-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ferdżi
-
Dzień dobry wszystkim Już prawie 10 ta a jeszcze nikogo nie było ? Nawet gość nie machnął łapką ? Jestem już jakiś czas na kompie , ale musiałam wejść na pocztę a tam kilka @ do odpisania, kurcze zajęło mi to prawie dwie godziny:O U mnie pogodny dzień. Znów jakieś domowe zajęcia sobie wynajdę i sama wkurzona jestem na siebie, bo obiecywałam sobie codzienne wyjścia z domu a wciąż mnie to coś trzyma. Mamy dziś środę 23 dzień września a co za tym idzie...rozpoczyna się astronomiczna jesień. "Rozpoczęcie astronomicznej jesieni nastąpi 23 września o godz. 10.20. Jesień potrwa do 22 grudnia. Czasami daty te wypadają dzień wcześniej lub dzień później, a w roku przestępnym mogą być dodatkowo cofnięte o jeden dzień". Imieniny obchodzi Bogusław, Tekla Przysłowie mówi; „Skoro wrzesień, to już jesień, ale jabłek pełna kieszeń” heheh w mojej kieszeni już jabłek nie ma, gdyż, albowiem, że :D wszystkie zostały przerobione a świeżych brak, muszę kupić :O Wszystko przez to że tylko jedna jabłoń rodziła w tym roku, w przyszłym pewnie wszystkie cztery obrodzą i będzie nadmiar:D Świętujemy ; Dzień Spadającego Liścia Oj lubię tak spacerować alejkami a pod nogami kolorowe liście szurające ...eh.. przypominam sobie takie spacery w Szczawnicy...
-
Witaj Saam cieszę się bardzo, że się pojawiłeś w dzień a nie jak upiór nocny :P:D a tym bardziej się cieszę, bo to znaczy że mimo wszelkich przeciwności losu, znalazłeś sposób by tu wejść i zostawić swój ślad. Nie ma co ukrywać bywanie na topiku uzależnia nie mniej niż heroina, tyle że nie pozostawia aż takich skutków ubocznych:D Na szczęście:D Usmażyłam placki cukiniowo-marchwekowe, z kleksem śmietany 12%, (niestety jogurt stracił ważność)są pyszne, zapraszam. Wcześniej zapomniałam dopisać, że zanim zajęłam się gruszkami, to ugotowałam zalewę i włożyłam pomidorki koktajlowe do słoików (4sztuki) dodałam różne przyprawy i zalane zalewą, pasteryzowałam jak ogórki konserwowe. Już naprawdę mam dość tego przetwarzania a tu ciągle końca nie widać :D Teraz jak jestem najedzona to nic mi się już nie chce robić ...no, ale skoro nadal jestem sama, to idę na ogród, pozbieram trochę orzechów, może wykopię marchewkę i pietruszkę i zobaczę co tam jeszcze ogarnąć.
-
Hej dziewczyny zaglądam na moment bo akurat mam małą przerwę. hehe ubawiłaś mnie Calinessa, że niby ja podejrzanie gorąco powitałam Saama :D No przecież wiesz, że ja Saama po prostu kofffam:D :P Kaffki nie zrobiłam, bo jakoś tak się dzieje, że jak zrobię i podaję, to nie ma chętnych :P a jak nie podam, to się okazuje, że niektórzy mają właśnie na nią ochotę :P cóż życie :D A tak serio, to za bardzo nie miałam czasu, bo kiedy pisałam końcówkę wysłanego posta, już jedną ręką odbierałam telefon, który zajął mi trochę czasu a później już stwierdziłam, że muszę się brać z robotę , bo czasu sporo mi uciekło. Spieszyłam się by się wyrobić przed powrotem żonkila (gdzieś po 13 wraca) no ale skleroza jestem patentowana :P dopiero teraz sobie przypomniałam, że dziś jest konferencja więc wróci dopiero wieczorem. Huuura !!! mam czasu całe mnóstwo. Też świętuję dzień bez samochodu:D Strasznie drogie te bilety do ZOO:O Kurcze takie wejście 4 osobowej rodziny to już spory wydatek a tak naprawdę to za bardzo tam nie ma co oglądać. Ostatnio byłam w ZOO w Krakowie, jakieś 4 lata temu,nie pamiętam ile tam kosztował bilet. Za to wtedy miałam okazję ostatni raz widzieć nosorożca :D Daa,Mam nadzieję że jajeczka równiutko już poukładane w lodówce i nie dziw się, że jakieś było zmiażdżone, faceci tak mają, mój też nigdy nie przywiezie jajek, by jakieś nie było uszkodzone, dlatego wolę kupować sama. Fajnie wyszłaś z tą prośbą o podwyżkę :D Mówisz, że prosić możesz przed lustrem nawet na leżąco a ja się zastanawiam co Ty tam w tym lustrze na leżąco oglądasz ?:P Może jakieś sceny od lat 18 ?:P hehehe , mnie się kiedyś marzyło takie lustro, ale na suficie :D:P oj działo by się działo :D:P no, ale nie doczekałam się dziania :P ani lustra :P A ja prosić mogę o podwyżkę i do lustra i bez lustra a podwyżki i tak nie dostanę, no chyba że wyślę monit do ministra finansów, albo oświaty :( A teraz co robiłam do tej pory ...to oprócz ciągłych rozmów telefonicznych(na szczęście mam słuchawkę bluetooth, więc ręce wolne) to obrałam wiadro, no nie całe, gruszek i teraz się już gotują w słoikach. Zerwałam sporo lubczyku, trzeba go było przebrać i już kończy się suszyć. Natargałam też mięty w ogródku i też ją przebierałam, myłam i za chwilę też pójdzie na suszarkę. Ugotowałam też zupę ogórkową i jeszcze mam sporo innej pracy, więc pewnie muszę na razie kończyć. Zaglądnę jak się ze wszystkim wyrobię
-
Witajcie kochani Po dobrze przespanej nocy, dobrze rozpoczęłam nowy dzień. Nie fajne miałam tylko sny, śniły mi się koty a wiadomo we śnie kot oznacza- fałszywego przyjaciela. Dla mnie niekoniecznie dokładnie to znaczy, ale zawsze kiedy śnią mi się koty, dzieją się jakieś takie rzeczy nie po mojej myśli, wszystko idzie na opak. Jednak jak weszłam na topik i zobaczyłam, że Saam był o tak później godzinie to kopara mi się uśmiechnęła od ucha do ucha:D Znaczy to bowiem, że Saam mimo nawału zajęć, towarzystwa wciąż obecnego i wielkich wydarzeń w życiu, to jednak wciąż o nas pamięta :D nawet nie zaśnie, by tu nie zaglądnąć i za to Cię uwielbiam Saam Joluś, cieszę się że zaglądnęłaś, rób to częściej proszę i pisz co u Ciebie i co z synem? A może dostałaś już pracę ? Imieniny dziś obchodzą: Joachim, Maurycy, Tomasz. Najserdeczniejsze życzenia dla solenizantów. Przysłowie: „Jeśli Maurycy ma jasne lice, to przyprowadzi wnet nawałnicę” To przysłowie mi się nie podoba wcale:( U mnie za oknem słońce,(czyli jasne lice)choć zimo, nad ranem było tylko 3 stopnie. Żadnych nawałnic sobie nie życzę, chcę tylko spokoju i normalności. Nietypowe święta: Światowy Dzień Nosorożca Dzień Ćwiczenia Przed Lustrem Prośby o Podwyżkę Płacy Światowy Dzień bez Samochodu Ciekawe co kto będzie dziś świętował :D Muszę zabrać się do roboty w domu, póki siły jeszcze mam i humor dobry. Pozdrawiam serdecznie całą ekipę i życzę pięknego dnia
-
no dobra, ja na dziś zamykam swój teatrzyk :D a jak w nim nowa bajka zamieszka to się znów wproszę :D:P Pożegnam się z Wami, muszę odespać nieprzespaną noc, mam nadzieję że ta będzie zdecydowanie lepsza. Pooglądam jeszcze seriale i na podusię. Miłych snów Dobrej nocy wszystkim
-
hehe a teraz coś dla rozluźnienia majtasów :P:D Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego: - Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić? Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta: - Co się stało? - Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć! - Ok, rozumiem, jasne. Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go: - No, co jest? - Jaki ten świat mały!:D:P:P: i jeszcze jeden ; - Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów? - Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż. :P:P:P:P do trzech razy sztuka :D Nowakowa spotyka Kowalską: - Jak się chcecie kochać z tym swoim chłopem, to kupcie sobie żaluzje! - A wy sobie kupcie okulary, bo to nie był mój chłop, tylko wasz!
-
a ja się całkiem rozkręciłam :D rano byłam do niczego a teraz mam dużo energii :D zwłaszcza jak przeczytałam że cip..cip:P:P:P a niech mu tam:P Byłam na ogrodzie, zerwałam sporo (3 litry) pomidorków koktajlowych i wycięłam chyba z 10 główek kapusty. Kapusta poszła na razie leżakować, jak zmięknie to ją będę kisić, pewnie nie wcześniej jak w sobotę. Calinessa, nie, absolutnie nie, mrożenie jest wskazane i zawsze po rozmrożeniu gotuję, więc to nie to. Dziś dolałam sobie mleka do kawy a że nie robiłam tego już dość dawno, to na skutki nie trzeba było długo czekać. No, ale już jest dobrze, mam nadzieję że całkiem się uspokoi. W zasadzie to nie mam takich problemów, dziś wyjątek. A jeśli chodzi o mrożenie to zapewniam Cię, że bezpieczniej jest zamrozić, niż trzymać np zupę przez trzy dni w lodówce, tam też może się zepsuć a po drugie ...trzy dni z rzędu jeść to samo ???:O oj kiepsko to widzę :D Mój żonkil na pewno by się zbuntował, bo czasem dwa dni z rzędu tak ale trzy to już przesada:D Daa, do mojej listy zakupów zapomniałam dopisać świeże pstrągi, sztuk dwie (ale na jednej tacce) i świeży sok z ananasa ( z lodówki) właśnie go piję, oczywiście wlałam go do litra wody mineralnej:D ale jest pyszny i chyba częściej będę go kupować.
-
no i jeszcze nie idę :P Ze spożywki kupiłam tylko w Lidlu serki z pilosa, jakieś masło i parówki z szynki. Nie byłam w kauflandzie, a tam właśnie robię zawsze największe zakupy. No ale fakt o mące zapomniałam:O jekuś, no już idę ...:D
-
Daa, Paulo Coelho. to ciężki autor, więc rzeczywiście lepiej nie czytaj. Wczorajszy film, na który Cię zapraszałam, też był z gatunku ciężkich, więc po co oglądać takie obrazy, czy czytać książki, by się później zamartwiać... no i miałam sobie iść..no to idę ...:D
-
no nie znowu mam skakać ?
-
hej Calinessa Napisałam o przyczynach zazdrości, ale niektórzy mają to w naturze i pewnie tego już nie wykorzenisz :( Twój sposób na przecier ciekawy, tylko trochę obawiam się czy skórki też się zmiksują ? Pewnie jednak wolałabym je zdjąć, tak na wypadek wszelki. No ale sprawy przecierowe już za mną. Pomidory które zostały jeszcze na krzakach powolutku dojrzewają, ale już nie mają tego smaku co wybarwione w pełnym słońcu. Sporo mam jeszcze koktajlowych sopelków i co mi się ich nazbiera, to wkładam do słoika i dodaję chrzan, czosnek i koper i zalewam zimną wodą z solą. Na razie ładnie się prezentują, mam nadzieję że tak przetrwają do zimy a wtedy to już będzie rarytas :D Dziś zrywałam gruszki, na razie zerwałam 2 wiadra(jedno już zawiozłam do wnusi :D) Moje gruchy to konferencje, muszą trochę poleżeć by były dobre. Niestety zerwałam tylko tyle ile dosięgnęłam ręką a resztę trzeba z drabiny a jedną odnogę całkiem trzeba wyciąć, więc będą wygodnie zbierane z leżących gałęzi. Poza tym zebrałam 5 litrowe pudełko orzechów. Tyle samo ostatnio dałam wnusi, a jeszcze na drzewie jest sporo. Teraz orzechy są najlepsze, mają jeszcze białą skórkę pod skorupką, którą można bez problemu zdjąć a orzeszek jest mięciutki i słodziutki. Gość w pomidorowej potrzebie, sory, ale ciężko odróżnić płeć, kiedy pisze się bezosobowo:D Cieszę się, że mogłam pomóc, polecam się na przyszłość :D Daa, pewnie wsiąkłaś znowu w jakąś książkę, przecież nie wierzę że aż tak głowa boli. Mnie jak boli głowa to jak Calinessa, też o czytaniu mowy nie ma, bo oczy bolą nawet :( Objechałam popołudniu wszędzie tam gdzie miałam być rano i ...udało mi się kupić to co chciałam. Kiedyś kupiłam w Lidlu takie ręczniki w granatowo-niebiesko-białe paski a dziś udało mi się kupić idealnie taki sam chodniczek do łazienki:D na taki polowałam od dłuższego czasu a i wymiar idealnie taki jak potrzebowałam. W Netto udało mi się jeszcze zdobyć laskę, taką co się z nią spaceruje :D dla mojej mamci. Kiedyś mnie prosiła bym jej kupiła, bo tą którą jej kupiłam dawniej, dała swojej koleżance i oczywiście ja mam jej kupić nową. Na szczęście kupiłam i nawet jej o tym nie powiem, zachomikuję i będzie to część prezentu gwiazdkowego:D Niestety do CCC znów nie dojechałam bo od rana mam zaburzenia jelitowe i w trybie przyspieszonym musiałam wracać do domciu. Jeszcze wyjdzie na to że zima przyjdzie a ja będę bez butów:O Oj się rozpisałam...dobra już nie przynudzam, na razie
-
hej Daa widać że pisałyśmy w tym samym czasie:D Zmartwiłaś mnie że aż tyle kniżek sobie przywiozłaś, całkiem w nie wsiąkniesz i nie będziesz miała czasu na pisanie na topiku:( Za chwilę pójdę na @ . Muszę jeszcze odpisać gościowi??? a czy to byłoby wielkie przestępstwo gościu jakbyś do wyrazu gość dołożyła jeszcze jakiś znaczek, wyraz czy coś ? by się dało wyróżnić Ciebie z pośród innych gości ? Przecież to nic nie kosztuje a tyle ułatwia. Mój sposób jest dla leniwych:D podała mi go moja synowa :D:P Pomidory naciąć sparzyć , zdjąć skórki. Pokroić byle jak do gara i zagotować, na początek można dodać ciut wody, by się nie przypaliły, ale nie dużo, bo same puszczą sok. Zagotować,pogotować z 10 minut, wyłączyć, gorące wkładać do słoików. Słoiki pasteryzować jakieś 20 do 30 minut. Zawsze wolę dłużej pasteryzować niż za krótko, ale one są gorące więc szybko nabierają odpowiedniej temperatury. Używam do zupy do gulaszu i do czego tam potrzebuję. Oczywiście jeśli chcesz zrobić gęsty przecier, to takie ugotowane pomidory, przelewasz przez sito. Sok osobno a miąższ osobno przecierasz. Po przetarciu jeszcze raz zagotujesz, możesz dodać soli do smaku, ale ja nie daję, też gorące do słoików (wyparzonych), tu mogłyby być mniejsze i wystarczy odwrócić do góry dnem. Mam nadzieję że pomogłam. Pozdrawiam cieplutko.
-
Dzień dobry poniedziałkowo Jak miło zobaczyć wpis gospodarza topiku Cieszę się Saam, że wszystko się udało i pogoda nawet dopisała, musiało być fajnie. Teraz pytanie czy rodzina powiększyła się o panią czy o pana? Myślę że pana, ale może Saam potwierdzi, będzie pewniejsze. Odpoczywaj Saam, choć pewnie dziś znów będą poprawiny poprawin :D i o odpoczynku nie czas myśleć :D W każdym razie, czekamy na Ciebie Saam i na Twoją relację z wydarzenia Moje plany zgodnie z przewidywaniem poszły się je...ć Jestem sama zła na siebie. Wczoraj mało ruchu, czarne myśli i to wystarczyło by noc była gorzej niż drapana:O Po tabsie wziętym około 3 w nocy i wypiciu ciepłego mleka, udało mi się zasnąć około 4-5 W każdym razie żonkil już się turlał :P po mieszkaniu. Z głębokiego snu, jak to ostatnio często bywa, wyrwał mnie brutalnie dźwięk dzwonka telefonu była 8 a ja o tej porze miałam być już w trasie :O Jest już po 9 a ja dopiero zrobiłam sobie kawkę...kiedy przyjdzie rozruch, zobaczymy. Calinessa, zastanawiam się dlaczego Twój żonkil tak bardzo o Ciebie zazdrosny. W młodości też to przechodziłam, były sceny o wszystko, nawet nie mogłam zdjęć kolegów, wszystko mi podarł, ale wtedy walczyłam. Przede wszystkim nigdy nie zaprzeczałam oskarżeniom, wręcz karykaturalnie je powiększałam. Na przykład jeśli mi zarzucał że mam kochanka, to ja to - tylko jednego? pięciu mam, na każdy dzień innego - i w ten sposób pokazywałam mu jak bardzo się ośmiesza w moich oczach. Nie powiem, że była to łatwa i prosta droga, ale udało mi się wygrać , teraz nawet nie próbuje mi nic zarzucać, bo wie jaka byłaby moja odpowiedź :D Współczuję Ci, bo Twój żonkil to ciężki przypadek. Mam jeszcze taką teorię, ale to tylko teoria, że im facet może mniej w łóżku, tym bardziej jest zazdrosny, taki pies ogrodnika. A też powodem kompleksów (bo to niewątpliwie są wielkie kompleksy)może być syndrom małego członka i podejrzenie, że nie wystarcza żonie i ona sobie poszuka większego...eh powodów może być tysiąc. Jedno wiem na pewno rozmawiałabym i doszukiwała się powodów tak wielkiego braku zaufania, nawet strzeliłabym focha od czasu do czasu że za kogo on Cię uważa? Jest jednak jeszcze jedna śliska ścieżka....sam tak robi, więc wydaje mu się że wszyscy tak robią ...na zasadzie - na złodzieju czapka gore- Dobra dam już spokój wywodom, pewnie próbowałaś już wszystkiego by go zmienić i moje rady na nic się zdadzą, bo to ciężki przypadek. Daa, jak wczoraj podobał Ci się program o rolnikach ? Czy jakiś się zdecydował na towarzyszkę życia ? Jak dziś się czujesz ? Wyspana jesteś ? Mam nadzieję że miałaś lepszą noc ode mnie. Ja za to oglądałam Master chefa. Uwielbiam wszelkie programy kulinarne i zawsze oglądam co się da. W tej serii do ścisłej 14 tki zakwalifikowała się pani 68 letnia i powiem Ci, że podziwiam odwagę, determinację i śmiałość by wystartować w takim programie. W głębi duszy też bym chciała, ale moja niewiara w siebie i w swoje umiejętności jest tak duża, że nie miałabym odwagi nawet wysłać zgłoszenia a co dopiero tam w stresie gotować. Dobra już nie ględzę:D
-
13
-
12
-
11
-
10
-
9
-
8
-
7
-
5
-
4
-
i co ?
-
no nie znowu mam skakać ???
-
podałam linka, ale wymazałam, przeczytawszy dopiero co opis filmu. Ten film nie dla Ciebie, zresztą dla mnie też nie:( Oglądaj Daa, co wybierzesz, byle było lekkie łatwe i przyjemne. Ja teraz już się odmelduję, muszę machnąć prysznic i wysuszyć porządnie włosy,by jutro wyglądać jak ludź :D Dobrej nocy wszystkim życzę, a póki co miłego oglądania tv