-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ferdżi
-
Dzień dobry wszystkim Jakoś ostatnio mam trudne dni i ciężko mi się popołudniem zmobilizować do wejścia na topik. Rano miałam trochę zajęć, a popołudniu znowu zakupy, jak wróciłam to już nie miałam siły na nic. Widzę, że tu setka nam stuknęła, gratuluję wszystkim Daa znowu piecze, może i ja się dziś skuszę i coś upiekę, bo już po babeczkach śladu nie ma, może jakieś drożdżówki z serem mi wyjdą ? a może jeszcze coś innego? zobaczymy. Energii nadal mi brakuje, słońca za oknem także i nawet trochę zimno jest w domu, więc pierwsze będzie palenie w piecu. Karteczka z kalendarza; Mamy dziś wtorek, 8 grudnia. Imieniny obchodzą: Maria, Romaryk Poza tym dziś też świętują kupcy, bo to Dzień Kupca.
-
o matko jedyna , nadal ciemno
-
Nie wiem czy lepić też zwykłe pierogi z farszem kapuściano grzybowym? chyba nie, bo zawsze robię łazanki z kapustą, więc może byłoby już za dużo podobnych smaków.
-
znowu wpadłam w czarną dziurę ?
-
Witam poniedziałkowo Można powiedzieć - nareszcie poniedziałek:D , niektórzy nie lubią poniedziałku a ja nie lubię niedzieli:O i zawsze się cieszę kiedy jest już poniedziałek:D Wczorajsza niedziela była wyjątkowo paskudna, nie dość że nie miałam netu, to jeszcze kiepsko się czułam a popołudniu jeszcze wpadli na chwilę goście..eh. Nowy dzień się zaczyna, więc już nie marudzę :D Na ten tydzień mam całe mnóstwo planów, oby się udało je zrealizować. Teraz może kartka z kalendarza; Mamy 7 grudnia do wigilii zostało tylko 17 dni Imieniny obchodzą: Ambroży, Marcin Przysłowie: „Na święty Ambroży poprawią się mrozy” I to już zupełnie nie pasuje do tego co za oknem, bo temperatura około 8 st i słoneczko zaczyna się budzić :D Świętować można z okazji; Międzynarodowego Dnia Lotnictwa Cywilnego. hehehe ostatnio miałam sen w którym leciałam siedząc albo w jakiś inny sposób przyczepiona byłam do koła samolotu lecącego do USA :D nie wiem jak przeżyłam tak długą podróż, a dziwne było też to, że samolot nie wciągnął podwozia :D Calinessa, mnie się też Mikuś podoba :D a mam nadzieję że Mikołajka przypadła do gustu panom :D
-
Miło było, ale na mnie już czas :D Potruchtam potulnie do łazienki a później pod kołderką wygodnie się ułożę i włączę TV trochę pooglądam co tam w świecie słychać i mam nadzieję spokojnie zasnę, czego i Wam życzę. Dobrej nocy, miłych i kolorowych snów Wam życzę
-
Calinessa, ja już tłumaczyłam co jest powodem moich długich postów :D i tego się trzymam :D
-
Fajnie Klawy opisałeś sytuacje z Rumunami. Teraz ich nie widzę, ale latem byli wszędzie:O Cieszę się że jesteś nie grymaśny :D Faktem jest że zwykle na święta robi się wszystkiego stanowczo za dużo, a później jest problem jak to poupychać w lodówkach czy zamrażarkach. Nie wiem jak Wy, ale ja powoli chcę się już przestawić na minimalizm ....hheheheh już to widzę...:P no ale chciałabym :D Jednak zawsze się liczę z tym że goście przyjadą, często nawet nie proszeni i jakoś przecież muszę mieć ich czym poczęstować....eh no znów się zaczyna...szczerze ? to chciałabym by był już styczeń :P Calinessa, no widzisz w każdej rodzinie są inne upodobania kulinarne:D U Ciebie króluje grzybowa a ja jej nigdy nie podawałam, dopiero synowa spróbowała i się przyjęła :D
-
miałam zanik netu, ostatnio znów często mi się to zdarza Czekam, na światłowody, podobno są mniej awaryjne...ale czy się doczekam?:O Daa, pewnie robisz najpyszniejszą grzybową, ale chyba mnie nie przekonasz, jakoś mam uraz, nie wiem dlaczego i od kiedy. Ostatnio, czyt, od dwóch lat, moja synowa na wigilię gotuje taką grzybową na świeżych(mrożonych) borowikach i jest podobno pyszna, ale jeszcze nie próbowałam. Na pewno w tym roku też przywiezie, bo jej teść:P tą zupę uwielbia :D a co się nie robi dla teścia :D No właśnie Daa, o to chodzi że ja koncepcji nie mam, i naprawdę wolałabym by mi powiedzieli , zrób to czy to, ja się dostosuję, i żadna potrawa nie jest dla mnie za trudna, ale najłatwiej powiedzieć - co zrobisz, będzie dobrze-eh...:( Ja nie pytałam w trosce o nich :P tylko w trosce o siebie :D bo jak nie mam pomysłu, ani nikt nie ustalił co chce to narobię się dopiero wtedy, bo każdemu chcę dopasować a że pewności nie mam, to zamiast na przykład 2 dania mięsne, robię cztery albo więcej i po co ? Calinessa, aż mnie ruszyło jak napisałaś o czerwonej wodzie :P Nie porównuj proszę barszczu gotowanego w domu na świeżych burakach i wywarze warzywnym do barszczu instant :O No proszę Cię....to nie ma żadnego porównania. U mnie zawsze musi być na wigilii barszcz z uszkami i żurek z ziemniakami.
-
Przykra sprawa z tym budzikiem Daa:( Kurcze, jak to wszędzie trzeba sprawdzać co się kupuje. Mam nadzieję, że uda się wymienić a nie stwierdzą, że to kupujący uszkodził. Grzybki suszone, dobre do uszek wigilijnych, do łazanek z kapustą i grzybami...zupy grzybowej jakoś nie lubię:D Calinessa, wiem że rzadko tu bywam o tej porze, ale chyba nałóg mnie tu przyciągnął, bo od rana wejść nie mogłam:D eh...miałam nadzieję że synowa coś mi dziś podpowie, jakie menu przygotować na święta, a ona -co zrobisz będzie dobre:O no i tyle mi pomogła:O
-
Hej Saam, rano pisałeś że nie wiadomo czy pojedziesz na zakupy a teraz już wiemy że byłeś i zakupy udane, bo sporo kaski poszło :D Dobre i to, bo przynajmniej część prezentowa z głowy:D Z gośćmi to tak bywa, jakby się chciało z kimś pogadać, to jak na złość nikt nie przyjedzie, a jak się worek rozsypie, to kurcze, dzień w dzień kogoś przywieje :D U mnie też dziś goście, ale sobie właśnie pojechali i mam chwilkę. Tak, wolontariat jest ważny i podziwiam takich ludzi. Kiedyś tez o takiej działalności myślałam, no u mnie na myśleniu się skończyło. Często jednak widzę stojących wolontariuszy pod sklepami z puszkami oklejonymi i jakimś zdjęciem dziecka, ale jakoś nie mam pewności że ten wolontariusz zbiera rzeczywiście dla dziecka a nie do swojej kieszeni. U nas w sklepach wystawione są wózki za kasami i tam można wkładać produkty żywnościowe, ale przy tych wózkach nikt nie stoi, to raczej inicjatywa sklepów. Calinessa, mam nadzieję że się wyspałaś, bo zieloną stawiałam bardzo cichutko, na paluszkach, by Cię nie zbudzić. Widzisz, jakieś korzyści są z takiej pracy w supermarkecie, fajnie tak wiedzieć wcześniej co będzie taniej i kiedy. Cieszę się, że możesz korzystać z takich okazji, wierzę że nie ich nie marnujesz. Jeśli chodzi o moje zdrowie, to wciąż nic konkretnego się nie wykluło, ale rzeczywiście wciąż nie czuję się w pełni zdrowa. Może to na prawdę sprawka niedawnego zatrucia, a może mocnego przewiania przy wędzarni? nie wiem. Witaj Daa mimo że gość, ale to jednak Daa. Ważne że jest, zaglądnęła, więc szczęśliwie dojechała. Miłego pobytu Daa Klawy , ja się wcale nie dziwię, bo wiem dokładnie co facetów kręci a Wasze wczorajsze wspomnienia tylko to potwierdziły :D Masz rację, ważne jest by dbać o swoje panie, a nie oglądać się z cudzymi :D ale jednym okiem przecież zerknąć można, prawda?:D:P Wybacz, jeśli uznajesz że ja piszę długie posty, ale tak już mam. Po pierwsze, jeśli post przechodzi to jestem happy, bo to znaczy ,że mogę coś dopisać i tak edytuję, dodaję tekst i wychodzi długi elaborat :D ale ja mam pewność, że to co napisałam weszło i to widzę i że ewentualnie mogę nanieść poprawki a przede wszystkim unikam wtedy spamu:D Poza tym, niezależnie jak długi jest post, kaffe liczy go za jeden, a na stronę wchodzi chyba 30, więc lepiej pisać dłuższe posty, niech strona jest jak najdłużej widoczna :D bo strasznie nie lubię pisać w ciemno :D Jeśli chodzi o język, to znów masz rację, trzeba tylko chcieć. Mój syn, wyjeżdżając kaleczył angielski i ledwie mógł się porozumieć a teraz jest biegły w piśmie i w mowie. Synowa, jest tam już 8 lat, i choć rozumie co się do niej mówi, to nie odważa się mówić, mimo że chodziła na kurs. No cóż, może kiedyś będzie przełom i zacznie :D dobrze że przynajmniej rozumie co do niej mówią, ale wszelkie sprawy urzędowe załatwia syn. Na podglądzie widzę że Daa, daje jeszcze znaki
-
jestem już po zakupach Zgodnie z przewidywaniem zakupy były spore, tyle że tym razem nie włożyłam do wózka wody mineralnej, więc nie był kopiaty:D Na szczęście przy pakowaniu pojawił się żonkil i wspólnymi siłami jakoś się spakowałam do 5 siatek :D Nie kupiłam tylko ryb, a wolałabym już je mieć. Obkupiłam się w najpotrzebniejsze rzeczy a ile jeszcze sobie przypomnę że kupić trzeba ? :D No, ale co roku postanawiam sobie, że w te święta to już szaleć nie będę i...co roku dostaję jakiejś paranoi nie wiadomo dlaczego, zapominam o swoim przyrzeczeniu i wpadam w szaleństwo zakupowe. Mam nadzieję, że w tym roku o tym nie zapomnę:D W razie gdybym kiedyś pisała, że jadę na zakupy, to przypomnijcie mi proszę o tym :D Calinessa, czasem tak bywa że nie ma veny do pisania i trudno, dziś jest tak , a jutro będzie lepiej. Ciekawa jestem czy na te święta też zakupisz kaczusię ? Były dziś świeże po 7 50 za kg, ale nie faszerowane. Zastanawiałam się , ale nie kupiłam, bo pamiętam jak pisałaś, że jedna to jednak za mało i pewnie też musiałabym kupić conajmniej dwie ...eh..najgorsze, że jeszcze nie mam żadnej koncepcji menu świątecznego:( Saam, masz rację, z czasem może dla dziecka być gorzej, bo tak w pierwszej chwili to i tak w 100% do niej to nie dociera. Póki organizm jest w szoku to krew nie leci, tak jest i w tym przypadku:( dopiero po minięciu szoku prawda dociera głęboko i wtedy jest największy ból. Wiem co piszę, bo sama straciłam nagle najbliższą osobę, co prawda nie w wypadku, ale we śnie:( Jednego dnia się śmiejemy, żartujemy, jadę do pracy a kiedy wracam ....eh....szok. Jednak czas zmienia perspektywę, i choć minęło trochę czasu zanim przywykłam do braku ojca, to jednak wewnętrznie nigdy się z tym nie pogodziłam:( wciąż mi go brakuje:( Daa już pewnie w drodze, mam nadzieję że da znać że dojechała szczęśliwie. Klawy dziś tak zapracowany że nawet nie ma czasu machnąć łapką. No, nic, idę na teleekspres, może coś ciekawego powiedzą.
-
Hej Daa, no zobacz, mimo że miałaś ciężki poranek a jednak już zrobiłaś tyle rzeczy. Mam nadzieję,że tam gdzie jedziesz, nie będzie sztormu, i wichrzycy no i że będzie tam net, bo jak tu wytrzymamy bez naszego słoneczka? Nie zabieraj połowy domu:D tylko to co konieczne. Jednak podusię sobie zabierz, jeśli to Twoja ulubiona, też lubię mieć swoją. Życzę Wam szczęśliwej drogi i szczęśliwego powrotu. Narobiłaś mi smaku na naleśniki ale ich nie zdążę zrobić a już muszę się zbierać do wyjścia. Umówiłam się z żonkilem, że przyjedzie po mnie pod market, gdzie ja będę pewnie objuczona przepełnionym wózkiem. No ale cóż, święta się zbliżają, trzeba zrobić jakieś większe zakupy a jutro nie będzie czasu. Na razie znikam, muszę się pospieszyć, bo jakoś autobusy nie chcą na mnie czekać :D
-
Witam wszystkich w piątkowy poranek Zaglądnęłam na Filtrownię, i teraz słucham piosenki Klawego. Oj, rozczuliłam się od rana, jeszcze jak przeczytałam wpis Saama. Za chwilę odsłucham piosenkę od Daa, i to już będzie komplet do rozczulenia... Calinessa, poczułam jak poprawiałaś mi kołderkę, a właściwie narzucałaś na mnie drugą, bo było mi bardzo zimno, dziękuję Ci. Od popołudnia miałam dreszcze, nie mogłam się zagrzać, choć grzejniki gorące i w domu ciepło, nie wiem co było przyczyną, ale wygrzałam się w nocy pod dwoma kołdrami i teraz moja temperatura doszła do równowagi. Piszecie o sztormie i choć mam nadzieję, że do mnie nie dotrze, ale zawsze myślę ile szkód przyniesie i czy moje dzieci na wyspie są bezpieczne. Saam, zawsze jest tak, że kiedy nagle życie zabiera nam kogoś bliskiego, zastanawiamy się - jak sobie poradzę? czy potrafię dalej żyć bez tej osoby ?czy jest to możliwe ? - a jednak dajemy sobie radę, mimo że jest ciężko i życie wywróciło się do góry nogami, ale nie ma innej opcji i przywykamy do nowych sytuacji i po czasie staje się ona normalnością. Wiem, że teraz to jest dla Was najtrudniejszy czas, ale w rodzinie jest siła i trzeba to razem przetrwać i jak pisała Daa, wszystko się ułoży. Daa, mam nadzieję że badanie przeszło bez problemów a wyniki przywiozłaś tylko dobre. Dziękuję Ci za kołysankę, bardzo lubię ją słuchać. Klawy a mógłbyś napisać co w tej pracy robisz, bo chyba mi umknęło jeśli o tym pisałeś. Teraz może kolejna kartka z kalendarza; Dziś 4 grudnia, czyli imieniny Barbary. Dziś świętują górnicy,czyli mamy dziś Dzień Górnika, wóda poleje się strumieniami:D Wszystkim górnikom składam serdeczne życzenia, ale ich bardzo proszę by więcej wstrząsów nie było. Przysłowie: „Gdy w Barbarę pada - zima ostra się zapowiada” a ja znam inne ; Barbara po wodzie Boże Narodzenie po lodzie. U mnie słońce wychodzi, ale jeszcze jest przymrozek. Podobno ma być dziś ciepły ładny dzień, to jak się ma taka pogoda do tych przysłów? I jeszcze cytat dnia: „Uśmiech wędruje daleko.” - James Joyce I tego się trzymajmy i uśmiechajmy się do siebie jak najwięcej. Zapraszam na kawusię; http://vpx.pl/i/2014/04/01/i40_tinypic_com-muczts.gif http://scouteu.s3.amazonaws.com/cards/images_vt/merged/milego_dnia_302.jpg i zielona herbatka; http://kobietamag.pl/wp-content/uploads/2012/07/Zielona-herbata.jpg Wszystkim życzę pięknego, słonecznego dnia.
-
Witam wszystkich czwartkowo Mamy dziś 3 grudnia Imieniny obchodzą: Franciszek, Ksawery Do świętowania dwie okazje, chyba że Saam znajdzie w swoim kalendarzu coś jeszcze ; Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych Dzień Naftowca i Gazownika Jestem zła na siebie, bo napisałam już sporo a że nie zapalałam światła, to jeden nieostrożny ru/ch i cały mój wpis zniknął Już nawet nie chce mi się pisać tego samego, może tylko w skrócie. Wczoraj mnie nie było, bo miałam sesję wyjazdową, dziś, za chwilę też wyjeżdżam, tyle że do swojego City. Daa, życzę Ci bezbolesnego pobierania i super wyników. Calinessa, dziwne te bóle głowy po sokach, nie spotkałam się z tym, ale skoro przetestowałaś na sobie, to rzeczywiście nie łącz tych dwóch składników. Zuzanno, też mi się marzy zwiedzanie Wrocka, może się kiedyś umówimy z Calinessą , Olivierem i pooglądamy co piękniejsze zakątki? Saam, trzymasz się ? Czy jakoś wyjaśniła się sytuacja? Czy nad morzem przestało wiać ? Olivier, zazdraszczam Ci tego podróżowania i oglądania kraju i próbowania coraz to innych kuchni. Szybciutko zapraszam na kawę; http://www.tapeta-gofry-roze-kawy-filizanka-ziarenka-kawa.na-pulpit.com/zdjecia/gofry-roze-kawy-filizanka-ziarenka-kawa.jpeg i zielona herbatka; http://ocdn.eu/images/pulscms/ZjE7MDQsMCw1MSwzZTcsMjMxOzA2LDMyMCwxYzI_/1df9478c02efd3ee471203ef1c241fd8.jpg a i soczki też podam http://w-spodnicy.ofeminin.pl/g/Kobieta.obiekt3.aspx/0/460/Kobieta/a42abb60-1dfb-45be-9560-574ccb66835d_20130416042726_Domowe-soki-owocowe-53.jpg Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego dnia.
-
Hej Daa u mnie co prawda nawet nie pada, ale niebo ciągle pokrywa się chmurami, w wietrzysko jest straszne:( No widzisz , teraz te pralki są fajne, nie gniotą a wywirują prawie do sucha. W mojej też nie ma pośrednich temperatur, jest 30, 40, 60,90 ale mnie to w zupełności wystarcza. Calinessa, gratuluję przyszłego awansu, oby szła za tym spora gotówka, w końcu po to się pracuje. Taka zmiana pośrednia, to chyba najgorsza, bo w zasadzie cały dzień w plecy:( Przed południem ledwie się zakręcisz i już trzeba lecieć do pracy a po pracy to już zmęczenie bierze górę i też nie można się za coś konkretnego wziąć. Czy teraz masz zmiany tygodniowo ? Orzechy ostatnio codziennie jem z płatkami owsianymi, a nawet kupiłam olej z orzechów włoskich, podobno ma dużo witaminy E czyli witaminy młodości :D Niestety nie wiem nawet jak smakuje, bo wciąż się waham, czy już otworzyć, czy jeszcze nie, bo po otwarciu ma ważność tylko 3 miesiące. Jakoś nie mam energii by się zabrać za robotę. Owszem postawiłam na rosół, osobno gotują się buraczki, będzie barszcz. Zaczęłam prasować, ale przerwał mi synio. Poszłam do mamy i tam mi zleciała godzinka..eh, dobrze że chociaż pranie powiesiłam:O Nie wiem, może odparowuje ze mnie wczorajszy stres, bo jednak jest to odpowiedzialność za cudze mięso, inaczej wędzi się swoje, no ale może to ten wiatr tak mnie rozbija:O Dobra, już nie smęcę, muszę się zmobilizować, bo czas leci.
-
Dzień dobry wszystkim U mnie nadal wieje i nadal leje:( Cieszę się że to wczoraj wędziłam, bo dziś byłoby to niemożliwe. Klawy, to nie tak że wędzenie można zaplanować w ładną pogodę. Najpierw się mięso pekluje a to zaczyna 8 do 10 dni wcześniej przed wędzeniem, więc nie da się przewidzieć jaka będzie pogoda w dniu wędzenia. No ale jeśli na kilku portalach pogodowych są zupełnie inne parametry pogodowe, to jak być pewnym, jak będzie naprawdę? Wtedy już trzeba trzymać się planu i tak jak w stopce Calinessy, czyli co ma być to będzie:D Dziś siedzę w domku, jakieś pranie, jakieś sprzątanie, jakiś obiad...i jeszcze prasowanie...tak że zajęć domowych sporo, chęci nie za dużo:) Oooo właśnie zaświeciło mi słoneczko w okno:D świeci nisko, więc ostro operuje po oczach, muszę przysłonić się roletą. Karteczka z kalendarza; Zaczynamy GRUDZIEŃ , dziś 1 Imieniny obchodzą: Blanka, Eligiusz, Natalia Przysłowie: „Gdy zamarznie pierwszego grudnia, wyschnie niejedna studnia, gdy pierwszego pogoda służy to wczesną wiosnę i pogodną wróży” a świętować możemy z takiej okazji jak; Światowy Dzień AIDS Światowy Dzień Puszczania Bąków (za przeproszeniem:P) Dzień Numizmatyków I jeszcze ciekawy i bardzo prawdziwy cytat; „Książka to przyjaciel, który nigdy nie zdradzi.” - Jacques Vellee des Barreaux Calinessa, dziękuję za podpowiedź, może popołudniu się przejadę i zobaczę czy w naszych t też pływają. Ja też nie mam parcia na pływającego karpia, zawsze kupowałam wcześniej i najczęściej już ukatrupiony przez sprzedawcę, więc co za różnica ile leży w zamrażarce i dojrzewa ? Najważniejsze że nie ma całego bałaganu z zabijaniem, skrobaniem i takie tam... Daa, no i jak wyszło pierwsze prawdziwe pranie ? czyściutkie ? a jak wiruje ? czy mocno gniecie ? czy jednak pranie prawie suche i nie zgniecione ? Pytam, bo dla mnie to zawsze ważne przy nowej pralce. Saam, brak mi słów:( Nie dość, że młoda kobieta, to jeszcze zostawiła dziecko. Mam nadzieję, że jednak będzie miał się ktoś zająć dzieciną, bo teraz jest naprawdę w ciężkiej sytuacji i potrzebuje miłości i opieki, pewnie także psychologa. Najgorsze jest to, że nic już nie da się zmienić, czasu cofnąć:( Klawy herbatka pomogła na pewno, bo już wszelkie kłopoty żołądkowe są poza mną i czuję się zupełnie dobrze, dzięki Teraz może kawusię podam.. https://kochajmnie.files.wordpress.com/2015/05/0_11c628_6c6ff6d_l.png?w=604&h=418 a tu jeszcze z serniczkiem...co prawda nie zebra, ale zawsze... https://nachomiku.files.wordpress.com/2014/10/7632642_serniczek-kawusia-i-juz-jest-rarosnie-w-niedzielne-popoludnie-jest-solidna-blaszka-to-wystarczy-dla-wielu.jpg?w=642 i zielona herbatka ; https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRAMwFCDIanSQ2-epkX3J6BXRRE_PRMGvf7PWUo6yrt0WIZTPzV i niespodzianka, gorąca czekolada; http://img.interia.pl/kobieta/nimg/g/6/Goraca_czekolada_3893891.jpg zapraszam.
-
Daa, fajny pomysł z tym przyjazdem do Wrocka,:D mogłabyś nabyć nawet pyszne karpiki u Calinessy. Calinessa, czy w każdym sklepie można je nabyć w dobrej cenie, czy tylko w wybranych miastach? też myślę o tym by się już w ryby zaopatrzyć i mieć w zamrażarce. Chyba od dziś mają być w Lidlu pstrągi w promocyjnej cenie, też zamierzam kupić i zamrozić, ale karpie też by się przydało, bo tak piszesz, przed świętami nie byłoby z tym wiele roboty.
-
kilka fotek z dzisiejszego dymienia; http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/030/532/30532461_800.0.jpg/dzisiejsze-dymienie.jpg http://img3.garnek.pl/a.garnek.pl/030/532/30532513_800.0.jpg/boczusie-juz-gotowe.jpg http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/030/532/30532537_800.0.jpg/schabik.jpg http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/030/532/30532541_800.0.jpg/kielbaska-ze-schabu.jpg http://img2.garnek.pl/a.garnek.pl/030/532/30532529_800.0.jpg/szyneczki-jeszcze-cieple.jpg
-
Hej Wieczorkiem jakoś pustawo dziś na Filtrowni, choć przecież Andrzejki dzisiaj i myślałam że tu jakieś wróżby będą. Witaj Daa no nie mów że ze mnie przeszło na Ciebie? Mnie przeszło po herbatce Klawego i jak do tej pory jest w miarę dobrze, choć na zakupach będąc musiałam się szybko ewakuować do Wcetu :O no ale na szczęście zdążyłam. Jeśli chodzi o prezenty to owszem kupiłam, może nie dokładnie takie jak chciałam ale to co nabyłam nawet mnie satysfakcjonuje. Chciałam jutro wysłać paczkę, ale moja koperta jest stanowczo za mała, muszę nabyć większą i chyba jeszcze dokupić coś co waży 10 dkg :P Pewnie to śmieszne, ale ja wysyłając paczkę do UK muszę tą wagę wykorzystać maksymalnie. Saam, przyjmij wyrazy współczucia Na takie sytuacje nigdy nie jesteśmy gotowi i zawsze to szok i niedowierzanie i nie ważne czy to ktoś z bliższej czy dalszej rodziny. Trzymaj się dzielnie, będziemy cierpliwie oczekiwać na Ciebie. Dziś muszę się wcześniej położyć, bo jutro pobudka około 6. Żonkil pyta, dlaczego tak wcześnie a ja przecież potrzebuję rano czasu dla siebie i choć zamierzam rozpalać wędzarnię około 8 to jednak te dwie godzinki są mi potrzebne na wewnętrzny rozruch. Tak że pożegnam się, życząc wszystkim dobrej spokojnej nocy.
-
a teraz zapraszam na kawusię, bo z tego piwka Karmi pewnie już nic nie zostało:P http://www.igreklik.com/slike/images/94235538219902158019.jpg https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTtgfByg21ZWDxBY0Yqn16WqVmM1rbnZWVLd4344w6h-jHsELYu zielona; https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS-7bdgasnxH3EuOpcumJABqJnLXSrvHxy92Cqqm1hwVwnr8Qhn Wszystkich serdecznie pozdrawiam i życzę pięknego dnia.
-
Witajcie niedzielnie za oknem piękne słoneczko, od razu rośnie energia w człowieku:D Dziś czuję się już naprawdę dobrze, widocznie co złe już zneutralizowałam :D Całe szczęście, bo dziś to już muszę jechać na zakupy, a właściwie na poszukiwanie prezentów dla dzieciaczków. Ogólny plan mam, więc nie powinno być trudno. Poczytałam Was i pośmiałam się, cieszę się że wesoło było, no ale to ostatnia sobota w dodatku prawie Andrzejkowa, to jak by mogło być inaczej :D Calinessa, tak przemyślałam co napisałaś i coś w tym mogło być, bo dzień wcześniej jadałam grzybki niepewnego pochodzenia, ale widocznie nie były to muchomory, bo przecież jednak żyję :D Fajnego całuśnego linka podesłałaś, jest na co popatrzeć :D szkoda że nie mogłam wczoraj tego uskutecznić . A ..jeszcze nie napisałam że wieczorkiem do Was nie dołączyłam bo wyłączyli mi neta i dopiero teraz oddali teraz kartka z kalendarza; Mamy dziś ANDRZEJKI !!! Imieniny obchodzą: Błażej, Saturnin Przysłowie: „W listopadzie mróz, szykuj w marcu wóz” Jak na razie u mnie mrozu nie ma i niech tak zostanie, bo pamiętacie że ja jutro uwiązana do wędzarni będę :D Nie byłam w wojsku a dziś ; Dzień Podchorążego Międzynarodowy Dzień Solidarności z Narodem Palestyńskim Mam w rodzinie pułkownika a podchorążego dawno temu też jakiegoś znałam:D heheh teraz sobie przypomniałam, że miał na imię Zdzisiek :D
-
bardzo się cieszę że wybawiłeś się dobrze, mimo wewnętrznej kontroli, bo rozumiem że skoro o własnych siłach wróciłeś , to jakaś jednak kontrola nad zabawą była :D oj, muszę odskoczyć, synowa mnie wzywa przez skypa, muszę odebrać ...
-
:D dzięki Klawy za poradę z wódą :D, ale jeszcze chcę trochę pożyć :P:P Mój żołądek przestałby mnie boleć, bo po dawce alkoholu całkiem wyskoczyłby z mojego biednego ciała:P eh, faceci ,na wszystko mają tylko jedno lekarstwo :D
-
Hej Daa, Ty to masz farta, jakie ciasto upieczesz, zawsze znajdzie się ktoś komu wybitnie smakuje. Mój żonkil to najwyżej powie , no może i dobre było --ale dopiero wtedy kiedy sama zapytam:O Jeśli chodzi o mój żołądek, to żałuję że wcześniej nie wpadałam na pomysł rosołkowy. Jak najbardziej mi pomógł, poczułam się mocniejsza, ból zelżał do tego stopnia, że nawet zjadałam trochę makaronu i wreszcie nie jestem głodna:D uf...ulżyło. Mam tylko jeszcze lekkie zawroty głowy, ale już coraz mniejsze, więc może do jutra będzie po problemie. Ja jak wiesz nie Andrzejkuję, i jutro pewnie też nie, no ale raczej zabawowa to nie jestem. Śniegu też nie ma, ale do jutra wszystko może się zmienić, choć wolałabym by nie padał, bo w poniedziałek będę musiała stać przy wędzarni, więc chcę słoneczka :D Kurcze, Calinessa zajęta ? a Saam, po powrocie z pracy odpoczywa, czy przygotowuje się na tańce hulanki i swawole ? Pewnie sernik już pokrojony a może nawet częściowo już zjedzony.. chciałabym choć raz spróbować takiej sernikowej zebry:D , no ale cóż mogę tylko pomarzyć, bo sama się nie odważę nigdy by upiec takie cudo, zresztą na pewno by mi nie wyszło:(