-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ferdżi
-
Wpadłam na chwilkę, bo żonkil wrócił z pracy i podałam mu obiad. Nie gotowałam niestety,miałam od wczoraj, wiec tylko zagrzałam. Nadal zatrucia ciąg dalszy, na zakupy też się nie wybrałam, bo zawroty głowy i nudności nie ustępują Daa, no właśnie z tymi prezentami to zawsze problem, a najlepiej by było, żeby każdy wyartykułował co chciałby dostać, byłoby łatwiej. Gdyby mnie pytano , to zażyczyłabym sobie nową drukarkę :P Piszesz o rachunku telefonicznym i powiem Ci, że chyba rzeczywiście coś Ci się zmieniło, bo na rachunku, który też dostałam, mam napisane, że Twój numer jest z Polkomtela a nie z Orange TPSa. Wiedziałaś o tym ? Joluś, jak miło że wpadałaś Zdaję sobie sprawy jak Ci ciężko, a czy chociaż kasa Cię satysfakcjonuje ? Mam nadzieję, że nie pracujesz dla "Idei" i za ciężką pracę jest przynajmniej dobre wynagrodzenie. Hej Zuzanno U mnie nadal bez słońca, szaro buro i ponuro. Jestem głodna a nie wiem czo zjeść by nie bolało:( Wpadałam na pomysł i nastawiłam rosół, może za trzy godzinki będzie dobry, ale jestem głodna tu i teraz więc ? Nawet nie mogłam wypić kawy, choć zrobiłam jak zawsze, ale po kilku łykach musiałam przerwać:( Na śniadanie ugotowałam płatki ryżowe i też po kilku łyżeczkach musiałam powiedzieć stop. Żonkil woła, że mam jechać do lekarza a ja chyba zapatrzyłam się na Daa, bo też niedawno cierpiała podobnie i u lekarza nie była a jakoś samo przeszło. Może kiedyś te trucizny ze mnie wyjdą i wszystko wróci do normy... Przypominam, że dziś dzień pocałunku, więc zostawiam buziaki i idę dalej leżakować :(
-
Witajcie w ostatnią sobotę listopada Jak miło było tu dziś wejść i Was poczytać. Ostatnio jakoś tak się dzieje, że popołudniami tu nie bywam. Wczoraj co prawda nigdzie nie wyszłam, ale za to, zatrułam się tak bardzo, że wyłam z bólu do nocy, tak straszliwie bolał mnie żołądek. Miałam zawroty głowy i nudności...bożesszzzz, co ja wczoraj przeszłam, myślałam że umieram Dopiero około 22 poluzowało i pozwoliło mojemu umęczonemu ciału wreszcie zasnąć. Na szczęście dziś czuję się w miarę dobrze i mama nadzieję, że wczorajsze sensacje żołądkowe nigdy już nie wrócą. Pewnie zapytacie -czym się tak zatrułam ? Otóż, niestety zlekceważyłam obowiązek mycia cytrusów i zwyczajnie bez mycia obrałam grejpfruta i go zjadałam a jakieś 2 godzinki później zachciało mi się ugotować budyniu(chyba pierwszy raz miałam taką zachciankę) i zjadałam go. Po jakichś 10 minutach zaczęła się akcja. Teraz nie wiem, co mi zaszkodziło, czy ten nie umyty grejpfrut,czy ten budyń a może to połączenie? W każdym razie, od dziś mam przerwę w kupowaniu grejpfrutów, a budyniu to ja przecież nawet nie lubię, nie mam pojęcia co mi się wczoraj stało, że go ugotowałam:( No dobra, tyle o mnie... Calinessa, cieszę się bardzo, że masz już w kuchni zamontowany nowy sprzęt. I choć wiem ile to stresów za sobą niosło, to teraz jak spojrzysz na nowy nabytek, pomyślisz, że jest teraz ładniej niż przedtem i najważniejsze, że posłuży Ci znów na lata. Daa, no to masz fajną końcówkę miesiąca, imieniny męża i syna, oj będzie się działo, będzie:D Daa, proszę złóż najserdeczniejsze życzenia obu Panom. Obu życzę ; Przede wszystkim zdrowia i miłości, bo to najważniejsze w życiu. Spełnienia wszystkich marzeń, pomyślnego planu zdarzeń, aby szczęście zawsze czuwało, i życzenia te spełniało. http://kartki4you.pl/kartki/13/1/d/12818.gif Powiadasz, że znów pieczesz, no ale masz dla kogo i to na pewno będzie docenione, bo zawsze to co upieczesz jest pyszne. Te zapachy to dla syna miały być, czy dla Ułana ? Saamuś znowu do pracy ? Kiedy wreszcie będziesz miał wolną sobotę ? Sądziłam, że takim okresie jesienno zimowym troszkę odsapniesz a Ty wciąż na pełnych obrotach:( Teraz może kartka z kalendarza : 28 listopada Imieniny obchodzą: Jakub, Zdzisław Przysłowie: „Kiedy Zdzisiek rano szroni zima jest w zasięgu dłoni” Mamy dziś takie dziwne święta' Dzień bez Zakupów Dzień Podłości Dzień Pocałunku Na pewno dla mnie nie będzie to dzień bez zakupów, jako że wczoraj nic nie kupiłam, to dzisiaj muszę... Dzień Podłości to już w ogóle nie wiem jak świętować, bo czyż można być podłym ? ja chyba nie potrafię, zresztą nie próbowałam:O Za to Dzień Pocałunku świętować mogę i wszystkich Was na powitanie siarczyście całuję A teraz może kawusia? http://scouteu.s3.amazonaws.com/cards/images_vt/merged/kawa_z_ciastkiem_0.jpg i zielona ? http://www.w-spodnicy.pl/g/Kobieta.obiekt2.aspx/380/0/Kobieta/328d72bd-4c79-4756-84db-8cbbaa69d1a9_20100805105824_Normalshutterstock51367807.jpg Zapraszam jeszcze na małe śniadanie; http://www.retrohostel.pl/images/photos_2012/jedzenie/sniadanie-01.jpg Na razie znikam do swoich zajęć. Trzymajcie się cieplutko.
-
http://id.joe.pl/sub_images/pictures/616f4fef30a1596e8eb8a42629be9333_th2.gif http://i55.tinypic.com/2j0cll2.gif I zielona; http://www.alejakobiet.pl/img/zielona_herbata_3.jpg?1322833225483?1322833225483 i nie mogę się powstrzymać ; https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSmqm7OMyaQjVojKaS4UzN_UHXTXFWXXvNmUwa0WhQjcN8MiMwYKg zapraszam.
-
a to może jeszcze kawę zrobię ?
-
to może jeszcze napiszę że piosenka od gościa schowanego nie bardzo mi przypadła do gustu, ale wideoklip warto było zobaczyć :D
-
no i jak to ostatnio bywa, znów ciemność widzę
-
Witam pięknie prawie weekendowo Widzę że wczoraj zrobiło się tu gwarno i wesoło, nawet nasz ulubiony podróżnik się pokazał. Ja niestety byłam trochę zajęta, praktycznie przez całe popołudnie i wieczór miałam rozmówców:D Właściwie nie rozstawałam się z telefonem:D bo co zakończyłam jedną rozmowę zaraz dzwonił telefon i znów gadałam:D Wy też macie takie telefoniczne dni? Za oknem dziś słońca brak, od razu poczułam spadek formy:( No ale co tam, trzeba iść do przodu, czy jest słońce czy nie ma. Mamy dziś ostatni piątek listopada, czyli 27 dzień miesiąca. Imieniny obchodzą: Walerian, Wirgiliusz Dobrze, że zajrzałam w kalendarz, muszę złożyć osobiście życzenia Walerianowi. Obu solenizantom wszystkiego najlepszego życzę Jeszcze mamy jakieś dziwne okazje do świętowania; Dzień Maaveerar (Święto mniejszości etnicznej Indii), Wspomnienie Świętych Prymitywa i Fakunda Może Saam znajdzie coś ciekawszego do świętowania ?
-
hej Daa, pewnie znowu listonosz przyniósł paczuszkę ?
-
ja myślę że kiedyś wreszcie przywrócą widoczność, bo to zaczyna być wkurzające żeby co 200 stron na nowo zakładać topik
-
za oknem mrozik, ale i słoneczko a u Was ?
-
no i nie widać mojego wpisu, chyba jakieś fatum ciąży nade mną ale to dobrze, bo i tak zapomniałam Calinessie podziękować za gorącą czekoladę , dawno nie piłam a przydałoby się uzupełnić magnez.
-
hej Klawy cieszę się że jednak zaglądnąłeś rano:) Miłej pracy Ci życzę, ale nie przepracowuj się , przecież jeszcze jutro musisz. Mam nadzieję że jeszcze kukniesz. Calinessa, no właśnie tak jest że nie na każdego działa jakiś sposób:( Trudno, nie pomogłam, ale miałam dobre chęci. Co do trzymania kasy, to jak wiesz, mam tylko jedną wpłatę, więc siłą rzeczy nie każdy może rozporządzać swoją. Kiedyś było inaczej, ale teraz tak jest i tak będzie do czasu kiedy nie osiągnę wieku:P a później i tak znów będzie tak samo:D Bo żonkil nigdy się nie interesował rachunkami a to przecież samo się nie zapłaci:D więc gdybym się zdała na niego to w szybkim czasie podcinaliby nam gaz i prąd :D:P Jejkuś, jakaś przymulona jestem przez to niedospanie, a mam jeszcze kilka spraw do wykonania na kompie i nie potrafię się za to zabrać. Na razie myślę co tu dziś wymyślić na obiad i poszukuję inspiracji, może ktoś coś podpowie ?
-
teraz może zerwę kolejną kartkę z kalendarza; mamy dziś czwartek 26 listopada Imieniny obchodzą: Konrad, Leonard świętuje dziś Mongolia Święto Niepodległości Mongolii innych świąt nie znalazłam, ale może Saam w swoim przepastnym kalendarzu znajdzie ? Zostawiam Wam też nietypowy przepis na miły dzień; http://photos.nasza-klasa.pl/32770405/36/main/0548c50f8f.jpeg https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTYMBmMUThXfFCUvEeFknZ1MbGvYD-u5_ogIEWrO6kqe0Vysn5A I jak zawsze pamiętam o zielonej herbatce i jej słodkościach; http://zentea.pl/image/cache/data/herbaty/matcha-o3-700x700.jpg zapraszam. Wszystkich serdecznie pozdrawiam, życząc pięknego pogodnego dnia
-
Witajcie Kochani jestem tak wcześnie, bo obudziłam się już o 3 i zero spania.Nie wiem czyja to sprawka, ale pewnie łysego, który obecnie paraduje po niebie w całej okazałości, no ale co tam, najwyżej zdrzemnę się w ciągu dnia, teraz czuję się wyspana. Nie zaglądałam wczoraj, bo od rana byłam zajęta a później musiałam wyjść załatwiać sprawy urzędowe, które jak zawsze kosztują mnie trochę stresu i później muszę jakoś odreagować. Jakoś, mimo odpoczynku nie potrafiłam ułożyć w głowie żadnych myśli, bym je mogła zapisać, więc wolałam nie wchodzić. Muszę napisać, że zgodnie z planem byłam we wtorek w kinie. Film mnie nie rozczarował i z tego się cieszę. Może trochę za mało było w nim Maćka, no ale za to Karolak był świetny. Miła, pogodna komedia, warta oglądnięcia, ze spokojem mogę polecić. Niestety, kiedy wspomnę film "Panie Dulskie" to nie polecę tego filmu. Zbyt wielkie poplątanie, ciężko było nadążyć ze zmianą epoki, choć gra aktorska p Jandy, jak zawsze doskonała. Nie jestem jednak zwolenniczką talentu Kasi Figury, no jakoś nigdy do mnie nie przemawiała i tym razem też mnie nie zachwyciła, ale być może taka była jej rola, a ja nie potrafiłam tego docenić. No dobra, nie zanudzam już o filmach. Ucieszyłam się, że ktoś wyszukał wczoraj po raz kolejny moje imieniny :D dopowiem, że są jeszcze 17 listopada :D Jednym słowem świętować mogę cały miesiąc :D i dobrze mi z tym :D Dziękuję za piosenkę Daa Samuś, to było miłe co napisałeś o mojej obecności na topiku, dzięki Calinessa, to mnie zmartwiłaś, że nocą wracasz do domu, obarczona zakupami i jeszcze piwem dla żonkila :O Oj nie, tu już powinnam krzyczeć i tupać, nie rób tego więcej...:( Nie wiem jak jest u Ciebie, ale u mnie kiedyś było tak, że żonkilowi dawałam jakąś tam kasę, kupowałam fajki, a on kupował sobie resztę, czyli wódę i piwsko. I tak co kilka dni wołał o nową kasę, robił awanturę a ja potulnie wieczorem kładłam w kuchni kasę, dla świętego spokoju. Tłumaczyłam, że miesięcznie wydaje około 600 zł, nie docierało. Dotarło dopiero kiedy pewnego dnia położyłam na stole 600 zł i powiedziałam że to jego. Zrobił oczy jak talarki i nie wziął tej kasy, ale ja ją zostawiłam w jego pokoju. Nie wiem, czy wtedy do niego dotarło ile tak naprawdę wyciągał ode mnie kasy, czy coś innego do niego przemówiło, ale od tamtej pory, raz że przestał pić, a dwa, teraz jakimś cudem wystarcza mu 200 zł .Nie wiem, może Ty też spróbuj takiej terapii szokowej? a poza tym, niech sobie sam taszczy to piwo a nie obciąża Ciebie. Sory, że tak piszę, ale mam podobne doświadczenia, więc się podzieliłam swoim, może coś pomogę. Jednak każdy musi sam próbować co na kogo zadziała, mnie się udało. Życzę by i Tobie się powiodło. Daa, polizałam Twoje masło orzechowe, było pyszne:D U mnie tym razem nie był tak bardzo odczuwalny ten wstrząs, tym bardziej, że był o sile 2,7 a poprzednio 4, 7 tylko że akurat o tym mocniejszym było cicho. Saam, jakoś dla mnie to dziwne, że dopiero teraz dojrzałeś pierwszą dekorację świąteczną. U mnie pierwsze akcesoria świąteczne ujrzałam w Kauflandzie ...o dziwo...jeszcze przed 1 listopada. Fakt, byłam w szoku, ale teraz tak wyprzedzają, że pewnie za kilka lat, już latem zaczną oferować bombki choinkowe. Widziałam, że Olivier się pokazał, przykro mi że ostatnio tak rzadko tu bywa:( Pozdrawiam Cię cieplutko Olivierze Chciałabym by Jolka choć trochę zwolniła obroty, ale kurcze, Andrzejki się zbliżają, więc pewnie jednak dalej ma pełne ręce roboty i pada ze zmęczenia po powrocie do domku.Trzymaj się dzielnie Joluś. Klawy, coś mało zaglądasz, choć wczoraj wszystkich mile zaskoczyłeś, mam nadzieję że dziś będzie Cię tu więcej a może też będzie powtórka z niespodzianki ?
-
wreszcie coś widać, ale ja już muszę znikać, bo pisanie zajęło mi 40 minut a jeszcze nie byłam na poczcie:O Wszystkich cieplutko pozdrawiam i życzę pięknego dnia
-
i zielona;http://ocdn.eu/images/pulscms/NTM7MDQsMCw2LDNlNywyMzE7MDYsMzIwLDFjMg__/58ba39763b46bfa577a4000a562a0bdc.jpg
-
no to może zerwę kartkę z kalendarza; Mamy dziś 24 dzień listopada, Imieniny obchodzą: Flora, Jan, Walenty Przysłowie: „Deszcz w połowie listopada, tęgi mróz w połowie stycznia zapowiada” Pożyjemy zobaczymy... świętujemy dziś ; Dzień Buraka Katarzynki Nie wiem o jakiego buraka chodzi ? Czy o roślinę , czy o człowieka buraka?
-
no nie znów ciemność widzę..
-
Witajcie wtorkowo I ja się doczekałam śniegu:D Za oknem biało, lekko mrozi, więc już uruchomiłam CO, bo nie chcę zmarznąć. Za godzinę przyjadą dziewczyny do dywanu, więc teraz szybko śniadanie i kawka. Daa, ogromnie się cieszę, że zakupiłaś nową praleczkę i w dodatku z gratisami. Faceci nie rozumieją co dla kobiety znaczą gratisy :P:P Mam nadzieję, że jak już będzie podłączona, to wiesz że trzeba ją będzie koniecznie "oblać" , Oczywiście nie polać wodą :D tylko wypić kielicha za jej sprawne i długie działanie:D Mam nadzieję, że podzielisz się wiedzą na temat pralek, bo kiedyś i nam może się taka wiedza przydać. Saam świetnie wplotłeś akcent "seksualny" w prozaiczny zakup pralki :D, naprawdę Twoja fantazja nie ma granic :D Klawy, widzisz już śnieg mam i ja :D czyli sprawiedliwie obdarzone:D Gołąbki już wyfrunęły z garnka, nie wiem, może jakaś część doleci do Ciebie:D Fajnie miałeś z mamą , zawsze oranżadka w domu, mniam, teraz już takiej nie robią:( Piszecie o tych wibratorach i przypomniałam sobie takie zdarzenie z przed lat. U nas dopiero kształtował się drobny handel, ludzie przywozili stoliki turystyczne i na nich rozkładali jakieś towary do sprzedaży. Jako że młoda wtedy byłam, dojrzałam dwóch przystojniaków przy takim stoliku i podeszłam zobaczyć co mają w ofercie. Mieli jakieś zioła Bitnera i inne pierdołki, ale mnie zainteresowało coś w futerale i pytam co to ? A oni spojrzeli na siebie, uśmiechnęli się i powiedzieli, że jeśli kupię to co w futerale, plus te zioła, to już zawsze będę zdrowa i zaspokojona :D:P I wtedy się domyśliłam, że to był wibrator :D Zaczerwieniłam się i uciekłam :D:P:D eh...stare dobre czasy ... Calinessa, aż mi Cię żal:( Matko jedyna, tyle spraw się nawarstwiło i ciągle coś nowego wychodzi. Kurcze, zakup nowego zlewu i szafki i jeszcze dalsza wymiana instalacji...oj, trudna sprawa. Mam nadzieję że już nic Ci więcej nie trzaśnie. Taką szczotkę powinnaś bez problemu dokupić, ja ostatnio też kupowałam do odkurzacza rurę, bo mi padła i na allegro, bez problemu zakupiłam. Ciekawa jestem Twojego dzisiejszego snu, bo ten wczorajszy był niezbyt miły, może tym razem będzie milszy? Szarik, nie wiem co bierzesz ale bierz połowę:P
-
Daa, to może teraz trafię i zastanę Cię w sklepie oglądającą praleczki? Jakoś mi się wydawało że już od rana będziesz za tą pralką jeździć, a przecież zapomniałam że Ułan w pracy. Moje kolana na razie funkcjonują, ale tylko dzięki lekom przeciwbólowym:( Jak pisałam rano, wystarczyło trochę słoneczka, by mnie rozruszało, niestety po południu to już nie będę nic robić, bo kurcze chyba trochę przemarzłam:O Jak ostatnia sierota wyotwierałam wszystkie okna, jakby lato było:P no i tak wietrzyłam dom. Nie zapaliłam w piecu bo po co? było mi przecież ciepło a teraz coś czuję że mnie łapią dreszcze. Saamuś, jak myślisz ile jeszcze ten film będzie w repertuarze kina ? Pewnie jeszcze z tydzień a może ten będzie ostatni. Teraz repertuar często się zmienia i choć to multikino to jednak nie grają filmu cały miesiąc, więc raczej nie będę miała możliwości oglądnięcia go w okolicach świąt a nawet nie będę miała na to czasu. Teraz jest dobra pora, w zasadzie okres przejściowy, między jesiennym znużeniem a przedświątecznym zapieprzem :D:P Obiecałam sobie niedawno że w każdym miesiącu pójdę przynajmniej raz do kina i chcę danego sobie słowa dotrzymać :D W zeszłym miesiącu byłam na "Panie Dulskie" :D Kiedyś byłam naprawdę wielką kinomanką, chodziłam sama, często po pracy, kilka razy w miesiącu. A w szczególności w każdą środę chodziłam na kino studyjne, gdzie między innymi mogłam pierwszy raz zobaczyć Roberta de Niro debiutującego w filmie "Taksówkarz" Pamiętacie może ten film ? Na pewno był emitowany już wielokrotnie w TV ale kiedyś na amerykańskie filmy trzeba było iść do kina, w tv leciały tylko polskie, rosyjskie i czeskie:O
-
no wreszcie przeskoczyło na jasną stronę :D ale już zmykam do kuchni, bo gołąbki gotowe wyfrunąć z garnka:D
-
ani tekstu nie poprawię, ani nic nie dopiszę bo nic nie widać