razie uciekam do zajęć, a mam ich sporo do wykonania. Miłego dnia wszystkim życzę
-
hej Calinessa dzięki za odcięcie ze sznura :D Myślałam że będziesz miała teraz kilka dni wolnego, ale niestety nic z tego, musisz do pracy:( a kiedy odpoczniesz ? Na śledziki to zawsze mam chęć, lubię wszystkie ryby, w każdej postaci :D Mam nadzieję że Twoim kwiatom nic nie będzie tak jak i moim, bo planuję dopiero jutro z nimi coś zrobić. Tak, nadal pracuję w systemie 3 na 3 i dziś jest drugi z wolnych dni. Niestety pogoda nie sprzyja, zdrowie też zaszwankowało i nie cieszy mnie to wolne. Mam od rana zawroty głowy i nie wiem czy to od gardła czy od klimatu :O Jako, że u mnie otworzył się worek z problemami i końca nie widać, to dziś kiedy zaplanowałam większe gotowanie ....zabrakło gazu Musiałam wyciągnąć z zakamarków kuchenkę indukcyjną, a że jest jednopalnikowa, to musiałam zrezygnować z większych planów:( Jakoś udało się ugotować i nawet usmażyć krążki cukiniowe. Nie pisałam rano, ale od wczoraj mam w domu obraz Jezusa, chodzący od domu do domu i dziś już go oddajemy. Wiąże się z tym jednak to że mam ciągłe braki czasu dla siebie. Ciekawe czy u Was też jest taka akcja? Saam, w pisaniu przeszkadza brak rysika czy nadmiar pracy ? Daa, odejdź już od tych garów, usiądź wygodnie i uśmiechnij się do nas, niech nas rozpromieni Twój blask O matko, a ja dalej wiszę Teraz dopiero doczytałam że Daa ma dzisiaj gości bo Ułan świętuje urodziny. Dla Ułana moc najserdeczniejszych urodzinowych życzeń, niech zdrowie zawsze dopisuje i spełnią się wszystkie marzenia. Dołączam skromny bukiet; http://www.forsycjakwiaciarnia.pl/15-71-thickbox/kwiaty-z-najlepszymi-zyczeniami.jpg
-
Hej Daa Ja już zdążyłam uprasować wczoraj wypraną nową pościel :D Dodzwoniłam sie też do sprzedawcy drukarki, na razie czekam na jakieś jego podpowiedzi w sprawie. No i dziewczyny...tadam....mam muminki w piekarniku :D Pieką się już jakieś 10 minut, ciekawe co mi z tego wyjdzie, bo jak zwykle eksperymentowałam :D Baza, to babka majonezowa, ale do mąki ziemniaczanej, dodałam 1 budyń a do całości dwa wafle kokosowe w kawałeczkach i 2 łyżki kokosu ...eh....zobaczymy czy to da się zjeść. Miałam też włożyć naszą jagodę czarną, bo rozmroziłam, ale tak się zapętliłam z tym kokosem, że nie chciałam już mieszać smaków. Daa, jeśli chodzi o chodniki, to ja jestem ich miłośniczką :D wszędzie muszę mieć :D Te akurat na klatce schodowej, to mam dwa komplety na zmianę i nie wyobrażam sobie by ich tam nie było. Już pisałam, że to raz w roku, czy nawet dwa, upiorę te chodniki, ale jaki mam święty spokój w użytkowaniu :D Sprzątam klatkę raz na miesiąc, bo częściej nie trzeba a i to wyłącznie odkurzaczem. Gdyby nie było chodników, to co najmniej raz w tygodniu musiałabym zapierniczać przy ich sprzątaniu a najpewniej myciu a tak to mam o wiele mniej pracy. Wioluś, no tak jakoś wychodzi że sygnalizujesz temat nie do końca wyjaśniając więc stąd te nieporozumienia :D Myślę że gubi Cię pośpiech albo zbytnia wiara w nasz geniusz intelektualny :P:D:P Idę już do kuchni, bo niby jeszcze 5 minut mają tam siedzieć ale pachną już tak jakby chciały wyskoczyć z pieca :D
-
Zaglądam na moment i od razu mi się udało:D Zrobiłam sobie przerwę z chodnikami. Tz uprałam już te 14 metrów, chodniki z klatki schodowej, ale mam jeszcze do uprania chodnik z kuchni i...nie chce mi się... Zrobiłam sobie przerwę, bo zmęczyłam się solidnie ale też dlatego żeby się zastanowić co robić, czy dalej prać, czy jednak schować się w swojej maleńkiej kuchni i zaczynić ciasto drożdżowe, czy jednak muminki ? Ojej...nie chce mi się nic. Wiola nie wiem co ma do moich synowych lodówka Daa:D no, ale stara jestem sklerozę mam. Może Ci chodzi o relacje z sąsiadami ? To zupełnie inna bajka, tu krzywda Daa, była tak wyraźna że nie dało się przejść koło tego obojętnie, ale chyba nie radziłam Daa, by czekała na nich z nożem ? czy bagnetem ? :D Saam, ja to bym chciała mieć urwanie głowy, bo wtedy czas zapiernicza ani nie czujesz a tu już fajrant :D I jak idziesz jutro do pracy? Czy może to zapierniczanie dzisiejsze wystarczy i jutro labujesz ? Dzień chłopaka, to rozumiem że z funkcji ....no ale jakby ktoś miał ochotę na buziaka, mimo iż nie jest moim chłopakiem, to czemu nie?:D Zastanawiam się co zrobić na obiad, ale chyba dziś będzie rybka, ziemniaki i buraczki, myślę że to najprostsze i najlepsze, nie chce mi się dziś nawet myśleć. Kurcze, chyba to że nie mogę zainstalować drukarki do nowego kompa mnie tak dobiło, a wszystko przez to, że nie ma instrukcji po polsku a na wyświetlaczu menu też w języku angielskim:O Właśnie odebrałam telefon że wczoraj zamówione tusze właśnie doszły. Nie wiem czy dziś jeszcze pojadę czy jednak z pracy wyskoczę, bo to parę kroków...eh...
-
Przeszłam na Operę i udało mi się wreszcie wysłać posta. Saam, a ja nie potrafię nie mieć swojej kapuchy:D Od zawsze to robię i nawet jak mi w ogródku nie urośnie to kupuję już nawet poszatkowaną ale kiszę sama. Kiedyś, może raz w życiu kupiłam niby kiszoną kapustę ale była tak wstrętna że wyrzuciłam w całości i nigdy więcej....Czasy beki kapuchy stojącej w sklepach się skończyły, teraz w woreczkach albo w wiaderkach, kiszona ale raczej kwaszona octem ...brrrr świństwo. D swojej kapusty dają marchewkę i przyprawy, sól, kminek, koperek, ziele angielskie i liść laurowy. Tak przyprawiona kapusta jest pyszna i nadaje się na surówki i do gotowania. Jejkuś , już tyle godzin, muszę już spadać, bo jeszcze kąpiel. Trzymajcie się cieplutko, miłej spokojnej nocy
-
Znów mi fiksuje net i nie wiem czy uda mi się wysłać tego posta. Calinessa, pewnie coś wpadło Ci do oka i zatarłaś nawet nie czując. Mam nadzieję że już nie łzawisz i wszystko wróciło do normy. Ja codziennie rano kiedy przyjeżdżam do pracy mam załzawione oczy. Nie wiem dlaczego ale podejrzewam właśnie kredkę, którą po raz pierwszy zakupiłam w Rossmanie a nie jak zawsze w zaprzyjaźnionym sklepie kosmetycznym. Bluzeczkę w paski też kiedyś zakupiłam, konkretnie granatową w białe paski i nawet często ją używałam w zeszłym roku a w tym, po prostu o niej zapomniałam i gdzieś leży w szafie :O Daa, no nie byłam na zakupach odzieżowych ale wyskoczyłam popołudniu na zakupy tuszu do drukarki i potrzebowałam też korektora, bo kilka byków zrobiłam w dziennikach szkolnych. Jak już mnie wywiało z domu, to objeździłam kilka sklepów i wydałam jednak trochę kasy:D Zakupiłam dla synowej, jednak prezent materialny, może w przyszłym roku dostanie karnet,w tym nie zasłużyła :P:P Kupiłam jej dwa komplety pościeli i dwa duże kąpielowe ręczniki. Finisz, jak jej się spodoba będzie dobrze, jak nie to trudno. Ta pościel co kupiłam im pod choinkę, bardzo jej się podobała, więc może i z tą nie będzie problemu. Pewnie się zastanawiacie dlaczemu znów pościel ? Po prostu nie miałam lepszego pomysłu a po drugie, są już po ślubie 14 lat, więc jak sama stwierdziła, musi wymienić wszystką pościel na nową, bo miała jeszcze z prezentów ślubnych. Przy okazji sobie też kupiłam dwa komplety , plus dwa bawełniane prześcieradła, bo z nimi mam największy kłopot, a raczej ich największy brak. Moja pościel już wyprana, wisi na suszarce, pewnie przy najbliższej okazji zostanie użyta. Teraz patrzę a tu już prawie wpół do dziewiątej :O Kurcze, nawet nie wiem kiedy mi zleciało, bo powrocie musiałam jeszcze nanieść poprawki w dziennikach , ogarnąć kuchnię i powiesić pranie...eh...chyba doba to dla mnie za mało. Daa, mam nadzieję że jednak coś Ci się poprawiło i lepiej się czujesz, a przynajmniej, że w nocy będziesz dobrze spać. Wiolka zabalowała na całego, pewnie przestała się bawić w "gonić króliczka" tylko już go złapała :D Koniecznie musi nam napisać co i jak z tą nową znajomością, bo coś skromnie milczała na ten temat :D
-
Hej Saam, ja razem z Tobą sięgam do Twojej szuflady po słodkiego Michałka, mogę ? :D Jeśli pójdziesz w sobotę do pracy to i mnie będzie raźniej, bo ja właśnie zacznę kolejną trzy dniówkę:D Widzę że dziewczyny bardzo lubią jak sobie tu godzinami wiszę :P to znak że albo mam jakąś karę, albo nie powinnam pisać wcale:( Mogłam jeszcze liczyć na Wiolkę, że podobnie jak wczoraj odetnie mnie ze sznura, ale chyba nie wróciła po wczorajszej randce:( Miałam jechać dziś na odzieżowe zakupy, ale nic z tego nie wyszło, bo przypomniałam sobie że w garażu, leży czeka i cierpi, w sobotę zerwana kapusta. Zamiast więc przymierzać kolejne jakieś fajne ciuchy to musiałam się przymierzyć do kiszenia kapuchy. Nie było tego dużo, więc nie zajęło mi całego dnia. Myślę jednak że będę musiała dokupić jeszcze kapusty, może nawet już szatkowanej , bo tego co mam jest trochę za mało na całą zimę. U mnie cieplutko, słoneczko świeci, aż mi żal że nie poprałam rano chodników, bo czekają na pranie od wiosny, dziś na pewno by wyschły. No nic, muszę lecieć M podjechał, trzeba mu żarełko przygotować.
-
dzień dobry wszystkim Dopiero się obudziłam, a raczej obudził mnie telefon, bo pewnie spałabym jeszcze :O Aż się dziwię że aż tak spałam. Noc była ciepła, teraz jest 15 st, więc będzie bardzo ciepły prawie letni dzień, widzę że już słonko się pokazuje. Daa, nie wyrzucaj ani nie oddawaj orzechów. W moim rejonie orzechów w tym roku nie ma, więc na pewno ich cena rynkowa będzie wysoka, możesz sprzedać :D Mój orzech omarzł , więc też nie ma owoców, dobrze że zostały mi jeszcze z zeszłego roku. Mole raczej nie siedzą w orzechach, ale mogły być gdzieś na siatkach. Najlepiej przechowują się orzechy nie łuskane, więc wyłuskaj tyle ile potrzebujesz, a jeśli więcej, to koniecznie przechowuj je w lodówce. Nie mogę patrzeć na sceny z sali operacyjnej, bo od razu przypomina mi się jak sama leżałam na takim stole.Byłam operowana już 4 razy i nie są to miłe wspomnienia, szczególnie że prawie wszystkie operki kończyły się powikłaniami Calinessa jak by na to nie patrzył, szczęściara z Ciebie. Albo trafisz okazję w sklepie albo trafisz w totolotka, albo wydrapiesz kasę ze zdrapki ...no nieliczni tak mają :D Saam, jasne, każdy by chciał świętować codziennie :D Szczególnie jak ładne dziewczyny podchodzą i życzenia składają , buziaczki przy tym i uśmiechy...eh...czego więcej chcieć ?:D No, ale trzeba zejść do codzienności i popatrzeć w kalendarz. Mamy już 29 dzień września. Imieniny obchodzą: Michalina, Michał Dziś to oni będą mieli swoje święto i specjalnie dla dzisiejszych solenizantów http://ilza.pl/grafika/baza_middle/gal_5_1457419832.jpg wraz z najlepszymi życzeniami. Przysłowie: „Noc jasna na Michała, zima ostra i trwała, gdy noc słotna, zima do końca grudnia lekka i błotna” Poza tym świętujemy jeszcze z takich okazji jak ; Dzień Kuriera i Przewoźnika Dzień Kawy Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania Widzicie to ? dziś dzień kawy :D No to jak mogłoby jej tu dziś zabraknąć ? Zapraszam więc na kawusię ; http://nowekulinaria.tesco.pl/uploads/get/Porada/309/1200/25/23937/jak-zrobic-wzorki-na-kawie.jpeg http://nowekulinaria.tesco.pl/uploads/get/Przepis/441/1200/50/6046/kawa-latte-macchiato.jpeg http://www.2drink.pl/wp-content/uploads/2013/11/kawa-wisniowy-poranek.jpg http://1.s.dziennik.pl/pliki/8815000/8815173-kawa-i-gazeta-900-555.jpg A teraz wszystkich zapraszam na kawusię a sama też idę do kuchni by sobie ją zrobić. Miłego dnia wszystkim życzę
-
Ojej, Calinessa, Ty to masz szczęście , zawsze trafiasz na jakieś okazje, ja to raczej przepłacam za coś , co najczęściej później zalega półki w szafie :( Nie wiem, może uda mi się jutro coś kupić, ale za bardzo szaleć nie będę, bo to końcówka miesiąca :P Właściwie to wpadłam tylko powiedzieć Wam dobranoc. Na dziś czas aktywności mi się skończył :D Teraz ulubiony serial i pełen relaks. Mam tylko nadzieję że nie będzie zbyt dużo scen z sali operacyjnej, bo wtedy odwracam głowę i zwyczajnie nie oglądam, bo wtedy serce mi palpituje :O No to miłych , kolorowych snów i spokojnej nocy
-
Hej Saam wreszcie się pokazałeś Wiem zawsze mówisz że świętujesz ze św. Markiem, ale powinieneś właśnie dziś, bo imieniny obchodzi się pierwsze jakie są w kalendarzu po urodzinach :D Castka przygotowałeś świetne, bardzo chętnie się poczęstuję a że lubię , no w prost uwielbiam ciasta z dużą ilością masy, to spieszcie się dziewczyny, bo wszystko zjem :D Daa, no śmiej się śmiej, a mnie się wcale nie spieszyło by te placki smażyć, więc były przerwy i odpoczynek :D W sumie usmażyłam z połowy ciasta, resztę włożyłam do lodówki, będzie na jutro:D Muminek nie piekę bo ....znów mam lenia :D O ciuchach pomyślę jutro, ale dziś zerkałam trochę na allegro w poszukiwaniu swetra, bo ten który nosiłam na specjalne okazje, z deczka się zdeklasował :D czyli mówiąc trywialnie ; wyszedł z mody:D No, ale jak na razie nic nie wypatrzyłam, bo jak zawsze szukam tylko w jednym kolorze, czyli zawsze w czarnym:D Ogólnie, gdyby ktoś otworzył moją szafę, to zobaczył by, że króluje w niej jedynie kolor czarny, jak u jakiejś żałobnicy. Kilka elementów w kolorze czerwonym potwierdza tylko tą regułę, że ja kocham czarne :D Pewnie więc jutro, o ile wyjadę z domu, też będę poszukiwać czegokolwiek w kolorze czarnym:D Ty Daa, jesteś blondi, czyli jesteś pani lato a do takiego typu urody pasują pastele i jasne kolory, więc masz większy wybór ze wszystkim. Chyba mam dziś słabszy dzień, ciągnie mnie cały czas na podusię a chciałabym oglądnąć ten film i którym rozmawiałyście. Nie podziękowałam Calinessie za linka. Dziękuję, skorzystałam i nawet zaczęłam oglądać, ale chyba zrobię taki myk, że podepnę komputer do telewizora kablem HDMI i będę go oglądać na dużym ekranie :D Ojej za dużo planuję, za mało realizuję. Teraz widzę że Saam zadbał też o drinki ...mniamniuśne są , nawet się nie będę zastanawiać z czego są, byle były mocne :D dzięki Saam
-
Wiolka, a dlaczemu prostujesz włosy ? Naturalnie masz kręcone? Kurcze, ja bym chciała mieć kręcona a mam proste. Wioluś, jakby było pianino to bym na nim grała :D a tak to mam do wyboru, albo fajczyć, albo grać i przegrywać kasę :O . Miłego wypadu Ci życzę, a może powinnam napisać ; udanej randki Calinessa, no widzisz jak to jest, jak się wstaje wcześnie ? Ja muszę wstać o 5 , wieczorem nie wytrzymuję dłużej jak do 21 ale najpóźniej o 22 to już śpię jak zabita :D Życzę Ci szybkiego powrotu do domu. Saam, czyżbyś dziś nie mógł się opędzić od gości w pracy? Wszyscy składają Ci życzenia a Ty częstujesz czekoladkami, cukierkami i polewasz winko, a może tworzysz drinki ? A pro po drinków, mam ochotę na coś mocniejszego, bo jakoś dziwnie osłabłam, poleje ktoś ? :D Melduję że starłam cukinię i marchewkę, dodałam siekaną cebulkę i czosnek, kilka łyżek płatków owsianych i na razie tyle:D Zmęczyłam się, więc na pół godzinki idę na podusię :D
-
no i ani do kuchni, ani na podusię, teraz się zawzięłam i pcham :P 12 a jednak się udało. teraz znów zawisłam w nadziei że jednak ktoś mnie z tego sznurka zdejmie :D
-
no i ani do kuchni, ani na podusię, teraz się zawzięłam i pcham :P 11
-
no i ani do kuchni, ani na podusię, teraz się zawzięłam i pcham :P 10
-
no i ani do kuchni, ani na podusię, teraz się zawzięłam i pcham :P 9
-
no i ani do kuchni, ani na podusię, teraz się zawzięłam i pcham :P 8
-
no i ani do kuchni, ani na podusię, teraz się zawzięłam i pcham :P 7
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 91