Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ferdżi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ferdżi

  1. hejka u mnie upał na całego, na szczęście trochę wieje, więc da się żyć. Do domu wróciłam około 10, tak długo trwały zakupy:O. Z mamą tak mam, niestety. Ona jedzie na zakupy, raz na miesiąc czasem na dwa miesiące. Dobrze że spisuje wszystko na kartce i ja dostaję kartkę i latam po sklepie, co chwilę wkładając coś do koszyka. Nie ma mowy, bym mogła w tym czasie zrobić zakupy dla siebie, bo dodatkowo, mama ciągle mi gdzieś znika między półkami i muszę jej szukać. Kiedy już przeszłam przez kasę z jej pełnym wózkiem, to wróciłam na sklep, po swoje zakupy, ło matko, jakie to dziś było męczące:O . Później gotowałam barszczyk ze swoich już buraczków, i ziemniaczki też, by w porze obiadowej tylko podgrzać i w 5 minut obiad. Dziś praca przy ogrodzeniu. Wszystkie 200 sztachet wymalowałam jeszcze przed wyjazdem, teraz kupiliśmy łaty i właśnie je malowałam. Są aż 4 przęsła do wymiany, to jest około 16 metrów do wymiany, czyli jedno przęsło ma jakieś 4 metry długości. Wiem, że teraz tak się nie robi, ale kiedy tato stawiał ogrodzenie , to słupki wkładał do ziemi tam gdzie wystarczyła długość łaty. Nie zmieniamy słupków, bo są betonowe, wymieniamy tylko wkład między słupkami. Kiedy to będzie gotowe, to już będę miała wymienione całe ogrodzenie w okół domu. Pozostanie mi jeszcze 2 x po 30 metrów do wymiany w ogrodzeniu dużej działki. Na połowę tej długości zakupiłam już siatkę, jakiś czas temu, ale tego sami zrobić raczej nie damy rady, musimy czekać na syna. On dopiero będzie miał wolne w drugiej połowie sierpnia. Może się więc tak zdarzyć że jednak i za to się zabierzemy, ale ja na to raczej siły nie mam. Sory, że Was tak zanudzam opisem, ale chciałabym byście wiedzieli mniej więcej czym się obecnie zajmuję. Daa, cieszę się że spodobał się bukiet, dziękuję za ciasteczko, choć teraz po pracy na tym słońcu to nawet na słodkie nie mam ochoty, więc zostawię sobie na wieczór, jeśli pozwolisz Calinessa, dziś serwuje fasolkę szparagową, i tu bym się skusiła, bo bardzo lubię. Moja jeszcze nie ma strąków, więc chętnie się częstuję U mnie pięknie obrodził groszek cukrowy. Matko jedyna, jest go strasznie dużo. Sadziłam ten groszek pierwszy raz w życiu i nawet nie wiedziałam że to groszek pnący:O Musiałam kołki wbijać , dałam takie około 1, 20 a tu się okazało że to rośnie nawet na dwa metry:O . Sadziłam ten groszek dla wnusi a jej teraz nie ma i kto to ma zjeść ? Nie wiem co można z takim groszkiem zrobić, bo jego się je na surowo a co poza tym? Macie jakieś pomysły ?
  2. Niestety choć mam tu spore zaległości, muszę już zamykać kompa. Jak się pewnie domyślacie, w lodówce pustki, więc muszę jechać na zakupy. Obiecałam też mamie, że ją ze sobą zabiorę więc będą podwójne zakupy :D Dziś będzie bardzo gorąco, więc jadę raniutko, by zdążyć przed upałem. Miłego dnia wszystkim życzę, chrońcie się przed słońcem
  3. Daa, specjalnie dla Ciebie; http://dompodlasemcztery.blox.pl/resource/kawa_i_ciastko_.jpg Ciekawe czy Calinessa się skusi na kawusię, czy jednak zielona herbata?http://bi.gazeta.pl/im/8/7993/z7993658X.jpg
  4. Saam, nie wiem dlaczego raz jesteś jako niezalogowany gospodarz, innym razem jako Saam, no ale i tak podziwiam że mimo okrutnego zmęczenia i tylu godzin pracy, jesteś w stanie pokazać się na Filtrowni. Mam też nadzieję że mimo nawału pracy i totalnego zmęczenia, znajdziesz czas i pykniesz, te wymarzone przeze mnie fotki, byłabym bardzo wdzięczna Dla Ciebie i wszystkich chętnych kawusia, zapraszam. http://i.iplsc.com/dobroczynne-wlasciwosci-kawy-zaleza-od-jej-rodzaju-i-sposobu/00031I14G1PLR6HV-C116-F4.jpg http://organeoblog.pl/wp-content/uploads/2013/12/170797_filizanka_kawa_laski_wanilii_serwetka.jpg
  5. a tak w ogóle to mamy dziś 2 lipca. Imieniny obchodzą: Jagoda, Urban, Maria oraz Bernardyn, Bogodar, Bogudar, Bożdar, Bożydar, Eutyches, Eutychiusz, Juwenalis, Martynian, Niegosława, Piotr, Switun Przysłowie: „Gdy pająk w lipcu przychodzi, to za sobą deszcz przywodzi, gdy swą pajęczynę snuje, bliską burzę czuje” Mamy też dziś Dzień Dziennikarza Sportowego Międzynarodowy Dzień UFO To UFO przypomniało mi o tej pędzącej na nas asteroidzie:O Eh... lepiej o tym nie myśleć.
  6. Dzień dobry wszystkim jestem tak wcześnie, bo nie wiem dlaczego obudziłam się już około 4 :O i nie mogę zasnąć. Poczytałam Was trochę do tyłu i mniej więcej wiem co się tu działo kiedy mnie nie było. Widzę że rozmów było sporo i to bardzo przyjemnych :D za to nie krążyły wokół Filtrowni rekiny z przeszłości :P a sądziłam, że kiedy mnie nie będzie to będzie ich tu bardzo dużo:D Daa,wybacz, straszna ze mnie gapa, a nawet gapiszon. Wyjechałam w dniu Twoich imienin, nie składając Ci życzeń. Wybacz proszę i przyjmij proszę, spóźnione ale z głębi serca płynące życzenia. Pragnę Ci życzyć, wspaniałych ludzi na Twojej drodze, przyjaznych gestów, którymi będą Cię obdarzać. Bezchmurnego nieba w Twoich snach, Barwnej wiosny w Twoim sercu, śpiewu słowika w twoich marzeniach, oraz wiecznej młodości Twojej duszy. Nade wszystko Daa, życzę Ci zdrowia, zdrowia, zdrowia http://www.kwiatki.org/kwiaty/bukiet-frezje-kwiatow-pieknych-roze.jpeg http://cdn12.ogrod.smcloud.net/s/photos/thumbnails/6773/kwiaty_na_walentynki_621x0_rozmiar-niestandardowy.jpg Calinessa, nie za bardzo zrozumiałam chyba, czy wczoraj zdałaś już wewnętrzny egzamin ? czy tylko zostałaś dopuszczona, czyli podano Ci termin tego egzaminu ? No, w każdym razie, coraz bliżej prawka i oby się wszystko udało. Widzę też że wczoraj miałaś podwójnego farta. Jednak złodziej mógł zostawić blokadę a odjechać na rowerze:( dobrze że wybrał drugi wariant, nie miałabyś czym jeździć do pracy. Nie piszesz nic, jak tam postępują prace z tym nowym sklepem gdzieś blisko Ciebie. Może pomyślisz o zmianie miejsca pracy ? nie trzeba byłoby dojeżdżać, praca bliziutko, same zalety. Dla Ciebie na przywitanie też mam bukiet kwiatuszków, mam nadzieję że takie lubisz. http://kwiaciarniamikolajki.pl/wp-content/uploads/2012/01/3.Tulipany-1024x892.jpg
  7. Witajcie kochani Machnę tylko łapką, żeby dać znać, że już wróciłam i jestem cała i zdrowa, choć z lekka rozmiękczona, rozleniwiona i strasznie zmęczona. Niestety, zaczęły się wakacje a co za tym idzie, nawał pracy w domu. Żonkil zawsze nadrabia całoroczne zaległości i planowane i nieplanowane a ktoś przecież musi mu pomagać :D Nie mam za bardzo na to siły i chęci, ale co zrobić, ktoś musi. Piszę o tym, by się usprawiedliwić, że w okresie wakacyjnym jednak moja obecność będzie raczej symboliczna, choć naprawdę postaram się bywać jak najczęściej. Do Daa, dwa słowa...moja wnusia jest teraz nad morzem i wczoraj kąpała się cała w morzu, więc myślę że ty nóżki też będziesz mogła zamoczyć Calinessa, gratki za pomyślne wieści, mam nadzieję że niedługo będziesz już posiadaczką upragnionego prawka Saam, pracusiu, pamiętaj że czekam na fotki i liczę że mnie nie zawiedziesz Trzymajcie się chłodniutko, dobrej nocy Wam życzę
  8. Dziewczyny poczta poszła. Wybaczcie kochani, muszę się pożegnać. Mam jeszcze ostatnie szlify do zrobienia, wstaję o 2 , 30 :O Dobrej nocy Wam życzę i bawcie się tu grzecznie, nie grzeszcie :P , tylko się dobrze bawcie Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę spokojnej nocy
  9. no właśnie wycięłam ją i wrzuciłam fotkę, tylko wnusi, ale obawiam się że jednak ktoś by ją rozpoznał:O i usunęłam. Chciałam wrzucić więcej zdjęć ale fotosik się zbiesił. A mnie oczywiście przeszkodził synio skypem. Pytał czy wszystko przygotowane do wyjazdu i czy w pobliżu tata, bo dziś przecież dzień ojca. Później telefon, choć krótki, ale też mi przerwał myślenie, więc już nie mam siły na nic. Podeślę Wam fotki mojej gwiazdeczki na pocztę, może być ?
  10. nie rozumiem o co chodzi z tym logowaniem, raz jest raz nie ma:O
  11. na razie znikam, nie wiem czy uda mi się jeszcze tu zaglądnąć, wszystko zależy do której godziny będą goście. Wszystkim życzę pięknego dnia, pomimo tego co za oknem. Maribell,
  12. Calinessa, przykro mi że aż tak mokra byłaś, nic przyjemnego w taki ziąb, ale cieszę się że z humorem podeszłaś do sprawy, deszczowa piosenka w sam raz do tej pogody. Mam nadzieję że po powrocie do domku rozgrzałaś się solidnie, nawet jakimś winkiem, albo drinkiem, ale najlepsza do tego celu jest góralska herbatka:D Daa, lepiej się ubrać, niż marznąć a sama wiesz jak musisz na siebie chuchać i dmuchać, więc czy lubisz, czy nie ubieraj się ciepło, albo rozgrzewaj wyżej opisanymi sposobami, coby się nie przeziębić Saa, wiesz, myślałam że Ty jesteś dusza człowiek, do rany przyłóż a Ty katujesz nas opisami tak bajkowych obrazów, zamiast zaspokoić naszą ciekawość i pstryknąć kilka fotek tego bajkowego sufitu z bajkową farbą. Plis , zlituj się
  13. Zielona herbata w dzbanku by dłużej trzymała ciepło. http://bi.gazeta.pl/im/8/7993/z7993658X.jpg Daa, pamiętasz o popołudniowej pokrzywie ?
  14. Wszystkie są piekielnie gorące, bo dziś zimnica w domkach.
  15. coś lżejszego ze słynnej cukierni http://static.pl.groupon-content.net/27/30/1356687653027.jpg a może w takim wydaniu http://2cupsofcoffee.pl/wp-content/uploads/2015/01/kawa-mielona.jpg
  16. a teraz coś na temat kawy http://img.besty.pl/images/359/86/3598624.jpg i sama kawusia http://www.eioba.org/files/user15487/a153681/2157805_kawa_882_660_small.jpg
  17. a teraz grzecznie się pożegnam, bo w domku zrobiło się zimno, cały czas burza za burzą :( zaliczę więc prysznic i spadam pod kołderkę. Dobrej nocy Wam wszystkim życzę
  18. Ale się uśmiałam z misiów :D:P fajne:P Saam Ty magik jesteś nie z tej ziemi:D jak można wyczarować kolor by był " uśmiechnięty, radosny, szczęśliwy":D zapodaj nazwę tego barwnika, który daje taki kolor :D położę go sobie na włosach i zawsze będę - uśmiechnięta, radosna, szczęśliwa:D A tak naprawdę to jaki kolor Ci wyszedł ? Mnie ostatnio też włosy przemalowały się z prawie czarnego na dojrzałą wiśnię i o dziwo nawet jest mi w nim dobrze:D ale żeby aż tak jak Saam, to nie :D Saam nie martw się , będę jeszcze jutro cały dzień. Wylatuję we środę rano, ale z tego co wiem, to mają już stacjonarny internet, więc nie będzie takiego problemu jak ostatnio i może zaglądnę do Was:D Poza tym to tylko kilka dni, więc nie zdążysz nawet zauważyć mojej nieobecności:D
  19. No właśnie Daa, napisałam" hmm, to widzę że młoda bratanica nie jest " :D moja stylistyka jest okropna. Powinnam napisać że bratanica młoda nie jest :P a mnie się zawsze poprzestawia szyk w zdaniu, sory. Wiesz Daa, od kiedy wypróbowałam wyrabianie ciasta robotem w misce, to z wielką przyjemnością piekę teraz drożdżowe ciasta :D Matko jedyna, jak to fajnie tak stać i patrzeć jak robot za mnie wszystko robi:D Nigdy wcześniej nie wyrabiałam ciasta robotem, choć przecież łopatki do wyrabiania są w każdym mikserze. No ale póki nie spróbowałam, nie wiedziałam co tracę:D Truskawkowe już przestudzone, zawijanka wyjęta z piekarnika, teraz pieką się bułeczki. Jak one się upieką, to już na bank, wychodzę z domu i idę działać w ogródku. Kurcze, widzę że się rozjeździłaś Daa,:D Cięgle tylko wyjazdy i wyjazdy. Jak impreza to może warto jechać, zabawić się. Jednak nic na siłę, jeśli nie masz ochoty, to się nie zmuszaj, a później pojedziesz razem z żonkilem, będzie spokojniej i pewnie dłużej tam pobędziesz. Sory że zapytam, czy ta impreza to jakaś rocznica ślubu ? Tak pytam, bo u mnie też się ściele, za dwa tygodnie, a ja nie mam ochoty robić wielkiego halo z tej okazji. Wciąż się zastanawiam, czy zaprosić rodzinę do restauracji na obiad i finito, czy w domu zrobić jakieś party przy grillu. Tak naprawdę to nie chce mi się nic robić, bo się boję o to, że żonkil może się złamać :O a dla niego i dla mnie byłaby to tragedia.
  20. hmm, to widzę że młoda bratanica nie jest a rozpieszczona albo rozpuszczona bardzo:O Przykra sprawa dla młodego, gdyby mieszkali dalej, to pewnie byłoby mniej zgrzytów. Jeśli to tato decyduje o jej sponsorowaniu, to przecież odległość nie gra roli, może jednak wyjechaliby do innego miasta. No cóż, doradzać można, ale to czysta retoryka, młody sam musi się borykać z problemami, ale zawsze jak się do Ciebie zwróci o jakąś pomoc, to możesz podpowiedzieć żeby zmienił lokum. Moje truskawkowe już w piekarniku, ciasto szybciej wyrosło niż to na bułeczki, choć było robione jako drugie. Zostało mi jeszcze sporo i myślałam o rogalikach, ale lenistwo wzięło górę :P i zrobiłam strudel, albo jak kto woli zawijankę , w połowie z nutellą, w połowie z wiśniami:D
  21. Oj tam, Daa, ja tu piszę nie o takich sprawach i jakoś to znosicie:D Tak czasem bywa że coś się w rodzinie nie układa i najlepiej się nie wtrącać. Nie rób sobie wyrzutów, że kiedyś tam miałaś coś wspólnego z ich zejściem. Przecież gdyby ich do siebie nie ciągnęło, to i tak nic by z tego nie wyszło. Tak widocznie miało być, czy z Twoją podpowiedzią czy bez. Oboje są dorośli, brat już dawno zrobiłby porządek, gdyby było mu z tym jej zachowaniem źle, ale pewnie z jego strony to inaczej wygląda i dlatego to toleruje, a może nie zdaje sobie sprawy, jak otoczenie odbiera jego żonkę. Tak czy siak, jest dojrzałym facetem, i to on podejmuje decyzje jak ma żyć i z kim. Ty się za to nie obwiniaj. Wiesz , ja lubię jak piszesz różności:D Tak że rano jak najbardziej możesz otwierać Filtronię pisząc nawet sprośności :D Aaaaa , pytałaś o badania, tak na USG wszystko oky, tz były znów badane nerki, ale jest dobrze. Właściwie wszystkie wyniki mam w normie, nic sie nie wychyla. No, może TSH trochę za niskie..0.8 ale to nie problem. Dlatego nie wiadomo skąd te moje ciągłe niedyspozycje. Myślę jednak że poprawa już jest i spokojnie mogę wsiąść do samolotu:D Przyznaję że miałam obawy, bo jednak przy starcie i lądowaniu są spore przeciążenia, no ale skoro wszystkie wyniki są dobre to myślę że dam radę :D
  22. Saam, mówisz że nie chciałeś się czuć w pracy jak w małżeństwie:D codzień ta sama buzia koło Ciebie. Czasem zmiany wychodzą na dobre a czasem się jednak nie udaje. Mam znajomą , która pracowała w totalizatorze sportowym tz przyjmowała zakłady bukmacherskie. Praca lekka, łatwa i przyjemna, tyle że mało płatna, za to miała ją pod blokiem, czyli minutę miała do pracy. Ktoś ją namówił , na pracę lepiej płatną w drukarni. Tyle że do drukarni musiała dojeżdżać 30km w dodatku praca na 3 zmiany. Przepracowała rok, ale była wykończona, korzyści finansowe pożerał dojazd, a zmęczenie skutkowało zaniedbywaniem obowiązków matki i żony. Po roku wróciła na dawne stanowisko z wielką ulga i wdzięcznością, bo mogli się na nią wypiąć, skoro sama odeszła, no ale dobra była w tym co robi, więc udało jej się na szczęście wrócić. Dziś już nie myśli o zmianach:D Mam nadzieję że Tobie ten scenariusz nie grozi i jednak jakaś satysfakcja z nowej pracy jest. Daa, dlaczego nie otwierasz Filtrowni, kiedy jesteś już na nogach tak wcześnie? Przecież gdybyś musiała coś napisać, to starałabyś się szybciej stanąć do pionu i szybciej miałabyś pogodny nastrój. U mnie rano było zimno, ale później wyszło słońce a teraz znów chmury, ale jakieś 19 st jest. Muszę jeszcze dziś wskoczyć do pomidorków, podwiązać, obskubać, bo śmignęły do góry po tych deszczach. Popołudniu zacznę pakowanie, bo jutrzejsze popołudnie zarezerwowałam dla wnusi:D
  23. Hej Saam jeszcze nie przeczytałam żebyś miał luzy w tej pracy, mam nadzieję że jednak znajdziesz czas na kawusię a czy ona dla sercowców czy nie , ważne że z sercem podana :D
  24. Mamy dziś ; Światowy Dzień Garbusa Dzień Kultury Fizycznej
  25. a tak w ogóle to dziś 22 czerwca Imieniny obchodzą: Jan, Paulin oraz Achacjusz, Achacy, Agenor, Alban, Albana, Będzieciech, Eberhard, Flawiusz, Innocenty, Tomasz Przysłowie: „Gdy słońce w Raka z grzmotem wschodzi, to posuchę zwykle przynosi”
×