-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ferdżi
-
Daa, różnice się przyciągają, wiadomo ładunki dodatnie przyciągają ujemne a wzajemnie się odpychają :D To może jednak trzeba się trochę różnić, bo byłoby strasznie nudno gdybyśmy się tak we wszystkim zgadzali :D (w małżeństwie)czy zgadzały :D (na topiku) Wiesz, polecę Ci dobry film. Sama jeszcze nie widziałam, bo sklerozę mam a miałam tyle czasu, ale polecała ten film przyjaciółka a na jej zdaniu zawsze mogę polegać. ups, mam nadzieję że nie skopiowałaś
-
popatrz jak się jednak różnimy :D :P ja tego za boga bym nie oglądała :D Film z Melem to -czego pragną kobiety-
-
nie przejmuj się, ciągle nic się nie sprawdza w pogodzie, przynajmniej u mnie. Na jednej jest że będzie padać, na drugiej że słońce, zawsze której się sprawdzi :D a jak będzie to jutro zobaczę :D Wiesz kilka razy oglądałam ten film z Melem ale nigdy nie oglądałam do końca, teraz wodzę że sporo straciłam...
-
oj to dobrze, bo jednak nie powinnaś dużo podnosić, lepiej nawet na dwa razy wyjąć z pralki. Pewnie trzeba gruntownej rewolucji w Twojej piwnicy :D
-
wejdź na moje miasto i sprawdź pogodę, u mnie piszą że ma być słonecznie i małe zachmurzenie temp 18 st
-
hehe to skoro aż tak wiekowa, to może nie zmuszaj się do jej użycia, tylko po co do tej pory leży w piwnicy a nie została wyrzucona ?:D wiem, wiem, musi nabrać mocy urzędowej :P U mnie też tak jest :D
-
oj tam, oj tam, Daa, no przecież na teraz, mogłaby być i ta z piwnicy, ważne by działała, a jak gdzieś zobaczysz w sklepie. to kupisz nową, na razie stara może być jako zabezpieczenie.
-
jasne znów mam się zabawić w skoczka ???
-
Wiem Daa, tylko ja w tym wypadku nie myślę o sobie, ale o dzieciach, wnukach, co ich czeka w przyszłości, skoro takie rzeczy dzieją się na naszych oczach..
-
No widzisz Daa, chyba źle obliczyłaś jego zużycie. Ja bym sama nie podpięła butli, choćby było tylko przekręcić śrubę, czy nakrętkę założyć. Bardzo wielkie mam obawy co do gazu, czy to w butli czy ziemnego, po prostu gaz znaczy - baczność..Lepiej niech synio przyniesie z piwnicy zapomnianą kuchenkę elektryczną, zawsze może się przydać.
-
no tak Daa, już tytuł dużo mówi, ale teraz kiedy właśnie taka gorąca atmosfera w całej Europie przez tych właśnie muzułmanów, to nie wiem czy chciałabym o tym czytać :( Boję się tego coś się teraz dzieje w świecie i swoim zwyczajem staram się o tym jak najmniej myśleć a czytając taką książkę, chyba jeszcze bardziej zaczęłabym się bać :( Kurcze, wieczór już za oknem w Tv Mel Gibson rozumie i słyszy kobiety:D,w domu spokój cisza, to lubię, nie chcę się teraz smucić...:D
-
moje plany są niestabilne bo żonkil znów zabiera mi auto i muszę wszędzie podejść z buta:O a jeśli będzie rano padać deszcz to już na pewno nigdzie nie wyjdę :(
-
Wiem Daa, że pisałaś prawdę.. no przecież tego nie neguję :D Piszesz, że skończyłaś książkę, to może zachęcisz jakoś do jej przeczytania? a może napisz czy warto było? Tak myślę o jutrzejszym dniu, mam wiele planów ale czy jutro wstanę pełna energii, czy znów z ciężką głową ... W każdym razie jak rano mnie nie będzie, to bądźcie pewni że buszuję po sklepach:D Mam w planie odwiedzić Lidla i Netto a także CCC , może wreszcie uda mi się kupić te butki :D Ehh... planuję, planuję a rano się budzę ..i ...eh, nie chce mi się dziś...jutro to załatwię :D
-
hej dziewczyny Późno, bo późno ale na szczęście się zameldowałyście Calinessa, czasem miewamy takie noce bezsenne zupełnie bez powodu, mnie też się tak zdarza że im bardziej zmęczona to trudniej zasnąć. Ranki wtedy mam strasznie ciężkie i właściwie to nawet czasem mam przez to dzień stracony:( Mam nadzieję że Ty jednak szybciej się pozbierałaś. Jeśli chodzi o rosół....to jak wiesz szczodrze wkładam do zamrażarki wszelkie nadwyżki z tego co ugotowane, dlategóż zawsze ów rosół w zapasie posiadam :D Jest to czysty rosół, bez warzyw, więc ich wykorzystać dziś nie mogłam a tym bardziej mięsa z niego:D Ugotowałam tylko świeży makaron i już był gotowy do podania:D Z drugim zresztą było podobnie, bo miałam w pojemniku porcję schabu w sosie, więc po odmrożeniu w rondelku podprawieniu koprem i podbiciu śmietaną też był gotowy w 10 minut, wliczając w to rozmrażanie:D Ugotowałam tylko ziemniaki a słoik z buraczkami otworzyć to też pół minuty , tak że dzisiejszy obiad był ekspresowy:D Do mojego ryżu wykorzystałam połowę cycuszka pieczonego i sałatkę z pomidorków, pyszne było:D Daa, no to widzę że powodów mnóstwo by się izolować od topiku, ale myślę że te powody trochę jednak ..."miałkie":D i Dobrze jednak, że zechciałaś się pokazać i choć tyle wiem, że u Ciebie jest spokojnie i jesteś otoczona rodzinką Ja niestety mam dziś totalnego lenia, jak pisałam wyżej obiad ekspresowy, trochę komputera, leżakowanie, oglądanie jednym okiem tv i choć nudziłam się strasznie, to o blogu nie myślę, bo nie potrafię się nad tym skupić. Wciąż brakuje mi koncentracji, jakiegoś konkretnego planu i wciąż czekam na venę.... Przed chwilą jednak żonkil zmobilizował mnie bym uprasowała koszule z krótkim rękawem(leżały i czekały na prasowanie już z tydzień:P) musiałam więc ruszyć kufer i wziąć się do roboty. Pewnie tylko dlatego włączyłam ponownie kompa, że jakaś cząstka energii została we mnie poruszana:D Otworzyłam słoiczek konfitury z żurawiny, dodam kilka łyżeczek do zielonej herbaty, chyba takie połączenie też może być Calinessa?
-
no naskakałam się , zmęczyłam, muszę odpocząć....eh...
-
jejkuś no w końcu kiedy będzie jasno?
-
rozpędzam się i skok..
-
i skok
-
a przypomniałam sobie że mam jeszcze pół kurczaka ostatnio pieczonego w całości, więc pewnie wyciągnę z zamrażarki i odgrzeję w piekarniku.
-
dla siebie na razie ugotowałam dziki ryż, jeszcze nie wiem z czym go będę jeść...
-
hehe, to może napiszę co u mnie dziś w menu.. standardowo rosół i makaron, do tego ziemniaczki z wody, schab duszony w sosie koperkowo-śmietankowym, buraczki czerwone z kleksem śmietany.
-
i jeszcze skok?
-
kurcze, nie wiem co pisać .. może napiszę że u mnie jednak chmury zwyciężyły i jest nadal pochmurnie ale nie pada..
-
a wczoraj widać było wpisy
-
i co znowu skaczemy?