-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ferdżi
-
na razie macham przyjaźnie łapką i łączę się skypowo z przyszłym przedszkolakiem :D Miłego dnia
-
mamy dziś już 20 dzień września Imieniny obchodzą: Filip, Franciszek. Przysłowie: „Gdy we wrześniu grzybów brak, niezawodny zimy znak” Z tym przysłowiem jednak bym polemizowała, może bardziej suszy znak, bo zimy jak na razie nie widać , wciąż dodatnie temperatury, za to sucho wszędzie, choć powolutku i to zaczyna się poprawiać. W niektórych rejonach kraju już jest wysyp grzybów. Niestety to raczej tylko północna część kraju cieszy się z ich obecności, południowa część wciąż czeka i żyje nadzieją, że coś się zmieni. No i dziś świętują przedszkolaki :D bo dziś Ogólnopolski Dzień Przedszkolaka. U mnie część już wyrosła z przedszkola, część jeszcze za malutka do przedszkola, tak że ja nie świętuję :D
-
Dzień dobry niedzielnie Widzę że wczoraj wszyscy grzecznie poszli spać o przyzwoitej porze, mam nadzieję że dzięki temu, ranek będzie pełny energii. Mnie ze snu wyrwał telefon co prawda była już 8 no ale dziś jakoś miałam ochotę dłużej pospać, no trudno. Za oknem mgliście i szaro, ale słońce powolutku zaczyna konkurować z chmurami, zobaczymy kto wygra tą walkę. Zapraszam na poranną kawusię; https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRHia5PxvQDH6vGxgtLNgfdkdHXl6K23G97l2oo4YoUXUY5dUY1sA a także zieloną herbatkę; https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSDa-N4KycBQNSyO5uqwW8PpnoHGV0Ydq1oIZP4m7s6x9r3pL_a
-
o nie , nie dam się już nabrać, znów nie widać wpisu, ale ja już to tak zostawiam. Pa, pa, pa..
-
cieszę się Zuzanno że przepis Ci przypasował, mnie też się podoba. Daa, Ty oglądasz 2 a ja TVN. Pożegnam się więc, życząc wszystkim dobrego wieczoru a Saamowi udanej imprezy i dobrej kondycji do obtańczenia wszystkich pań. Całuski na dobranoc
-
Daa, a nie masz w zapasie maszynki elektrycznej ? Kiedyś w obawie że jakby czasem nie było gazu...jeszcze nigdy się to nie zdarzyło, ale na wszelki wypadek zakupiłam taką maszynkę z tym że już indukcyjną. Oczywiście oprócz jednokrotnego wypróbowania czy działa, jeszcze jej nie używałam:D A co było kłopotów, bo przy okazji musiałam zaopatrzyć się garnki do indukcji :D eh...moja nadgorliwość :D
-
Daa, no fe owszem, ale kurcze wściekłam się już na dobre, bo kupiłam tą mąkę jakiś miesiąc temu, nie sprawdziłam daty przydatności a teraz sprawdziłam i się okazało że przydatność do 21 :o jasny gwint, jak można sprzedawać mąkę o tak krótkim terminie. No ale to nie powód by w niej gnieździły się robale:O Jedyne pocieszenie że tylko w tej mące się zagnieździły, wszystko co stało obok sprawdziłam, czyli były w torebce a nie zalęgły się u mnie.
-
no to teraz czuję się porządnie nabita w butelkę No przecież nie było wpisów, fakt, odświeżałam stronę , czekając na nowy numer, jasny gwint, ale kilka razy zaglądałam na ostatnią i nie było moich wpisów Okazuje się nawet że widać wpisy na pierwszej stronce, ciekawe o co tu chodzi???
-
oj już straciłam cierpliwość
-
i jeszcze nie ? czyżbym źle liczyła ?
-
12?
-
11 ?
-
pogubiłam się ..chyba to już dziesięć?
-
a może opowiesz jak dziś spędziłaś dzień?
-
Zuzanno, dlaczego tak milcząco siedzisz ?
-
pewnie osiem
-
a rogaliki czy pierożki z ciasta francuskiego też lubię, ale ostatnio poza zakupem ciasta nic z niego nie robiłam, bo jakoś nie ma amatorów. Pewnie dopiero z okazji świąt wykorzystam ****ardziej..
-
siedem
-
zamiast chleba żytnio- razowego mam żytnio- pszenny... już kiedyś zgłaszałam w sklepie że tak się dzieje ale jak widać nic się nie zmieniło...
-
to pięć
-
muszę Was przestrzec przed zakupem mąki razowej z melvity. Już drugi raz mam w mące robale, normalnie nic już nie kupię z tej firmy
-
trzeci
-
no i kopnął mnie zaszczyt skakania na jasną stronę :D
-
w takim razie chyba do każdego ciasta można dołożyć wiśnie i będzie super, muszę to wypróbować. A jakich wiśni używasz? suszonych mrożonych czy takich z syropu? Myślę że to uciążliwe z tym gazem w butlach. Właściwie nie myślę, tylko wiem, bo kiedyś dawno też tak miałam. Na szczęście teraz mam ziemny gaz i nie wyobrażam sobie tego pilnowania czy jeszcze jest czy się kończy. No, ale jak masz dwie butle, to zawsze masz zapas, tylko kwestia podłączenia. Przed chwilą oglądałam na Galileo filmik o pomidorach. Matko jedyna nie wiedziałam że jest ich aż takie mnóstwo odmian, ja znałam może 10 :O a jest ich około 200. Dobrze że są na świecie pasjonaci, którzy z powodzeniem uprawiają wszystkie te gatunki. O mamcia, niektóre to nieziemskie rarytasy. Widziałam pomidor który w środku ma jakby truskawkę, albo żółte o smaku bananowym...szkoda że u nas nie ma aż tylu odmian. W sumie to sama też zawaliłam, bo nie zostawiłam sobie nasionek z koktajlowych żółtych sopelków, a są i ładne i smaczne. W tym roku udały mi się pomidory i bardzo mnie to cieszy. Nie wyrzuciłam ani jednego zepsutego. Nawet pierwszy raz w życiu zrobiłam pomidorki kiszone. Pierwsze już zjedzone, kilka słoików czeka na okres zimowy. Mam nadzieję że mi się nie zepsują, tylko będą podobnie jak ogórki, zakonserwowane kwasem mlekowym.
-
Hej Daa hej Calinessa Widzę Daa, że jak jednego dnia słabujesz, to drugiego odrabiasz zaległości w dwójnasób. No ale miałaś fajne widoki z rana, tak Ułana na golasach oglądać i to jeszcze dokładnie :D :P to się nie dziwię że się nakręciłaś :D oczywiście to żart :D Znowu zaszalałaś z zakupami i w kuchni. Fajnie, jednak że masz trochę zajęcia, to pozwoli Ci nie myśleć o słabościach. Mniam, aż tu pachnie ciasto z wiśniami...i tu pytanie ...ten murzynek jest przełożony wiśniami, czy wiśnie są w cieście? Zastanawiam się też dlaczego w bloku nie masz gazu ziemnego ? czy to znaczy że w kuchni jest, albo był, piec węglowy ? Calinessa, mam nadzieję że już kończysz pracę, czy ta godzina to zastępstwo, czy aż taki nawał klientów? Ja też dziś nie próżnowałam, wyrobiłam ciasto na chleb. Wyszły mi dwa w wąskich keksówkach i jeden duży w szerokiej keksówce. Poza tym piekę teraz ciasto sama nie wiem jak go nazwać, ale coś w rodzaju szarlotki, tyle że na cieście francuskim i przykryte też ciastem. Miałam trochę jabłek a że nie chce mi się już przerabiać na marmolady, to usmażyłam je na maśle z dodatkiem cukru brązowego, cukru waniliowego i cynamonu, dodałam też żurawinę i dwie łyżki bułki tartej, to wszystko wyłożyłam na połowę ciasta a przykryłam drugą połową. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Użyłam ciasta francuskiego, bo ostatniej kontroli szuflad w zamrażarkach, wyszło że mam chyba sześć czy siedem :D No to kiedyś trzeba je jakoś wykorzystać. Kurcze nie wiem co się dzieje ale u mnie jest inwazja os Okna mam pozamykane a one wciąż wchodzą, nie wiem którędy, chyba przez wentylację:( Idę wyjąć ciasto i chyba ukatrupić następną osę, bo słyszę jak burczy